Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bukłak na szosę ?


85 odpowiedzi w tym temacie

#41 GrzegorzP

GrzegorzP
  • Użytkownik
  • 1130 postów
  • SkądLeszno

Napisano 06 maj 2012 - 11:16

Ja używam systemu Smartube i problem mycia bukłaka odpada http://images.google...0.0.dh4Rv3GhrPE

#42 Freeq

Freeq
  • Użytkownik
  • 400 postów
  • SkądZ żyta

Napisano 06 maj 2012 - 11:39

GrzegorzP, w każdym razie wężyk musisz czasem umyć.

#43 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8589 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 07 maj 2012 - 12:14

Tak się zastanawiałem nad bukłakiem - teoretycznie 1,5 l płynów w dwóch bidonach powinno mi na długo wystarczyć. Nieco gorzej w przypadku temperatur oscylujących w okolicy 30*C - na szosie realna temperatura może być o ładnych parę stopni więcej, czarny asfalt po nagrzaniu słońcem grzeje dodatkowo jak mały grzejnik. Utrata płynów w tych warunkach jest zdecydowanie większa. A nie ma nic gorszego od odwodnienia, pół biedy jeśli po drodze można uzupełnić wodę, nawet z wiejskiej pompy. Gorzej jeśli nie ma takiej możliwości.

No i bukłak ma o wiele większe uzasadnienie w jeździe terenowej. Po pierwsze - w terenówce mam jeden koszyk na bidon bez możliwości powieszenia drugiego (pomijam wynalazki mocowania bidonów np. za siodełkiem, czy na kierownicy). Po drugie - w terenie ustnik bidonu musi być zamykany klapką, bo inaczej będzie zakurzony/zabłocony. Picie z bidonu z klapką jest mało wygodne. Dlatego też bukłak w tym przypadku ma przewagę.

Z drugiej strony wozić kilka kilo na grzbiecie to też przesada. Optimum to chyba w granicach 2 litrów?

Podobają mi się bukłaki Hydrapack
Dołączona grafika
- zwłaszcza ich czyszczenie nie powinno sprawiać większego problemu, po prostu obrócić i wymyć (może zmywarka też dopuszczalna?), oczywiście mycie rurki tak jak w każdym innym bukłaku: specjalna szczoteczka i szorowanko.

Mycie odwracanego bukłaka.

Dodatkowo warto użyć sterylizatora do butelek dla dzieci. Akurat ja używam nawet do bidonów philipsowskiego sterylizatora do mikrofalówki. Żona sterylizuje butelki dziecku, a ja sterylizuję swoje bidony. Oczywiście można użyć tego ustrojstwa również do sterylizacji rurek, bukłaków itd (oczywiście po uprzednim umyciu). No chyba, że tworzywo z którego jest wykonany bukłak nie wytrzyma temperatury - bidony wytrzymują ;-).

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#44 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8589 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 10 maj 2012 - 08:45

Jeszcze alternatywa dla plecaka:
Dołączona grafika
Trochę przerośnięta torebka podsiodłowa z bukłakiem.

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#45 Stormik

Stormik
  • Użytkownik
  • 228 postów
  • SkądKoźle/Opolskie

Napisano 10 maj 2012 - 20:34

więc co sądzicie o plecaku z bukłakiem ? wiecie czasem gdzieś dalej (np. do rodziny na 2-3dni) trzeba zabrać kilka rzeczy. I się nie będzie marnować brat się może trochę dołoży i na motor też będzie miał :lol: a mi się na rower czasami się przyda czasami jak gdzieś dalej się jedzie albo do kolegi z czymś :mrgreen: Lecz nie wiem jak się jedzie z plecakiem w którym jest kilka rzeczy + 1,5-2 litrów napoju. Zapewne w upale nie najciekawiej xD

#46 tommeke

tommeke
  • Użytkownik
  • 15 postów
  • SkądKatowice

Napisano 10 maj 2012 - 22:48

Pomijając względy estetyczne - dla purystów plecak na szosówce jest niedopuszczalny - nie jest to szczególnie wygodne rozwiązanie.
Uzywam Camelbak Classic 2L na maratonach MTB i tam jest to rozwiązanie sprawdzające się po prostu lepiej niż bidony (moim zdaniem).
Używałem też z konieczności - brak własnego zaplecza technicznego - Camela podczas Road Trophy. Jego ruszanie się na plecach, zsuwanie na kask na zjazdach jest dziwnie irytujące - jakoś w terenie nie dostrzegam tych wad...
Na szosę rozważyłbym Camelbak Racebak, jeśli nie ma potrzeby dolewać w trakcie wyścigu.

#47 Hrehor

Hrehor
  • Użytkownik
  • 503 postów
  • SkądKraków

Napisano 10 maj 2012 - 22:58

jeździliście kiedyś cały dzień na szosie z czymś mało oddychającym na plecach?
jak nie, to nie polecam - do bani. plecy się pocą, obcierają, dla wielu osób pozycja na szosie jest mało wygodna, to dodajcie sobie jeszcze te kilka kilo na plecy. poza tym nie wiem czy ktoś o tym pisał, ale czasami bierzemy kilka różnych napojów do bidonów, a w camelu nie bardzo chyba.

#48 tommeke

tommeke
  • Użytkownik
  • 15 postów
  • SkądKatowice

Napisano 10 maj 2012 - 23:07

Ja zawsze opłukuję wodą i żyję

To zerknij na dno i sprawdź, czy nie rozwinęła się tam cywilizacja.
Porządne wyszorowanie (polecam szczotki Vileda) i wyparzenie raz na jakiś czas koniecznością.

#49 szpiler

szpiler
  • Użytkownik
  • 229 postów
  • SkądRacibórz

Napisano 10 maj 2012 - 23:17

Jak się leje do bidonów tylko wodę i opłukuje zaraz po przyjedzie to jest czyściutko ;)

#50 Hrehor

Hrehor
  • Użytkownik
  • 503 postów
  • SkądKraków

Napisano 10 maj 2012 - 23:25

ja przelewam wrzątkiem - z plastikiem nic sie nie dzieje a czasem jak mamy jakies słodkie dziadostwo to warto.

#51 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8589 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 11 maj 2012 - 06:49

Przepraszam, że to napiszę, ale moja mama zawsze mi mówi: "a czy ty wiesz gdzie witamina leży?" Nie chciałbym nikogo urazić, ale sterylizowanie bidonów to chyba lekka przesada. Ja zawsze opłukuję wodą i żyję ;-)


Nie urażam się bo i nie ma o co, prawda ;-) ?
Problem w tym, że witamina nie leży w plastyku... Sterylizacja naczyń np. dla niemowląt jest niezbędna, bo pozwala zniszczyć szkodliwe mikroorganizmy. Przy naczyniach, smoczkach itd. dla dzieci praktycznie stosuje się albo wygotowywanie, albo sterylizację parą wodną. To pierwsze przeprowadza się gotując przez kilka minut (minimum 5) to co się chce wysterylizować, do drugie za pomocą specjalnych urządzeń np. plastykowych, szczelnych sterylizatorów do mikrofalówek.

O ile sterylizacja poprzez gotowanie została przeze mnie skreślona z uwagi na pozostawianie osadów mineralnych na sterylizowanych przedmiotach, o tyle sterylizacja parowa sprawdza się znakomicie, jest prosta i skuteczna. Faktem jest, że super sterylizacji np. do celów medycznych w takich sterylizatorach nie wykonamy bo do tego należałoby się zaopatrzyć w autoklaw, ale większość drobnoustrojów taki sposób sterylizacji i tak zniszczy.

Tak jak wspomniał tommeke - w warunkach wilgotnych "cywilizacja" rozwinąć się może. Ba - na pewno się rozwinie. Nawet jeśli jest do bukłaka lana tylko woda, to i tak spora wilgotność zapewnia korzystne warunki do rozwoju mikroorganizmów i grzybów - zwłaszcza pleśni, która potrafi zagnieździć się w miejscach trudno dostępnych do wymycia ręcznego np. rurkach od bukłaków, a w bidonach często w ustnikach i na gwintach naczynia i pokrywki. Dlatego oprócz płukania, koniecznie od czasu do czasu trzeba szczoteczką wyszorować gwinty! Sprawdźcie sobie, jeśli są tam jakieś ciemne ślady (w czarnych bidonach nie widać, dlatego wolę jasne), to pewno pleśń znalazła sobie przytulisko...

Samo przelewanie wrzątkiem nie załatwia sprawy - czas działania wysokiej temperatury jest zbyt krótki, żeby wybić dziadostwo.

Oczywiście, daleki jestem od tego, żeby sterylizować bidon przed każdym użyciem, ale raz na jakiś czas warto to zrobić.

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#52 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 11 maj 2012 - 12:13

jeździliście kiedyś cały dzień na szosie z czymś mało oddychającym na plecach?


Owszem, w zasadzie zawsze i nie tylko na szosie. Na Beskidy MTB Trophy bywały etapy po ponad 100km w terenie i to mocno górzystym, co dla mnie oznaczało 8 godzin na trasie. Tego się po prostu po pewnym czasie nie zauważa, i tak człowiek jest skonany i uświniony maksymalnie.
Jazda po asfalcie z camelem uniezależnia mnie od konieczności zatrzymywania się i zakupów w sklepach, co mnie zawsze irytuje i wybija z rytmu. Poza tym większy pożytek jest z treningu 4-5 godzin zrobionego porządnie, z wymaganą intensywnością, niż jazda cały dzień i 3 wizyty w sklepie. Do kieszonek mogę też zabrac rękawki, kurtkę i cokolwiek innego, a nie obciążać kieszonki koszulki, która zwisa wtedy mocno na plecach, co też irytuje. Takie jest moje zdanie oczywiście :)
Zdaję sobie sprawę, że na zawodach szosowych pojawienie się z plecakiem byłoby faux pas, ale na treningach?

#53 Rappid

Rappid
  • Użytkownik
  • 147 postów
  • Skądireland

Napisano 11 maj 2012 - 16:43

zasada #32: zadnych buklakow na szosie, nawet na treningach ;)

#54 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 11 maj 2012 - 17:37

No dobra, wobec takich argumentów poddaję się :-)

Sam jednak nadal będę używał, może dopóki nie kupię szosówki :-)

#55 Hrehor

Hrehor
  • Użytkownik
  • 503 postów
  • SkądKraków

Napisano 12 maj 2012 - 22:48

Pirx no offence, ja jeździłem dziennie 120 km z rzeczami na plecach na rowerze szosowym - codziennie - i nie jest to fajna sprawa. może w mtb się sprawdza, ale na szosie ja podziękowałem.

#56 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 13 maj 2012 - 07:43

OK. rozumiem, dla mnie jasna sprawa - co kto lubi i jak komu wygodnie. Ja się po prostu przyzwyczaiłem i w zasadzie nie zauważam tego balastu. Czasami nawet jest przydatny, bo na wyścigach, kiedy pogoda jest paskudna (jak wczoraj) jest wyraźnie cieplej mając toto na plecach. I mogę darować sobie bufety, uzupełnianie bukłaka itp. straty czasu, łapiąc tylko w locie kubek izotonika podawany przez obsługę.
Rozważam jednak zakup bidonów 0,7l camelbak podium.

#57 Stormik

Stormik
  • Użytkownik
  • 228 postów
  • SkądKoźle/Opolskie

Napisano 13 maj 2012 - 10:50

To jak jedziecie gdzieś na np. 2-3 dni to gdzie zapakujesz wszystkie rzeczy które trzeba zabrać ??? Bo jak nie plecak to tylko bagażnik na sztyce i torba do tego.

#58 Hrehor

Hrehor
  • Użytkownik
  • 503 postów
  • SkądKraków

Napisano 13 maj 2012 - 12:00

jak jadę na 2-3 dni na wyczieczkę to nie w plecak i nie na szosie. owszem, rower z geometrią szosową i cieńkie oponki jeśli po asfalcie, ale kiera prosta, bagażnik i sakwy. zalezy od rodzaju wycieczki ;-) . jak jedziesz przez mazury to chyba przez las na szosie nie będziesz śmigać?

#59 Stormik

Stormik
  • Użytkownik
  • 228 postów
  • SkądKoźle/Opolskie

Napisano 13 maj 2012 - 15:56

no do mazur mam trochę daleko xD. Ale zamierzam się wybrać w góry do Bielska-Białej (do rodziny na 2-3dni) i nie wiem gdzie mam wszystko spakować :/, dużo tego nie będzie no ale do kieszonki z tyłu się raczej nie zmieści :mrgreen: .

#60 GrzegorzP

GrzegorzP
  • Użytkownik
  • 1130 postów
  • SkądLeszno

Napisano 13 maj 2012 - 16:04

Dołączona grafika Ja czasami stosuję takie rozwiązanie i sobie chwale.



Dodaj odpowiedź