Posted 25 June 2016 - 09:59
Miałem wstać raniutko i zrobić z 50 km przed pracą. Zaspałem dlatego dziś tylko 35 km. Pierwszy raz jechałem przed pracą i dlatego nie chciałem się przemęczać. Założeniem było jechać spokojnie nie przekraczając 140 u/m (75% Hrmax) i to się udało. Średnią dziś miałem w głębokim poważaniu.
Dystans: 34,60 km
Czas: 1:27:00
V śr: 23,86 km/h
V max: 42,11 km/h
Up 218 m
Kadencja: 87
Hr średnie: 137
Hr max: 158
Kalorie: 1291
Posted 25 June 2016 - 12:25
Piątek, ciężki dzień, bo koniec szkoły, impreza którą trzeba obsłużyć - zabieganie.
Rano standard, start 4-ta i " stówa" by się rozruszać, by móc potem 
prosperować w świecie żywych:
93km, upu 155, avg 29,6.
Po południu klara daje, ale trzeba jechać do " awarii"
20 km, plaskacz totalny, avg 30,6, temp 36
Powrót podobnie z tym , że pod wiatr, avg 28,6, temp 36
Today standard " do roboty" obok GSA niestety( źle wykalkulowałem nie wyrobiłbym na czas)
104 km, góra 240 tylko, avg 29, start centrum, krecha centrum, plecak... O 7:10 temp 30.
CykloOpole !!! 
tłuścioszek
Posted 25 June 2016 - 15:06
2 miejsce. Oczywiście nawet bedąc pierwszym solo 1km przed metą potrafię dać tyłka, ale kolejne doświadzczenie bezcenne
Posted 25 June 2016 - 19:02
Dzisiaj 150 km i 2100 up. Pobudka wcześnie rano, aby zdążyć przed upałami i na spotkanie Polaków. Niestety nie wygra się z pogodą i trzy razy trafiłem na nawałnicę. Efekt? Wracałem przy skwarze Cel jednak zrealizowany, bo udało się Przegibek, Kocierz i Żar przejechać używając w najgorszym przypadku 39/25.
Posted 26 June 2016 - 10:05
No to pierwszy cel sezonu rozliczony - pierwsza stówka zaliczona.
Wstałem wcześnie rano i 0 5.20 wyjazd. Cisza, spokój, słońce i praktycznie zero wiatru. Kręciłem spokojnie pamiętając o dystansie. Robiło się coraz cieplej i trzeba było zajechać na Orlen w Małdytach po dodatkową porcję izotonika. Nawrót w Pasłęku i końcówka nieco pod górę. Były momenty, że kręciłem na najbardziej miękkim przełożeniu jakie miałem bo nogi odmawiały posłuszeństwa. Przetrwałem jednak kryzys i końcówka była bez problemowa. Pokręciłem się jeszcze trochę po mieście aby dobić do setki. W sumie wyszło nieco ponad 101 km.
Dystans: 101,19
Czas: 4:06:59
V śr: 24,58 km/h
V max: 47,52 km/h
Up 574
Tętno średnie: 139
Tętno max: 172
Kalorie: 3785
Kadencja: 92
https://www.strava.c...ities/621071932
Posted 26 June 2016 - 12:34
Grupa, total:
DST 83,09 km
TM 2:41:46
Vav 30,81 km/h
Vmax 48,6 km/h
HRav 131 bpm
HRmax 171 bpm
CADav 67 rpm
Kcal 1207
↑ 347 m
ODO 5.521 km
Godz. 8 - 11, temp. 27°C
https://www.strava.c...ities/621279575
tłuścioszek
Posted 26 June 2016 - 12:38
Dzisiaj pogoda przegięła pałę. Było bardzo gorąco, a ja tyrałem bardzo często i gęsto. Dużo szarpania, dużo prób ucieczek. Treningowo doskonale. Była też mała kraksa, ale fartem udało się przeżyć. Zabawny widok jak ludziki już z pustych bidonów wyciskali ostatnie krople. Można odpocząć. Po powrocie do domu nalałem zimnej wody do wanny i wskoczyłem - cudo
75.5km / 39.7kmh @ 146ud 88kad
całość 126km / 36.3kmh @ 139ud 88kad
https://www.strava.c...ities/621264110
Posted 26 June 2016 - 17:18
24h maraton w Mechowie, mój debiut na tego typu imprezie:
501,6km
avs 30,4 km/h
up 3036
3/55 dystans wśród uczestników
Człowiek jest w stanie dużo więcej niż mu się początkowo wydaje
https://www.strava.c...ities/621647965
Posted 26 June 2016 - 18:31
Dobrze, że jak zawsze na tej trasie dziś pojechałem ekonomicznie.
Od Kątów Wr. miałem tysiąc myśli na sekundę, prym: jechać dalej. O 8-mej zrobiło się ciemno i wiatr przyyyybrał na sile, a jechałem cały dystans praktycznie pod, co najwyżej od Prochowic wiało mocno z boku żeby zaraz - w ryja. Raz co raz padało, ale tym się najmniej się przejmowałem, gorsza była myśl " kiedy j..nie konkretnym gradem"
Byłem świadkiem 2-ch wypadków z czego jeden - makabryczny widok.
Wiem czego zapomniałem - zwijanej. 90 km od krechy opona się skończyła - 2 dętki out, z oponą trzeba było kombinować, udało się.
Praktycznie pod samym domem cmokłem klamunie, za tabliczką " Zielona Góra" drogowcy czy inni spryciarze zwineli asfalt w ramach rewitalizacji S3 i dobiłem sobie 15 km po okolicznych hopach. Dobitka miała nastąpić pod domem, bo tooo trzeba podjechać, nie udało się za sprawą " ekonomicznej jazdy" i skończyło się rajdem po ZG - zielona fala
Jestem zadowolony i nawet nie zmęczony
CykloOpole !!!
Posted 27 June 2016 - 16:48
Wczoraj same góry Bielsko-Szczyrk- Salmopol-Zameczek-Stecówka-Kubalonka-Zameczek-Salmopol-Szczyrk-BB , część z grupą część we 2. Powrót już z dużą burzą na plecach ale najgorsze udało się wyprzedzić szczególnie powrotny Salmopol z mega fuksem przejechany tylko w deszczu oberwanie chmury było zawsze chwilę za nami 93km , 4h , 2000m up, avs 23km.
Dzisiaj rozjazd na małej tarczy 36km, 1:20h avs 27km
BodyiCoach Cycling Team, Follow me on Strava
Posted 27 June 2016 - 17:28
STRAVA--->>>https://www.strava.c...hletes/11534325
