miałem tak kiedyś, okazało się, że przyczyną był delikatny luz na sterach. dokręciłem i wibracje znikły. wątpie aby w Twoim przypadku woda w bidonach była przyczyną. sprawdz stery, piasty i zaciski kół.W czasie zjazdu do Poronina przy prędkości ponad 60 km/h rower wpadł w poprzeczne wibracje.
Tour De Pologne Amatorów
#181
Posted 16 July 2012 - 17:38
#182
Posted 16 July 2012 - 21:55
Tak jak zapowiadałem w tym roku zmierzyłem się z trasą. Dlatego własnie zabrakło mnie na podjeździe pod Gliczarów i nie ratowałem niektórym życia butelką wody ;-) Tym razem to ja potrzebowałem ratunku. 200 metrów spaceru pod Gliczarów zrobiło swoje. Skurcze ud znacząco spowolniły moją podróż do mety. Po zjeździe do dolnego ronda jeszcze spacerek pod kościółek w Bukowinie i ambitny finisz do mety. (Mimo doskwierających skurczy zmusiłem się do jazdy bo przecież trochę wstyd mijać metę pieszo :-) Ale tak to jest jak się miesiąc przed startem nie wsiada na rower a na trasę wybiera na 39/25. Mimo wszystko jestem zadowolony bo udało mi się zmieścić w limicie czasowym i nawet załapać do pierwszej tysiączki :-)
Pozdrawiam i do zobaczenia za rok ?
#184
Posted 17 July 2012 - 08:33
Witam po rocznej przerwie.
Tak jak zapowiadałem w tym roku zmierzyłem się z trasą. Dlatego własnie zabrakło mnie na podjeździe pod Gliczarów i nie ratowałem niektórym życia butelką wody ;-) Tym razem to ja potrzebowałem ratunku. 200 metrów spaceru pod Gliczarów zrobiło swoje. Skurcze ud znacząco spowolniły moją podróż do mety. Po zjeździe do dolnego ronda jeszcze spacerek pod kościółek w Bukowinie i ambitny finisz do mety. (Mimo doskwierających skurczy zmusiłem się do jazdy bo przecież trochę wstyd mijać metę pieszo :-) Ale tak to jest jak się miesiąc przed startem nie wsiada na rower a na trasę wybiera na 39/25. Mimo wszystko jestem zadowolony bo udało mi się zmieścić w limicie czasowym i nawet załapać do pierwszej tysiączki :-)
Pozdrawiam i do zobaczenia za rok ?
trzeba było mówić, to wpadłbym z fiolką magnezu i pomógłbym w odwecie za butelkę wody
#185
Posted 17 July 2012 - 14:03
Mam takie pytanie do wszystkich, którzy dobrze znają okolice Gliczarowa. Tuż przed rozpoczęciem najbardziej stromego odcinka w Gliczarowie, skrecając w lewo można wjechać na drogę wyłożoną chyba betonowymi płytami, która wydaje sie jeszcze bardziej stroma. Czy któs próbował tam wjechać? Niestety nie miałem czasu, by zostać dłużej i samemu zweryfikować?
#186
Posted 17 July 2012 - 14:09
#187
Posted 17 July 2012 - 15:28
Mam pytanie.
Gdzie zazwyczaj zamieszczane są amatorskie zdjęcia z takich imprez?
Widziałem na trasie wiele osób robiących nam zdjęcia. Może ktoś z nich podzieli się swoimi fotami?
#188
Posted 17 July 2012 - 18:09
pytanie jednak nadal sie samo nasuwa - czy warto ? czy warto tyle placic, czy warto bawic sie w jakies dziwne przepychanki i sektory ktore potem jak sie okazuja sa calkiem z czapy ? czy warto, skoro na mecie dostajesz jedna wode a drugiej za chiny ludowe bys sie nie doprosil ? itd itp ? pewno ze jak ktos wygral juz ten zegarek festiny i cala reklamowke fajnych rzeczy to nie odpowie nie, ale w innym wypadku, hmmm ja osobiscie mam bardzo mieszane odczucia jednak, ale summa sumarum nie ma az takiego niesmaku jak rok temu. moze to wlasnie kwestia lepszej pozycji i tego ze odpuscilem sobie 'bufet' na mecie (a wiec nie zdazylem sie zdenerwowa )
* choc i tak zgrzyt byl, bo Czarka nie sklasyfikowali, dopiero po jakis 2h chyba wpisali go na liste wynikow. a byl 9 open (i nie byl dekorowany, potem tylko z hostessami pojedynczo mu wreczono nagrody)
#189
Posted 17 July 2012 - 20:04
trzeba było mówić, to wpadłbym z fiolką magnezu i pomógłbym w odwecie za butelkę wody
Fiolka magnezu nie pomogła. Miałem własną i mimo wszystko nie dałem rady. Ale dzisiaj wyjaśniła się przyczyna mojej słabości. Sprawdziłem ustawienia siodełka i okazało się, że było o 2 cm za nisko. Pewnie któreś dziecko po treningu nie podniosło siodełka do pierwotnej wysokości. Będę miał nauczkę na przyszłość, by dokładnie sprawdzić rower przed wyjazdem.
#191
Posted 18 July 2012 - 07:00
Witam,
Mam takie pytanie do wszystkich, którzy dobrze znają okolice Gliczarowa. Tuż przed rozpoczęciem najbardziej stromego odcinka w Gliczarowie, skrecając w lewo można wjechać na drogę wyłożoną chyba betonowymi płytami, która wydaje sie jeszcze bardziej stroma. Czy któs próbował tam wjechać? Niestety nie miałem czasu, by zostać dłużej i samemu zweryfikować?
Nie jestem pewien, czy o to Ci chodzi, ale jest skręt w lewo na osiedle Smalce. Z głównej drogi widać już znak 20%. To jest trudniejszy odcinek niż Gliczarów, ale na górze koniec asfaltu, więc nie ma mowy o szosowym ściganiu. Skręt jest na wysokości OSP w Gliczarowie Dolnym, a Ty pytasz o moment przednajbardziej stromym odcinkiem :roll:
zapraszam na moją stronę w całości poświęconą górskim fotorelacjom --> www.fotografie.nowytarg.pl
#192
Posted 18 July 2012 - 22:51
strach się bać co by było gdybym brała jakieś Shoty kofeinowe skoro bez tego byłam 105 open haha :mrgreen:
hmmm... może następnym razem pojedzie mi się lepiej jak wezmę do bidonu coś innego niż woda :-)
to można powiedzieć, cytując klasyk: "kobietaaa mnie bije.." :mrgreen:
gratulacje, świetnie pojechałaś w takim razie ;-)
ojj jeszcze sporo przede mną
Krisowy blog sportowy:
Strava: https://www.strava.c...thletes/3746277
Endomondo: https://www.endomond...profile/1796231
#193
Posted 19 July 2012 - 08:06
#194
Posted 19 July 2012 - 09:14
Widzę że emocje jeszcze nie opadły, więc chyba wyścig coś jednak znaczył... Pierwszy raz jechałem na zorganizowanej trasie, więc nie pchałem się na przodek bardziej z obawy o swoje umiejętności. Trasę znałem bardzo dobrze, przejechałem ją wielokrotnie, ale sam i może dlatego nie odważyłem się mocniej przycisnąć. Starczyło to na 243 miejsce z czasem 1h50min. Do zwycięzcy to przepaść, może z dziesięć minut jeszcze dało by się urwać gdybym bardziej odważniej na zjazdach szedł. Obawiałem się iż trafię na jakiegoś zjazdowca bez fantazji. Tłok był jednak dużym problemem tego wyścigu. Skoro już puszczali sektorami, mogli robić większe przerwy między grupami, tylko że wtedy trzeba było z godzinę wcześniej zacząć całą imprezę. Wielki szacunek dla ekipy z Nowego Targu... chłopaki walczyli bardzo dzielnie i można powiedzieć iż sami tworzyli ścisłą czołówkę... Może kiedyś dojedziecie mnie na szosie i będę mieć przyjemność pokręcić chwilę za Wami....
#196
Posted 21 July 2012 - 10:52
https://picasaweb.go...CKjf_baq8Oqx_QE
Niewiele, ale przewinęło mi się na nich kilka osób z forum.
#199
Posted 21 July 2012 - 20:00
ja juz w domu. timowo zarzadzilismy, dwie osoby w pierwszej 10 open (narazie nie znam wynikow), ja 14, generalnie mielismy 3 osoby w 1 grupce. organizacyjnie to moze pozostawie bez komentarza ten wyscig, a jako ciekawostke powiem ze peleton jeszcze w poroninie po ostrym starcie doslownie przejechal po pijanym goralu, no po prostu jakis kosmos :shock:
O co chodzi z tym pijanym góralem ???