Skocz do zawartości


Zdjęcie

Powrót Mistrza


479 odpowiedzi w tym temacie

#21 Gosc_felipe_*

Gosc_felipe_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2008 - 16:26

Cytat

Witam
Ciekawe co na to Ullrich. Także powinien wrócić. Wtedy już oglądalność kolarstwa poszłaby w górę. Byłoby ciekawie.
Pozdrawiam Brać Szosową.


Ullrich to wielki, zmarnowany talent. Problemy z koksem, prawem, kobietami, a na końcu z formą i nadwagą. Nie sądzę aby miał powrócić. Skoro nie zabrał się za siebie w najlepszym okresie swojego życia, to dlaczego miałby to zrobić teraz?

Poczekamy i zobaczymy czy to co mówi Armstrong nie jest jakimś chwytem związanym z marketingiem fundacji.

#22 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 10 wrzesień 2008 - 16:52

Jeśli ta wiadomość okaże się prawdą, to jadę na trasę TdF ... rowerem oczywiscie :)
Noszę się z tym, od kiedy jeszcze LA startował w TdF, ale jakoś nigdy nie wychodziło - tym razem nie będzie zmiłuj.
Kto jedzie ze mną? :)

#23 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2008 - 17:03

Cytat

Problemy z koksem, prawem, kobietami, a na końcu z formą i nadwagą.

Proponuję przeczytać "Wszystko albo nic". Po wypowiedzi kolegi wnioskuję ,że kolega nie zna do końca histori tego niezaprzeczalnego wielkiego talentu.
Czy Jan był świadom ,że w jego organizmie był środek uznany jako doping?
Czy Jan miał problem z kobietami ? Chyba z jedną co najwyżej Gabi ,lecz nigdy go nie opuściła w trudnej chwili ?

#24 wunderfaust

wunderfaust
  • Użytkownik
  • 459 postów
  • Skądz neta

Napisano 10 wrzesień 2008 - 17:36

he he...
a może armstrong nauczy sie hymnu nowego pracodawcy?
Расцветали яблони и груши,
Поплыли туманы над рекой;
Выходила на берег Катюша,
На высокий берег, на крутой.

A na poważnie to traktuję jego deklaracje jak najbardziej serio. Armstrong jest z tych że jak coś mówia to to robią. A co do podejrzeń o doping... No cóż. jego przypadek jest tak złożony że trudno wrózyć z fusów. Już samo usunięcie jądra dla wyczynowego sportowca jest w zasadzie w normalnym przypadku wyrzuceniem poza nawias wyczynowego sportu. Wileu ludzi tak wypadło ze sportu - przede wszystkim w dyscyplinach gdzie liczy się siła i wytrzymałość. Dla przecietnego faceta często jest to już fizjologiczny problem a dla sportowca zmniejszone wydzielanie testosteronu wiadomo z czym się wiąże. Z suplementacją testosteronową i dowolnym jej stosowaniem. Poza tym są badania wg których Armstrongowi po chorobie zmieniła się struktura mięśniowa. Wszystko zostało po staremu czyli pojemnosć płuc, VO2 itd tyle ze mięśnie trochę się pozmieniały. Jest teoria ze w czasie operacji mózgu naruszono pewne osrodki dzięki którym człowiek odczuwa zmęczenie itd... ale to wszystko domysły w zasadzie. osobiście uważam ze jest on albo fizjologicznym fenomenem rodzącym się raz na kilkaset lat albo zręcznym mistyfikatorem. na pewno nie można odmówić mu jednego - jest bezwzględny w osiaganiu zamierzonych celów i bezwzględny dla ludzi z którymi pracuje. ma niebywale silny charakter. Gdyby wszyscy jechali na czysto to kłade głowę pod topór ze i tak wygrałby z ullrichem i resztą choć są też opinie że to ullrich miał papiery na większe sciganie. może i miał, ale ni emiał głowy do tego.
Jedno jest pewne - Armstrong jest w usa (i nie tylko) ikoną dla facetów po nowotworach jader - sam mam tam kilku znajomych. Często z lancem robia rajdy na rowerach i choćby z tego powodu powinno się go szanować.

a gdzie będzie jeździł? Wcale bym się nie zdziwił jakby zrobił własną ekipę sportowych banitów typu landis, hamilton itd... z marketingowego punktu widzenia byłby to strzał w 10. czysty mistrz bierze za rękę marnotrawnych synów i daje im sportową szansę. w obliczu tak szczytnych ideałów żaden Preudhomme nie miałby oczywista szans na niedoppuszczenie ich do wyścigu ;-)
notabene Armstrong byłby najstarszym kolarzem w peletonie. chyba że Noe jeszcze w liquigasie jeździ.

#25 Bruce

Bruce
  • Użytkownik
  • 260 postów
  • SkądToruń

Napisano 10 wrzesień 2008 - 18:07

Kolarstwem zacząłem się interesować na przełomie 1998 i 1999 roku więc chyba nic dziwnego, że Lance to mój idol. Z nosem 10 cm od ekranu śledziłem każde jego zwycięstwo w TdF :) Wiele się nie spodziewam, ale cieszę się ogromnie z tego powrotu. I znając Lance'a to na pewno nie wróci tylko po to żeby sobie pojeździć. Minimum pierwsza piątka w przyszłorocznym TdF :-P

Cytat

jak juz to jakies csc albo loto

dlaczego akurat tam?

Cytat

a gdzie będzie jeździł? Wcale bym się nie zdziwił jakby zrobił własną ekipę sportowych banitów typu landis, hamilton itd... z marketingowego punktu widzenia byłby to strzał w 10. czysty mistrz bierze za rękę marnotrawnych synów i daje im sportową szansę. w obliczu tak szczytnych ideałów żaden Preudhomme nie miałby oczywista szans na niedoppuszczenie ich do wyścigu ;-)

Oj nie każdy by to odebrał tak pozytywnie jak Ty ;-) Mnie np. nie podoba się polityka Rock Racing.

Cytat

notabene Armstrong byłby najstarszym kolarzem w peletonie. chyba że Noe jeszcze w liquigasie jeździ.

Noe kończy chyba w tym roku karierę.

#26 Gosc_tlumik 79_*

Gosc_tlumik 79_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2008 - 18:33

Jeśli plany Lance dojdą do skutku to będę mu szczerze kibicował. Facet jest niesamowicie uparty w dążeniu do postawionego przez siebie celu- jednym słowem "perfekcjonista".
Moim zdaniem jeśli zobaczymy Go na starcie Touru to bedzie doskonale przygotowany i będzie go interesowało tylko i wyłącznie zwycięstwo. W przypadku znalezienia się w mocnej ekipie ma na to duże szanse.
Oglądalność transmisji pójdzie ostro w górę dzięki czemu popularność kolarstwa także :-)

#27 Mateunio

Mateunio
  • Użytkownik
  • 944 postów
  • SkądKT

Napisano 10 wrzesień 2008 - 19:11

Skoro zdecydowal sie na powrót to życze mu jak najlepiej. Facet jest, tak jak poprzednicy pisali ''perfekcjonistą'' i bedzie mierzyl wysoko. Co z tego wyjdzie zobaczymy na Tourze.

Sticker-e1508358125669.jpgcrankalicious.pl - profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji roweru

 


#28 wunderfaust

wunderfaust
  • Użytkownik
  • 459 postów
  • Skądz neta

Napisano 10 wrzesień 2008 - 20:07

No z tą ekipa z landisem i hamiltonem to zartowałem. Byłaby to drwina i splunięcie w twarz Preudhomme'a i ASO które z jednej strony nie miałoby wyjścia a z drugiej odmawiając startu tej ekipie pozbywałoby się mnóstwa kasy z transmisji.
Wracajac do Armstronga to naprawdę ciekawe bo on nie miał parametrów które skazywałyby go automatycznie na sukces. VO2 miał niższe niż taki bradley McGee nie móiąc o ullrichu. Ullrich potrafił generowac fenomenalną moc jak na kolarza etapowego przy jednocześnie relatywnie niskiej wadze kiedy był w formie. Moc generowaną jankes jak na zawodowego kolarza też miał nienadzwyczajną - typowe ok 7w/kg. Z badań wynikało jedynie że Armstrong ma bardzo wysoki próg mleczanowy czyli mogł pedałować efektywniej i dłużej w bez uczucia bólu w mięśniach - wystarczyło tylko popatrzyć jak odjeżdżał na ostatnich km podjazdów.
A teraz kwiatek. Ulrrich dziś zapowiedział że jeśłi lance wraca to on też powinien się nad tym zastanowić. I LOVE IT. będzie rajd Dirty Boys'. Wraca landis, Armstrong, basso, Sevlla, botero już jechał na olimpiadzie - może Vinokurow jeszcze się zdeklaruje? To będzie Tour jakiego świat nie widział :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

#29 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2008 - 20:28

Wg mnie team składajacy się z samych Prima Balerin nie dojdzie do skutku. Sami wielcy w jednym zgodnym stadku to tylko marzena ściętej głowy. Na razie to tylko takie gadanie i puszczona niby plotka. O Armstrongu zrobiło się teraz głośno i wartość marki rośnie w $$$.
Jestem sceptyczny co do powrotu. Znowu chce wygrywać ten sam wyścig. Po takich sukcesach znowu dalej od nowa ten sam kierat. Może facetowi prywatnie się nie poszczęściło czy jak. Dla mnie tego typu informacje brzmią niczym powrót zoombie. Armstrong Armstrong Armstrong - trochę tego za dużo.

#30 750519

750519
  • Użytkownik
  • 147 postów
  • SkądKraśnik

Napisano 10 wrzesień 2008 - 20:56

Witam
Czyżby Armstrong i Ullrich znowu razem??? To byłoby zbyt piękne. Powrót do przeszłości cz. VIII. Armstrong wygrywa a Jan znowu drugi. Ale jaja.
Jednak gdy do tego dojdzie będę całym sercem za grubym Jankiem.
Pozdrawiam Brać Szosową.

#31 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 10 wrzesień 2008 - 21:00

Uważam decyzję Armstronga, jeżeli rzeczywiście okaże się ona na 100% pewna, za chybioną. Jeśli przegra, to zmarnuje cały dotychczasowy dorobek i świat zobaczy, że współcześnie, kiedy peleton jest relatywnie czysty, Amerykanin nie ma szans na sukces w Wielkiej Pętli. Jeśli zaś wygra, to co udowodni? I komu? Sobie, że umie wygrać ze świetną drużyną po raz x Tour de France? Kibicom, że... no własnie co? Nie mam pomysłu dla innego wytłumaczenia decyzji niż pieniądze, które wiązać się będą, ze wspomnianą już przez kormorana, marką o nazwie LANCE ARMSTRONG. Chociaż z drugiej strony powinien ich już posiadać wystarczająco, ale widać że mu za mało. Jedno jest pewne - decyzja w kilka dni po ogłoszeniu obudziła cały światek kolarski, który ostatni jakby trochę przygasł w erze braku superliderów. Co z tego wyniknie? Czas pokaże

#32 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 10 wrzesień 2008 - 21:35

Info już potwierdzone --> http://livestrongblog.org/
Wraca nie dla sławy a po części dla pieniędzy. Które ma nadzieję zdobyć, propagując swoją osobą szczytny cel czyli pomoc chorym na raka.
A więc kto chętny na letni wypad do Francji na trasę TdF? :)

#33 thorian

thorian
  • Użytkownik
  • 858 postów
  • SkądRoztocze

Napisano 10 wrzesień 2008 - 22:05

Cytat

A więc kto chętny na letni wypad do Francji na trasę TdF? :)

Jeśli mowisz poważnie i masz zamiar jechać rowerem to ja bym się z chęcią wybrał :-)

#34 pawella

pawella
  • Użytkownik
  • 39 postów
  • SkądKielce

Napisano 11 wrzesień 2008 - 08:05

Powiem tak, nikt go za rękę nie złapał, jak było to może wyjdzie po 20-30 latach, albo wcale. Pewnie chłop siedział sobie w domowym zaciszu i skręcało go oglądając TdF, Giro d'Italia itd. Ciągnie starego wilka do lasu. Jeżeli przy okazji swojego udziału będzie zgarniał kasę na szczytny cel to chwała mu za to. Też jestem ciekaw jak mu ten powrót wyjdzie.
Pożyjemy zobaczymy ;-)

#35 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 11 wrzesień 2008 - 12:23

Dla mnie Amstrong nie ma i nie będzie miał nigdy takiej charyzmy jak dawni mistrzowie kolarscy np. Merksc Hinault jak Hinault w peletonie wyjechał na czoło i powiedział strajkujemy to 200 chłopa wsekundę stawało wmiejscu. Dla mnie z Amstrongiem jest tak jak z Schumacherem w F 1 wygrał mistrzostw świata wiecje razy niż Senna ale nigdy nie miał takiego szacunku i charyzmy co Senna.

A najwiekszym wybrykiem Amstronga świadczącym że mimo wychowania europejskiego 10 letniego byłó próba dania zwycieństwa na górkim etapie Pantaniemu podajrze w Roku 2000. I maxymlane buractwo ( a Amstrong to proty chłopak z Teksasu ) wynikało z tego że zwycieństwo można oddać innemu słabszemu kolarzowi pomocnikowi a nie innemu mistrzowi które obok jedzie wramię w ramie i potrafi takie zwycieństwo sam sobie wywlaczyc.


Tompoz

[ Dodano: 2008-09-11, 13:26 ]
I zadajesobie jedno pytanie czy ta jego cała fundacja to daje środki finansowe na wlakę z rakiem tylko w USA czy te zna całym świecie. Bo jesli zsprzedarzy jego tych branzoletek idzie kasa na walkę rakiem tylko amerykańskich dziecie a polskie dzieci nie skorzystają z tek kasy ............... to uważam że dobrze zrobiłem nie kupujac tej opaski tylko ze dałem kase na poslka fundacje która daje kase na wlakę z rkaiem polskich dzieci.

Tompoz

#36 pawella

pawella
  • Użytkownik
  • 39 postów
  • SkądKielce

Napisano 11 wrzesień 2008 - 12:37

Staram się być obiektywny, bo naprawdę nie mam podstaw by go osądzać, choć po przeczytaniu "Co ukrywa L.A." mam mieszane uczucia. Ale powtarzam staram się patrzeć obiektywnie i nie wyciągać pochopnych wniosków. Poczekajmy niech wróci na szosę. Co do fundacji to Masz rację w 100%. ;-)

#37 studius

studius
  • Użytkownik
  • 47 postów
  • Skądokolice Szczecina

Napisano 11 wrzesień 2008 - 13:30

Cytat

(...) kiedy peleton jest relatywnie czysty, Amerykanin nie ma szans na sukces w Wielkiej Pętli. Jeśli zaś wygra, to co udowodni? I komu? Sobie, że umie wygrać ze świetną drużyną po raz x Tour de France? Kibicom, że... no własnie co? Nie mam pomysłu dla innego wytłumaczenia decyzji niż pieniądze, które wiązać się będą, ze wspomnianą już przez kormorana, marką o nazwie LANCE ARMSTRONG. Chociaż z drugiej strony powinien ich już posiadać wystarczająco, ale widać że mu za mało. Jedno jest pewne - decyzja w kilka dni po ogłoszeniu obudziła cały światek kolarski, który ostatni jakby trochę przygasł w erze braku superliderów. Co z tego wyniknie? Czas pokaże


Oby takich postów jak najmniej. Trzeba mieć dużo złości w sobie by pisac podobne bezeceństwa.

Bardzo się ciesze, że Lance wraca. To dobre dla kolarstwa, a także dla ludzi walczących z rakiem. Każdy chyba w rodzinie, bliższej lub dalszej, spotkał się z tą bezlitosną chorobą.
Jego powrót da siłę innym i to chyba jest najważniejsze. Ważniejsze niż jego 8 sukces w TdF. Mimo to, życzę Mu zwycięstwa!

#38 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 11 wrzesień 2008 - 14:05

Czyli wynika z tego, że ma jeździć charytatywnie. Nawet jak przegra to bedzie to szczytny cel, jak wygra to też. Przypomina mi to nieco koncerty pt."uratujmy świat bedzie fajnie" i coś tam, megagwiazdy grają za gratis i są cool. Nie wiem czy taka jazda powinna mieć miejsce w wyścigu. Nie wystarczy działanie w obrębie żółtobransoletkowej fundacji.
Typowo amerykańskie i ja tego nie kupuję. Chociaż z drugiej strony jestem ciekaw jak Lance wsiądzie na rower.

#39 Bruce

Bruce
  • Użytkownik
  • 260 postów
  • SkądToruń

Napisano 11 wrzesień 2008 - 16:24

Tompoz, mógłbyś powoli i bez tych literówek napisać jeszcze raz drugi akapit?
Buractwo = prosty chłop?
(ARmstrong)

kormoran, równie dobrze można powiedzieć, że będzie jechał w wyścigu dla siebie, a przy okazji "dla innych"

#40 szkodnik

szkodnik
  • Użytkownik
  • 23 postów
  • Skądnowy sącz

Napisano 11 wrzesień 2008 - 17:05

Ogólnie to pamietajmy moze wszyscy ze LA jest ZAWODOWYM kolarzem i nie jezdzi dla przyjemnosci (bo niema czegos takiego jak wygranie TdF i nie nacierpienie sie przy tym) ale dla pieniedzy, slawy czy satysfakcji. mysle ze wracajac do kolarstwa popelnia blad gdyz prawdopodobnie skonczy tak jak Eddy Merckx ktory przez powrot tylko stracil wizerunek niepokonalnego. A dodatkowo wracajac z Astana zwieksza swoje szanse na juz ostateczne zakonczenie kariery wielkim skandalem (stad moje stwierdzenie ze jak juz to powinien wrocic z zespolami takimi jak csc czy lotto... dodal bym jeszcze quick step ale wiemy ze QS w TdF jezdzi tylko dla zielonej a nie zoltej koszulki)



Dodaj odpowiedź


Zaawansowany edytor tekstowy