Suplementy bierze się po to, aby nie mieć niedoborów, o co nietrudno chociażby pocąc się obficie (sód, magnez, potas), albo mieszkając w takim klimacie (wit. D3).
Niedobory pewnych składników mogą być niebezpieczne, a innych mogą bardzo obniżyć wydolność, więc warto się zabezpieczyć suplementując. Oczywiście można dobrze się odżywiać, ale w dzisiejszych czasach bywa, że "popłyniemy z dietą" (np. z braku czasu będziemy zmuszeni jeść dania gotowe - taki przykład), a i jakość produktów może być wątpliwa.
Tak więc suplementowanie mikroskładników (minerały i witaminy) nie sprawi, że ci coś podskoczy w wydolności - chyba, że trafisz i uzupełnisz faktyczny niedobór któregoś z nich.
Natomiast takie suplementy jak kreatyna, beta-alanina, cytrulina rzeczywiście poprawiają siłę czy wytrzymałość - potwierdzone wieloma badaniami.