jakie macie przelozenia?
#381
Napisano 12 maj 2009 - 07:21
Dziwie sie troche chlopakom co chca koniecznie 27 lub 29 montowac.... To nie na polskie "krotkie "podjazdy.... Bo ile ma najdluzszy podjazd ( u nas ) ktorego SREDNIA przekracza 7% ???? 2 , 3 km ???
Czy taki mamy gdziekolwiek ??? Oto jest pytanie !!! Jak ktos nie ma SUPER formy dobrze wytrenowanego amatora , to moze w Alpach na 20-kilku kilometrowych podjazdach "zgasnie" , ale u nas to tylko zeby zacisnac i zaraz koniec....
#382
Napisano 12 maj 2009 - 07:33
#383
Napisano 12 maj 2009 - 07:40
Ale jak polski podjazd ma 8 km dlugosci , to srednia bedzie ok 4%.
Jasne , ze sa i u nas kawalki 20 % ( a moze i wiecej ) , ale ile one maja dlugosci ???
50 m ?? 70 m ??
Moja dziewczyna jest Slowaczka i z racji tego czesto tam jezdze ( ZAWSZE z rowerem ) . Oni maja MASE krotkich "scianek" , ale cala Slowacja to gory.... Tam czesto do malej wiochy jest podjazd ze srednia 15 % na dlugosci 1 - 1,5 km... Takich maja SETKI ( no moze dziesiatki ) :-) Polska jest duzo wieksza i gdy byla mozliwosc ciagniecia drog "inaczej" jak przeleczami , tak je ciagnieto. A my kolarze teraz cierpimy , ze nie ma u nas PRAWDZIWYCH podjazdow choc sa na to nawet warunki .
#384 Gosc_tomiq_*
Napisano 12 maj 2009 - 12:12
Nie mam porównania, jestem na Pomorzu, przełożenie 53-39/13-23. Prawdopodobnie będę zaraz kupował nowy osprzęt i wezmę dwie kasety, 12-23 i 13-26. Chyba nie planuję ścigać się w górach, ale jakby przyszło co do czego, będę wyposażony.
Owszem, też myślę że dziwnie wygląda szosówka z trzema blatami lub długim wózkiem przerzutki (chyba przy trybie 29 trzeba mieć długi wózek? inaczej łańcucha nie starczy?), ale to nie znaczy, że taki sprzęt nie ma racji bytu. Jak ktoś wie, jak jeździ, czego chce od życia, jakie ma warunki i czego się obawia, to chyba nie ma sensu mu na siłę wpierać swojej racji? Można zasugerować, od tego jest forum, ale decyzję każdy podejmuje sam.
Ja powiem tyle : póki nie zacząłem jeździć na szosówce, nie wierzyłem że stopniowanie kasety co ząbek może cokolwiek zmienić. Przekonałem się, uwierzyłem. Osobiście wolę więc kasety niezbyt rozstrzelone, co trzy ząbki było by zbyt luźno.
#386 Gosc_tomiq_*
Napisano 12 maj 2009 - 12:33
#387
Napisano 12 maj 2009 - 12:36
http://www.genetyk.c...arkonoska1.html
http://www.genetyk.c...y/grzadki1.html
#388
Napisano 12 maj 2009 - 12:38
PS. Może ktoś mi polecić jakieś rejony w górach gdzie warto pojechać na szosę. Podobno za południowa granicą jest lepiej niż u nas jeśli chodzi o takie trasy?
#389
Napisano 12 maj 2009 - 12:43
#392
Napisano 12 maj 2009 - 15:46
MIGUEL ; mysle , ze 11-23 byloby optymalnie....
#393
Napisano 12 maj 2009 - 18:05
#396
Napisano 12 maj 2009 - 20:43
Mnie 39 denerwuje, a co dopiero 34 z przodu, to dobre ale do górala, takie były np. 46/36/26 w XTR
Chociaż, albo szosa, albo rower do jazdy po ulicy.
A może w ogóle jeden blat i po krzyku.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#398
Napisano 13 maj 2009 - 07:00
Sory, ale pierdzielisz jak potłuczony.
Dobór kasety, czy korb, zależy od preferencji co do kadencji, co jest w dużej mierze ustalone genetycznie (działanie włókien mięśniowych etc). Na takim salmopolu ja bez żenady jeżdzę na 22-16 i niżej.
Tyle, że ja jestem wybitnie kadencyjnym kolarzem. Nigdy nie potrzebowałem przełożenia większego niż 42/11, ale też utrzymanie 80-90 obr/min nie stanowi dla mnie specjalnego problemu, a przy sprincie i do 120 dolatuję. Zaproponowanie osobie mojego pokroju jazdy pod górę na 39/23 jest pozbawione sensu.
Więc zanim ktokolwiek będzie radzić kasetę niech najpierw zapyta się jakie nawyki kadencyjne i poziom wytrenowania posiada kupujący.
#399 Gosc_tomiq_*
Napisano 13 maj 2009 - 08:11
Nie jestem mocarzem, płacić za jeżdżenie nikt mi nie będzie. Chronię kolana, do tego buduję bazę, więc na 140 km mam np. średnią kadencję 85. Co wolisz żebym założył, mini czy może od razu małą czarną?
Widzę u siebie czasem takich starych wyjadaczy. Każdy z nich 30 lat śmiga co najmniej. Jak się jakiś młody do nich doczepi, to go spalają. Oni są "miszczami" i go nauczą. Tylko że po dwóch dniach młody wywala rower.
Chyba sobie zamówię gdzieś nową koszulkę na rower, z napisem "cienki bolek". Po tym mnie, mocarze, poznacie.