jakie macie przelozenia?
#661
Napisano 10 sierpień 2009 - 12:39
Nie pisze tego aby sie chwalic , bo jak zobaczylem ten podjazd to pomyslalem NIGDY !!! Ale w jakas noc nie moglem zasnac i pojechalem zdobyc te pierwsze 3 km ( na Madeirze WSZYSTKIE drogi w nocy oswietlone bylo juz po 1 w nocy :-D ). Za dwa dni walnalem cala gore.... A na nastepny dzien znow , ale inna droga ( z MAXem moze 12% ) . Teraz waze 14 kG mniej , jestem chyba w zyciowej formie ( w moim wieku niewiele sezonow moze byc juz niestety lepszych :-( ) , mam ok 10 000 w nogach ( w tym roku ) i sie KU...WA ZADNYCH gor nie boje ;-)
#662
Napisano 10 sierpień 2009 - 13:06
Jechałem na mtb - 150 skoku z przodu, opony 2.3" niskie ciśnienie. To wypacza wynik. Na szosówce nie miałbym tego problemu, oczywiście. Tak - przełożenie to 21 przód 36 tył.
Jeżeli jadąc na 21-36 z prędkością 8-10km/h mam 170+ tętna, to sorry, ale żadne kombinowanie z przełożeniami mi nie pomoże. Szacując czas podjazdu robiłem tam jakieś 260-280 watów przez te 30 minut jazdy (ważę 100 kg, 120 z mtbem, plecakiem etc).
Na szosie bym pewno hrobaczą (tak wysoko jak szosa podjedzie) machnął na może 34-34 lub z oporami na 34-28, jednakże o twoich mitycznych 39x23 mogę po prostu zapomnieć. Bierze się to i z tego, iżem duży człowiek, i dlatego iż ja lubię kręcić ze sporą kadencją ( na Hrobaczej nie schodziłem poniżej 75 rpm )
I chodzi mi głównie o kontrast, bo potem ludziki przychodzą, czytają wypowiedzi podobne do Twojej i olewają swoje preferencje męcząc się na kanonicznym 53-39 i 11-23 z drobnymi odchyłkami.
#663
Napisano 10 sierpień 2009 - 13:19
A co do tetna , to moze poprostu za "miekko" jechales ( B.duza kadencja) i dlatego bylo tak wysokie. No bo 21-36 to prawie 1,5 obrotu korba na 1 obrot kola. A jednak 12% to nie jest cos TAK strasznego ( przepraszam). W karkonoszach na MTB wjezdzalem pod jakies czeskie schronisko i pozniej jak sprawdzilem na kompie dane z komputerka , to ok 30% nachylenia ze 150 m mialo. A mialem 22-32 ( taki byl MAX w moim MTB).
Moze gdybs ciut twardziej pociagnal , to byloby i szybciej ( troszeczke ) i jednak spokojniej ??? Sam nie wiem....
Duzy fakt jestes , ale i mocy w Tobie moze byc wiecej . Choc raczej ta moc pozyteczniejsza na plaskim. W gorach sam wiem co to znaczy ( teraz waze swoje normalne 76 , ale jak sie kiedys zapuscilem to 89 musialem wwozic :-P ).
#665 Gosc_Anonymous_*
Napisano 10 sierpień 2009 - 14:10
"....ja K....A żadnych gór się nie boję, jak dostoję to dostoję, wiadukty mijam zaś z daleka bo nie lubię gdy ktoś za mną czeka....."
#666
Napisano 10 sierpień 2009 - 16:27
P.S a tak w ogole to zamiast podziwiac ;-) dziadka Jarka , ze daje rade na 25 to tylko krytykujesz !!! Przykro mi :-(
#667
Napisano 10 sierpień 2009 - 18:53
Niewazne co kto mysli, wazne kto jak sie czuje ze swoim sprzetem...bo o to tu chodzi
pozdrawiam
Jeyu /nowy, pierwszy wpis/ :-D
#669 Gosc_Anonymous_*
Napisano 10 sierpień 2009 - 19:50
Alez ty WY mi wcisneliscie 23 ! Ja od zawsze mam 25 i ja uzywam ! Zawsze mialem 11-25 , tylko korby mialem kiedys kompaktowe , ale zmienilem na zwykle. Daj spokoj; po co sie meczyc na 23 jak mozna na 25. Tylko ja ( i wielu innych) uwazam ze 25 dla SREDNIO wytrenowanego forowicza wystarczy w polskich gorach (bez jakichs tam przeleczy karkonoskich). Od tego sie cala ta dyskusja zaczela i ja to podtrzymuje. Kto nie ma SREDNIEJ pary w nogach to jasne ze potrzebuje jakies tam inne. A jak chcesz dowody na moje 25 to moge Ci podeslac pare fotek roweru na przeleczachalpejskich. Tylko , ze Ty zawsze mozesz podejrzewac , ze rower wwiozlem samochodem spocilem sie biegajac i zrobilem fotki.... Zapraszam za rok w Alpy ( organizujemy fajne wyjazdy przyjazne portfelowi ) to pojezdzimy razem ( policzysz wtedy osobiscie zebatke przed wspinaczka) :-)
P.S a tak w ogole to zamiast podziwiac ;-) dziadka Jarka , ze daje rade na 25 to tylko krytykujesz !!! Przykro mi :-(
Zabiezpieczyłeś się przed jakąkolwiek kontrą z mojej strony niemal w 90%. Należałoby zdefiniować co to jest "Średiowytrenowany forowicz". Większość to niedzielni kolarze w tym ja to co tu mówić o jakiś super treningu, a poza tym wczoraj wyprzedziłem mistrza świata (przynajmniej był tak ubrany) to nie wiem czył średno czy mało wytrenowany :-?
W każdym razie już wiemy i nie budzi to rzadnej wątpliwości, że zalecasz koronkę 25 a nie 23 - bo sam widzę jak chłopaki nieraz się meczą na małym stromym podjeździe na tych 23, a potem ja sobie mielę spokojnie 26 i muszę te ogony ciągnąć do czołówki ustawki na płaskim.
No ale zakończę ten wątek bo wyjdę na jakiegoś Stefka Burczymuchę
Ja zalecam 26 na płaskim ;-)
#671
Napisano 10 sierpień 2009 - 21:45
#673
Napisano 10 sierpień 2009 - 22:42
I śmieszne jest kiedy jarek996, z swoim lekkim rowerem przekonuje innych do "ciężkich koronek" w ich nie raz cięższych szoskach (ale to już zostało pominięte). Ciekawe mogło by być raczej jakiej korby używa jarek996, jak długiej. Czy ćwiczy- ćwiczył sporty siłowe przez co ma bardziej serce rozwinięte w tę stronę niż wytrzymałościową. A kiedy patrzymy na zawodowców jakich oni zębatek używają to trzeba patrzeć na ich możliwości. Nie bez powodu junior ma przełożenia juniorskie, a przecież mógł by jeździć na normalnych, ale to mu na zdrowie nie wyjdzie.
Zawodowcy osiągają średnie 46km/h, jakie wy osiągacie na tych samych konfiguracjach?
:-) :-D
jarek996, z jaką średnią kadencją jeździsz?
#675
Napisano 10 sierpień 2009 - 23:20
Sportow silowych nie trenowalem , ale jestem raczej UNIWERSALNYM kolarzem ( jak nim w ogole jestem :-) ) . Radze sobie w gorach , niezle na czas a i finisz pociagne... Taki CONTADOR ( dzielone przez 10 ;-) ) , choc raczej o budowie Armstronga....
A NIE !!!!!!!! Jestem lepszy ! Oni finiszu nie pociagna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
P.S. a WJERZDZAM wygrywa dzisiaj ze wszystkim innym :mrgreen:
#676
Napisano 10 sierpień 2009 - 23:36
dzieki za odpowiedz bez zbednego komentarza.
Tak a pro po kaset -co komu do tego jak kto jezdzi?Jedni wola miekko inni twardo generalnie chyba chodzi o jazde czyż nie?
Pzdrowka
#678 Gosc_tozik_*
Napisano 11 sierpień 2009 - 08:09
Korba kompaktowa ma inną - mniejszą średnicę okręgu na którym rozstawione są śruby mocujące tarcze do pająka korby. Nazywa się to BCD - bolt circle diameter.Czym rozni sie korba kompaktowa od zwyklej
W tradycyjnych korbach wynosi to 130mm i pozwała zalożyć najmniejszą zębatkę 38 (w praktyce zwzwyczaj 39) natomiast kompakt ma BCD=110mm i najmniejsza możliwa zębatka to 33 a w praktyce 34 zęby. Ze względu na max. dopuszczalną różnicę między dużą a małą tarczą (tak aby przednia przerzutka działała prawidłowo) w kompaktach zazwyczaj stosuje się zestaw 50 i 34 zęby.
#679
Napisano 11 sierpień 2009 - 09:20
A ja nadal uważam, że przełożenia jakich używają zawodowcy nie są dla amatora.
Jeszcze jakbyś mógł podać definicję amatora byłoby w dechę.
Ja siebie uważam za amatora, a pociskam na 52x39 + 12x23 i nie uważam tego zestawu za jakiś wyczynowy. W moich okolicach jest sporo różnego typu podjazdów. Od dłuższych (o ile podjazd o długości ok 2km można nazwać dłuższym) w granicach ok 4-10% po krótkie i strome ok 12-18%. Wszystko da radę wjechać na tym co mam w swoim rowerze i to bez najmniejszego problemu.
W górach na tych przełożeniach również sobie radzę. Na ostatnim wypadzie w górach koronki 25ki użyłem aż raz. Na podjeździe na Okraj jadąc przez centrum Kowar.
Nas amatorów nie ma co porównywać do zawodowców chociażby z jednego powodu. Peleton liczy ok 100-150 mega wytrenowanych gości dla których kolarstwo jest pracą.Zawodowcy osiągają średnie 46km/h, jakie wy osiągacie na tych samych konfiguracjach?
:-) :-D
U nas na niedzielnych treningach bywa ok 30-40 kolesi z czego połowa nigdy nie uprawiała kolarstwa wyczynowo (tj nie trenowała w klubach), druga połowa kiedyś tam miała styczność z klubem w wieku juniora, a jest kilku kolesi, którzy ścigali się zawodowo (m.in. Zbychu Spruch, choć teraz to jego forma jest delikatnie mówiąc... ekhem... połowa z was oberwałaby go jedną nogą).
Średnie jakie osiągamy na treningach oscylują w granicach 36-40km/h na dystansie ok 80-110km (tyle mają +/- rundy na których jeździmy). Według mnie nie jest to dużo. Spokojnie można o te 2-3 km/h jeszcze podkręcić, ale to trzeba by było zebrać najmocniejszą ekipę i zacząć jechać po zmianach, bez żadnych ucieczek, bez czekania na tych słabszych itd.
#680
Napisano 11 sierpień 2009 - 10:18