Myślę że warto założyć wątek kawowy. Zupełnie serio - chętnie poczytam - lubię kawę i lubię czytać co piszą ludzie z pasją!
Proszę bardzo. Oficjalne otwarcie kącika kawowego - temat podpięty.
Przeniosłem wpisy z wcześniejszych z wątku zakupowego.
Ja nie lubie smaku i zapachu palonej gumy, jaka daje robusta. To sa niskiej jakosci ziarna, z bardzo ostrym smakiem i watpliwym zapachem.
Chyba piszesz o wietnamskiej robuście, którą sprzedawano w PRLu. To tak jak teraz przeciętna brazylijska arabika. Fakt, wśród brazylijskich można znaleźć również i ciekawe smakowo, ale niestety ze świecą trzeba szukać. W tym natłoku brazylijskich kaw (chyba z 80% całości rynkowej?) dominuje płaska smakowo, czy nawet wręcz niesmaczna, bez aromatów, którymi cechują się dobre gatunki kaw. Typowe wypełniacze.
A co do robusty... Oprócz beznadziejnych odmian (lub regionów uprawy?) są całkiem fajne, działające jak... przyprawy do potraw. Dodające kofeiny i wzmacniające cremę. Odmiany z Indii czy Gwatemali są naprawdę dobre - jednak nie dla kogoś, kto szuka kaw jednorodnych, czy dodatków do metod alternatywnych (choć mieszanka do parzenia w pihnie - czemu nie?). Oczywiście próżno w nich szukać czegoś więcej niż podbitki kofeiny, czy wzmocnienia espresso, picie czystej robusty z przelewu/aeropressu/etc. to pomyłka.
Do kaw mlecznych nie toleruję kaw o wysokiej kwaskowatości. Zresztą żal byłoby dobrej kawy do tego . I tu o dziwo tania, płaska i bez wyrazu brazylijka faktycznie może mieć sensowne zastosowanie. Ale nie do czarnej, aromatycznej - tu muszę mieć kwaskowatość sprawiającą, że taką kawę po prostu przyjemnie się pije.