Tarcze w szosie ?
#321
Napisano 14 grudzień 2013 - 00:54
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#322
Napisano 14 grudzień 2013 - 12:46
Kto kupuje drogie kola, a potem nie hamuje bo mu sie obrecz zuzyje?
Próbujesz sprowadzić sprawę do zupełnego absurdu. Tak jak napisał Mikroos - to, że kupuję koła za parę tys złotych bynajmniej nie znaczy, że nie biorę pod uwagę tego jak szybko się zużyją; co więcej - dla mnóstwa przeciętnych użytkowników będzie to istotny parametr. Bo wiele osób jest gotowa wydać na koła nawet 3-5tys i więcej, ale wtedy gdy będzie wiedzieć, że to wydatek na długie lata, a nie na 2-3 przy dużych przebiegach. Wtedy osoby, które teraz jeżdżą na kołach tańszych chętniej będą się decydować na taki wydatek.
Tylko, jak dla mnie, nawet te pogorszenie dzialania nie sankcjonuje zastosowania tarczowek w szosie. Po prostu hamuje sie inaczej.
Takie teksty to jest zaklinanie rzeczywistości. Klasycznymi hamulcami hamuje się GORZEJ, wyraźnie gorzej, a na mokrym przy karbonowych kołach widać to gołym okiem. Oczywiście, że da się i na takich kołach jeździć po górach, ale na mokrych zjazdach jest to wyraźnie mniej komfortowe, trzeba wyraźnie wolniej jechać, trzeba cisnąć na klamki przez połowę zjazdu, trzeba się liczyć z tym, że podczas mokrej pogody zawsze jest na drodze sporo piachu, błota, które bdzie nam szybciej ścierało obręcze. A mnie osobiście - przeszkadza to wyraźnie, bo jeżdżę cały rok, trenażerów nie uznaję. A w sezonie jesienno-zimowym jest dużo warunków tego typu, więc stosowanie takich kół po prostu się nie opłaca, szkoda je męczyć.
A na dzien dzisiejszy swiat tarczowek w szosie, nawet w CX jest w totalnych powijakach. Jak na razie wszyscy robia wycofki swoich przemyslen. Ostatnio TRP ze swoimi Spyre. Poprzednio Sram i Shimano.
Nie rozmawiamy tu o konkretnych rozwiązaniach, tylko ogólnie o tym pomyśle. Wiadomo, że te rozwiązania dopiero zaczynają wchodzić na rynek, więc może się pojawić wiele klopsów i niedopracowanych rozwiązań. Ale przypominam, że szosowe mechaniczne hamulce tarczowe - są już w użyciu od ładnych paru lat i raczej mają dobre recenzje wśród użytkowników. Natomiast niewiele jest jeszcze firmowych kół pod tarczówki wyższej jakości, mało widelców, mało ram. A gdy to zacznie się zmieniać, a widać, że producenci działają w tym kierunku - tarczówki wpłyną szerzej na ten rynek, bo z pewnością jest na to zapotrzebowanie i producenci o tym wiedzą. Oczywiście jest duża grupa ortodoksyjnych szosowców którzy zawsze będą kwękać "co to ma być", ale wśród ludzi, którzy jeżdżą na różnych typach rowerów i mają z tarczami duże doświadczenie - te proporcje będą się układać zupełnie inaczej.
#323
Napisano 14 grudzień 2013 - 14:03
Kola na dlugie lata???
A pewno, ze kazdy kupuje kolka z zamiarem ich eksploatowania przez conajmniej 10lat :-D
Absurdem dla mnie jest stawianie takiego argumentu, w kontekscie wyboru hampli, bez brania pod uwage innych aspektow.
Zaczales swoja wczesniejsza wypowiedz od tego stwierdzenia, wiec rozumiem, ze jest to dla Ciebie najwazniejsze, a jesli tak, to zaiste bardzo rzeczowe podejscie do tematu. Aczkolwiek nie neguje go, bo to Twoj wybor ale wydaje mi sie, ze jest wiele wiecej wazniejszych aspektow, kotre nalezy brac pod uwage w wyborze rodzaju hamulcow.
Co do "GORZEJ", jak juz tak glosno krzyczysz, to i tu pochwal sie z jakimi hamplami miales do czynienia.
Piszesz rowniez o recenzjach, jak juz pisalem wczesniej, przerabialem temat hampli (internet) w CX i tu wcale tak rozowo nie jest. Wiec nie wiem na jakiej podstawie wyciagasz wnioski, ze mechaniki maja dobre opinie. A jak takie maja, znajdzie sie conajmniej taka sama grupa tych, ktorzy nie sa z ich dzialania zadowoleni.
Rozumiem tez, ze ostatnim zdaniem rzuciles swoj autorytet i doswiadczenie z tarczami na szale dyskusji? Podziel sie z nim.
Tez mam, mialem rozne rowery, jezdze na taczowych hydraulikach od 8 lat, zaczynajac moja przygode z nimi od XTRow, przez moment mialem F18 i od 4 lat na R1, wiec cos tam o tych tarczach wydaje mi sie ze wiem. A teraz bardzo powaznie zastanawiam sie nad wyborem rodzaju hamowania w rowerze przelajowym. Mimo, ze hydrauliczne tarcze byly tu dla mnie pierwszym wyborem, to odnioslem wrazenie, ze bedzie tu ciezko szukac wielkiej fali zachwytow nad tarczami, a co dopiero w szosie.
#324
Napisano 14 grudzień 2013 - 15:30
Kola na dlugie lata???
A pewno, ze kazdy kupuje kolka z zamiarem ich eksploatowania przez conajmniej 10lat :-D
Absurdem dla mnie jest stawianie takiego argumentu, w kontekscie wyboru hampli, bez brania pod uwage innych aspektow.
Dla Ciebie jest absurdem - ale jak widzisz z tej dyskusji, do niejednej osoby ten argument przemawia, szczególnie w Polsce, gdzie wydatek paru tys na kola to dla wielu poważny zakup i chcieliby, by te koła posłużyły naprawdę długo.
Nad tarczami nie pieję z zachwytu - po prostu przytaczam konkretne argumenty za ich zastosowaniem. Wiadomo, ze jak wszystko mają swoje minusy, ale nie można robić jak wiele osób tutaj - czyli od razu potępiać to rozwiązanie w czambuł, bo ma ewidentne plusy. Osobiście do kół aluminiowych na szosie tarcz jakoś specjalnie nie potrzebuję, natomiast w karbonowych, które są sporo droższe i jednocześnie wyraźnie gorzej hamują na mokrym - gdybym kupował nowy rower poważnie bym się nad takim rozwiązaniem zastanowił, ale też nie będę zmieniał 3/4 roweru by zainstalować tarcze, więc jeżdżę dalej na zwykłych hamulcach. A jeżdżę tez trochę na MTB i cenię sobie możliwość hamowania jednym palcem, podczas gdy na szosie, szczególnie na dłuższych zjazdach trzeba mocno cisnąć klamki. Aczkolwiek znam tez minusy tarcz hydraulicznych, wymagają minimalnego odstępu między tarczą i klockami, minimalne jej wygięcie powoduje dzwonienie, co niewątpliwie jest upierdliwe, podczas gdy hamulce szosowe reguluje się bardzo łatwo.
#326 Gosc_marvelo_*
Napisano 14 grudzień 2013 - 18:04
Jako laik w dziedzinie hamulców tarczowych zadam kilka pytań do znawców tematu:
1. Ile kosztuje dobra (czyli w rowerze szosowym = lekka) tarcza?
2. Ile przeciętnie wytrzyma tarcza w rowerze szosowym?
3. Czy tarczę można zdeformować (przez przegrzanie) na jednym długim zjeździe?
4. Czy można ją uszkodzić w transporcie lub podczas kraksy?
5. Ile kosztują przeciętnie klocki hamulcowe do tarczówki i jaką mają trwałość?
Nie oczekuję w zasadzie konkretnych odpowiedzi, bo to zależy od wielu czynników, ale chodzi mi tylko o zwrócenie uwagi, że eksploatacja hamulca tarczowego wcale nie jest tania.
#327 Gosc_tobo_*
Napisano 14 grudzień 2013 - 19:25
1. Dobre tarcze to Avid Hs1, Shimano Ice tech, Hope na alu pająku. Nie ma rozróżnienia lekka do szosy, lekka do mtb - jeśli ktoś ma w mtb parcie na lekkość to zasada jest ta sama.
2. Ile wytrzyma tarcza w rowerze szosowym? A kiedy będzie koniec świata? Na to pytanie można będzie odpowiedzieć za parę lat, jak W SZOSACH będzie mieć tarczówki więcej osób. Osobiście tarcz używam od 2000 roku i nigdy nie udało mi się "zużyć" żadnej. W pracy bardzo rzadko stykam się z takim problemem jak zużyta tarcza, a rowerów mtb, miejskich, crossowych, wszelkich innych z tarczówkami jest mnóstwo. Za to powszechnym zjawiskiem są przetarte obręcze w tych samych kategoriach rowerów.
3. Oczywiście że tarczę można zniszczyć przez duże obciążenie - to zjawisko znane jest też przecież z samochodów, motocykli?
4. Oczywiście że tarcze ulegają uszkodzeniu jeśli mają kontakt z jakimś obiektem w trakcie upadku, zderzenia czy podobnych.
5. Cena klocków to kilkadziesiąt zł - od 40 do 100 (górny próg to właściwie maksimum)
Trochę dziwne te pytania od "laika w dziedzinie hamulców tarczowych" - ciut tendencyjne.
Mam wrażenie że rozpatrujemy te kwestie w kategorii materiałów z planety Krypton, czyli w aspekcie ich "niezniszczalności".
#328
Napisano 14 grudzień 2013 - 20:01
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#329 Gosc_marvelo_*
Napisano 14 grudzień 2013 - 20:19
A co jest mniejsze i nagrzewa się bardziej, powodując czasem takie obrażenia:
http://fcdn.mtbr.com...e-rotor-leg.jpg ?
http://forums.mtbr.c...tor-501286.html
#330
Napisano 14 grudzień 2013 - 20:50
Wychodzi na to, że staję się adwokatem diabła, za którym nie przepadam. Ale kontrargumenty, które się tu ostatnio pojawiły, po prostu mnie do tego zmuszają...
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#331
Napisano 15 grudzień 2013 - 00:01
Jako laik w dziedzinie hamulców tarczowych zadam kilka pytań do znawców tematu:
1. Ile kosztuje dobra (czyli w rowerze szosowym = lekka) tarcza?
2. Ile przeciętnie wytrzyma tarcza w rowerze szosowym?
3. Czy tarczę można zdeformować (przez przegrzanie) na jednym długim zjeździe?
4. Czy można ją uszkodzić w transporcie lub podczas kraksy?
5. Ile kosztują przeciętnie klocki hamulcowe do tarczówki i jaką mają trwałość?
Nie oczekuję w zasadzie konkretnych odpowiedzi, bo to zależy od wielu czynników, ale chodzi mi tylko o zwrócenie uwagi, że eksploatacja hamulca tarczowego wcale nie jest tania.
1: 60-70zł - dartmoor nano
2: ok 1 mln lat. W MTB nie udało mi się jeszcze zajechać tarcz. Na szosie tarcza jest de-facto wieczna
3: nie
4: tak
5: 20-100zł. Przeciętna trwałość metalików w MTB to 4-6 miesięcy. Na szosie podejrzewam, że to ok 1-2 sezony.
Korzystając zaś z faktu, że temat wciąż jest żywy, pozwolę sobie na wredny plug:
http://uzurpator.com...sa-i-tarcze,125
#333
Napisano 15 grudzień 2013 - 20:56
Osobiscie, jezeli jest tu jeszcze kwestia "co jest lepsze", to za bardzo nie rozumiem problemu.
Ja nikogo nie chce przekonywac, a i nie lubie jak kots probuje to robic wbrem mojemu swiatopogladowi.
Kazdy ma swoj rozum i wie co bedzie mu najlepiej sluzyc, na co go stac itd. Ale czasami przywolywanie pewnych argumentow, odsuwa w cien problemy zwiazane z taki a nie innym wyborem.
Zaapelowalbym, jezeli ktos wypowiada sie za lub przeciw, aby podawal priorytety, wedlug krorych wyraza swoja opinie. W ten sposob, bedzie mozna uniknac wielu kontrowersyjnych wymian zdan.
I w ten sposob szybko kazdy zrozumie, ze kazdy z nas ma swoja wizje hamowania.
Wypowiadalem sie juz wczesniej, ze w pewnych warunkach tarcze moga byc lespszym rozwiazaniem niz szczeki ale krzewienie teorii, ze jest to zlote lekarstwo na wszystko, jest nieodpowiedzialne.
#334 Gosc_Jelitek_*
Napisano 24 grudzień 2013 - 18:58
Dla mnie przede wszystkim argumentem za tarczami jest ich odporność na warunki atmosferyczne. Żeby zahamować w deszczu to niekiedy trzeba mocno klamki ściskać. Ewentualnie modulację można uznać za plus.
Poza tym przypadkiem kończą się dla mnie plusy. Waga i cena to dla mnie największy minus. Poza tym po co aż tak mocne hamulce kiedy tak łatwo jest zerwać przyczepność na szosowej oponie? Niemniej jednak myślę że lobby firm rowerowych będzie na tyle silne że i UCI w końcu skapituluje.
#335
Napisano 08 kwiecień 2014 - 18:53
Pozwolę sobie ożywić temat
A jakie hamulce tarczowe nadają się do przełaju? Chodzi mi o dolną półkę do rekreacyjnej jazdy?
Mój rower własnej roboty Stealth Cx Homemade
#337 Gosc_tobo_*
Napisano 08 kwiecień 2014 - 21:01
W ofercie jest kilka mechaników, np Shimano, Hayes.
BB7 kiepsko współpracuje z klamkami szosowymi - żeby ustawić sensowny skok dźwigni prześwit między klockami a tarczą musi być niesamowicie mały - a tarcze w 99 procentach przypadków są mniej lub bardziej krzywe.
Z Hayesa mówię o modelach cx. Łatwe ustawienie inicjalne, twarda dźwignia.
http://www.hayesdisc...kes/mechanical/
#338
Napisano 08 kwiecień 2014 - 21:42
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#340
Napisano 10 kwiecień 2014 - 22:26
A któreś z hamulców Tektro, na przykład Tektro Lyra?
Mój rower własnej roboty Stealth Cx Homemade