Tak jest niestety, większość osób piszących na forach internetowych, to niestety bary mleczne (za przeproszeniem i nikogo nie obrażając). Jak czytam niekiedy, że ludzie do górala zakładają na korbie 30/32z i im wystarcza, to niestety śmiech mnie ogarnia, ale dyskutować nie ma co, bo i tak się nie wygra, a rzeczywistość pokazują dane np. te które pokazałem.
Technika pedałowania
#205
Posted 22 August 2017 - 13:03
Sądzisz, że jak sam jesteś w stanie wycisnąć przez 30 minut średnią 38, to w grupie utrzymasz 46? Powodzenia.
Jeżeli nie będzie prowadzić - z luzem i jeszcze zapasem.
Tak jest niestety, większość osób piszących na forach internetowych, to niestety bary mleczne (za przeproszeniem i nikogo nie obrażając). Jak czytam niekiedy, że ludzie do górala zakładają na korbie 30/32z i im wystarcza, to niestety śmiech mnie ogarnia, ale dyskutować nie ma co, bo i tak się nie wygra, a rzeczywistość pokazują dane np. te które pokazałem.
"Założenie do górala" może oznaczać wiele rzeczy. Do enduro orki z kasetą 11-42 to 30 to akurat dość sztywno do górskiej jazdy. Chociaż faktem jest, że na rower do mazowieckich szutrów 30 to sporo za mało.
#206 Gosc_marvelo_*
Posted 22 August 2017 - 13:07
Co daje "drafting" widać na tym filmie:
W grupie, jak mały kolarz schowa się za dużym, a za sobą ma jeszcze kolejnego, to jego opory (a w związku z tym zapotrzebowanie na moc niezbędną do poruszania się z daną prędkością), maleją znacznie. Na pewno można gdzieś znaleźć takie wyliczenia czy badania, ale nie chce mi się szukać.
Sam za ciężarówka czy autobusem pociągnę ponad 60 km/h, ale w samotnym sprincie bez wiatru w plecy podobnie jak szosowykolarz.
Jeśli chodzi o czasówki amatorów to byłem na kilku organizowanych przez LTC (pierwsza w Zemborzycach, następne w Dysie). Raz jechał tam nawet Piotr Chmielewski.
http://www.ltc.lubli...wyniki_viii_ltc
Według mojego licznika dystans wynosił około 9.8 km, co daje średnią zwycięzcy w open (właśnie Chmielewskiego) 42,8 km/h, ale trasa zaczynała się lekkim podjazdem, a kończyła po nawrocie na szczycie podjazdu (czyli już bez zjazdu na miejsce startu).
No i chyba cała czołówka startuje zwykle na specjalnych rowerach czasowych, dyskach, w kaskach aero itp.
Pomiędzy człowiekiem, który nie ma z uprawianiem sportu nic wspólnego a zawodowcem jest przepaść. Ona często jest nawet między ambitnym amatorem, a zawodowcem.
Chodzi o to, że zawodowcami zostają wyłącznie jednostki mające szczególne predyspozycje to danego sportu, a amatorem może zostać każdy.
Jeśli jakiś amator zapragnie zostać kolarzem czy biegaczem i będzie wkładał w to wiele wysiłku i zaangażowania, nawet pod okiem trenera, to jeśli nie ma predyspozycji zawsze będzie osiągał gorsze wyniki od osobnika lepiej nadającego się do danej dyscypliny.
#207
Posted 22 August 2017 - 13:44
Po pierwsze, to nie porównujcie jazdy za samochodem czy ciężarówką do jazdy w grupie. W grupie przy dobrych wiatrach czołowych i bocznych wszystko rozpada się momentalnie, a dodajmy do tego jeszcze zaciągi i rwania tępa?
I nie mówmy, że przeciętny amator szosówki nawet na wyczynowej kozie za 50 tyś. zł pojedzie tak jak ci amatorzy z pierwszej piątki na liście:
https://www.dropbox....dnikow.pdf?dl=0
Jeżeli nie będzie prowadzić - z luzem i jeszcze zapasem.
Jesteś pewny? Jechałeś kiedyś w grupie 60km ze średnią prędkością 45km/h? Życzę powodzenia.
https://www.dropbox....dnikow.pdf?dl=0
Akurat nie przez przypadek podałem dane ze Strawy tego konkretnego zawodnika i życzę wam, byście tak jeździli nawet za nim w grupie 100 zawodników chociaż przez 20km. A dodam, iż jest to tylko amator nie związany żadnym kontraktem z grupą zawodową chociażby 5 dywizji choć tytułów amatorskich można pozazdrościć.
#208
Posted 22 August 2017 - 14:00
38/h solo to jakieś 270W, czyli jakieś 250W FTP ( pi*drzwi )
46/h w grupie na 250W jest do zrobienia jeżeli trzymasz się grupy, bo korzyści z ukrycia się w grupie są większe przy dużych prędkościach - vide filmik marvelo.
Ergo - jak robisz 38 solo to zrobisz 46 w grupie.
Po prostu OP fantazjuje, że robi 38/h. Jest dużo bardziej prawdopodobne, że robi 28/h.
#209
Posted 22 August 2017 - 14:38
Powiem ci tak, sam na takiej czasówce pojadę ze średnią 43/43,5, ale w grupie z nimi się nie utrzymam choćbym się pokochał i jechał na rowerze 10x lepszym od swojego. Wiem bo się z nimi ścigałem.
Ja tu przedstawiam dane chłopaków którzy zdobywają tytuły w kraju, a ty twierdzisz, że przeciętny amator kolarstwa jest w sanie tak jeździć, proszę cie, spróbuj, a potem pisz.
#210
Posted 22 August 2017 - 14:54
Arni:
Właśnie poszedłeś w Greeka. Nie bądź jak Greek. Z Greeka wszyscy się śmieją.
Jaką czasówkę? 10km, 5km, 60km? Sugerujesz, że Twoja anegdotka stanowi jakikolwiek argument? Nie piszę, że "przeciętny amator kolarstwa jest w stanie tak jeździć". Piszę, że osoba potrafiąca przemielić 30minut z prędkością 38km/h jest w stanie utrzymać się w grupie jadącej 46km/h.
To, oraz fakt, że rower nie czyni zawodnika.
#211
Posted 22 August 2017 - 15:08
A ja ci piszę, że nie jest i jestem tego przykładem. Za dużo przeliczasz tych wszystkich watów i innych ftp, a w wyścigu rządzą jednak inne prawa.
Jaką czasówkę? Dałem wyniki z pierwszej z brzegu, zwycięzca 47km/h na dystansie 12km, kolejnych kilka miejsc niewiele wolniej. Tyle trzeba jeździć na czas, by utrzymać tempo w takiej grupie z takimi zawodnikami amatorami. Będziesz taką krótką czasówkę jeździł z prędkościami 38/40, to co najwyżej utrzymasz się na pierwszych 1000m wyścigu ze startu wspólnego.
Oczywiście możesz twierdzić inaczej, więc mogę jedynie zaprosić na wymieniony wyścig w dowolny czwartek
#212
Posted 22 August 2017 - 15:12
A ja ci piszę, że nie jest i jestem tego przykładem. Za dużo przeliczasz tych wszystkich watów i innych ftp, a w wyścigu rządzą jednak inne prawa.
*powolne klaskanie* brawo, właśnie powiedziałeś, że fizyka podczas wyścigów nie obowiązuje. Brawo, dostajesz złoty wolnobieg
#216
Posted 22 August 2017 - 16:52
#218
Posted 22 August 2017 - 17:26
- puchaty likes this
#220
Posted 22 August 2017 - 22:03
Ja też miałem raz przyjemność jechania za gościem i wiem, że jest sporo lżej.
Teraz wiem po co są robione peletony, sprawdziłem to na własnej nodze.Gość jechał góralem 25km/h a ja się ustawiłem za nim, gdyby nie mój licznik, pomyślałbym, że on jedzie max 20km/h - tak było lekko
Za autobusem też nie raz jechałem i wiem, że 50km/h to jakbym jechał z górki.
Jestem amatorem i kocham szosę - a moje pytanie może było niezbyt precyzyjne, ale chciałem porównać do innych. tyle że, SOLO - bo ja tylko tak jeżdżę. Żadne wyścigi