55 odpowiedzi w tym temacie

[cauchy]

a jakiś przykład?

[artho]

Chyba tylko Garmin Varia RCT715:

 

https://www.garmin.c...pn/010-02475-00

 

Jakość nie powala, ale swoją rolę ochronną spełnia dobrze:

 

[artho]

Jakość niestety nie powala, nie zbliża się nawet do GoPro, rozdzielczość jest niska a wyostrzanie jest dość mocne. To oczywiście ma na celu lepszy odczyt tablic mimo niskiej rozdzielczości i niskiego bitrate, natomiast efekt jest taki sobie. Oczywiście często model pojazdu i kolor bez problemu rozpoznamy, tablicę natomiast głównie do zmroku, w nocy może być ciężko.

 

Chociaż na tym filmie widać, że tablica jest czytelna podczas mrugnięć radaru:

 

 

No natomiast fajnej pamiątki z jazdy to z tego nie będzie... chyba tylko dobre jako materiał dowodowy.

 

[cauchy]

Ta varia jakość obrazka do niczego się nie nadaje, session też średnio

spróbuję najpierw pokombinować ze swoim gopro 8, jak nie będzie szło to spróbuję coś mini

[Marcin321]

Zacznij od radaru (nie kojarzę żebyś używał), jeździsz środkiem a jak są możliwości do wyprzedzenia do odbijasz do krawędzi zwiększając odstęp od auta. To lepsze niż auto w d..pie + materiał dowodowy z kamery.

[cauchy]

Marcinie, ja tak robię i bez radaru

czy kierowca w cudowny sposób zobaczy że mam radar i automatycznie zachowa bezpieczną odległość? nie

chcę mieć kamerę

[Marcin321]

Chodzi o zjechanie w dobrym momencie, radar w tym pomaga. Kierowca bierze zapas 30cm (na tzw. gazetę) ty odbijasz kolejne 50cm i dramatyzm maleje. Jak zjedziesz za wcześnie albo za późno to ten sposób nic nie daje.

[Jaca911]

Miałem właśnie pytać jak to się sprawuje i jak to działa.
Przypadek: wycieczka rodzinna, kolumna: ja, dwie córki, żona. Lekko z górki to jedziemy 35-40. Zbliżamy się do zakrętu. Zaraz za zakrętem widzę autobus z przyciwka, słyszę trąbienie trzask. Trzask to lustro uderzające w kierownicę. Potem jestem na poboczu, na koniec w rowie. Gość wyprzedzał 4 rowery przed zakrętem i nie skończył i uciekał we mnie przed autobusem.
Byłaby szansa zareagować i uciec na pobocze? Było szutrowe ale ja na MTB. Ja bym uciekł ale co z rodziną? Gdyby zaczął uciekać na wysokości dziewczyn radar chyba nic nie daje. Czy może się mylę?

[artho]

Marcinie, ja tak robię i bez radaru

czy kierowca w cudowny sposób zobaczy że mam radar i automatycznie zachowa bezpieczną odległość? nie

chcę mieć kamerę

Zobaczy, bo radar ma tą funkcjonalność, że gdy wykrywa pojazd to informuje nie tylko Ciebie, ale też pojazdy za Tobą mrygając intensywniej.

 

Ale GoPro z tyłu też się sprawdzi, nawet używane kilkuletnie będzie gwarantowało sporo lepszą jakość niż kamerka z Varii (której jakość notabene jest wystarczająca ale praktycznie tylko jako środek dowodowy). Rozważ zakup baterii Endurance bo inaczej latem GoPro przy używaniu długotrwałym się przegrzeje. Ustaw też mniejszą rozdzielczość aby więcej weszło na kartę i dłużej wytrzymała na baterii... i w efekcie i tak zbliżysz się do kamerki z Varii. No bo nagrywanie 5K zje szybciej baterię i zajmie na karcie sporo. A na deser jeszcze kamerki GoPro trochę szkoda na szutrach, które będą uderzać ale tak jak GPLama powiedział w GoPro front obiektywu jest wymienny a w Varii ... byćmoże? Trzeba pytać Garmina.

 

Współczuję negatywnej przygody, co to się podziało cauchy??

 

Zacznij od radaru (nie kojarzę żebyś używał), jeździsz środkiem a jak są możliwości do wyprzedzenia do odbijasz do krawędzi zwiększając odstęp od auta. To lepsze niż auto w d..pie + materiał dowodowy z kamery.

Ja widzę bardzo pozytywny "odzew", tzn. kierowcy widzący, że zjeżdżam doceniają to i zachowują lepszą odległość czy też nie wyprzedzają aż tak głupio. A Varia może też pomaga mrygając intensywniej. To jest forma komunikacji i pokazania wspólnego szacunku między jednym a drugim uczestnikiem. Dodatkowo używam dwóch znaków, czyli kolarski stop oraz machanie ręką "wolne wyprzedzaj", gdy ja widzę więcej niż kierowca.

 

 

Miałem właśnie pytać jak to się sprawuje i jak to działa.

Współczuję wypadku powodzenia!

[and38L]

Ja widzę bardzo pozytywny "odzew", tzn. kierowcy widzący, że zjeżdżam doceniają to i zachowują lepszą odległość czy też nie wyprzedzają aż tak głupio.

Wszystko do czasu, w tym roku chamstwo sięgnęło zenitu, też to zauważyłem.

Temat dobrze byłoby rozwinąć, bo problem robi się coraz większy. Ciecie widzą, że po drugiej stronie jest ścieżka o szerokości 1,5m. a my mamy się w cudowny sposób teleportować chyba.... mimo, że mam zamiar zaraz zjechać w prawo. - to tylko jeden przykład, na świeżo....

W dodatku, na siłę nas wyganiają na ciągi pełne wysokich progów, kamyków i tuż przy bramach wyjazdowych....

[cauchy]

już przestawiłem rozdziałkę na 2.7k/30, ustawiłem interwał 5min (mniejszy się nie da) i teraz kombinuję jakiś mały power bank, który zmieszczę pod siodełkiem.. 

[and38L]

Chodzi o zjechanie w dobrym momencie, radar w tym pomaga. Kierowca bierze zapas 30cm (na tzw. gazetę) ty odbijasz kolejne 50cm i dramatyzm maleje. Jak zjedziesz za wcześnie albo za późno to ten sposób nic nie daje.

Jakoś trudno mi to wyobrazić... Jedyną metodą na reakcję w odpowiednim momencie, to kamerka z tyłu i obraz przesyłany na ekran, który masz na kierownicy. Tylko jak to zastosować w praktyce....? Raczej, ze względu na rozmiary lcd, też do dupy....Ciężko zrezygnować z kolarstwa, ale jak tak dalej pójdzie....

 

Kamerka z tyłu też wydaje mi się rozsądna, przynajmniej będziemy znać numery rejestracyjne chama....

[Marcin321]

Przy odrobine wprawy da się nieźle estymować moment wyprzedzania patrząc na zbliżającą się kropkę i jej kolor na ekranie licznika. Wątpię żeby obraz coś tu dodał, za mały ekran. Ważne jest to że masz duuuużo więcej czasu na reakcję niż przy jeździe bez radaru.

@cauchy
To jak już zamontujesz kamerę to zamów koszulkę z dużym napisem na plecach „kolarz monitorowany”

[and38L]

Czyli rozumiem, że normalnie jeździsz w jakieś większej odległości od krawężnika, następnie obserwujesz kolor i w odpowiednim momencie robisz "unik" skręt w prawo? I tak, za każdym razem ....?

[piotrkol]

^No ale po jakimś czasie nawet o tym nie myślisz, po prostu robisz tak bez zastanowienia.

 

A "Za każdym razem" to takie trochę niejasne stwierdzenie bo np. u mnie na wiosce średnio wyprzedzają mnie ze 3 samochody na 50km pętelce treningowej, więc zrobić unik nawet te 5 razy w ruchliwy dzień to nie jest duży problem*

 

 

 

*Współczuję każdemu kto mieszka w mieście  

[artho]

*Współczuję każdemu kto mieszka w mieście

E tam, wystarczy bagażnik rowerowy do samochodu i w moment można być poza miastem.

 

 

Czyli rozumiem, że normalnie jeździsz w jakieś większej odległości od krawężnika, następnie obserwujesz kolor i w odpowiednim momencie robisz "unik" skręt w prawo? I tak, za każdym razem ....?

U mnie też to tak działa, sporo śmielej jeżdżę środkiem swojego pasa bo praktycznie nie zdarzają się sytuacje by radar nie dał znać. A potem zjeżdżam do prawej na tyle na ile dla mnie jest komfortowe, ewentualnie pomagając kierowcy znakami.

[mikroos]

Ale po co do tego wszystkiego radar?

 

Jedziesz metr od krawędzi jezdni, bo masz do tego święte prawo. Ustawa mówi o jeździe MOŻLIWIE blisko prawej krawędzi jezdni. Masz jechać tak, żeby było bezpiecznie - i teraz tak samo jak samochodem można jechać metr od krawędzi jezdni, tak samo możesz to robić rowerem. Priorytetem nie jest lizanie krawężnika, tylko maksymalizacja bezpieczeństwa - PoRD bardzo jasno określa, że ma to być zawsze nadrzędny cel każdego uczestnika ruchu.

 

Z kolei podczas wyprzedzania rowerzysty i tak fizycznie nie da się zrobić tego legalnie bez wjechania na drugi pas:

 

1. szerokość pasa ruchu to zwykle 3,25 - 3,50 m

2. samochód ma szerokość ponad 2 m

3. nawet szosówka ma szerokość 0,5 m

4. dystans wyprzedzania to minimum 1 metr

 

To się nie spina matematycznie nawet przy założeniu, że rowerzysta jedzie przy samej krawędzi.

 

 

A zatem możliwości są dwie:

 

1. Jeżeli przeciwny pas jest wolny, to wyprzedzić i tak można komfortowo dla obu stron, bo wolnej przestrzeni są minimum 3 metry

2. Jeżeli z naprzeciwka coś jedzie, to i tak wyprzedzać nie wolno, bo nie da się tego zrobić bez naruszania przepisów (albo o dystansie od rowerzysty, albo o wjeżdżaniu na zajęty pas ruchu). W tej sytuacji oskarżenie o tamowanie ruchu przez rowerzystę jest zwyczajnie śmieszne.

 

Oczywiście kiedy tylko sytuacja pozwala, ja również aktywnie ułatwiam wyprzedzanie i całość odbywa się bezpiecznie nawet jeżeli formalnie odległość będzie mniejsza od prawidłowej.

 

 

Ergo: radar tak naprawdę niczego nie zmienia. Z kolei doświadczenie pokazuje, że jazda kawałeczek dalej od krawędzi jezdni znacznie zmniejsza ryzyko wyprzedzania w ryzykownych sytuacjach, a nawet gdyby jakiś wariat się za to zabrał, to rowerzysta ma więcej miejsca, żeby uskoczyć bez wypadnięcia poza asfalt.

[artho]

Ergo: radar tak naprawdę niczego nie zmienia. Z kolei doświadczenie pokazuje, że jazda kawałeczek dalej od krawędzi jezdni znacznie zmniejsza ryzyko wyprzedzania w ryzykownych sytuacjach, a nawet gdyby jakiś wariat się za to zabrał, to rowerzysta ma więcej miejsca, żeby uskoczyć bez wypadnięcia poza asfalt.

Jakie doświadczenie pokazuje? Mnie tam zmienia. Daje dodatkowy zmysł, dzisiaj gdy jeżdżę bez (np. wypożyczając rower za granicą) czuję się jak bez ręki. Ale prawda, to nie wątek ani o radarze a tym bardziej nie o przepisach.

 

Radar w wątku się pojawił słusznie, bo na zapytanie o kamerkę - jeżeli ktoś chce z tyłu kamerkę ale nie ma nadal radaru to najwyższa pora nadrobić.

[cauchy]

to może ja mam ten zmysł wrodzony bo to o czym pisze Marcin robię i tak, bez radaru

 

co do napisu "kolarz monitorowany" myślałem bardziej o "jesteś nagrywany"

[piotrkol]

Też zawsze sobie powtarzałem, że radar niczego nie zmienia bo od tego mam uszy i oczy. Teraz nie wyobrażam sobie jeździć bez tego urządzenia. To jaki ten gadżet wprowadza spokój w głowie jest absolutnie nie do przecenienia i warte wszystkiego. Paradoksalnie największa zaleta radaru objawia się wtedy, gdy nic za mną nie jedzie, nie ma już tego wytężania słuchu i obracania się co 15 sekund żeby zerknąć. Polecam każdemu bo głowa wreszcie ma kiedy odpocząć. 

 

Ergo - radar zmienia wszystko