Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co na to Twoja druga połowa?


127 odpowiedzi w tym temacie

#21 pañcio

pañcio
  • Użytkownik
  • 49 postów
  • SkądGorzów Wlkp

Napisano 26 luty 2007 - 22:12

moja druga (lepsza) połowa wie, że rowerowanie sprzyja mojemu zdrowiu, oprócz bliskiego spotkania z ciężarówką :-)

btw - wie, że moje zakupy trzeba pomnożyć x 2

btww - nie wie, że trzeba x 4 lub 6 minimum i TO jest podstawa naszego szczęścia :mrgreen:

#22 arcik

arcik
  • Użytkownik
  • 133 postów
  • SkądWielkopolska/Bralin

Napisano 27 luty 2007 - 08:09

Przedwczoraj moja Pani powiada:
-obniżyłbyś mi sidełko w twoim rowerze to i ja trochę bym pokręciła

Tak od niechcenia rzuciłem, że łatwiej byłoby kupić jeszcze jeden

pozdro horny


Wiem coś o tym! :lol: Ja kupiłem rower stacjonarny żonie z myślą że też sobie popedałuje ;-) ,ale niestety co trochę przestawiać ustawienia siodełka itp. Więc kupiłem sobie rolki i teraz jeździmy razem oglądając film :mrgreen:

#23 piot

piot
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • SkądWrocław

Napisano 27 luty 2007 - 10:25

ja swoją dziewczynę próbuje namówić aby wsiadła na rolki 8-) na razie się waha ale plus ten że już sama się zastanawia nad rowerkiem i to takim pożądnym :-)

#24 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 14 październik 2007 - 17:01

Wczoraj napisałem kilka słów o sobotnim maratonie i zapomniałem o najważniejszym, więc odnowiłem ten temat.
Moja "druga piękniejsza połóweczka" w tym roku trochę jeździ na rowerku (3 maratony). W sobotę startowała razem ze mną, ale na dystansie 60km MTB i ..... otrzymała puchar, statuetkę i komplet pięknych ręczników za I miejsce w kategorii kobiet. :-P
... i po co tyle trenować, kiedy wystarczy wystartować w odpowiednio obsadzonym wyścigu - tak mi powiedziała :mrgreen: :-P

pozdro horny

#25 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 14 październik 2007 - 17:38

To pogratulować, ja swoją drugą połówke namawiam na szosówke:) już jestem na dobrej drodze bo już jest na etapie crossa ze sztywnym widelcem:) lecz w maratonach startować nie chce bo jak twierdzi sie wstydzi... Jeszcze raz gratuluje Tobie i Twojej żonie sukcesów kolarskich!!! Pozdrawiam!!!


#26 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 14 październik 2007 - 19:48

Moje żonka ma anty talent rowerowy czy może awersje do nich. Kiedyś nawet wyszykowałem jej szosóweczke ale srogo się zawiodłem. No cóz nic na siłę na razie nie przeszkadza i nawet czasami motywuje do wyjazdów w teren. Może chce miec święty spokój w domu? He he :mrgreen:

#27 750519

750519
  • Użytkownik
  • 147 postów
  • SkądKraśnik

Napisano 15 październik 2007 - 21:28

W moim przypadku tytuł tematu chyba mówi wszystko. Moja druga połowa uważa, że jazda na szosówce na stare lata ( mam 32 ) nie przystoi. O składak to jest coś. Przynajmniej się nie siedzi jak na " kozie".
Jesli chodzi o rower to powiedzmy, że moja żona wie, że go mam. No taki jakiś złoty ? a może żółty ? jakiś taki on ten twój rower sraczkowaty. :evil:
Staram się nie wtajemniczać ile co kosztuje bo wiecie co bym usłyszał: a składak to co, tani jest i nie siedzi się na nim jak na "kozie".
Zazdroszczę wszystkim tym, którzy maja pełne zrozumienie swoich żon.
Pozdrawiam brać szosową.

#28 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 19 październik 2007 - 16:49

U mnie zależy od humoru. Jak moja kobietka ma dobry humor to wszystko jest ok, mogę sobie jeździć ile chcę. Czasem się ze mnie podśmiewa że śpię w pokoju z 3 kobietami (3 Meridy stoją w pokoju ;-) )

Czasami jednak musze się tłumaczyć że chce iść na rower i trudno jest jej zrozumieć że jazda na rowerze wciaga. Wtedy słyszę że rower jest wazniejszy że więcej poświecam jemu czasu a wtedy muszę zrezygnować z roweru. Ale cóż miłość jest ważniejsza.

Mimo to wszystko jestem jednak szczęściarzem bo zawsze jak wracam do mojej ukochanej po treningu to mam jakieś pyszne jedzenie...czyż to nie piękne?

#29 Gosc_FunThomas_*

Gosc_FunThomas_*
  • Gość

Napisano 02 listopad 2007 - 10:06

Witam! To mój pierwszy post na forum.
Moja żona nie robi żadnych problemów. Sama bardzo lubi jeździć na rowerze - do tego stopnia, że ostatnio zakupiliśmy dwa MTB (zamiast tylko dla mnie). Jedyny minus tego układu to ten, że mam teraz 4 rowery do czyszczenia zamiast dwóch (plus rower córki).

#30 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 02 listopad 2007 - 17:59

Dla mnie czyszczenie i konserwacja rowerów to czysta (no może nie zawsze) przyjemność. Sam mam 4 rowery, żona jeden i synuś dwa. Kiedy mysle o rowerach żona schodzi na plan dalszy . Oczywiście i dla niej poświęcam nieco czasu i wówczas nie myśle o rowerach. :mrgreen:

#31 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 02 listopad 2007 - 19:26

Oczywiście i dla niej poświęcam nieco czasu i wówczas nie myśle o rowerach.

Ankietka
1. ja jej "poświęcam nieco czasu" i wówczas nie myśle o rowerach
2. ja jej "poświęcam nieco czasu" i wówczas myśle o rowerach
3. ja jej "poświęcam nieco czasu" i wówczas ona myśli o rowerach
... a jak jest u Ciebie? :mrgreen:

pozdro horny

#32 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 04 listopad 2007 - 15:28

Inna odpowiedź ;-) Poświęcam jej dożo czasu i często myśli o rowerach :-)

#33 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 06 listopad 2007 - 19:41

:-D

#34 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 06 listopad 2007 - 19:55

:-D

dobre.... też tak mam tylko dla żony juz niestety miejsca nie ma w łóżku... ;-)

#35 Mika

Mika
  • Użytkownik
  • 298 postów
  • SkądGliwice

Napisano 07 listopad 2007 - 19:32

a u mnie wciąż wygrywa rower, żaden facet tej próby nie wytrzymał mimo,że w przerażającej większości sami jeździli :P ale ja mam jeszcze czas... xD

#36 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 07 listopad 2007 - 21:19

a u mnie wciąż wygrywa rower, żaden facet tej próby nie wytrzymał mimo,że w przerażającej większości sami jeździli :P ale ja mam jeszcze czas... xD


U mnie podobnie z kobietami choć niestety żadna z nich nie jeździła...
Rower to moja druga połowa ;)

#37 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 07 listopad 2007 - 23:46

E no nie gadajcie. Brak partnera powoduje spaczenie społeczne ;-) chcecie być tacy jak nasz były premier? Żartuję ;-) ale szczerze mówiąc rower nie da Wam wsparcia i zrozumienia w ciężkich chwilach. Zawsze dobrze jest mieć kogoś do kogo mozna się wtulić itp.

#38 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 08 listopad 2007 - 00:11

Nie wiem ilu z was jest mężami swoich żon juz nieco z dłuższym stażem. Oczywiście nie zawsze to wygląda tak kolorowo że ta druga połowa da nam wsparcie kiedy tego naprawdę potrzebujemy. Poprostu trzeba pożyć aby tą drugą połowę choć troszkę zrozumieć.
Kto jest starszym żonkisiem to wie kiedy w związku kończy się romantyzm :mrgreen: . A rowery przecież się kocha zawsze i cały czas. :-P
Aby nie wywoływać niepotrzebnej burzy wokół tego tematu zaznaczam ,że traktuje go jako pół żartem , pół serio ,ot takie urozmaicenie tego forum.
;-) ;-) ;-)

#39 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 08 listopad 2007 - 15:40

ja tam tego nie wykluczam ze kiedyś sie znajdzie sie ludzka druga połówka ale na razie jest to rower i póki co jest mi z tym dobrze amen ;-) ;-)

#40 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 08 listopad 2007 - 16:07

Kto jest starszym żonkisiem to wie kiedy w związku kończy się romantyzm

... to wiedzą też młodzi małżonkowie. Za kwadrans trzeba wychodzić do pracy, a łazienka cały czas zajęta.
Romantyzm kończy się rano :evil: .

pozdro horny



Dodaj odpowiedź