20 tys. zł to rozsądne minimum.
Przy okazji: skrótem od tysięcy jest tys. a nie tyś. bo nie ma czegoś takiego jak tyśiące.
Czy może się mylę?
😁
Napisano 21 luty 2020 - 09:53
20 tys. zł to rozsądne minimum.
Przy okazji: skrótem od tysięcy jest tys. a nie tyś. bo nie ma czegoś takiego jak tyśiące.
Czy może się mylę?
😁
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
Napisano 27 luty 2020 - 21:54
20 tyś to może starczyć na naprawę zderzaka, drzwi i urwanego lusterka w dobrym samochodzie, albo na dobry rower koledze za połamany sprzęt na ustawce. Pod warunkiem że nie zakwestionują wypłaty "bo ustawka"....
Ale jak kogoś potrącisz i połamiesz i np. straci możliwość pracy przez kilka miesięcy to na waciki te 20 tyś.
Jak już płacić to moim zdaniem min 100-200 tyś
Napisano 28 luty 2020 - 00:51
20 tyś to może starczyć na naprawę zderzaka, drzwi i urwanego lusterka w dobrym samochodzie,
i właśnie na taki "wszelki wypadek" to ubezpieczenie. Jak ktoś mi wylezie na drogę, to co najwyżej on mi będzie płacił, a nie ja jemu
Nie ma co popadać w paranoję. Jakbym się miał ubezpieczać od wszystkiego, to...lepiej nigdzie z domu się nie ruszać
Napisano 28 luty 2020 - 06:09
Napisano 28 luty 2020 - 06:42
Napisano 28 luty 2020 - 07:32
A jakie ma znaczenie z kim się będzie sądził poszkodowany ? Na końcu przegrany płaci za wszystko, łącznie z kosztami sądowymi, pełnomocników itd. 100 czy 200 tyś wypłaci Twój ubezpieczyciel po "latach batalii" albo Ty..... Pod warunkiem że przez te wszystkie lata będzie Ci stać się bronić jeśli to z Tobą będzie się sądził. A to tylko generowanie dodatkowych kosztów jeśli wina jest ewidentna.
@beskidbike chodzi o to że te 20 tyś to nie jest jakaś wielka kwota i w sytuacji podbramkowej większość jest w stanie to unieść w taki czy inny sposób. Ale przez 100 czy 200 tyś większość popłynie w długi do końca życia.
Nie chodzi o to żeby się ubezpieczać od wszystkiego, ale jeśli już, to na realne kwoty, a nie "po kosztach". Dlatego uważam że 20 tyś to jest nic, jeśli ma zabezpieczać przed szeroko rozumianymi szkodami komunikacyjnymi które potencjalnie możemy wyrządzić.
Każdy kto staje obok mnie na treningu, ustawce, albo wyścigu może mieć pewność że mojego ubezpieczyciela stać na pokrycie ewentualny roszczeń jak poniesie mnie fantazja.Tfu, tfu.
Nie mówiąc już jak urwę na mieście lusterko w nowym audi (z autopsji)
Ale też bez skrupułów będę się domagał zadośćuczynienia do ostatniej złotówki jeśli komuś przez chwile zabraknie wyobraźni.Tfu, tfu
Oczywiście każdy decyduje sam, oceniając ryzyko.
Napisano 28 luty 2020 - 07:35
Napisano 28 luty 2020 - 07:45
Zapominasz Grzesiu że nie każdy w tym kraju wykonuje pracę w ramach umowy o pracę..... B2B jest bardzo popularne. Więc jakie chorobowe, jaki ZUS Złamiesz komuś rękę i za każdy miesiąc stracenia możliwości zarobkowania zgłosi się do Ciebie po hajs. A gwarantuje Ci że przeciętny programista FV na 10 tyś/miesiąc to bez problemu wystawia swojemu pryncypałowi Tak ze ten...
Napisano 28 luty 2020 - 08:40
gwarantuje Ci że przeciętny programista FV na 10 tyś/miesiąc to bez problemu wystawia swojemu pryncypałowi Tak ze ten...
ale taki programista, jeśli wystawia FV, to znaczy, że ma działalność gospodarczą, czyli ubezpieczenie. Więc na 100% zgłasza do ZUS niezdolność do pracy i ta szlachetna instytucja wypłaca mu zasiłek chorobowy w wysokości zależnej od płaconych składek. A wiadomo, prawie każdy "biznesmen" płaci minimum, a potem płacz, że nie ma za co żyć na chorobowym także ten...
Napisano 28 luty 2020 - 08:45
Napisano 28 luty 2020 - 08:51
Zapominasz Grzesiu że nie każdy w tym kraju wykonuje pracę w ramach umowy o pracę..... B2B jest bardzo popularne. Więc jakie chorobowe, jaki ZUS Złamiesz komuś rękę i za każdy miesiąc stracenia możliwości zarobkowania zgłosi się do Ciebie po hajs. A gwarantuje Ci że przeciętny programista FV na 10 tyś/miesiąc to bez problemu wystawia swojemu pryncypałowi Tak ze ten...
Generalnie zgadzam się z tym co napisałeś. Bardziej nastawiam się na to że gdzies nie przyuwazę i wymusze pierwszeństwo, urwię lusterko.... z ciekawości zapytam mojego agenta ubezpieczeniowego ile by kosztowało podniesienie ubezpieczenia np do 100 tys złotych. Jelsi chodzi o B2B wśród moich znajomych jest coraz popularniejsze ... i fakt, kwoty jakie tam latają i np 3 miesiące niemożności pracowania ... mogłoby zamknąć się w kwocie z przedziału 30-100 tys. złotych.
Napisano 28 luty 2020 - 09:18
Zależy kto co potrzebuje. Jeśli ktoś startuje w wyścigach, to wiadomo ryzyko jest większe, a roszczeniowych Januszów, którzy nie potrafią jeździć w grupie i nawet jak zajadą ci drogę, to będą próbowali udowodnić twoją winę, nie brakuje :\ To są dynamiczne sytuacje i często bardzo ciężko wskazać jednoznacznie sprawcę, szczególnie jeśli nie ma nagrań z kamery, a zazwyczaj nie ma.
Ja tu piszę o zwykłej jeździe "miejskiej" czy samotnych jazdach/treningach. Prawdopodobieństwo takich zdarzeń jest jednak małe, choć wykluczyć się nie da. Mi (odpukać) przez ponad 20 lat dość intensywnej jazdy jeszcze się nie zdarzyło. Ale nigdy nie wiadomo... Stąd ubezpieczenie "w razie czego" na te 20 tys.
Jednak myślę, że trzeba się bardzo postarać, żeby rowerem narobić przypadkowych szkód na wyższą kwotę np. przeciskając się między samochodami w mieście
Napisano 28 luty 2020 - 09:53
"Chorobowe" a roszczenie o utracone dochody od sprawcy to całkowicie dwie oddzielne kwestie.
Tak tego typu roszczenie przysługuje poszkodowanemu, który w następstwie wypadku utracił dochody, które by uzyskał gdyby mu szkody nie wyrządzono. Roszczenie o zwrot utraconych zarobków dotyczy krótszych okresów, a w dłuższych mamy do czynienia ze świadczeniami rentowymi.
Nie ma znaczenia czy ktoś pracuje na UOP i dostanie 80% wypłaty czy B2B (prowadzi działalność gospodarczą) i nie dostanie nic. Różnica tylko taka że w pierwszym przypadku stracił tylko 20%. I każdy, jak to beskidbike nazywasz "biznesmen", zgłosi się po odszkodowanie do sprawcy z należnymi odsetkami. Życie.
Co do przypadkowych szkód to zahaczyłem kiedyś na mieści i uszkodziłem lusterko w Audi.Zagapiłem się. Moja wina. Wiedziałem że mam ubezpieczenie, a Pan nie chciał zaproponowanych "drobnych". Stwierdził że auto ma 3 lata i on sobie to zrobi w autoryzowanym serwisie. Jak w to w ASO - tam się nie maluje i naprawia. Tam się wymienia:) Nie chcesz wiedzieć jaką FV zawinszowało sobie Audi za lusterko do A7 . Karbonowe koła za to by kupił. W tym przypadku ubezpieczenie i na 20 tyś by to ogarnęło, ale tym jednym strzałem "zaoszczędziłem" na składki na kilka lat
Napisano 28 luty 2020 - 10:07
Jeszcze co do ryzyka w czasie wyścigów. Jeśli ktoś startuje sporadycznie kilka razy w roku, to chyba taniej będzie wykupić ubezpieczenie jednorazowe, nawet na wyższą kwotę. Ja jeśli jadę na Słowację w ryzykowny, trudny teren górski, wykupuję za ok. 5 zł ubezpieczenie jednodniowe na wysoką kwotę, która wystarczy nawet na pokrycie akcji ratunkowej helikopterem.
Nie chcesz wiedzieć jaką FV zawinszowało sobie Audi za lusterko do A7 . Karbonowe koła za to by kupił.
i właśnie takie sytuacje mam w głowie. Jednak rowerem ciężko skasować auto na wyższa kwotę, choć nie twierdzę, że się nie da
W tym przypadku ubezpieczenie i na 20 tyś by to ogarnęło, ale tym jednym strzałem "zaoszczędziłem" na składki na kilka lat
zaraz przyjdzie Prozor i się przy...doli o błąd
Napisano 28 luty 2020 - 10:15
I niech się przy...dla. I tak sobie nagrabił wpuszczając ponownie trolla na forum
Napisano 28 luty 2020 - 10:21
Ubezpieczenie o ktorym pisze beskid też zawsze wykupuję jak jadę na single, czy na narty ... to faktycznie są drobne kwoty maks kilkadziesiąt zlotych a pamiętam jak w świeradowie kolega urwał hak .. nie mieli na wymianę w jego NS Bike'u ... ubezpieczenie ogarnęło również wypożyczenie roweru na czas naprawy poprzedniego. Fajna i przydatna sprawa.
Napisano 28 luty 2020 - 11:16
Nie, wyjaśnienie np. - https://auxilia.pl/d...tracony-dochod/
Sprawca (lub jego ubezpieczyciel) płaci odszkodowanie,zadośćuczynienie, odszkodowanie za utracone dochody lub ewentualnie rentę.
Nie ma znaczenia gdzie i kiedy to się stało. Jak pieszy w wyniku potrącenia przez samochód z winy kierowcy wyląduje na wózku to fakt że leczy się na NFZ i ZUS wypłaci mu dożywotnią rentę nie wyklucza że dostanie powyższe świadczenia z OC sprawcy. Tu jest analogicznie.
Oczywiście ryzyko jest nieporównywalne, więc w przypadku polis OC kierowców gwarantowane sumy ubezpieczeń idą w miliony.