87 odpowiedzi w tym temacie

[outoftimeman]

Qbuss, da się ubezpieczyć, ale jest to kompletnie nie opłacalne. Jak zauważyłeś jedynie PZU ma w ofercie Rower Casco i jest to ubezpieczenie max do 5000, a stawka wynosi 10% wartości. Do tego jest jedynie ubezpieczenie od kradzieży z rozbojem czyli muszą Cię napaść i zabrać rower, jak Ci buchną z piwnicy to nie dostaniesz nic.

To samo tyczy się NNW, suma ubezpieczenia jest śmiesznie niska, trzeba wydać kilkaset złotych, żeby mieć przyzwoitą sumę ubezpieczenia.

Polecam za to OC dla rowerzystów, jeśli nie masz OC w życiu prywatnym. Ja wykupuje i jestem spokojniejszy, że jeśli urwę lusterko w lexusie to nie pójdę z torbami ;-)

[woody]

Qbuss, to ubezpieczenie dziala w momencie jakby ci ktoś siłą odebrał rower. z Piwnicy jak ci zabiorą to to ac ie działa

[Riddick]

co do przechowywania roweru na naszym forum jest zdjęcie zapodane przez BadManX'a w temacie o jego rowerze, chyba sam się na coś takiego skusze tylko że w przedpokoju maksymalnie wysoko powieszę kuknij tutaj
odnośnie samego ubezpieczenia od kradzieży to jest możliwość jakoś za pośrednictwem ubezpieczenia mieszkania, obejmuje ono również rzeczy skradzione z piwnicy tylko nie z takiej do której inne osoby mają klucze. O szczegóły to musiałbyś doczytać na stronie PZU.

[Qbuss]

Mieszkanie mam ubezpieczone w Allianz, wiem że gdy stoi w domu to nie ma problemu (choć musiałbym przejrzeć OWU - być może zresztą obejmuje ono piwnicę/garaż, tego nie wiem jeszcze). Tę podlinkowaną fotkę widziałem przeglądając sobie forum, może uda mi się coś podobnego przeforsować. 8-)

A z ubezpieczeniem roweru jako takim to rzeczywiście bez sensu.

[Qbuss]

No i stało się, jestem posiadaczem Focusa Variado 2.0. Jutro, o ile będzie sucho, postaram się znaleźć trochę czasu, założyć SPDy, wykonać parę rundek i wyregulować rower pod siebie.

Matko, jaki dziwny ten rower... w porównaniu do tego, którym jeździłem do tej pory, sprawia wrażenie bardzo delikatnego (to przez lekkość i wręcz śmiesznie wąskie oponki). Ależ on piękny :-D Mógłbym cały czas na niego patrzeć.

Dziękuję za wszelką pomoc i uwagi, to dzięki Wam zdecydowałem się na szosówkę i już teraz wiem, że nie będę tego żałował. W szczególności wielkie dzięki dla pawelka_G, który podlinkował stronę sklepu, w którym ów rower był wystawiony.

[SPIKE]

Piękny :-D do pierwszych szlifów :-P
to teraz kup drugi do jazdy brzydki, odrapany

[Qbuss]

do pierwszych szlifów

Przy padaniu będę musiał załatwić to tak, bym ja zebrał szlify, nie rower :mrgreen:... tak, wiem, nie uda się.

[pafcio]

do pierwszych szlifów

Przy padaniu będę musiał załatwić to tak, bym ja zebrał szlify, nie rower :mrgreen:... tak, wiem, nie uda się.

Można jednak niewielkim kosztem szlify zminimalizować: http://www.roadrashguard.com/

[SPIKE]

hm to szosówka, a wiesz jak boli mtb nówka sztuka endurowska po pierwszym wypadzie w góry , jak kamienie strzelają po ramie , a póżniej kumple mówi po umyciu o qr...a jedna jazda i już było pięknie.

[Riddick]

No i stało się, jestem posiadaczem Focusa Variado 2.0...

gratuluję koledze, ja swoje nowiutkie cudeńko będę miał w domu około połowy marca, ale to dobrze bo nie będzie korciło jak śniegi na dworze. Raz już to przeżywałem i do tej pory przeżywał jak pod koniec ubiegłego sezonu narciarskiego kupiłem nowe narty, jeździłem na nich jeden raz i to w Czechach bo u nas już śniegu nie było. Tera czekam na śnieg i wyciągnę narty, które prawie rok w szafie przeleżąły. :-/

[Wiljer]

Przy padaniu będę musiał załatwić to tak, bym ja zebrał szlify, nie rower :mrgreen: ... tak, wiem, nie uda się.

do wyćwiczenia, ja na razie tylko raz* upadłem przy +30 km/h i skóry trochę zdarłem z barku, łokcia, biodra i kolana (wszystko prawa strona), spodenki zniszczone, ale rowerowi nic, a nic. Widziałbym gdyby coś się zarysował, bo nowy był. Po prostu na mnie leżał ; )

* nie licząc 2 upadków przy próbie wypięcia się z pedał 0km/h
i 1 razy przy starcie pod górę, zapomniałem, że na blacie łańcuch, wpiąłem się w pedały i na boook ; )

hm to szosówka, a wiesz jak boli mtb nówka sztuka endurowska po pierwszym wypadzie w góry , jak kamienie strzelają po ramie

boli nowy sprzęt, jak pierwszy raz pojechałem nową szosą to każdą łatę na jezdni omijałem z dala już nie mówię o dziurach... ; )

[outoftimeman]

Można jednak niewielkim kosztem szlify zminimalizować: http://www.roadrashguard.com/

Mam wątpliwości czy te ochraniacze spełnią swoją rolę. W dodatku obawiam się, że może mocno zaboleć gdy taki ochraniacz wbije się przy upadku w ciało.

[woody]

Można jednak niewielkim kosztem szlify zminimalizować: http://www.roadrashguard.com/

Mam wątpliwości czy te ochraniacze spełnią swoją rolę. W dodatku obawiam się, że może mocno zaboleć gdy taki ochraniacz wbije się przy upadku w ciało.

No to widziałeś gość się wywalił i miał małe kółeczko od tego ochraniacza

[CuoreRosso]

No i stało się, jestem posiadaczem Focusa Variado 2.0.

A fotki? Forumowiczom się to należy!!!

[Riddick]

Można jednak niewielkim kosztem szlify zminimalizować: http://www.roadrashguard.com/

Mam wątpliwości czy te ochraniacze spełnią swoją rolę. W dodatku obawiam się, że może mocno zaboleć gdy taki ochraniacz wbije się przy upadku w ciało.

No to widziałeś gość się wywalił i miał małe kółeczko od tego ochraniacza

też myślę że upadek na takie coś byłby bolesny. Ja kiedyś przy prędkości około 45-5-km/h upadłem tak nieszczęśliwie że prawy łokieć przygniotłem do asfaltu prawą stroną klatki piersiowej i to właśnie w tym miejscu bolało mnie najdłużej, żebra przestały boleć po około 1,5 miesiąca. Miałem problemy z głębszym oddychaniem i spaniem na boku. Myślę że gdybym upadł jakoś inaczej, nie na własną rękę to bym miał tylko szlify. To samo może stać się (tak uważam) jeżeli np wywróci się na ten kawałem plastiku przymocowany na wysokości biodra.

[pafcio]

...obawiam się, że może mocno zaboleć gdy taki ochraniacz wbije się przy upadku w ciało.

Na 100% szlify z wtartym brudem z asfaltu bolą bardziej... i goją się dłużej niż siniaczek ;-) .

...upadłem tak nieszczęśliwie że prawy łokieć przygniotłem do asfaltu prawą stroną klatki piersiowej...

:shock: A kto sugeruje, aby przyczepić ochraniacze na klatce piersiowej???? :mrgreen:

...Myślę że gdybym upadł jakoś inaczej, nie na własną rękę to bym miał tylko szlify. ...

To źle myślisz.

[Riddick]

Riddick napisał/a:
...upadłem tak nieszczęśliwie że prawy łokieć przygniotłem do asfaltu prawą stroną klatki piersiowej...
:shock: A kto sugeruje, aby przyczepić ochraniacze na klatce piersiowej???? :mrgreen:

a czy kolega czyta ze zrozumieniem?? czy ja gdzieś napisałem o przyczepianiu ochraniaczy na klatkę piersiową?? :mrgreen:

Riddick napisał/a:
...Myślę że gdybym upadł jakoś inaczej, nie na własną rękę to bym miał tylko szlify. ...
To źle myślisz.

a możesz uzasadnić czy tylko tak sobie napisałeś?? :mrgreen: pozdrawiam

[pafcio]

Riddick napisał/a:
...upadłem tak nieszczęśliwie że prawy łokieć przygniotłem do asfaltu prawą stroną klatki piersiowej...
:shock: A kto sugeruje, aby przyczepić ochraniacze na klatce piersiowej???? :mrgreen:

a czy kolega czyta ze zrozumieniem?? czy ja gdzieś napisałem o przyczepianiu ochraniaczy na klatkę piersiową?? :mrgreen:

Na rzazie to widzę, że nie zrozumiałeś ironii... ;-)

Riddick napisał/a:
...Myślę że gdybym upadł jakoś inaczej, nie na własną rękę to bym miał tylko szlify. ...
To źle myślisz.

a możesz uzasadnić czy tylko tak sobie napisałeś?? :mrgreen: pozdrawiam

A co tu uzasadniać - nie rozumiesz prostego tekstu?

Nie mam czasu, ani ochoty na durnowate gadki....

[Riddick]

Nie mam czasu, ani ochoty na durnowate gadki....

skoro taki "zarobiony" jesteś to nie zaczynaj i nie prowokuj durnowatej gadki PAFCIO

[SPIKE]

musicie rozwalać temat zasranym cytowaniem , to poniżające jest Panowie, ciekaw jestem kto będzie tym mądrym.