Ten jaki troll, 100 razy zbanowany przychodzi ponownie, tutaj trzeba lekarza.Słabo to wyglada. Zanim na wiosnę wsiądę na szosę musze zejść z wagi poniżej 80 kg. Szoska sobie odpoczywa a w trenazer jest podpięty rower krosowy. Trochę sobie pofolgowalem z micha ostatnio o już było 89kg. Cel jest ambitny do wiosny i myślę, że jeżeli będę jeździł po 40-60 minut dziennie to się uda. Trzeba będzie jeszcze uruchomić aktywności około treningowe typu spacer itp. Pełna mobilizacja w niszczeniu wroga czyli fatu. Żadnych wymówek, żadnych przekąsek słonych, hot dogow czy kebabów. Jeżeli do wiosny moja waga będzie oscylowała nadal około 90 kg to pozbywam się szosy bo jak to będzie wyglądać kiedy szczupla dziewczyna mnie objeżdża na rowerze miejskim z wypożyczalni jadąc 28km/h gdzie ja na takim nie daje rady 20 jechać średniej.
Wysłane z mojego Redmi Go przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka