Wczorajsza przejażdżka...
Mój Dzisiejszy Trening
#10004
Posted 05 August 2016 - 15:10
Beskid Niski, 171.4 km, 24.67km/h, 1843 m podjazdów.
Pobudka po 5tej bo zapowiadali upał i halny (o ile wiatr jest rzeczywiście silny, to temperatura jest chyba bardziej znośna niż się zdawało wg. prognoz, szczególnie w górach było przyjemnie): www.strava.com/activities/665331032
- mess, impa, kaido2 and 8 others like this
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#10010
Posted 06 August 2016 - 16:47
siadło w końcu, 50 km ze średnią 30 km / h ...
Miesiące treningów w końcu przynoszą rezultaty ...
Jeszcze mi do was daleko, ale progress cholernie cieszy
https://www.strava.c...ities/666363373
- astronom, impa, Ratonek and 3 others like this
#10011
Posted 06 August 2016 - 17:28
- 58.0km
Distance
- 2:13:26
Moving Time
- 959m
- 287W
Estimated Avg Power
- 2,300kJ
Energy Output
https://www.strava.c...ities/666660396
W ciągu pierwszych 10 minut od kasku odbiła się osa, spadła na nogę, użarła i zdechła. Mimo tego przyjemna jazda z pięknymi widokami.
- impa, .Kamil, Majcher and 1 other like this
Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman
#10016
Posted 06 August 2016 - 22:17
Dzisiaj jeden z najdłuższych i zdecydowanie najcięższy dzień jaki miałem na rowerze. I przy okazji najpiękniejszy. Najwyższa suma podjazdów, najwyższy punkt na jaki udało mi się wjechać rowerem - to wszystko w niesamowitych okolicznościach przyrody i przeraźliwym zimnie na szczytach przełęczy Fluelapass i Albulapass. Wyszło około 115km i 3km przewyższenia. Niestety mój gps miał słabszy dzień i ślad jest bardzo marny.
https://www.strava.c...ities/666675669
Kilka zdjęć
- przemonr1, astronom, Siara_iwj and 5 others like this
#10019
Posted 07 August 2016 - 09:02
Cześć,
Mam do Was pytanie, myślę, że ten wątek na forum będzie najbardziej adekwatny. Amatorsko trenuję biegi ale czasami, bardzo rzadko jeżdżę na rowerze. Rzadko dlatego, że dużo biegam a mam już swoje lata (38) i ciężko by mi było zregenerować obie dyscypliny. Ostatnio miałem kontuzję i lekarz kazał mi jeździć na rowerze. No i zrobiłem coś takiego:
- https://www.strava.c...ities/648486586 - jazda na ostrym kole po płaskim, potem pojechałem do Małopolski odwiedzić rodziców i tam jeździłem w ten sposób, na szosówce:
https://www.strava.c...ities/655285225
https://www.strava.c...ities/655285246
https://www.strava.c...ities/655285273
https://www.strava.c...ities/655285215
https://www.strava.c...ities/655285196
https://www.strava.c...ities/655285198
https://www.strava.c...ities/656148266
https://www.strava.c...ities/657519377
https://www.strava.c...ities/658102031
https://www.strava.c...ities/661735139
Straszliwie bolały mnie stopy nie przyzwyczajone do butów kolarskich, wcześniej w tym roku przejechałem może ze 100 km razem do kupy i dlatego nie mogłem jeździć więcej. Pod koniec urlopu stopy mi się przyzwyczaiły ale trzeba już było wracać. Poza tym lekarz pozwolił mi wrócić do biegania więc wznowiłem treningi.
Jazda na rowerze strasznie mi się jednak spodobała. Rozważam zmianę dyscypliny tylko nie mam pojęcia czy ma to sens. Czy oceniając moje jazdy można wyciągnąć jakieś pozytywy, czy to jest dziadostwo bez perspektyw i dać sobie spokój z rowerem. Bardzo bym prosił o uczciwą ocenę.
#10020
Posted 07 August 2016 - 10:49
Dziś miało wiać i wiało. Biorąc pod uwagę to oraz wczorajsze pięć setów siatkówki plażowej zaplanowałem na poranek trasę nieco ponad 57 km.
Momentem kulminacyjnym był prawie 16-kilometrowy odcinek Miłomłyn - Małdyty, który postanowiłem pojechać na maksa i poprawić swój czas na tym segmencie Stravy. Wiało cały czas silnie z boku i parę razy o mało nie wylądowałem w rowie, ale dałem z siebie wszystko i poprawiłem swój czas o prawie minutę.
Ostatnie 15 km to jazda z wiatrem więc było już lżej i przyjemniej.
Dane:
Dystans: 57,37 km
Czas: 2:05:23
V śr: 27,45 km/h
V max: 41,34 km/h
Up 317 m
Tętno średnie: 149
Tętno max: 172
Kalorie: 2180
https://www.strava.c...ities/667342124
Ten segment, który jechałem na maksa trwał nieco ponad 31 minut. Średnie tętno z jego ostatnich 20 minut wyszło mi 163 (88% hrmax). Czy według Was mogę to sobie przyjąć jako mój próg mleczanowy według testu Friela ? (Nigdy go nie robiłem, a dziś jakby wyszedł sam z siebie).
- astronom, impa and phixion like this