Wczoraj przyglądnąłem się na spokojnie ile mam miejsca na haku i również doszedłem do tego samego wniosku, miejsca jeszcze mam wystarczająco do obniżenia.
Nie mniej dzięki za informację.
Napisano 25 maj 2014 - 20:34
Witam. Mam do was takie pytanie. Mam kasetę 8s 12-28 i korbę 50/34. Jeżdżę zwykle ok. 30km/h i wtedy jest taka sytuacja: 1.Łańcuch na blacie i duży skos do drugiej od góry zębatki na kasecie. 2. Łańcuch na korbie na 34 i znów wielki skos do drugiej od dołu zębatki na kasecie. Chcę kupić nową kasetę i tu mam wątpliwości. Kupić taką, żeby się dobrze jechało na blacie czy na 34 zębach?
Napisano 26 maj 2014 - 00:46
Napisano 26 maj 2014 - 08:58
Coś mi się tu nie zgadza. Przyjmując, że druga od góry na kasecie zębatka to 24 zęby, to na przełożeniu 50/24 i kadencji 100 obr/min, przy kołach 700 c wychodzi mi prędkość zaledwie 26,4 km/h. To z jaką kadencją Ty kręcisz?
Dziwne jest co innego - jakieś 30km/h na drugiej od góry + blat to jest 115rpm. Zakładając jazdę z tą samą kadencją to druga od dołu + mała tarcza daje 38km/h (zakładając że to 13 zębów) lub 35km/h (14). Trochę różnicy
Nie wiem jak wygląda zestopniowanie tej kasety, ale przyjmując że jest to 12-13-14-16-18-21-24-28 , to pokrywają się z grubsza 34/14 oraz 50/21. Także trzecie koronki od brzegów - nie jest to jakiś tragiczny przekos w 8-rzędowej kasecie.
Napisano 26 maj 2014 - 15:44
Napisano 26 maj 2014 - 17:29
Dokładnie, popatrz na to w ten sposób że jeżdżąc tak używasz w zasadzie czterech środkowych koronek, cztery skrajne są dla sytuacji awaryjnych jak idzie ogień i nie masz czasu kombinować z korbą ;-) Taka jazda jest ok, przecież nie będziesz jeździł tylko na dwóch środkowych, po coś jest ich w końcu 8 :-)
Napisano 26 maj 2014 - 20:33
Cztery skrajne nawet w awaryjnych sytuacjach się nie przydadzą, bo wtedy łańcuch tak trze o przednią przerzutkę, że ciarki przechodzą np. jak mam na blacie to dwóch ostatnich na pewno nie użyję. Ale jak mówicie, że taki skos da radę pociągnąć to na razie się wstrzymam z wymianą, aczkolwiek jak kasetę zajadę to na pewno takiej nie kupię tylko np. 11-32 i się będzie lepiej na blacie jeździło albo 11-21 i na 34 z przodu będzie ok. Dzięki za wszystkie odpowiedzi i za czujność tym, którzy zauważyli błąd
Napisano 30 maj 2014 - 21:05
kaseta 11-32 do korby 50/34, a to w Wielkopolsce? No bez jaj, czy ty wózek ciągniesz za sobą? Na pewno nie będzie ci lepiej na blacie się jeździło bo skoki pomiędzy poszczególnymi koronkami będą strasznie wielkie. Kaseta 11-21 już OK jak najbardziej. Pytanie tylko czy dajesz radę jeździć na 50/11? Z twojej relacji wynika, że koniem raczej nie jesteś, więc osobiście nie widzę sensu wejścia w tak ciasną kasetę. Uważam, że 12 to najmniejsza koronka jaka by ci wystarczyła i 23 lub 25 największa. Wystarczy tylko dać większą zębatkę z przodu zamiast 34 39 i będzie super. Z 39 nie będziesz robić takiego przekosu, zaczniesz jeździć na 4 i 5 od dołu pozostawiając sobie jeszcze zapas 2 koronek. Zrób sobie tabelkę z rozpisanymi przełożeniami na poszczególnych blatach i koronkach, a sam zobaczysz czego ci trzeba, a czego nie.
Napisano 02 czerwiec 2014 - 11:50
Podepnę się, mam napęd 9 i często pod górkę jadę na blacie i przedostatniej koronce - można tak jeździć ?
Nie lubię zrzucać na mniejszą zębatkę z przodu.
Można czemu nie ? Najwyżej napęd szybciej zajedziesz.
Ja mieszkam na Podkarpaciu w okolicach Rzeszowa i używam napędu 50-34 i kasety 11-28. Na pagórkowate tereny które mam w okolicy to moim zdaniem najbardziej uniwersalny zestaw dla średnio wytrenowanego amatora za jakiego się uważam.
Napisano 02 czerwiec 2014 - 12:20
Ja mieszkam na Podkarpaciu w okolicach Rzeszowa i używam napędu 50-34 i kasety 11-28. Na pagórkowate tereny które mam w okolicy to moim zdaniem najbardziej uniwersalny zestaw dla średnio wytrenowanego amatora za jakiego się uważam.
Lubenia, Sołonki i te sprawy?
Ja właśnie z tego powodu zmieniłem 39/53 na 34/50. Kaseta nadal 12-26.
Przynajmniej przy okazji zszedłem z miękkiego kwadrata na o wiele sztywniejszego hollowtecha. I tak sobie kiedyś dokupię 53/39 w tym systemie.
"MAMIL"
Napisano 02 czerwiec 2014 - 13:16
To tak ciągnąc i kończąc ten mały, lokalny OT, na Lubeni jest pewien podjazd - http://goo.gl/maps/VqlJB
na którym gps twierdzi, że na dystansie 200 metrów teren podnosi się o 47 m co daje nachylenie w okolicach 23,5%.
Nadal przed oczyma widzę tą ścianę. Zagoniłem się tam przez przypadek 12 kwietnia. Pewnie 34 z przodu i 32 z tyłu by mi nie pomogły
Dumę schowałem do kieszeni i było pchane, a i to nie było łatwe.
"MAMIL"
Napisano 02 czerwiec 2014 - 13:24
Podjazd znany i lubiany
http://www.strava.com/segments/6371486
To jest chyba najbardziej stromy fragment szosy w okolicach Rzeszowa. Trzeba się tam solidnie zagiąć