Skocz do zawartości


Zdjęcie

Puchar Równicy w Ustroniu_12.05.2012


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
289 odpowiedzi w tym temacie

#201 WinSho

WinSho
  • Użytkownik
  • 295 postów
  • SkądWLKP

Napisano 13 maj 2012 - 14:52

Super było, warunki pogodowe straszne, trasa w porzadku, troche mialem defektow, ale noga dzis wyjatkowo podawala.Mimo trudności udalo sie ukonczyć na pudle :) Organizacja w porzadku, tylko 2 razy sie zgubilem ^^ (mozna by jakos lepiej oznaczyc trase, nie tylko ja mialem problemy) no i skoro zaplaciliśmy startowe, to opłata osobna za korzystanie z WC to lekka przesada, no ale...


Wszystko cacy, bardzo fajny wyścig w trudnych warunkach :)


Kurde nie gadaj, że wygrałeś open? Jeśli tak to pełen szacun się należy!

#202 Gosc_Andrzej M_*

Gosc_Andrzej M_*
  • Gość

Napisano 13 maj 2012 - 15:07

Z mojej i drużyny strony podziękowania za organizację. Nie podobało mi się skrócenie rund, ale nie mam żadnych pretensji. Wg. mnie, w taką pogodę lepiej było ominąć Cisownicę, ja znam tą górę, jestem za tym aby była na trasie, ale przy deszczu trzeba ją omijać. Mimo znajomości też miałem problemy z wyhamowaniem. Pisałem przed maratonem, aby zmienić minimalnie trasę. Na jednym ze stopów, gdzie nic nie widać (w Iskrzyczynie) doszło by do wypadku, tylko dzięki kierowcy samochodu, który się zatrzymał, wszystko skończyło się dobrze. Na tym skrzyżowaniu musi być obstawa lub trasa poprowadzona tak jak pisałem. Argumentem przeciwko tej opcji był piasek na zjeździe, a wczoraj nie było zjazdu bez żwiru lub piasku. Wczorajszy maraton potwierdził to, że przyjeżdzają coraz lepsi zawodnicy, poziom się wyrównuje i nawet Równica nie jest w stanie podzielić peletonu na małe, bezpieczne grupki, jak nie ma trzech gór pod rząd (Pętla), to tworzą się 30 i więcej osobowe peletony. Wczorajsze wąskie drogi i skrzyżowania były za niebezpieczne. Jeśli nie można zrobić wyścigu przy chociażby pół zamkniętym ruchu, to może lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem byłby start w grupach. To tak na przyszłość do rozważenia. Wszystkim poszkodawanym szybkiego powrotu do zdrowia i roweru. Jeszcze raz dziękuję organizatorom za trud i pozdrawiam. Do zobaczenia w Nowym Wiśniczu. Hej!

#203 Przem59

Przem59
  • Użytkownik
  • 222 postów
  • SkądKraków

Napisano 13 maj 2012 - 16:05

Fajnie masz nie wiele widać potrafi Ci poprawić psychikę


Takie podejście zdecydowanie ułatwia życie, w myśl zasady: "Małe jest piękne".

#204 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 13 maj 2012 - 16:31

Przem czy to Ty jechałeś szarym Oplem Astrą kombi?? Mijałem Krakowskiego kolarza po drodze i na stacji Orlen za bramkami :-)

#205 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądKaszuby

Napisano 13 maj 2012 - 17:04

Koroliow, postaw mi nadajnik Orange na Równicy i będzie na bieżąco ;-) Kto próbował zadzwonić z równicy ten wie jak tam działają Komórki - zasięg raz 100% i zaraz potem 0%... Niestety nie byliśmy w stanie połączyć się z Internetem.


Myślałem, że na takiej górze zasięg jest doskonały. Widać, że ja z drugiego końca Polski jestem i nie wiem jak to jest w górach.

#206 Przem59

Przem59
  • Użytkownik
  • 222 postów
  • SkądKraków

Napisano 13 maj 2012 - 17:44

Przem czy to Ty jechałeś szarym Oplem Astrą kombi?


Nie, jechałem przez Wadowice Busem transporterem teamowym :). 3 z szosowania i 2 osoby z Nutraxx.

#207 szalony ¶limak1

szalony ¶limak1
  • Użytkownik
  • 385 postów
  • SkądZabrze

Napisano 13 maj 2012 - 17:45

Koroliow
Tak do Twojej wiadomości. Ten co opisywał Ci o tych 14% to ten co teraz leży w Cieszynie, Wiec na dzień dzisiejszy prośba by mu dać spokój.
Będziemy mu dogryzać jak stanie na starcie.

Byłem dziś u Andrzeja i dla zainteresowanych napisze.
Wczoraj nie mógł się nawet obrócić.
Dziś jest trochę lepiej.
Udało mi sie go posadzić 3 razy, jednak czeka go długa i bolesna droga do powrotu do zdrowia.

Dla tych co nie wiedzą Andrzej jest bardzo dobrym przyjacielem organizatora i wszystkich współorganizatorów tej imprezy. I widok w jakim stanie , to wystarczająca kara dla nich.
Więc już nie musicie więcej pisać. O niebezpieczeństwach na trasie.
W okolicach Ustronia naprawdę jest mało Ciekawych i równocześnie bezpiecznych miejsc.
Może trzeba będzie się zastanowić. Czy nie zrobić np. Ustroń-Równica x 8, przy zamkniętym ruchu.
Ale czy to będzie fajna impreza?
Ja osobiście podobnie jak Andrzej wolałbym by trasa nie była skracana, świadczy o tym choćby fakt że nie zamarzłem i drugi podjazd na Równice miałem 2 minuty lepszy niż pierwszy, jednak wpełni popieram słuszną decyzje o skróceniu trasy.
Zdołowany ślimak

#208 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 13 maj 2012 - 18:10

Wszyscy współczujemy Andrzejowi i wydaje mi się że nikt z organizatorów nie powinien czuć się winny tego że miał wypadek...
Nie znam okoliczności tego zdarzenia, ale wydaje mi się że nikt nie przewidywał że pogoda popsuje się aż tak, a warunki jakie były powinny dawać do myślenia że trzeba bardzo bardzo ostrożnie jechać. Niestety w pasji rywalizacji często zapominamy że od wypadku dzieli nas cienka granica.

#209 Gosc_Kuba1987_*

Gosc_Kuba1987_*
  • Gość

Napisano 13 maj 2012 - 18:29

Dokładnie w końcu to kolarstwo niestety sport ryzykowny jak sami sobie krzywdy nie zrobimy to ktoś inny może ją zrobić. Wg mnie trasa była znana Organizator nie ukrywał faktu, że na trasie są zjazdy po prostu nieszczęśliwy wypadek i tyle i doszukiwałbym się tu winny niczyjej no może poza samym poszkodowanym no może jego sprzętem może miał już na tym zjeździe starte klocki hamulcowe i rozumiem tego, że od pewnego czasu nastała dziwna moda na konieczność wyjaśniania do końca przyczyn nieszczęśliwych wypadków.

#210 przemonr1

przemonr1
  • Użytkownik
  • 419 postów
  • SkądKobiernice

Napisano 13 maj 2012 - 18:47

3. Ogromny niesmak wzbudzili we mnie Panowie, którzy zgłosili się "po kaski". Pęknięta dętka, uszkodzona owijka i jakaś hipotetyczna awaria Campagnolo to naprawdę nie powód, żeby wyciągać rękę po nagrodę.
Co ma powiedzieć Andrzej Piątek?
A co ma powiedzieć kolega z teamu Szosowanie.tk , PAWEŁ, który z powodu awarii opony już za metą zbiegał 7 km do Ustronia? Widziała go Ola Młynek...
Zostałem skarcony przez żonę, że nie zgłosiłem swojej złamanej ramy z zeszłego roku, bo jej bardzo by się przydał kask. Ale ja już tak mam. jakiś genetyczny chochlik wbudował mi chorobliwą uczciwość.

Czy mi się wydaje czy Wiesiek powiedział, żeby zgłosili się kolarze którzy odnotowali straty w sprzęcie? Czy mi się wydaje, że faktycznie każdy jakie poniósł? Czy mi się wydaje, że kasków starczyło dla wszystkich i nie trzeba było wybierać tych najbardziej stratnych? Czy mi się wydaję, że koledzy którzy się zgłosili nie musieli wiedzieć o przykrych wypadkach na trasie? Czy mi się wydaje, że weryfikacja tych strat w trakcie dekoracji nie była możliwa? Tak się składa, że widziałem upadek i ową "hipotetyczną awarię" korby. Kolega stracił miejsce w 10 open i zapewne 500-700zł, wielkie uznanie dla niego, za walkę do końca z wykorzystaniem jedynie małej tarczy. W ramach informacji dla Ciebie, to Kolega wyszedł na scenę bo dał się namówić znajomym (między innymi mnie). Czy mi się wydaje, czy Ci żal Przem59? Mogłeś się zgłosić i powiedzieć, że straciłeś ramę rok temu. Kolega Paweł również mógł, Wiesiek wczoraj doceniał inwencję.

Koroliow
podjazd w Lesznej ma średnio ~10%, ale pewnie jak się uprzesz, to znajdziesz jakieś 10m z nachyleniem 20%, tyle że jadąc maraton w górach trzeba się z tym liczyć . Dodatkowo w Internecie można znaleźć dokładny profil, wystarczy chcieć. Jeżeli Leszna, to za dużo, to lepiej nie przyjeżdżaj na Pętle :mrgreen: Sam jestem zwolennikiem długich podjazdów, a nie ścian, ale Wiesiek ma swoją wizję tras i trzeba się dostosować, albo spasować .

Generalnie co do trasy podtrzymuje, to co napisałem na 3 stronie. Chociaż i tak było lepiej niż rok temu (pomijam pogodę). Obawiałem się tego maratonu i przed startem obrałem taktykę "bezpieczeństwo na 1 miejscu", z pomocą szczęścia i doświadczenia z zeszłego roku udało się, może straciłem przez to miejsce czy dwa, ale nie żałuję.

Pozdrowienia dla Andrzeja, byliśmy w szoku po informacji o wypadku i jego skutkach. Jakoś dziwnie będzie bez Niego na starcie, ale mam nadzieje, że szybko, a nawet bardzo szybko wróci na rower!

#211 emer

emer
  • Użytkownik
  • 582 postów
  • SkądGalicja

Napisano 13 maj 2012 - 19:04

(ciach)
W okolicach Ustronia naprawdę jest mało Ciekawych i równocześnie bezpiecznych miejsc.
(ciach)

dooobre i ... trochę śmieszne :mrgreen:

#212 doc.ryba

doc.ryba
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • SkądKatowice

Napisano 13 maj 2012 - 19:23

Witam,

Chciałem po pierwsze: podziękować koledze w pomarańczowo-czarnym stroju za użyczenie pompki na trasie. Niestety nie zapamiętałem Twojego numeru startowego (ja jechałem w niebieskiej kurtce) dlatego też (to po drugie) pompkę wraz z łyżkami do opon pozostawiłem u organizatora. W razie pytań podaję e-mail do siebie: [email protected].

Pozdrawiam

#213 JAMIS

JAMIS
  • Użytkownik
  • 99 postów
  • Skądżywiecczyzna

Napisano 13 maj 2012 - 19:56

Wynik? Każdy kto ukończył wygrał :mrgreen:


Wszystkim, którzy ukończyli należą się gratulacje i szacunek za silną wolę!


święte słowa... nic dodać nic ująć, szkoda tylko poszkodowanych na czele z Andrzejem

#214 radzik

radzik
  • Użytkownik
  • 5 postów
  • SkądŁyczanka k/Myslenic

Napisano 13 maj 2012 - 20:12

Witam,

Chciałem po pierwsze: podziękować koledze w pomarańczowo-czarnym stroju za użyczenie pompki na trasie. Niestety nie zapamiętałem Twojego numeru startowego (ja jechałem w niebieskiej kurtce) dlatego też (to po drugie) pompkę wraz z łyżkami do opon pozostawiłem u organizatora. W razie pytań podaję e-mail do siebie: [email protected].

Pozdrawiam


Nie ma o czym mówić.
Jak zobaczyłem Twoją minę to nie mogłem spokojnie przejechać.

#215 WinSho

WinSho
  • Użytkownik
  • 295 postów
  • SkądWLKP

Napisano 13 maj 2012 - 20:15

Witam,

Chciałem po pierwsze: podziękować koledze w pomarańczowo-czarnym stroju za użyczenie pompki na trasie. Niestety nie zapamiętałem Twojego numeru startowego (ja jechałem w niebieskiej kurtce) dlatego też (to po drugie) pompkę wraz z łyżkami do opon pozostawiłem u organizatora. W razie pytań podaję e-mail do siebie: [email protected].

Pozdrawiam


Nie ma o czym mówić.
Jak zobaczyłem Twoją minę to nie mogłem spokojnie przejechać.


Heh jeśli się nie mylę to znam tę opowieść od kolegi doc.ryba, podobno pompka powędrowała niczym bumerang w powietrzu :mrgreen:

#216 kamil1891

kamil1891
  • Użytkownik
  • 69 postów
  • SkądBielsko Biała

Napisano 13 maj 2012 - 20:17

Ja też dodam kilka komentarzy na temat maratonu. Oznaczenia na drodze trochę za późno i wszystko było w rękach jadących z przodu żeby zasygnalizować skręt. Straż na drodze jednak była bardzo pomocna na większych skrzyżowaniach. No i zapewnienia na początku startu, że żwiru na trasie nie ma też były nieprawdziwe bo 1/3 trasy to zawijasy po drogach zasypanych piachem i innymi kamyczkami.

Co do tego wypadku, choć go nie widziałem to domyślam się, że wina była tylko i wyłącznie samego poszkodowanego. Po pierwsze, każdy wiedział co go mniej więcej czeka i że istnieje tak niebezpieczny zjazd. Po drugie, na każdym zjeździe trzeba uważać jadąc w większej grupce i denerwowali mnie ludzie, którzy próbowali udowadniać swoją wyższość? wymijając już na początkowym zjeździe z Równicy. Wjechałem praktycznie w czołówce, a na zjeździe ponad 10 osób przeleciało obok mnie. Jak powiedział pan fotograf, który mnie odwiózł na linie mety po licznych defektach, że jak ktoś naprawdę musi pokazać, że jest lepszy to niech to zrobi jadąc pod górkę :) Niezmiernie współczuję poszkodowanemu i cieszę się, że dochodzi do siebie, ale jak można używać lemondek na takiej trasie ?! Powinni za to dyskwalifikować już na starcie.

Pogoda spłatała największego figla i jestem pewien, że całość by o wiele inaczej wyglądała gdyby pogoda była lepsza. Mimo wszystko, fajnie się bawiłem choć umierałem zmieniając dętki w tym deszczu i później czekając na zbawienie, którym się okazał miły pan fotograf :D Pozdrawiam serdecznie go jeśli to czyta i dziękuję jeszcze raz. Nie dałbym rady dojechać bo kierownica mi trzasnęła na szczęście pół minuty przed tym nieszczęsnym zakrętem i musiałem zejść. Widocznie to było przeznaczenie :) Doświadczenie, które trzeba chociaż raz w życiu przeżyć. Szkoda tylko, że mnie ogólnie prześladuje pech na większych rajdach i wyścigach :P

Gratuluję wszystkim, którzy ukończyli bo nie było łatwo i mam nadzieję, że już nikt takich rzeczy nie doświadczy bo takiej masówki defektów jeszcze nie widziałem nigdzie :-) Na przyszłość mam nadzieję, że będą wyciągnięte wnioski co do trasy i będą wyznaczane trasy alternatywne w przypadku takich załamań pogodowych.

Pozdrawiam!

PS. ten podjazd w Lesznej ma średnio 15%+. Miejscami tam jest 30%+. Nawet to garmin pokazywał, który raczej takich procentów nie pokazuje w miejscach gdzie niby jest. 10% i więcej to jest przez większość Równicy, w tym na tym brukowanym odcinku :)

Wie ktoś gdzie i kiedy będą jakieś zdjęcia? :D

#217 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 13 maj 2012 - 20:54

kamil1891, jesteś bardzo krytyczny w swojej wypowiedzi. Jedni lepiej sobie radzą na zjazdach inni na podjazdach, a inni na płaskim. To jest kolarstwo i wyścig, dlatego trzeba wykorzystywać swoje atuty, ale oczywiście nie kosztem zdrowia czy życia, swojego lub innych.

#218 Wiesiek Legierski

Wiesiek Legierski
  • Użytkownik
  • 613 postów
  • SkądIstebna

Napisano 13 maj 2012 - 21:14

Andrzej pozdrawia wszystkich ze szpitala. Ma złamany obojczyk, 2 żebra i uszkodzone płuco. Bolą go najbardziej plecy. Stan jest stabilny, myślę, że psychicznie ma się dobrze. Wspominał na koniec coś o Pętli 7 lipca, ale ... raczej nie dopuszczę go do startu ;-)

Nawet takiemu kolarskiemu wydze i specjaliście jak Andrzej trafiła się tak przykra sprawa. Niech to będzie nauczka dla nas wszystkich aby tak jak ktoś wcześniej pisał: po pierwsze bezpieczeństwo. Jechał zbyt szybko jak na te warunki, a znał trasę bardzo dobrze. Poległ na pierwszym większym zakręcie - po naciśnięciu klamek zamiast zwolnić - miał wrażenie przyspieszenia. Koła nabrały wody i piasku na podjeździe i było zbyt mało czasu na skuteczne hamowanie.

Oczywiście żałuję wielce że skrócenie trasy nie objęło także odcinka Leszna-Cisownica, gdybym tylko przewidział ten i inne szlify na stromym zjeździe. Był przygotowany wariant skrótu Dzięgielów-Cisownica jednak gwałtowne zmiany pogody i szybkość maratonu spowodowały że zdążyliśmy (i to w ostatniej chwili) obsadzić rozjazd w Kisielowie i wyprowadzić szpicę do mety.

Góry niestety uczą pokory. Przede wszystkim samych zawodników ale także i organizatorów. Wszyscy bierzemy tę lekcję na poważnie.

W obróbce mamy video oraz setki fotografii, niebawem w galerii.

#219 Kiwaczek

Kiwaczek
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądDąbrowa Górnicza

Napisano 13 maj 2012 - 21:21

Ja to nie rozumiem tych problemów z pompkami... Czy taka pompka jest za droga, czy za ciężka żeby ją mieć przy sobie?

#220 kamil1891

kamil1891
  • Użytkownik
  • 69 postów
  • SkądBielsko Biała

Napisano 13 maj 2012 - 21:39

kamil1891, jesteś bardzo krytyczny w swojej wypowiedzi. Jedni lepiej sobie radzą na zjazdach inni na podjazdach, a inni na płaskim. To jest kolarstwo i wyścig, dlatego trzeba wykorzystywać swoje atuty, ale oczywiście nie kosztem zdrowia czy życia, swojego lub innych.


No może trochę zbyt poważnie i krytycznie, ale myślę że słusznie ponieważ uważam, że to co się stało to tylko nauczka na przyszłość bo mogło to się skończyć znacznie gorzej, a cennego życia nikt by nikomu nie przywrócił.

Właśnie w tym rzecz, że to wyścig nie jest (chociaż z tego co wiem ;-) ), a to że ludzie to traktują jak walkę o złote majtki to już inna bajka. Fajnie jest wygrywać i osiągać sukcesy ale tak jak piszesz, nie kosztem swojego lub kogoś zdrowia i życia :) Jak dla mnie, wyprzedzanie na zjazdach to lekka przesada w zawodach takiej rangi, no ale to tylko moje zdanie.

Pozdrawiam