Mój Dzisiejszy Trening - ARCHIWUM 10/02/2012-1/12/2012
#1361
Napisano 26 lipiec 2012 - 21:23
60,26km
1:49:12
AVspeed 33,09km/h
Maxspeed45,45km/h
up 176m
AVHR148(78%)
MaxHR164(87%)
#1362
Napisano 27 lipiec 2012 - 12:01
#1363
Napisano 27 lipiec 2012 - 12:17
#1364
Napisano 27 lipiec 2012 - 12:50
#1366
Napisano 27 lipiec 2012 - 18:37
dystans 116km
średnia 30,4 km/h
czas 3,49min
avcad 92
avhr 132
#1367
Napisano 27 lipiec 2012 - 20:44
Dystans: 47 km
Czas: 1:21:31
Średnia: 32,3 km/h
Przewyższenie 170m
kalorii coś koło 1500
#1368
Napisano 28 lipiec 2012 - 00:21
i wyzerował mi się licznik (wyleciał z roweru, jak zaliczyłem glebę)
ok 40km
około 2 godziny
HI 195
AV 167 (wliczony odpoczynek pod muzeum w Palmirach)
c2067
Jutro odpuszczam, niedziela szosa i wyjeżdżam nad morze.
#1369
Napisano 28 lipiec 2012 - 08:12
Nie wiem czy ja pulsometr mam zle ustawiony czy jak ale 1500 kalorii spalam w dobrym tempie przy 110 km. No ale sztuka jest zle pulsometr ustawic gdzie trzeba wpisac takie rzeczy jak np. waga czy wzrost, a ktos kto jezdzi dosc czesto i robi srednie w granicach 30 nie moze wazyc ponad 100 kg ;Pkalorii coś koło 1500
napisałem coś około bo mi padł, ale na pewno było ponad 1000 przynajmniej wg mojego pulsometru. Lidlowy ale dobrze ustawiony. A co do wagi to się niewiele pomyliłeś bo ważę w okolicach 95 kg, więc jest co dźwigać.
Ja w ciągu dnia spalam zgodnie ze wzorami i tymże pulsometrem w granicach 3800.
Dzisiaj trochę więcej bo znowu czasu mało :
dystans: 62,7 km
czas: 1:55:00
średnia: 32,7 km/h
kalorii nie wrzucę bo mi sie znowu dziad skasował, a szkoda oddać po pewnie na wymianę w lidlu już nie mają
#1370
Napisano 28 lipiec 2012 - 11:39
Dystans: 40 km
średnia: 30,7 km/h
max.: 50,8 km/h na płaskim (chciałem żeby mi fotoradar cyknął fotkę )
średni puls: 158
max.: 178
#1371 Gosc_łukasz_*
Napisano 28 lipiec 2012 - 14:29
jak 40km cię meczy bo samemu to przemyśl czy wogole jazda sprawia ci przyjemność , jelsi lubisz tylko jazde w grupie to znaczy że lubisz kolegow z grupy a nie jazde rowerem.Coraz mniej mi się podoba jazda samemu
Ps. kolejna stówka :-)
#1372
Napisano 28 lipiec 2012 - 15:05
wczoraj kupiłam szosówkę i SPD. pierwsza gleba zaliczona w drugiej minucie nauki wpinania się i wypinania z pedałów druga niewiele później, a trzeciej (ledwo) uniknęłam, bo zdążyłam złapać się słupa.
tak czy inaczej stwierdzić muszę już dziś, że ROWER SZOSOWY TO JEST MOC!!!!!! jestem po prostu zachwycona :mrgreen: jest nieprzyzwoicie wygodny i sam jedzie. do tej pory jeździłam na górskim Specialized Myka i cóż.. Myczce trzeba trochę pomagać. Giantowi wystarczy nie przeszkadzać zrobiłam na nim 60 km i czuję, że TAK to mogłabym jechać cały dzień. mój Boże, tyle razy kręciłam pętle po Habdzinach i nie mogłam się nadziwić, jak ci szosowcy napierają pod wiatr i wyglądają na zupełnie niezmęczonych (podczas gdy ja na mtb ledwo się już toczyłam). dzisiaj cały czas wydawało mi się, że jadę z wiatrem..... :mrgreen:
te wszystkie dotychczasowe wycieczki na Myce dzisiaj nabrały nowego znaczenia ale czuję, że nieprędko się znowu zdarzą. Giant'cie, kocham cię :mrgreen:
#1373
Napisano 28 lipiec 2012 - 16:09
jak 40km cię meczy bo samemu to przemyśl czy wogole jazda sprawia ci przyjemność
Nie napisał, że męczy, tylko, że mu się mniej podoba. Mi akurat jeżdżenie samemu nie przeszkadza, ale wolę w grupce. Częściej jeżdżę sam.
wczoraj kupiłam szosówkę i SPD. pierwsza gleba zaliczona w drugiej minucie nauki wpinania się i wypinania z pedałów druga niewiele później, a trzeciej (ledwo) uniknęłam, bo zdążyłam złapać się słupa.
Teraz jak tak patrzę z perspektywy nie długiego czasu, to żałuję, że nie wrzuciłem najpierw SPD do górala. Chociaż mimo, że SPD SL wylądowały w szosie pierwsze, ani razu nie leżałem - na szosie.
A pierwsza wyprawa na góralu do puszczy kampinoskiej (po tym jak już kilka setek pękło w SL), kilka piaszczystych podjazdów, jazda po piachu, już po pierwszym razie, raz dwa nauczyły mnie techniki wpinania i wypinania (wypinanie na piachu - jazda jak na lodzie, wpinanie podczas jazdy pod wzniesienie - trzeba trafić za pierwszym razem). A nawet jak gleba to na piaseczek, bądź ściółkę. Pod stromy podjazd (na góralau) jeszcze wypinam się asekuracyjnie wcześniej, ale nie chciałbym na plecy spaść z sporej wysokości. Reasumując jak ktoś ma góralu i ma gdzie pojeździć, to raz dwa się nauczy obsługi SPD.
Wracając jeszcze do tematu, wczoraj w puszczy spotkane 2 dziki. Locha z małym. A w głębi całe stado. Nie powiem, że się nie bałęm. Staliśmy sparaliżowani z 30s.
#1374
Napisano 28 lipiec 2012 - 17:33
dystans : 87 km
czas : 2g50m
śr. prędk. : 30,7 km/h i w końcu czuć potencjał na jeszcze szybciej
Nowy rekord życiowy: 50 miles czas poprawiony aż o 3m53s od poprzedniego rekordu
#1375
Napisano 28 lipiec 2012 - 17:47
ja w czasie jednego treningu gdzie przejeżdżam 100 - 120km spalam wg pulsometru około 2000 - 2300 kalorii, jak to możliwe że Ty spalasz blisko 4000 kalorii w ciągu dnia?? cały dzień z roweru nie schodzisz?? aha i co to za wzory, chciałbym je poznać :roll:Ja w ciągu dnia spalam zgodnie ze wzorami i tymże pulsometrem w granicach 3800
#1376
Napisano 28 lipiec 2012 - 18:29
Dst: 51.00 km
Czas: 01:35 h
Avg: 32.21 km/h
Max: 59.00 km/h
Temp: 35.0*C
HR max: 184( 92%)
HR avg: 160( 80%)
Kalorie: 1256(kcal)
cad: 88
przewyższenia: 159m
Krisowy blog sportowy:
Strava: https://www.strava.c...thletes/3746277
Endomondo: https://www.endomond...profile/1796231
#1377
Napisano 28 lipiec 2012 - 18:34
#1378
Napisano 28 lipiec 2012 - 18:51
Teraz jak tak patrzę z perspektywy nie długiego czasu, to żałuję, że nie wrzuciłem najpierw SPD do górala. Chociaż mimo, że SPD SL wylądowały w szosie pierwsze, ani razu nie leżałem - na szosie.
oj tak, gdybym tylko miała taką możliwość, to chętnie bym potrenowała spd na Myce. obawiam się jednak, że nie będę miała serca za każdym razem przekręcać pedałów z jednego roweru do drugiego - bo obydwu zapewne będę używać każdego dnia.
A nawet jak gleba to na piaseczek, bądź ściółkę. Pod stromy podjazd (na góralau) jeszcze wypinam się asekuracyjnie wcześniej, ale nie chciałbym na plecy spaść z sporej wysokości. Reasumując jak ktoś ma góralu i ma gdzie pojeździć, to raz dwa się nauczy obsługi SPD.
dla mnie sama myśl o jeżdżeniu w spd po lesie jest hardkorowa leżałabym co chwilę. fakt, że lądowanie na trawę jest przyjemniejsze niż na asfalt (trochę się dziś posiniaczyłam ), ale i tak niezbyt zachęcające
Czy my przypadkiem nie spotkaliśmy się wzdłuż wału wiślanego dziś ok. 11? Jechałaś w grupie 4-5 kolarzy? Widziałem tam jedną dziewczynę na Giant'cie chyba ale jechali spacerowym tempem więc nie zagadałem
niee, jechaliśmy we dwoje - ja na przedzie, a za mną mój Wojtek na KTMie
#1379
Napisano 28 lipiec 2012 - 19:35
120,05km
4:04:03
AVspeed 29,5km/h
Maxspeed 60,73km/h
Uphill 904m(w moich okolicach to niełatwe)
AVHR 148(78%)
MaxHR174(92%)
KCAL 2889
PS Aż ten Winokurow niespodziankę sprawił.
#1380
Napisano 28 lipiec 2012 - 19:43
ja w czasie jednego treningu gdzie przejeżdżam 100 - 120km spalam wg pulsometru około 2000 - 2300 kalorii, jak to możliwe że Ty spalasz blisko 4000 kalorii w ciągu dnia?? cały dzień z roweru nie schodzisz?? aha i co to za wzory, chciałbym je poznać :roll:Ja w ciągu dnia spalam zgodnie ze wzorami i tymże pulsometrem w granicach 3800
No i jeśli przyjąć, że jeździsz z prędkością 30 km/h to zajmuje ci to 4 h, a pozostaje ci jeszcze 20 godzin doby, więc nie widzę problemu.
No więc pomęczyłem sie jednego dnia z pulsometrem i chodziłem cały dzień. Pracę mam spokojną bo biurową i tak po prostu wychodzi. W ciągu 16 godzin nabiło 2800 kalorii. Nie mierzyłem w czasie snu.
A co do wzorów to gdzieś kiedyś na jakiejś stronie czytałem i jakoś to szło, że liczy sie to o ile pamiętam przy ruchu umiarkowanym 1,7Xwagax16godzin i 0,9xwagax8godzin snu i przy mojej wadze 95kg i z tego wzoru wychodzi 3286. No to widać, że trochę mniej niż napisałem wcześniej, ale jak to z wzorami życie trochę inne bo i każdy człowiek inny.
Skoro piszecie, że coś nie tak z tymi kaloriami to może ten pulsometr jest walnięty? Bo odkąd go mam staram sie notować kalorie i tak by to wychodziło. Nie dawno przy 82 km pokazało 2400 kalorii.
A i jeszcze jedno spostrzeżenie. Pulsometr liczy puls i zapewne to z niego oblicza ilość spalonych kalorii. Ja nie jestem nawet doświadczonym amatorem i puls mam raczej wysoki patrząc na innych użytkowników forum. Do niedawna robiłem krótkie trasy (do 50 km) i nieregularnie, więc i organizm nie nadążał się przyzwyczajać. Teraz jeżdżę częściej i dalej i widzę, że jest dużo lepiej, więc i pewnie puls zacznie "spadać" a razem z nim kalorie. Czy nie tak to wygląda? jeśli się mylę proszę o wyprostowanie bo w tych tematach jestem kompletnie zielony.