Poddaję się. :-|
Zastanawiam się tylko co by pokazywali, gdyby nie te tarczówki. Żadnych zmian i nowości.
Chyba po naszej rozmowie widać, że skończył się sezon. :-)
Napisano 13 listopad 2013 - 23:57
Chyba po naszej rozmowie widać, że skończył się sezon. :-)
Ja napisałem o tarczach w przełajówkach w których tarcze są dozwolone, a używa ich niewielu. Dlaczego?
Producenci na siłę robią przełajki na tarczach, u niektórych na canti już nie ma w ofercie.
http://www.bikeradar...me-zogge-38967/
Pamiętajmy, że colnago nie ma już przełajówki na canti w ofercie.
Napisano 14 listopad 2013 - 00:00
Mam wrażenie że jak tarcze "podbiją" rynek i zajmą miejsce hamulców obręczowych to dla niektórych świat się zawali albo nagle nie będą potrafili jeździć rowerem. Albo na znak buntu przestaną
Czytałem dziś test roweru z hydraulicznymi heblami Red SRAM'a.
Porównano je z mechanicznymi tarczami Shimano.
Testujący zauważyli że rozbudowany korpus dźwigni wygląda może monstrualnie ale daje dobre podparcie dłoniom. Obsługiwać hamulce można jednym palcem - tak jak tarczowe w rowerach mtb. Pozwala to mniej męczyć dłonie. Może dla szosowych wycinaków nie ma to znaczenia, jednak ja korzystam z hamulców i moje łapy się męczą.
Jeśli informacje z testu pokrywają się z praktyką to takie hamulce zaspokajają moje potrzeby - i o takie plusy jak powyżej chyba chodziło.
Napisano 22 listopad 2013 - 23:24
Nie mieszkam w Alpach ale lubię hamować jednym palcem.
W rowerach mtb w większości sytuacji wystarczą tarcze 160 mm, jednak ja jestem zwolennikiem większych - dobre rozwiązanie dla turysty, który lubi "wisieć" na klamkach.
Mój szefo z pewnością nie potrzebuje tarczówek, ma świetną technikę i pewnie zupełnie mógłby się hebli pozbyć Podobnie masa ludzi którzy jeździli, jeżdżą i będą jeździć na szosach a standardowe heble ich satysfakcjonują. Ale jest wielu takch jak ja, którym wygodniej i przyjemniej będzie z tarczówkami.
Napisano 23 listopad 2013 - 15:29
A mi to przypomina trochę historię z telefonami komórkowymi.
Najpierw były wielkości cegły,później dążyli do tego aby były jak najmniejsze,a teraz są wielkości zeszytu A6.
Rynek nie lubi stagnacji.
Na pewno jest to jakaś ewolucja,ale wątpię że rewolucja.
Jest takie powiedzenie-lepsze wrogiem dobrego
Napisano 23 listopad 2013 - 19:29
Napisano 23 listopad 2013 - 20:01
Porownujac jazde na szosie na rowerze mtb z formulami R1 do szosowki na alu obreczach, hamplach EE i niebieskich swissach, roznica sprowadza sie do lekkosci obslugi klamek hydraulikow. Modulacja i moc jest na bardzo wysokim poziomie w obu zestawach.
Na szosie, nie jezdze w terenie, w ktorym hydrauliki dzialaja super, zatrzymujac mnie tam gdzie tego potrzebuje. Wiec osobiscie, dla mnie temat tarcz w szosie jest oczywisty.
Problem pojawil sie jednak, jak zaczalem rozwazac przelajke ale i tutaj nawet jak uzycie tarcz hydraulicznych jest bardziej uzasadnione, to nie jest tak do konca rozowo.
Wglebiajac sie w temat, wcale tak super z tymi tarczami nie jest. Mechaniczne, ponoc sporo odstaja od tych z plynem, a tych drugich jest jak kot naplakal. I jeszcze w sumie nie doszedlem, do jakich hydraulikow odnosza sie komentarze, mtb czy tych szosowych (?)
Wybor prawie zaden, a co najgorsze, w zwiazku ze specyfika klamek szosowych, to co jest na rynku, jest oferowane przez, jak na razie, 2 znane marki, tylko.
Z taka konkurencja, nie ma sie co spodziewac, ze w szosie bedzie sie mozna doczekac hampli na miare wspomnianych R1.
Wydaje mi sie, ze jak ktos jezdzac na dobrych hamplach szczekowych z dobrymi klockami na alu obreczach oczekuje, ze przesiadajac sie na tarcze, otworza mu sie oczy na swiat, to moze sie lekko zdziwic. Jeszcze raz, zeby nie bylo nieporozumien, tak mi sie wydaje.
Najchetniej sam sprobowalbym roznych kombinacji tarcz.
Do tego dochodzi waga sytemow, na dzien dzisiejszy, patrzac na te lajtowe rozwiazania, trzeba dorzucic do roweru min 350-400g.
Waga piast, zaciskow, tarcz i osrubkowania. Tego sie nie zrekompensuje rzekoma nizsza waga obreczy, apropo ktorych, to wybor pod szytke i tarcze prawie jak w sklepach Spolem za komuny
Napisano 24 listopad 2013 - 00:00
Chcialbym wierzyc ze ta roznica jest naprawde kolosalna na kozysc tarcz.
Prawda moze byc inna , podobnie ma sie sorawa z suportem bb30 sam uleglem tej maniupulacji. Wszyscy producenci bazuja na nim, natomiast roznicy w sztywnosci to ja nie widze a serwisowanie tego super wynalazku jest dosc czeste bo inaczej trzask:/
Sztywność to może w przypadku BB30 iść na minus. Teoretycznie. Nikt mi nie wmówi, że wciskane połączenie jest sztywniejsze albo co najmniej tak samo sztywne jak miski solidnie wkręcone w ramę. W praktyce różnicy się nie poczuje, a tak jak piszesz - trzaski to norma (co de facto obnaża jednak nie ciekawą sztywnośc owego standardu). Jedynie dać dobry klej wtedy i na stałe wkleić w ramę (tak, potem jak przyjdzie je ewentualnie wywalić to ciekawe jak i czym...). Albo na smar złożyć - tylko pytanie czy po latach miski nie wysuną się choć o kapkę...
Jeśli chodzi o tarcze w szosie to zdania nie zmieniłem. Zbędny wynalazek. Chyba, że ktoś przegrzewa karbonowe obręcze do granic - to uzasadnionym jest stosowanie tarcz.
Wydaje mi sie, ze jak ktos jezdzac na dobrych hamplach szczekowych z dobrymi klockami na alu obreczach oczekuje, ze przesiadajac sie na tarcze, otworza mu sie oczy na swiat, to moze sie lekko zdziwic. Jeszcze raz, zeby nie bylo nieporozumien, tak mi sie wydaje.
Jedyne na + to jak wyżej napisałem brak możliwości przegrzania obręczy przez hamowanie. Siły hamowania na szosie nie da rady moim zdaniem "podkręcić". I tak typowe szczękowe z dobrymi albo chociaż przyzwoitymi klockami są wystarczające, przy odrobinie chęci (albo nieuwagi lub jedno i drugie) można zablokować jedno z kół, co dowodzi, że z siłą hamowania szczęki nie maja problemów.
Problem pojawil sie jednak, jak zaczalem rozwazac przelajke ale i tutaj nawet jak uzycie tarcz hydraulicznych jest bardziej uzasadnione, to nie jest tak do konca rozowo
Tutaj także jestem tradycjonalistą. Po prostu dobrze wyregulowane cantilevery spełniają moje oczekiwania,jak już pisałem nawet na 18 stopniowym mrozie i oblodzonych obręczach. A z racji, że zimą ostrożniej się hamuje to może dodam, że i przez resztę roku bardzo dobrze hamowało mi się na nich. Jedyna wada - obręcz niszczą, jak każde hamulce felgowe...
Napisano 24 listopad 2013 - 10:57
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 12 grudzień 2013 - 13:23
Jedyne na + to jak wyżej napisałem brak możliwości przegrzania obręczy przez hamowanie. Siły hamowania na szosie nie da rady moim zdaniem "podkręcić". I tak typowe szczękowe z dobrymi albo chociaż przyzwoitymi klockami są wystarczające, przy odrobinie chęci (albo nieuwagi lub jedno i drugie) można zablokować jedno z kół, co dowodzi, że z siłą hamowania szczęki nie maja problemów.
Zapominasz o ochronie obręczy w drogich kołach, a to istotna sprawa przy kołach kosztujących parę tys zł.
Ponadto niewątpliwie lepsze hamowanie w karbonowych kołach na deszczu. Jeżdżę ostatnio z takimi kołami, a że pogoda jest jaka jest, to z deszczem czy mokrymi drogami mam sporo do czynienia. I hamowanie na deszczu na karbonowych obręczach jest wyraźnie gorsze, na sucho zresztą też zauważalnie odstaje od obręczy aluminiowych, pomimo stosowania drogich klocków Swiss Stop przeznaczonych do takich obręczy. A tarcze eliminują te niedoskonałości takich obręczy całkowicie, w każdych warunkach hamuje sie tak samo dobrze,
Napisano 13 grudzień 2013 - 21:52
Czyli Twoje "karbony" zachowują się w mokrych warunkach tak jak w suchych?
Ciekawe, bo nie ma takiej opcji by układ hamulcowy - jakie byś nie wymyślił hamulce, klocki (obręczowe, tarczowe) - pracował równie efektywnie na mokro i na sucho. Również w hamulcach tarczowych z bardzo dobrymi klockami i tarczami jest wyczuwalna różnica.
Napisano 13 grudzień 2013 - 23:09
Zapominasz o ochronie obręczy w drogich kołach, a to istotna sprawa przy kołach kosztujących parę tys zł.
Kto kupuje drogie kola, a potem nie hamuje bo mu sie obrecz zuzyje?
Juz kiedys, gdzies pisalem, ze kazdy orze jak moze. Kupuje sie takie kola na ktore kogos stac, rowniez w kontekscie eksploatacji.
Wiec tu nie dorabiajmy jakis sztucznych, wyszukanych teorii do tematu.
Jakie by nie wzi±æ hample, te nie beda zachowywac sie tak samo w suchym i mokrym, tak samo jak opona.
Nawet, te bardzo dobre zestawy, dzialaja inaczej, tzn. gorzej w mokrym. Tylko, jak dla mnie, nawet te pogorszenie dzialania nie sankcjonuje zastosowania tarczowek w szosie. Po prostu hamuje sie inaczej. Moze przy dlugich szybkich i kretych zjazdach, ten aspekt moze byc bardziej uwypuklony. Tu ewentualnie moge zrozumiec ich zasadnosc. Ale to tez na zasadzie kompromisu. Bo tarcze maja wiele wad, ktorych z racji ich konstrukcji, nie da sie wyeliminowac.
A na dzien dzisiejszy swiat tarczowek w szosie, nawet w CX jest w totalnych powijakach. Jak na razie wszyscy robia wycofki swoich przemyslen. Ostatnio TRP ze swoimi Spyre. Poprzednio Sram i Shimano.
Napisano 13 grudzień 2013 - 23:18
Przepraszam, ale co ma jedno do drugiego?Kto kupuje drogie kola, a potem nie hamuje bo mu sie obrecz zuzyje?
Wątpię, czy ktokolwiek mówi tu o jednoznacznym przekreśleniu hamulców szczękowych - są i będą one wystarczające dla 95% użytkowników. Znajdzie się jednak spora grupa osób, które z tarczówek będą musiały lub będą chciały (z różnych względów, od bardzo wysokiej wagi po wspomnianą żywotność obręczy czy choćby psychologiczną pewność, że ma się do dyspozycji najlepszy hamulec) korzystać. A nawet jeżeli nie będzie żadnej logicznej przesłanki dla ich stosowania, to wystarczy jedna podstawowa: chciały je mieć i miały na to kasęNawet, te bardzo dobre zestawy, dzialaja inaczej, tzn. gorzej w mokrym. Tylko, jak dla mnie, nawet te pogorszenie dzialania nie sankcjonuje zastosowania tarczowek w szosie.
I dokładnie o to chodzi: żeby każdy miał wybór, przynajmniej przez tych pierwszych kilka lat, kiedy producenci będą mogli nauczyć się tego i owego, a rynek sam stwierdzi, czy potrzebuje tego typu sprzętu czy nie.Ale to tez na zasadzie kompromisu. Bo tarcze maja wiele wad, ktorych z racji ich konstrukcji, nie da sie wyeliminowac.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 14 grudzień 2013 - 00:04
SRAM właśnie ogłosił recall WSZYSTKICH hydraulicznych hamulców szosowych: http://www.bikerumor...se-immediately/
Grubo :roll:
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 14 grudzień 2013 - 00:32
Ciekawe czemu nie wycofują Elixirów całymi partiami? W ich przypadku niezdatność do jazdy w nowych rowerach jest praktycznie normą A to zapowietrzone, a to nadmiernie zalane a to ze spuchniętymi od nowości uszczelkami....
Użytkownicy rowerów mtb powinni poczuć się poszkodowani