Co może ale nie musi oznaczać, że nowy DA pod szczęki też będzie.
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
durianrider zapytał kogoś w Shimano i ma być. Bez pompy, możliwe, że nieco później ale ka być.
Napisano 26 czerwiec 2021 - 06:55
projektowanie wnętrz www.wlodarski.org aranżacje rezydencji i apartamentów
Napisano 27 czerwiec 2021 - 22:03
Napisano 28 czerwiec 2021 - 07:28
... więc nie będą na rowerowych volkswagenach pokroju speca czy treka jeździć
Taka moja ostatnia refleksja z wyścigów Via Dolny Śląsk - więcej tam Dogmy F12 niż nowych Tarmaców SL7. Madonek oczywiście jak zawsze dużo. Wczoraj Tarmaca widziałem tylko jednego - a jechał na nim Łukasz (Bzyk). Za to Dogmy F12 jechały na pewno cztery - i to tylko na samym krótszym dystansie (57 km). Wczoraj odpuściłem długi dystans, bo mi się czasowo nie zgrywało i musiałem uciekać wcześniej do Wro, ale tam pewnie tej Dogmy jeszcze trochę było. Z tą unikalnością Dogmy chyba trochę przesadzacie - mam wrażenie, że ostatnio stały się bardzo popularne. Jak miałbym być szczery, to ja mniej widuję takich choćby Scottów Addictów RC i Foilów niż Dogmy 12.
Napisano 28 czerwiec 2021 - 07:29
Każdy oprócz speca tylko jednemu teamowi rowery dostarcza (spec ma borę i quick step). Zresztą ineos to grupa budowana w oparciu o "niedostępne i unikalne" technologie więc nie będą na rowerowych volkswagenach pokroju speca czy treka jeździć
Canyon Alpecin Fenix, Movistar.
Tyle że shimano jest chyba największym sponsorem kolarstwa.
Dodatkowo, pod innymi brandami.
Napisano 28 czerwiec 2021 - 07:40
Napisano 28 czerwiec 2021 - 08:19
Z tą unikalnością Dogmy chyba trochę przesadzacie - mam wrażenie, że ostatnio stały się bardzo popularne.
Pytanie, ile z tego to oryginalne Dogmy
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 28 czerwiec 2021 - 08:26
Tylko dogma f12 jest już na rynku jakieś 2 lata a dostępność tarmac'a była jaka była, zresztą piszesz o warunkach "wyscigowych".
Na co dzień, w krakowskim światku f12 to unikat, na palcach jednej ręki zliczysz. Za to f8/f10 na szczękach sporo się pojawia choć jak to w przypadku pinarello nie wiadomo co jest legit. Króluje tarmac i tcr, addicty są widoczne, podobnie aeroad. Madone praktycznie brak
Alpecin to nie world tour
Dostępność Dogmy nie jest lepsza - a wiem to z zaprzyjaźnionego sklepu we Wro. Dla jednego chłopka teraz przyszło Pinarello zamówione pod koniec zeszłego sezonu.
A co do warunków wyścigowych - to są lokalne wyścigi kategorii ogórek, więc wszystkie te dogmy jeżdżą po lokalnych wiochach w tygodniu.
W takim wyścigu startuje po 400 osób. Jak pojawia się pięć Dogm F12, to dużo i niedużo.
TCR wydaje się popularny - w praktyce więcej jest Propeli, ale fakt, w każdym peletonie jadą gdzieś obok mnie ze trzy TCRy - zazwyczaj modele sprzed 2-4 lat. W innych grupach pewnie jest ich jeszcze kilka. Ale oprócz swojego nie jechałem jeszcze w tym roku na wyścigu z kimś na tegorocznym TCRze, co mnie trochę dziwi albo akurat jechały w innej grupie niż moja.
Dziwi mnie to, co piszesz o Madone, bo na VDŚ jest ich naprawdę względnie dużo - nie mówię, że wszystkie tegoroczne, ale modele rocznikowe od 2019 w górę - jest tego na każdym wyścigu kilkanaście egzemplarzy, podobnie jak Emondy - ale też poprzednie modele. Najnowszą Emondę na wyścigach jak na razie widziałem tylko może trzy razy. Aeroadów jest mniej niż Madone.
Z włoskich marek o wiele mniej popularny od Pinarello jest Wilier. Bianchi na równi z Pinarello, trochę tego Celeste się rzuca w oczy. Basso też bardzo rzadkie.
BMC zrobiło się też naprawdę bardzo popularne, wczoraj z mojej 30-40 osobowej grupce jechały dwa SLR01 z tego roku i jedno z poprzednich lat. Jedna z nich zresztą wygrała - gość właściciel BMC Labu z Wrocławia. Ogólnie starszych modeli Teammachine pojawia się sporo na wyścigach.
A Tarmaca SL7 widziałem w tym roku dwa razy Niebieski Pro Bzyka i dwa razy ten sam gość na srebrnym SL7 Expercie.
Mikroos - oczywiście nigdy nie wiadomo co jest oryginałem, a co fejkiem, ale to samo można powiedzieć o Tarmacach czy Madonach. Na tych Dogmach głównie jeżdżą goście z kat M40-45, czyli panowie w wieku właściwym dla ustabilizowanej sytuacji finansowej. Więc rowery za 52k w takiej grupie wiekowej mniej dziwią niż, gdyby śmigały na nich chłopki z M20. Zresztą rower za 52k rozliczany w działalności nagle magicznie staje się całkiem "przystępny" cenowo.