zabieracie się od dupy strony do regeneracji, suplementacja to najmniej istotna rzecz w przypadku zdrowego sportowca
podstawa to dobrze zbilansowana dieta, sen, brak stresu, a suplementacja powinna być dobrana indywidualnie i na podstawie konkretnych badań i objawów
najprostszym sposobem będzie zapisanie sobie co jem w ciągu całego tygodnia, wszystkich posiłków (w tym płynów, które też zawierają kalorie i węgle) łącznie z gramatura i wrzucenie to do jakiegoś programu, który wyliczy nam ile jemy kcal, makro i mikroelementów (np. w http://cronometer.com/)
+ uwzględnienie do tego ile godzin tygodniowo spędzamy na treningach (ja przyjmuję, że na 1 godzinę treningu potrzebne jest 100g węglowodanów, czyli 400kcal)
kiedy już mamy policzone kcal z całego tygodnia, to liczymy sobie średnią dzienną spożytych kalorii i porównujemy z ilością 2500kcal (przykładowo, tyle mniej więcej powinien jeść nietrenujący zdrowy mężczyzna)
jeśli wyszło nam, że jemy np. 2200kcal to okaże się, że jemy o 300kcal za mało, a pamiętając o tym że robimy np. 10h treningów tygodniowo (które oznaczają 4000kcal dodatkowych, 4000/7dni to 570kcal) to zaraz okazuje się że jemy prawie 900kcal dziennie za mało, że zadbać o odpowiednią regenerację
co do legalnych supli: kreatyna zawsze, i jest to jej pozytywny efekt o który nam chodzi, będzie zwiększać całkowitą masę ciała o te 1-3kg, o to chodzi żeby komórki mięśniowe się nasyciły wodą, co podnosi ich wydajność, a to że jakaś tam kreatyna X "nie zalewa" dowodzi tylko temu, że nie działa, wystarczy spojrzeć na etykietę, gdzie biorąc porcję np. 5g: w 5g monohydratu kreatyny mamy 5g kreatyny, a w super niezalewającej kreatynie X mamy 2g kreatyny w 5g porcji, dla mnie miejsce kreatyny w kolarstwie istnieje np. w okresie zimowym (wtedy można użyć fazy nasycenia)
beta-alanina - super brać 1-2 miesiące przed sezonem startowym większą dawkę, a potem w trakcie trwania sezonu zmniejszyć dawkę dla potrzymania wysycenia
kofeina albo mateina z yerby albo guaranina z guarany, wszystkie mają podobne działanie - http://arkadiuszmatr...-na-wage-zlota/
boostery tlenku azotu - typu arginina, cytrulina, sok z buraka - kozak, ale też każdy musi sprawdzić to na sobie
bcaa - bez sensu jeśli mamy odpowiednio zbilansowaną diete, w której dbamy o odpowiednią podaż białka
a jeśli ktoś serio ma problemy z regeneracją, powodowaną np. dużą ilością stresu (psychicznego i fizycznego, np. podczas intensywniejszego okresu treningowego) to pomocnymi suplami mogą okazać się adaptogeny typu ashwagandha, kordyceps, różeniec górski (przy zakupie trzeba zwracać uwagę na skoncentrowanie subs. żeby wyszło korzystnie ekonomicznie) i nawet wit C w dużych dawkach