Chcesz czy nie chcesz - nie ma znaczenia i tak będziesz używać miernika mocy trenażera. Jak myślisz co odpowiada za ustawienie danego oporu? Np. w ERG wysyłana jest komenda ustaw 200W mocy i co będzie weryfikować czy faktycznie jest tych 2 setki mocy? Tak, miernik trenażera.
W Garminie możesz korzystać z miernika w korbie nawet teraz, albo i z Neo. Nie ma znaczenia do rejestracji danych. Aczkolwiek jeśli masz trening w Edge, który ma wysterowywać trenażer, to będzie on wysyłać ściśle określone komendy np. 100W, 200W, 100W, 500W. I trenażer takie coś realizuje. Jeśli trenażer będzie miał małą dokładność (chociaż raczej nie w przypadku tych dwóch, bo to różnice minimalne) to to co zmierzy korba, a to co będzie robił trenażer może się dość mocno rozjechać.
Kolejna sprawa, różnice pomiędzy Suito, a Direto to nie tyle dodatkowe obciążenie - chociaż i tak, ale nie tak jak Ty to podałeś. Bo musiałbyś porównać przy identycznej prędkości (czy raczej przełożeniach przy których byłaby rozwijana dana prędkość), ale tak na prawdę to ma marginalne znaczenie - o ile w ogóle ma. 2kW mocy? Kto tyle potrzebuje? Najważniejsze jest raczej żeby ten wysoki opór dało się uzyskać przy niskich prędkościach, a to nie każdy trenażer potrafi.
Kolejna sprawa, trenażery Elite mają dość specyficzną regulację oporu: magnes na śrubie. Efekt? Problemy ze stabilizacją oporu.
Biorąc od DCR'a wykres Direto X:
(test 30x30) widać, że dopasowanie oporu tyłka nie urywa.
Sam wykres mocy (różne mierniki):
Tu widać jednakże jakość pomiaru mocy. Ale nie stabilność utrzymania oporu: trochę mocniej pokręcisz, trenażer kręci śrubą, żeby to dopasować.
W Suito wygląda to tak:
Też cudów nie ma, bo i ustawienie magnesu jest podobne, ale ponoć bardziej dopracowane, chociaż raportowanie samego trenażera jeśli chodzi o moc jest bardziej płaskie, porównując z innymi widać, że... oszukuje. Bo nie ma fizycznego miernika jak Direto, tylko wylicza sobie moc. Zresztą z calkiem dobrym skutkiem. Tylko trzeba pamiętać o kalibracji po rozgrzewce.
Żeby nie było - Flux działa jeszcze gorzej. Więcej trzeba bawić się przełożeniami, żeby uzyskać dużą amplitudę oporów (mały/duży).
To zresztą jeden z powodów, dla których nie lubię trybu ERG - przy ustawieniu poziomu oporu ręcznie (garmin Edge za duże skoki ma, Trainerroad dość płynnie pozwala na ustawienie dość dowolnego oporu) magnes trzyma opór stabilnie, a od użytkownika zależy utrzymanie właściwej mocy. Przy okazji uczy się generować właściwą moc i czuje to w nogach. Ale pokręcisz trochę z ERG to sam zobaczysz, mi przeszło po jakiś 2 sezonach.
A może Kickr Core? Wygląd może i dość prymitywny, ale działanie niewiele gorsze od wypasionej wersji.
Cenowo faktycznie droższy, ale...
Z tego co widzę to Uraz sprzedaje za 3,2 tys. https://szosa.org/to...hoo-kickr-core/