Cytat
(...) kiedy peleton jest relatywnie czysty, Amerykanin nie ma szans na sukces w Wielkiej Pętli. Jeśli zaś wygra, to co udowodni? I komu? Sobie, że umie wygrać ze świetną drużyną po raz x Tour de France? Kibicom, że... no własnie co? Nie mam pomysłu dla innego wytłumaczenia decyzji niż pieniądze, które wiązać się będą, ze wspomnianą już przez kormorana, marką o nazwie LANCE ARMSTRONG. Chociaż z drugiej strony powinien ich już posiadać wystarczająco, ale widać że mu za mało. Jedno jest pewne - decyzja w kilka dni po ogłoszeniu obudziła cały światek kolarski, który ostatni jakby trochę przygasł w erze braku superliderów. Co z tego wyniknie? Czas pokaże
Oby takich postów jak najmniej. Trzeba mieć dużo złości w sobie by pisac podobne bezeceństwa.
Bardzo się ciesze, że Lance wraca. To dobre dla kolarstwa, a także dla ludzi walczących z rakiem. Każdy chyba w rodzinie, bliższej lub dalszej, spotkał się z tą bezlitosną chorobą.
Jego powrót da siłę innym i to chyba jest najważniejsze. Ważniejsze niż jego 8 sukces w TdF. Mimo to, życzę Mu zwycięstwa!