

Precyzyjnie ustalona wysokosc siodelka
#22
Napisano 22 październik 2008 - 18:45
Cytat
Uzupełniając - ta odległość może wynosić minimalnie 50 mm. Kolega mi przypomniał, który z nudów czyta przepisy UCIA jeśli chcesz sprawdzić czy masz dobry rozmiar ramy to przejżyj dokumentację UCI. Czubek siodełka powinien być w odpowiedniej odległości od osi suportu mierząc horyzontalnie. Czyli rzutując na linie poziomą przechodzącą przez siodełko linię pionową przechodzącą przez środek osi suportu, to odleglość między czubkiem siodełka a rzutowaną linią powinna mieścić się w pewnym przedziale, którego wartości nie pamiętam.

#23
Napisano 22 październik 2008 - 21:03
W to, że np. kolarze zawodowi ustawiaja siodełka wg. zasady "pionu z kolana" dziwnie trudno mi uwierzyć. Proszę popatrzeć na galerie rowerów na www.cyclingnews.com:
http://tinyurl.com/2rylpg
http://tinyurl.com/3dywml
http://tinyurl.com/33wu5j
a pod tym zdjęciem jest bardzo trafne spostrzeżenie:
http://tinyurl.com/39ozt9
W to, że te siodełka zostały ustawione wg zasady "pionu z kolana", po prostu nie wierzę - zauważcie że siodełka są odsuwane w tył bardzo mocno, czasem na maksimum. Ja np. mam długie kości udowe, a mimo to przy ustawianiu metodą pionu z kolana siodełko było ustawione zdecydowanie do przodu (slr xp).
Ponadto, dlaczego pion ma być prowadzony z czubka kolana, a nie z jego środka? W dodatku kazdy ma nieco inaczej zbudowaną rzepkę, może to być kwestia kilku milimetrów.
Ustawienie bloków i rozmiar stopy to kolejne różnice - jeden ma stopę małą, a inny wielką przy tych samych długościach kości nóg - więc w tej metodzie każdy będzie miał nieco inaczej zgiętą nogę podczas doboru wysunięcia...
#24
Napisano 22 październik 2008 - 21:30
Wymiary mają być zachowane, definicje są dla wytyczenia standardu, ale nikt nie mówi, że musi być idecztycznie.
#25
Gosc_Stas_*
Napisano 23 październik 2008 - 08:30
Cytat
To prawda.... Wymiary mają być zachowane, definicje są dla wytyczenia standardu, ale nikt nie mówi, że musi być idecztycznie.
Wlacze sie do rozmowy troche z obowiazku gdyz zakladalem ten watek. Ustawienie siodelka jest sprawa niezwykle kluczowa w "dopasowniu siebie" do roweru. Na pocztaku, nie robimy tego "na oko" lecz zgodnie z zasadami teorii. A poźniej dochodzi do glosu metoda prob i bledow. Ustawiamy siodelko w pionie i poziomie tak aby bylo po prostu nam najwygodniej.
Na przyklad, jesli jade w gory i musze mocno sie wspinac przesuwam siodelko o 1 cm do tylu, natychmiast odczuwam ulge. Lepiej wtedy wychodzi wspinanie bez stawania na pedaly i lepiej jest rowniez w czasie zjazdu. Gdy wiekszosc trasy przejezdzam "po płaskim" z rekami "na dolnych uchwycie" siodelko wraca 1 cm do przodu. Uwierzcie doświadczonemu ... :-) To swietna metoda.
Pzdr
Stas
#27
Napisano 23 październik 2008 - 10:54

W linku poniżej dokument o regulacjach UCI:
http://www.britishcy...lID=459&sID=122
Przeanalizowalem te przepisy i rzeczywiście jest mowa o minimum 50mm odległosci w poziomie między osią suportu, a czubkiem siodelka, ale pojawia się też dużo wątpliwosci i różnych "ale"...
Znalazlem ciekawą rzecz na www.cyclingnews.com (tam raczej znają się na kolarstwie) w dziale "pytania i odpowiedzi":
http://www.cyclingne...etters08-21#UCI
Padło tam właśnie pytanie o omawianą regulację UCI. Odpowiedź wiele wyjaśnia, a odpowiadajacy wyraża jednocześnie ciekawą opinię, że przepis ten w zasadzie jest martwy i byłby zdziwiony, gdyby podczas zawodów typu MŚ przeprowadzano testy ustawienia siodełek...
A więc:
1. Siodełka są różne i różnie się na nich siedzi, więc pojęcie "czubka" jest dość dziwne.
2. Osoba majaca np. 195cm wzrostu i siodelko 50mm od suportu będzie zdecydowanie bardziej przesunięta do przodu niż osoba majaca 170cm wzrostu i rowniez siodełko 50mm od suportu (zakładając te same proporcje ciała).
3. UWAGA: Od przepisu możliwe jest odstępstwo, czyli mniej niż 50mm, uwarunkowane budową ciała kolarza, np, gdy ma krótkie kości nóg. Takie odstępstwo należy zgłosić Komisji Sędziowskiej, a komisja może przeprowadzić test polegający na sprawdzeniu położenia czubka kolana podczas pedalowania, gdy pedały są wysunięte maksymalnie do przodu (czyli poziomo). Zapis o owym teście i jego wynku jest sformuowany trochę niejasno ("passes beyond" - "przechodzi poza" - tylko z której strony i kiedy jest źle?). Logika jednak wskazuje na to, że pion prowadzony z osi pedału może conajwyzej dotknąć czubka kolana, natomiast nie może przeciac kolana glębiej...
Teraz moja własna teoria. Otóż mam wrażenie, że metoda na "pion z kolana przecinający oś pedału" powstała wskutek niezrozumienia zapisów w regulaminie UCI - ot ktoś zauważył zapis o "pionie z kolana" i "osi pedału", i nie wczytujac się dokladniej stwierdził, ze tak trzeba ustawiać siodełka. Tymczasem prawda jest zupełnie inna...
Otóż UCI chciała się zabezpieczyc przed przyjmowaniem przez kolarzy pozycji mocno wychylonych w przód (dlaczego, to jeszcze nie wiem), a pion puszczony z kolana i dotykający osi pedału jest wyłącznie linią graniczną (!) - czyli: jeśli masz czubek kolana wysunięty bardziej niż oś pedału, choćby o 1mm, to teoretycznie łamiesz przepisy!
Inna sprawa że to co napisałem w pkt2 powyższego wywodu sprawia, że wszystko traci logikę... i bądź tu człowieku mądry :mrgreen:
#29
Napisano 23 październik 2008 - 13:16
Cytat
otoz chyba po to zeby kolarze nie jezdzili jak boardman podczas bicia rekordu w jezdzie godzinnej. do tego zastosowano pion, kolano i os pedala - aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie aby przesunac sie pare mm dalej - wystarczy zalorzyc dluzsze korby.UCI chciała się zabezpieczyc przed przyjmowaniem przez kolarzy pozycji mocno wychylonych w przód
Cytat
czyli pion, kolano i os hamuja zapedy konstruowania rowerow w ktorych niemalze lezy sie na kierownicy.należy jednocześnie tak przekonstruować ramę, żeby dało się na rowerze jechać w miarę wygodnie i efektywnie jednocześnie, oraz aby pozycja kolarza była jak najbardziej skupiona. Im bardziej jednak kolarz pochyli się do przodu, tym bardziej uciska przeponę, co utrudnia oddychanie, a to znowu obniża jego sprawność. Jedyną radą, jest przesunięcie do tyłu suportu, co zwiększy ilość wolnego miejsca między tułowiem, a kolanami.
skoro przesuniecie do przodu sylwetki (jej wieksze skupienie) powoduje korzysci w jezdzie to nalezy ja przesunac tak bardzo do przodu jak tylko zezwalaja na to przepisy czyli do osi, mimo ze istnieje prawdopodobienstwo ze przesuniecie jeszcze bardziej do przodu moze przyniesc jeszcze lepsze rezultaty.
cofniecie siodla na pewno przyda sie podczas podjazdow i zjazdow. to oczywiste. chyba ze ktos lubi podjezdzac na stojaco.
jesli chodzi o wysokosc: to zalezy od rozciagniecia i stylu jazdy. znacznie latwiej kreci sie z wysoka kadencja jesli siodelko jest ciut nizej. natomiast w polorzeniu najnizszym (nie pionowym w dol ! - tylko w takim w ktorym korba stanowi przedluzenie rury podsiodlowej) noga powinna byc w polorzeniu neutralnym, tj mniej wiecej takim jaka znajdzie sie gdy swobodnie opuscimy ja stojac prosto druga noga na jakims podwyzszeniu.
wieksze prostowanie nie ma sensu bo musimy wlorzyc prace w rozciagniecie sciegien, ktore to ponadto po jakims czasie zdecydowanie dadza nam sie we znaki.
z tego powodu polorzenie gorne nogi powinno byc mniej wiecej takie jakie przybiera luzna noga ktora podnosimy za kolano (np na sznurku - podnoszona noga powinna byc luzna - mozna uzyc pavulonu) stojac prosto. chodzi o ten moment kiedy podczas podnoszenia podudzie zaczyna odchodzic od pionu.
pomiedzy tymi granicami powinny pracowac nasze witki. inaczej jazda moze skonczyc sie bolesnie, bo na sile rozciagamy sciegna i miesnie o ile takie posiadamy.
znajac ten przedzial pracy mozesz dobrac maksymalna dlugosc korb jakie nalezy zamontowac. sprawa jest iteracyjna, bo zmiana dlugosci korb niesie za soba zmiane polozenia siodelka co zmienia wysokosc siodla co moze zmienic dlugosc korb itd.
na szczescie korby puki co robia jedynie w kilku rozmiarach co troche upraszcza sprawe do maksymalnie 3-4 prob ustawien.
Cytat
istnieje taka szansa ze tak wlasnie jest. mysle ze nawet wysoka, ale to raczej pytanie do fizjologa ortopedy czy kogos takiegopion z kolana nie ma nic wspólnego z przepisami uci. pozdr
#30
Napisano 23 październik 2008 - 13:29
Jednak te 50 mm to wartość, do której nie przykładał bym większej roli. Przy prawidłowo dobranej wielkości ramy ta odległość wynosi 70 - 80 mm. Gdyby ktoś chciał oszukać i zmienić sobie pozycję na rowerze szosowym przypominającą tę z jazdy na czas to musiał by dać dłuższa ramę, co od razu by się rzucało w oczy bez mierzenia odległości siodełka, bo śmiesznie wyglądał by kolarz 180 cm wzrostu przy rowerze z ramą o długości 59 - 60 cm.
Przepisy my amatorzy mamy traktować jak wskazówki, żeby nie dochodzić do tych prawideł samemu, a Wy już motacie trochę

Jak ustawić mniej więcej siodło wiecie. Jak się ustawia kierownice napisałem wyżej.
Jednak w każdej ramie nie uzyska sie identycznej pozycji stosując te zasady. Należy je więc trochę zmodyfikować. Samo obrócenie kierownicy we wsporniku spowoduje inne ustawienie rąk w dolnym chwycie i będzie miało wpływ na wygodę jazdy. Więc nawet ustawienie kierownicy na wsporniku może sprawić wiele problemu w dopasowaniu roweru. Wtedy bawimy się siodełkiem i nic to nie daje, bo kierownica nadal jest niewygodnie ustawiona - przerabiałem to nieraz. Polecam na pierwsze jazdy zabrać ze sobą niezbędne klucze imbusowe i dokonywać poprawek na trasie.
#35
Gosc_Anonymous_*
Napisano 12 wrzesień 2009 - 13:20
Cytat
Bo maksymalna różnica jaką mogę u siebie uzyskać to i tak ok. 8-10 centymetrów a to podrobom nie szkodzi ani też nie powoduje u mnie jakichkolwiek drętwień czy bólów czego kolwiek. 8-)...Arni ,-maksymalną jaką możesz uzyskać ,dlaczego ,po co?,-a co z "podrobami przy tak dużym zgięciu?
Ps. Zresztą to zależy jeszcze jaką kto pozycję stosuje podczas jazdy, niektórzy miednicę na siodełku trzymają prosto a kręgosłup wygięty w "koci grzbiet" a inni znów leżą na swoich maszynach z wyprostowanym lub co najwyżej lekko zgiętym kręgosłupem gniotąc sobie bardziej jajka.
#36
Napisano 12 wrzesień 2009 - 16:04
Cytat
KAŻDY kolarz zawodowy jest dokładnie mierzony i rowery dla niego są składane sztywno wg jego parametrów. Wszystko po to aby wykrzesać z danego ciała maksymalną sprawność. Nie ma miejsca na kombinowanie.jak oglądam transmisje eurosportu z wielkich tourów, to widzę, że zasada jest jedna- NIE MA SZTYWNEJ ZASADY- w tej chwili ortodoksi to grupa wymierająca. zawodnik ustawia tak jak jemu pasuje/trzymając się reguł uci/. pozdr
#37
Napisano 12 wrzesień 2009 - 20:21
Są nawet tacy bikeseterzy, którzy potrafią idealnie dopasować rower do kolarza. Biorąc pod uwagę jego parametry biometryczne. Łącznie z testem na elastyczność ścięgien itd.
Z ciekawości pomierzyłem moją nową taczkę i wyszło mi, że różnica wysokości między siodłem a kierownicą to 90mm, natomiast cofnięcie nosa siodła względem środka osi suportu to 75mm.
#38
Napisano 13 wrzesień 2009 - 11:09
widac to na podjazdach, kiedy przesuwam sie w przod, a nie w tyl, zeby bardziej uda pracowaly.
ktos jezdzi podobnie, i czy takie ustawienie siodla jest zdrowe? tak btw., to przesuniecie sztyce 20mm (to sie nazywa chyba setback?), wlicza sie do tych 35 mm? (tzn czy daje to razem 55mm?) bo nie wiem jak na to patrzec.
#40
Napisano 13 wrzesień 2009 - 17:23
wlasciwie to juz zdazylem sie do tego przyzwyczaic i nawet na bardzo dlugich trasach przy srednim tempie nie czuje sie niewygodnie, czasem tylko musze sie przeciagnac, zeby plecy ponaciagac

Dodaj odpowiedź
