
tour de france 2012
#261
Gosc_intel action_*
Napisano 19 lipiec 2012 - 18:18
zresztą co jak co ale mają chyba najbrzydsze skarpety w całym peletonie czarne takie jak u Ruskich ;-) no chyba ,że to im daje tą moc, dyrektor ich pieprzy za przeproszeniem ,ze są zmęczeni tym wyścigiem haha . Jak by był Contador i inni w formie to chyba by padli.
Ale Voeckler na bank ma ADHD ;-)
#263
Napisano 19 lipiec 2012 - 18:39
Przed TdF nawet o gościu nie słyszałem, praktycznie niczego szczególnego przed obecnym TdF nie osiągnął. Jedyny poważniejszy sukces to wygranie etapu na Vuelcie.
Albo wszyscy są tacy słabi, albo Froom ... oby nie.
#265
Napisano 19 lipiec 2012 - 19:08
Cytat
Przed TdF nawet o gościu nie słyszałem, praktycznie niczego szczególnego przed obecnym TdF nie osiągnął. Jedyny poważniejszy sukces to wygranie etapu na Vuelcie.
Niech no kolega lepiej przejrzy kajety to może cos jednak wyjdzie że coś tam osiągnął i w tej Vuelcie nawet?
Mi też on trochę podejrzanie wygląda - jak i całe SKY zresztą - ale to nie sa kolarze znikąd.
Co do skarpet to oni generalnie wyglądają jak ekipa grabarzy na wywczasach. Chude nogi i trupiaste lica w czarnych kitlach i skarpetach gromią resztę jak chcą i kiedy chcą

Przede wszystkim podejrzane dla mnie jest to że Wiggins jeździ na takim poziomie już od marca praktycznie. I jakkolwiek byśmy na to nie spojrzeli, to nawet jeśłi nie stosuje środków poprawiających wydolność, to jestem ciekaw jak on robi to co niemozliwe było od 20 prawie lat ostatnio - utrzymywanie formy przez tak długi okres czasu? pewnie jakby Giro pojechał tez by wygrał. Za to wygrał tylko kilka pomniejszych wyscigów. Takich rzeczy to nawet za Armstronga nie było więc ciekaw jestem cóż takiego wymyślono w zakresie regeneracji o czym nie wie jeszcze UCI i WADA? Bo to jest najprawdopodobniej klucz do sukcesow Brytyjczyków. popatrzmy na wyniki choćby dzisiejszego etapu. W pierwszej 12 mamy czterech wyspiarzy. Regionu ktory nie słynął jakoś dotychczas z masowego wysypu talentów kolarskich a tu nagle obrodziło czempionami. Brytyjczycy wygrali 4 etapy, dwa pierwsze miejsca dla WB, na TdP etapy wygrywa jakiś Anglik mało znany... Hola hola... coś tu jest dziwnego po prostu.

#266
Napisano 19 lipiec 2012 - 20:02
Cytat
Jedyny poważniejszy sukces to wygranie etapu na Vuelcie. .
No tak, bo drugim miejscem w generalce Vuelty może się pochwalić każdy kolarz.
Gościu pojawił się trochę wcześniej, gdy poszedł do Sky w 2010. Albo tam rozwinął skrzydła, albo dostał jakiś koks. Bardziej to drugie, po dzisiejszym etapie był zbyt świeży.
Po Balaverde na mecie było widać, że się poważnie zmęczył podczas ucieczki.
#268
Napisano 19 lipiec 2012 - 20:43
A w tym roku mamy korowód zombi, który dominuje wyścig, a ten najbrzydszy pejsowaty zombi jedzie w żółtej koszulce i opieprza tego szybszego zombi żeby wolniej jechał.
Nie wiem co oni biorą, ale jest to trudne do wykrycia. Może stosują doping genetyczny? Tego chyba nikt nie jest w stanie wykryć.
#269
Napisano 19 lipiec 2012 - 20:44
Cytat
Wszyscy się podniecają Froomem, a mi ten koleś śmierdzi i to dość mocno.
Przed TdF nawet o gościu nie słyszałem, praktycznie niczego szczególnego przed obecnym TdF nie osiągnął. Jedyny poważniejszy sukces to wygranie etapu na Vuelcie.
Albo wszyscy są tacy słabi, albo Froom ... oby nie.
Iii no, nie przesadzajmy. To też nie jest kolarz znikąd, na Vuelcie harcował pięknie, i jak to już ktoś wspomniał pudło na Vuelcie nie przychodzi samo. Mi tam najbardziej w pamięci utkwił jego atak podczas pojedynku z Cobo (w sumie przegranym...), ale jednak diabelnie mocno tam poszedł, nie jak np. Nibali na tym TdF. Zresztą, zobaczcie sami i przyznajcie, że robi wrażenie:
#270
Napisano 19 lipiec 2012 - 20:48
Natomiast zwycięstwo Wigginsa to imo w dużej mierze siła drużyny - przecież wszystkie jego sukcesy wyglądają tak samo. Mocne i bardzo równe tempo (mu pasujące) narzucane na przedzie przez Hagena, Porte, Rogersa czy Frooma. Do tego 0 skoków i nagłych przyspieszeń - ucieczki kasowane są wzmocnieniem tempa a nie sprintem. Czy taka jazda (tempo) to nie chleb powszedni dla torowca i czasowca?
Od startu Vuelty 2011 widziałem Wigginsa który pękł 2 razy - angliru i niesamowity atak Westry na Paryż-Nicea. Wszystko pozostałe przejechał w odpowiadającym mu tempie na kole swoich pomocników.
#271
Napisano 19 lipiec 2012 - 21:21
Cytat
Mi się podobają skarpety Sky :mrgreen: . W ogóle mają ładne stroje. No ale kwestia gustu.Matko haha ten skay to jest chora drużyna serio Pekaes jak pies ogrodnika kamienna twarz :->
zresztą co jak co ale mają chyba najbrzydsze skarpety w całym peletonie czarne takie jak u Ruskich ;-) no chyba ,że to im daje tą moc, dyrektor ich pieprzy za przeproszeniem ,ze są zmęczeni tym wyścigiem haha . Jak by był Contador i inni w formie to chyba by padli.
Ale Voeckler na bank ma ADHD ;-)
#272
Napisano 19 lipiec 2012 - 21:23
Cytat
Cytat
Jedyny poważniejszy sukces to wygranie etapu na Vuelcie. .
No tak, bo drugim miejscem w generalce Vuelty może się pochwalić każdy kolarz.
Gościu pojawił się trochę wcześniej, gdy poszedł do Sky w 2010. Albo tam rozwinął skrzydła, albo dostał jakiś koks. Bardziej to drugie, po dzisiejszym etapie był zbyt świeży.
Po Balaverde na mecie było widać, że się poważnie zmęczył podczas ucieczki.
kolega Malik pewnie zasięgnął informacji z polskiej wikipedii, gdzie nie ma nic o 2 miejscu w generalce na vuelcie, dlatego ja czytam tylko angielska wikipedię ;-)
A co do Voecklera to zauważyłem, że gościu jeździ bez pulsometru i watów itp. wynalazków. To mię się podoba... :-) :-)
#273
Napisano 19 lipiec 2012 - 21:31
Wiggins to najbardziej bezbarwny zwycięzca od lat, ogólnie Sky trzyma wyścig w ryzach i wygląda to tak jakby oni byli psami pilnującymi wypasu owiec...
Jedynie na plus dla mnie Voeckler, którego za bardzo nie lubię ale to co robi w tym roku w górach - czapki z głów.
Jeśli chodzi o Froome i jego niezwykłą wydolność, myślę że duży wpływ ma tu jego miejsce urodzenia czyli Kenia, genetycznie ma on moim zdaniem olbrzymią wydolność jak biegacze kenijscy. Dołóżmy do tego świetne metody treningowe w SKY i sukces murowany. Oczywiście może to być po prostu doping ale mam nadzieję, że to nie to i Contador będzie miał w końcu godnego rywala w górach.
No i co roku potwierdza się fakt, że najwięcej emocji dostarcza Giro i Vuelta, a Tour de France niby najważniejszy wyścig ale kompletnie rozczarowuje.
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne

#274
Napisano 19 lipiec 2012 - 21:38

#275
Napisano 19 lipiec 2012 - 21:40
Po prostu o gościu nie słyszałem. Jedynie tyle co podczas tegorocznego TdF mówią o nim komentatorzy.
No ok, nie wziął się on z kosmosu. Coś tam już ugrał, niemniej jednak to w jaki sposób kula się pod górę jest mocno zastanawiające. W szczególności na tym etapie (11) gdzie próbowali skakać zarówno Evans jak i Nibali.
Niby Froome już nie mógł cisnąć, już niemal pawia walił na asfalt, zszedł ze zmiany, schował się za kimś tam, chwila wypłaszczenia, nagle znowu ciśnie z przodu, a po chwili obrywa Wigginsa. WTF?!
Sami komentatorzy angielscy byli mega zdziwieni tym co się stało.
Jeśli gościu jest taki mocny to super. W przyszłym roku może powalczy o wygraną.
Cytat
Gdyby Włosi i Hiszpanie olali swoje narodowe wyścigi to mielibyśmy dużo lepszy spektakl w TdF.No i co roku potwierdza się fakt, że najwięcej emocji dostarcza Giro i Vuelta, a Tour de France niby najważniejszy wyścig ale kompletnie rozczarowuje.
Cytat
Gdyby Schleck startował w TdF z pewnością byłoby ciekawiej, ale przy obecnej konfiguracji trasy za wiele by nie ugrał. Musiałby dowalać brytolom po 5 min w górach i liczyć, że nie będzie ostatni na czasówkach ;-)Coś nie wspominacie o Andym Schlecku
#276
Napisano 19 lipiec 2012 - 21:49
A pamiętacie, jak pierwszy raz został (chyba dość przypadkowo) liderem TdF ? I jak dość długo, nadludzkim wysiłkiem bronił tej żółtej koszulki ? Można się było uśmiać, jak biedak próbował gonić czołówkę, porozpinany, popychany wręcz przez kolegów z drużyny, jechał na ostatnich nogach.
Sympatyczny z niego gość.
A Froom ma niedoprost w łokciach - jak ja :-D
Z jednej strony, jak nieznany ktoś zajmuje 2-gie miejsce w Vuelta a Espańa, to taki progres od nieznanego do vicezwycięzcy budzi podejrzenia. Z drugiej strony takich trzepią częściej, więc można mieć nadzieję, że jest czysty. Teraz chłopak jest drugi w generalce, wyraźnie lepszy od Wigginsa w górach. Chyba czas pójść "na swoje".)
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#280
Napisano 20 lipiec 2012 - 08:05
Peleton nie liczy 20 kolarzy tylko ponad 150. Evans cieńki, Nibali cieńki (choć się stara), wszyscy pozostali cieńcy, więc dlaczego taki PKS miałby nie wygrać, skoro nadrobił kilka minut na czasówce. Gdyby ktoś był dobrze przygotowany do wyścigu to by walczył, walczył do ostatniej kropli krwi. Natomiast obecnie mamy rajd rowerowy, prowadzony przez SKY. Wszyscy gadacie, że SKY ma mocną ekipę, może i mocna, ale tam nie jadą roboty i wystarczy każdego podmęczyć i w końcu siła zespołu opadnie. Radioshack/Astana tez miało mocna ekipę jak jechał Armstrong, ale co z tego skoro lider był cieńki.
Mysle ze tegoroczny tour powinien dac znać aby zlikwidowac suchaweczki, a wtedy szanse na normalny wyscig wzrosną.
Dodaj odpowiedź
