Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mój Dzisiejszy Trening - ARCHIWUM 10/02/2012-1/12/2012


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
2252 odpowiedzi w tym temacie

#1361 Yarasq

Yarasq
  • Użytkownik
  • 139 postów
  • SkądGorzów Wlkp.

Napisano 26 lipiec 2012 - 21:23

Dzisiaj krótko ale treściwie

60,26km
1:49:12
AVspeed 33,09km/h
Maxspeed45,45km/h
up 176m
AVHR148(78%)
MaxHR164(87%)

#1362 LoveBeer

LoveBeer

    Piwny Budda

  • Użytkownik
  • 702 postów
  • Skądz podium

Napisano 27 lipiec 2012 - 12:01

2 dni nicnierobienia (znaczy ostra mineralizacja w srode :mrgreen: ), dzis 40km ze srednia 32, rozkrecenie przed sciganckim weekendem :)

#1363 szamanviking

szamanviking
  • Użytkownik
  • 1199 postów
  • SkądWadowice

Napisano 27 lipiec 2012 - 12:17

ja dziś też regegege. :mrgreen:

#1364 LoveBeer

LoveBeer

    Piwny Budda

  • Użytkownik
  • 702 postów
  • Skądz podium

Napisano 27 lipiec 2012 - 12:50

Piter bo ja mam szczwany plan ze na pierwszej gorze robimy zaciag i spierniczamy :mrgreen:

#1365 iotr

iotr
  • Użytkownik
  • 175 postów
  • SkądSzymiszów

Napisano 27 lipiec 2012 - 14:07

Dystans: 24.43 km
Czas trwania: 54m:36s
Średnia prędkość: 26.8 km/h
Max prędkość: 37.8 km/h

Trochę dzisiaj eksperymentowałem z ustawieniami siodełka - bez pozytywnych rezultatów niestety.

u14939y2012v4.gifu14939y2013v3.gifu14939y2014v4.gif


#1366 Riddick

Riddick
  • Użytkownik
  • 402 postów
  • Skądmałopolska

Napisano 27 lipiec 2012 - 18:37

kolejny dzień rege :mrgreen:
dystans 116km
średnia 30,4 km/h
czas 3,49min
avcad 92
avhr 132

#1367 dastin4

dastin4
  • Użytkownik
  • 170 postów
  • SkądŚląskie/Małopolska

Napisano 27 lipiec 2012 - 20:44

A ja dzisiaj czułem moc. Nie wiem czy to przez powietrze którego dobiłem kołom czy może fakt. że wczoraj rower przeczyściłem, ale jeszcze tak dobrze mi się nie jechało, a miała to być rozgrzewka przed jutrzejsza trasą.

Dystans: 47 km
Czas: 1:21:31
Średnia: 32,3 km/h
Przewyższenie 170m
kalorii coś koło 1500

#1368 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 28 lipiec 2012 - 00:21

Skatowałem się w puszczy kampinoskiej. Poleciałem z kolegą jeden z trudniejszych szlaków czerwony.

i wyzerował mi się licznik (wyleciał z roweru, jak zaliczyłem glebę)

ok 40km
około 2 godziny

HI 195
AV 167 (wliczony odpoczynek pod muzeum w Palmirach)
c2067

Jutro odpuszczam, niedziela szosa i wyjeżdżam nad morze.

#1369 dastin4

dastin4
  • Użytkownik
  • 170 postów
  • SkądŚląskie/Małopolska

Napisano 28 lipiec 2012 - 08:12

kalorii coś koło 1500

Nie wiem czy ja pulsometr mam zle ustawiony czy jak ale 1500 kalorii spalam w dobrym tempie przy 110 km. No ale sztuka jest zle pulsometr ustawic gdzie trzeba wpisac takie rzeczy jak np. waga czy wzrost, a ktos kto jezdzi dosc czesto i robi srednie w granicach 30 nie moze wazyc ponad 100 kg ;P


napisałem coś około bo mi padł, ale na pewno było ponad 1000 przynajmniej wg mojego pulsometru. Lidlowy ale dobrze ustawiony. A co do wagi to się niewiele pomyliłeś bo ważę w okolicach 95 kg, więc jest co dźwigać.
Ja w ciągu dnia spalam zgodnie ze wzorami i tymże pulsometrem w granicach 3800.

Dzisiaj trochę więcej bo znowu czasu mało :
dystans: 62,7 km
czas: 1:55:00
średnia: 32,7 km/h

kalorii nie wrzucę bo mi sie znowu dziad skasował, a szkoda oddać po pewnie na wymianę w lidlu już nie mają

#1370 88_sikor

88_sikor
  • Użytkownik
  • 85 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 28 lipiec 2012 - 11:39

Ja dziś krótko przed pracą. Coraz mniej mi się podoba jazda samemu :/ a na RB dla mnie za wcześnie o chociaż godzinę. Powrót pod wiatr...

Dystans: 40 km
średnia: 30,7 km/h
max.: 50,8 km/h na płaskim (chciałem żeby mi fotoradar cyknął fotkę :D)

średni puls: 158
max.: 178

#1371 Gosc_łukasz_*

Gosc_łukasz_*
  • Gość

Napisano 28 lipiec 2012 - 14:29

Coraz mniej mi się podoba jazda samemu

jak 40km cię meczy bo samemu to przemyśl czy wogole jazda sprawia ci przyjemność , jelsi lubisz tylko jazde w grupie to znaczy że lubisz kolegow z grupy a nie jazde rowerem.
Ps. kolejna stówka :-)

#1372 ioannahh

ioannahh
  • Użytkownik
  • 104 postów
  • Skądwawa

Napisano 28 lipiec 2012 - 15:05

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

wczoraj kupiłam szosówkę i SPD. pierwsza gleba zaliczona w drugiej minucie nauki wpinania się i wypinania z pedałów ;) druga niewiele później, a trzeciej (ledwo) uniknęłam, bo zdążyłam złapać się słupa.
tak czy inaczej stwierdzić muszę już dziś, że ROWER SZOSOWY TO JEST MOC!!!!!! jestem po prostu zachwycona :mrgreen: jest nieprzyzwoicie wygodny i sam jedzie. do tej pory jeździłam na górskim Specialized Myka i cóż.. Myczce trzeba trochę pomagać. Giantowi wystarczy nie przeszkadzać :lol: zrobiłam na nim 60 km i czuję, że TAK to mogłabym jechać cały dzień. mój Boże, tyle razy kręciłam pętle po Habdzinach i nie mogłam się nadziwić, jak ci szosowcy napierają pod wiatr i wyglądają na zupełnie niezmęczonych (podczas gdy ja na mtb ledwo się już toczyłam). dzisiaj cały czas wydawało mi się, że jadę z wiatrem..... :mrgreen:

te wszystkie dotychczasowe wycieczki na Myce dzisiaj nabrały nowego znaczenia :lol: ale czuję, że nieprędko się znowu zdarzą. Giant'cie, kocham cię :mrgreen:

#1373 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 28 lipiec 2012 - 16:09

jak 40km cię meczy bo samemu to przemyśl czy wogole jazda sprawia ci przyjemność


Nie napisał, że męczy, tylko, że mu się mniej podoba. Mi akurat jeżdżenie samemu nie przeszkadza, ale wolę w grupce. Częściej jeżdżę sam.

wczoraj kupiłam szosówkę i SPD. pierwsza gleba zaliczona w drugiej minucie nauki wpinania się i wypinania z pedałów ;) druga niewiele później, a trzeciej (ledwo) uniknęłam, bo zdążyłam złapać się słupa.


Teraz jak tak patrzę z perspektywy nie długiego czasu, to żałuję, że nie wrzuciłem najpierw SPD do górala. Chociaż mimo, że SPD SL wylądowały w szosie pierwsze, ani razu nie leżałem - na szosie.
A pierwsza wyprawa na góralu do puszczy kampinoskiej (po tym jak już kilka setek pękło w SL), kilka piaszczystych podjazdów, jazda po piachu, już po pierwszym razie, raz dwa nauczyły mnie techniki wpinania i wypinania (wypinanie na piachu - jazda jak na lodzie, wpinanie podczas jazdy pod wzniesienie - trzeba trafić za pierwszym razem). A nawet jak gleba to na piaseczek, bądź ściółkę. Pod stromy podjazd (na góralau) jeszcze wypinam się asekuracyjnie wcześniej, ale nie chciałbym na plecy spaść z sporej wysokości. Reasumując jak ktoś ma góralu i ma gdzie pojeździć, to raz dwa się nauczy obsługi SPD.

Wracając jeszcze do tematu, wczoraj w puszczy spotkane 2 dziki. Locha z małym. A w głębi całe stado. Nie powiem, że się nie bałęm. Staliśmy sparaliżowani z 30s.

#1374 Raleigh

Raleigh
  • Użytkownik
  • 74 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 28 lipiec 2012 - 17:33

Dziś premiera nowej szosy – karbon. Przesiadka z szosy stalowej z lat osiemdziesiątych robi wrażenie. Dziś silny wiatr więc zwiało mnie na pobocze przy 35km/h dobrze, że na trawę – obyło się bez kraksy

dystans : 87 km
czas : 2g50m
śr. prędk. : 30,7 km/h i w końcu czuć potencjał na jeszcze szybciej

Nowy rekord życiowy: 50 miles czas poprawiony aż o 3m53s od poprzedniego rekordu

#1375 Riddick

Riddick
  • Użytkownik
  • 402 postów
  • Skądmałopolska

Napisano 28 lipiec 2012 - 17:47

Ja w ciągu dnia spalam zgodnie ze wzorami i tymże pulsometrem w granicach 3800

ja w czasie jednego treningu gdzie przejeżdżam 100 - 120km spalam wg pulsometru około 2000 - 2300 kalorii, jak to możliwe że Ty spalasz blisko 4000 kalorii w ciągu dnia?? cały dzień z roweru nie schodzisz?? aha i co to za wzory, chciałbym je poznać :roll:

#1376 kris91

kris91
  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 28 lipiec 2012 - 18:29

Z nowymi kołami MAVIC COSMIC CARBONE SL, nowym napędem dzisiaj pierwszy raz od niedzieli ruszyłem tyłek :) Koła są świetne, zupełnie inna jazda niż na poprzednikach... Reszta sposprzeżeń i fotek na blogu + wykresik z endomondo ! ;-)


Dst: 51.00 km
Czas: 01:35 h
Avg: 32.21 km/h
Max: 59.00 km/h
Temp: 35.0*C
HR max: 184( 92%)
HR avg: 160( 80%)
Kalorie: 1256(kcal)

cad: 88
przewyższenia: 159m

#1377 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 28 lipiec 2012 - 18:34

197 km w 6 godzin i 12 minut czyli Tatry Tour 2012 zaliczone. Były łzy, upał, małe oberwanie chmury na Słowacji na 20 km do mety, były skurcze od połowy dystansu (na Cyhrli spadłem z roweru przez skurcz lewego uda)...

#1378 ioannahh

ioannahh
  • Użytkownik
  • 104 postów
  • Skądwawa

Napisano 28 lipiec 2012 - 18:51

Teraz jak tak patrzę z perspektywy nie długiego czasu, to żałuję, że nie wrzuciłem najpierw SPD do górala. Chociaż mimo, że SPD SL wylądowały w szosie pierwsze, ani razu nie leżałem - na szosie.


oj tak, gdybym tylko miała taką możliwość, to chętnie bym potrenowała spd na Myce. obawiam się jednak, że nie będę miała serca za każdym razem przekręcać pedałów z jednego roweru do drugiego - bo obydwu zapewne będę używać każdego dnia.

A nawet jak gleba to na piaseczek, bądź ściółkę. Pod stromy podjazd (na góralau) jeszcze wypinam się asekuracyjnie wcześniej, ale nie chciałbym na plecy spaść z sporej wysokości. Reasumując jak ktoś ma góralu i ma gdzie pojeździć, to raz dwa się nauczy obsługi SPD.


dla mnie sama myśl o jeżdżeniu w spd po lesie jest hardkorowa :) leżałabym co chwilę. fakt, że lądowanie na trawę jest przyjemniejsze niż na asfalt (trochę się dziś posiniaczyłam ;) ), ale i tak niezbyt zachęcające ;)

Czy my przypadkiem nie spotkaliśmy się wzdłuż wału wiślanego dziś ok. 11? Jechałaś w grupie 4-5 kolarzy? Widziałem tam jedną dziewczynę na Giant'cie chyba ale jechali spacerowym tempem więc nie zagadałem


niee, jechaliśmy we dwoje - ja na przedzie, a za mną mój Wojtek na KTMie :)

#1379 Yarasq

Yarasq
  • Użytkownik
  • 139 postów
  • SkądGorzów Wlkp.

Napisano 28 lipiec 2012 - 19:35

hehe jak to aura dyktuje warunki. Zamiar 150-160km. Po 27 km dopadła mnie burza, zdązyłem ukryć się w przystanku autobusowym. W ostatnim momencie bo zaraz potem lunęło i grzmiało. Dobrze że w wiosce w której mieszkają teściowie , posiedziałem u nich zrezygnowany. jak tylko przestało padać ruszyłem... na 150 za mało czasu no to postanowiłem poszukać górek w okolicy, i wyszło tak

120,05km
4:04:03
AVspeed 29,5km/h
Maxspeed 60,73km/h
Uphill 904m(w moich okolicach to niełatwe)
AVHR 148(78%)
MaxHR174(92%)
KCAL 2889

PS Aż ten Winokurow niespodziankę sprawił.

#1380 dastin4

dastin4
  • Użytkownik
  • 170 postów
  • SkądŚląskie/Małopolska

Napisano 28 lipiec 2012 - 19:43

Ja w ciągu dnia spalam zgodnie ze wzorami i tymże pulsometrem w granicach 3800

ja w czasie jednego treningu gdzie przejeżdżam 100 - 120km spalam wg pulsometru około 2000 - 2300 kalorii, jak to możliwe że Ty spalasz blisko 4000 kalorii w ciągu dnia?? cały dzień z roweru nie schodzisz?? aha i co to za wzory, chciałbym je poznać :roll:


No i jeśli przyjąć, że jeździsz z prędkością 30 km/h to zajmuje ci to 4 h, a pozostaje ci jeszcze 20 godzin doby, więc nie widzę problemu.

No więc pomęczyłem sie jednego dnia z pulsometrem i chodziłem cały dzień. Pracę mam spokojną bo biurową i tak po prostu wychodzi. W ciągu 16 godzin nabiło 2800 kalorii. Nie mierzyłem w czasie snu.
A co do wzorów to gdzieś kiedyś na jakiejś stronie czytałem i jakoś to szło, że liczy sie to o ile pamiętam przy ruchu umiarkowanym 1,7Xwagax16godzin i 0,9xwagax8godzin snu i przy mojej wadze 95kg i z tego wzoru wychodzi 3286. No to widać, że trochę mniej niż napisałem wcześniej, ale jak to z wzorami życie trochę inne bo i każdy człowiek inny.

Skoro piszecie, że coś nie tak z tymi kaloriami to może ten pulsometr jest walnięty? Bo odkąd go mam staram sie notować kalorie i tak by to wychodziło. Nie dawno przy 82 km pokazało 2400 kalorii.

A i jeszcze jedno spostrzeżenie. Pulsometr liczy puls i zapewne to z niego oblicza ilość spalonych kalorii. Ja nie jestem nawet doświadczonym amatorem i puls mam raczej wysoki patrząc na innych użytkowników forum. Do niedawna robiłem krótkie trasy (do 50 km) i nieregularnie, więc i organizm nie nadążał się przyzwyczajać. Teraz jeżdżę częściej i dalej i widzę, że jest dużo lepiej, więc i pewnie puls zacznie "spadać" a razem z nim kalorie. Czy nie tak to wygląda? jeśli się mylę proszę o wyprostowanie bo w tych tematach jestem kompletnie zielony.