Prędkość psa
#22
Napisano 27 maj 2011 - 21:48
Na szczęście tak rozumuje 99% psów. Prosta rada - nie uciekać, zwolnić, ewentualnie drzeć się na kundla. W takim przypadku zachowaliśmy się zupełnie inaczej niż był przygotowany pies. Powoduje to u niego zwiechę, która trwa pewnie aż do resetu we śnie.
#24
Napisano 01 lipiec 2011 - 17:06
wiem, że temat jest poważny ...chociaż tytuł tematu na to nie wskazuje ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen: Pies goni rower bo chciał pojeździć ,...
Przez pierwsza chwile myślałem, że to jakiś plecak, przynajmniej dopóki nie zaczął ruszać głową... Cóż, takie rzeczy tylko w chinach
#26
Napisano 01 lipiec 2011 - 17:58
apropo faktu, widzieliście już to (sory za oftop ale nie mogłem sie powstrzymać )
http://www.fakt.pl/U...y,107923,1.html ?
#27
#29
Napisano 02 sierpień 2011 - 12:16
Oraz osłona rowerem przed atakiem:
co myślicie o takiej pałce teleskopowej? http://www.youtube.com/watch?v=4y2bDimczRU
Pałka jest składana waży w granicach 300 gram. Nie musimy od razu katować każdego pieska który zaszczeka ale możemy pomachać, osłonić się z boku podczas jazdy, żeby nie stracić kostek. Baton może być przymocowany do ramy. Jest składany, lekki, sztywny, prawo nie zabrania noszenia tego w Polsce.
#30
Napisano 02 sierpień 2011 - 13:09
http://hotspray.pl/i...dstraszacz-psow
bateria trzyma ok. 2 lat
a skuteczność, to jakieś 95 %
te pozostałe 5 % to, ..... psy stare i głuche ;-)
używam (nie tylko ja) od kilku lat
sprawdzone
j. ;-)
#31
Napisano 02 sierpień 2011 - 13:15
na pieski , proponuje coś takiego
http://hotspray.pl/i...dstraszacz-psow
bateria trzyma ok. 2 lat
a skuteczność, to jakieś 95 %
te pozostałe 5 % to, ..... psy stare i głuche ;-)
używam (nie tylko ja) od kilku lat
sprawdzone
j. ;-)
Czytałem o tym, nawet zamówiłem ale nie wiem czy będzie działać. Na Youtube nie widać żeby psy jakoś szczególnie się tym przejmowały. Zobaczymy :-)
#32
Napisano 02 sierpień 2011 - 20:23
Największa zanotowana prędkość psa (przeze mnie): 54 km/h.
Tyle zauważyłem na liczniku w ubiegłą sobotę, a było tak: Kumpel namówił mnie, abym go zabrał na moją trasę, gdzie trenuję podjazdy - ale na góralach (innego roweru on aktualnie nie posiada). Na zjeździe w Kamiennej Woli wyskoczył do nas pies duży, włochaty, rasy kundelbury i próbował dorwać Marcina. Ja jechałem jakieś 10 m za nimi i zerknąłem na licznik - 54km/ h. Trzymał się długo, a jak odpuścił, to ledwo go wyminąłem, byłaby piękna kraksa.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#33
Napisano 14 sierpień 2011 - 08:08
Ja nie wiem dokładnie ile wyciąga. Gonił mnie kiedyś taki jeden piecho i miałam stracha, bo na samym początku wyskok zrobił i było --kłap w powietrzu bo nie trafił. Chyba źle wyliczył gdzie będzie kostka. No a potem już rozpedzalam się. Na szczęście było trochę z górki i wprawdzie widać było że mój max jest raczej mniejszy niż jego to jednak pokonałam go wytrzymałością 8-)
Ps. Dobrze że nie trafiam na te wasze pieski z notowań. Byłabym zapewne łupem dla tych ścigantów. Kachany zaś Burek mojej babci to wyciąga zaś ok 50 km/h i potrafi utrzymać ta prędkośc na dystansie ok 1 km :shock: Tylko nie pomyślcie że ja tak umiem szybko jeździć. Nie nie. Wszystko to w kategoriach sportowych i przy pomocy motocykla :mrgreen:
#35
Napisano 14 sierpień 2011 - 17:15
No wiesz. Takie wiejskie psy jak Burek mojej babci to nie są zwykle psy. Jest to synteza najlepszych cech jakie w genach okolicy można znaleźć. Poza tym nie jest żywiony taki piecho tak samo jak zryty totalnie pudel mojej ciotki, który robiąc kilka kroków na trawniku jest już bliski śmierci z wyczerpania.
W związku z tym że najczęściej od maleńkości łażą gdzie chcą i sikają też na co chcą, pobiegają sobie do woli (np. ganiając rowerzystów) to dysponują nadzwyczaj dobrymi warunkami fizycznymi.
No a gdy tak cię energia już roznosi? Wczuj się w takiego psa :mrgreen: Nuuudyyyyy, nic się nie dzieje, aż nagle:
Woooow ! Jedzie ! Ledwie jedzie ! Czad, będzie zabawa :mrgreen: trza gnać tego colored! W końcu to moja droga :mrgreen: !
Ps. Właściwie to piecho mojej babci wcale nie wabi się Burek tylko Szarik, jak wszyscy jego poprzednicy. A ja nazywam go Sprocket :-D
#36
Napisano 15 sierpień 2011 - 20:36
bateria trzyma ok. 2 lat
a skuteczność, to jakieś 95 %
z mojego doświadczenia wynika ze w 99 % wystarczy sie zatrzymać, dla lepszego efektu można zasugerować czworonogowi ze ma sie zamiar czymś rzucić i zaraz uciekają... albo tak jak kolega wcześniej napisał użyć jako stymulanta, wczoraj jechałem z swoja ślubną w okolicach Skawiny wyskoczył do nas jakiś mały kundel i tak dała w pedały na góralu ze szosówka jej nie mogłem dogonić :mrgreen:
#37
Napisano 16 sierpień 2011 - 11:42
Podczas jazdy wiatr dmucha do tyłu więc na nas nie poleci.
Zatrzymywałem się parę razy ale to nie pomagało. Po ruszeniu pościg trwał nadal.
Nie ma jednej metody, każda sytuacja jest inna.
Gaz na kierownicy i będzie bezpieczniej.
#38
Napisano 21 sierpień 2011 - 11:44
Ostatnio jadąc późną nocą w dobrze izolujących słuchawkach najpierw zobaczyłem ogromną ciemną plamę, potem mimo tych właśnie słuchawek ryk psa czy innego niedźwiedzia :mrgreen: Ładnie to wygląda na endomondo jak pod górę w kilka sekund zmienia się prędkość z 18 na 38km/h :-D Na szczęście szybko potwór piekielny, diabeł wcielony odpuścił...
#39 Gosc_nettled_*
Napisano 21 sierpień 2011 - 14:50
Teoretycznie (!) powinno się zatrzymać, bo wtedy przestajemy być atrakcyjną ofiarą.
#40
Napisano 21 sierpień 2011 - 20:02
Najlepiej zatrzymać się i dać pęto kiełbasy, żaden normalny pies nie da rady się oprzeć , oczywiście kiełbasce ;-)Ja mam trochę pomiarów precyzyjnych fotokomórkowych. Sztuczna beznadziejna trawa, 6,11 m/s (ok. 20kmph) + zakręty i przeszkody. Na zawodach takie prędkości to może nie standard, ale bywają. Więc prędkość psa na prostej, na zwykłej trawie przykładowo, może być moim zdaniem conajmniej 2x to. No i dużo psów ma dodatkowego powera dzięki instynktowi łowczemu, pogoni - u nas niestety adrenalina skacze z powodu bycia domniemaną zdobyczą.
Teoretycznie (!) powinno się zatrzymać, bo wtedy przestajemy być atrakcyjną ofiarą.