Ale jeździłeś trasą tych grup rowerowych które spotykają się w Powsinie albo w Wilanowie ?Miszleu, jeździsz na Ośkę czasem ? albo z Powsinem albo Wilanowem ?
Na razie czasem się wybieramjakoś godzinowo się wpasować nie udawało w tym roku.
Ośka Warszawa
#103
Posted 10 November 2011 - 06:53
pzdr
Jeżeli będę na miejscu w piątek i będzie zjadliwa pogoda (czyli bez deszczu) to się wybieram - ale myślę nad trochę inną trasą - tak jak jechaliśmy na GK, potem powrót w stronę K-J, i na koniec trasa przez Szymanów - Roso03 - małe kółko - Roso03. ZapraszamTempo sensowne - tzn. godnościowe. Bez napinania się.
Dajcie znać o której chcecie ruszyć. Ja też raczej skłaniam się za kierunkiem na południe, a czy to bedzie Warka, czy Czersk czy inny stworek to już mniejsza o to
pzdr
#105
Posted 10 November 2011 - 16:41
to obejrzyj jeszcze raz ;-)Jak najbardziej
Wiem, wiem.
Jest i dalszy ciąg. Finalne zejście miało miejsce zaraz za podjazdem w cieciszewie, na drodze konstancin - gora kalwaria, obok sklepu z sadzonkami
Jutro zamiast bidonu wezmę znicz i zostawię w miejscu tragedii
#107
Posted 10 November 2011 - 17:55
#108
Posted 10 November 2011 - 17:56
Bingo :-)Ta prosta to chyba między Gassami a lotniskiem , a zakręt koło przystanku przed boiskiem we wspomnianych Gassach .Niestety od 2 m-cy nie jeżdżę zdarzyla sie kraksa , ale wiosną wracam na nasze trasy.
to skrzyżowanie na początku sceny to tam gdzie jest początek i koniec rundy wilanowskiej: http://www.bikemap.net/route/432988
Do tego momentu już nie dotrfałem ;-)Wiem, wiem.
Jest i dalszy ciąg. Finalne zejście miało miejsce zaraz za podjazdem w cieciszewie, na drodze konstancin - gora kalwaria, obok sklepu z sadzonkami
Jutro zamiast bidonu wezmę znicz i zostawię w miejscu tragedii)
#111
Gosc_danger_*
Posted 10 November 2011 - 22:32
Bardzo modna scena ostatnio, kultowy serial więc i tutaj nie mogło zabraknąć tego dramatycznego ujęcia ;-)
No cóż! Każdy kto jeździ w okolicach Szymanowa kojarzy ten odcinek drogi i serialu:-) Chyba jutro zrobię sobie fotkę, a może cała ekipa pojawi się w długi weekend by uczcić pamięć HANKI...;-)
#112
Posted 02 February 2012 - 18:07
mój rekordowy trening, nigdy nie jeździłem w takich niskich temperaturach :-)
na starcie -19, pod koniec -14
Końcówka ulicą Trombity i Kórnicką porażka, nie warto tak jeździć.
#115
Posted 02 February 2012 - 23:31
:-) Najgorsze było pierwsze 25km, do podjazdu w Słomczynie. Podjazd pokonałem powoli i dzięki temu dłużej mogłem się rozgrzewać. Pewnie każdy tak ma że najtrudniejsze są pierwsze kilometry więc nie dziwię się że 100km robi wrażenie w takich warunkach, ale tak naprawdę wystarczy przemóc pierwszy kryzys i szok po wyjściu z domu :-) Pomyślałem sobie że jak będzie naprawdę źle to zatrzymam się w jakimś sklepie, żeby się rozgrzać :-) Trasę znam bardzo dobrze więc czuję się na niej pewnie. Od Drwalewa czyli od 67km jechałem pod wiatr ale było już cieplej niż na początku.Trzeba byc naprawde twardzielem przez duze T,aby zrobic tyle kilometrow w takim mrozie.Wielki szacun.
#116
Posted 07 February 2012 - 18:01
może o 10 w powsinie i setka trasą ośki ?
http://www.bikemap.net/route/1403610
Bucz, weź na jutro urlop ;-)
#117
Posted 07 February 2012 - 19:00
Tylko że wiesz śmiem twierdzić że raczej nikogo nie znajdziesz, to bym proponował to zmodyfikować. Umówić się w stronach Tarczyna i trochę inną trasą. Co ty na to?
Tylko podkreślam, ja się zdecyduję do 21h i czy na 100% pojadę.
#118
Posted 07 February 2012 - 19:12
ok, mogę się dostosować oczywiście. Pokaż trasę którą chcesz jechać.Wiesz może ja bym się skusił tak się zastanawiam...... Hmmm
Tylko że wiesz śmiem twierdzić że raczej nikogo nie znajdziesz, to bym proponował to zmodyfikować. Umówić się w stronach Tarczyna i trochę inną trasą. Co ty na to?
Tylko podkreślam, ja się zdecyduję do 21h i czy na 100% pojadę.
Może tak jak ostatnio jechaliście:
http://connect.garmi...m/course/459060
#119
Posted 07 February 2012 - 19:45
http://www.bikemap.net/route/1408716
lub
http://www.bikemap.net/route/1408698
A tak naprawdę to jak się byśmy spotkali, można jeszcze modyfikować.
He he tylko się tak zastanawiam, z jednej strony czuję głód jazdy, a z drugiej ja pierdziu:-)
No wiesz ja ja wiem z 13 dni na rowerze nie siedziałem :mrgreen:


