Proszę o Waszą opinię, co wybrać szosowe czy mtb? Jeśli mogę na Was liczyć to linki mile widziane, no chyba, że są jakieś konkretne sklepy od Katowic do Krakowa to sobie podjadę i pomierzę.
Z butem/pedałem szosowym nie tylko nie pochodzisz ale również "ponielubisz" światła, nie mówiąc już o jeździe po większym mieście. Wypinanie/wpinanie jest upierdliwe.
Niemniej jednak jeśli po prostu jeździsz, bez świateł/postojów/kontemplacji natury to szosowy nie ma, moim zdaniem, istotnych wad a ma kilka zalet. Wypina się tylko piętą na zewnątrz, daje podparcie przez całą nogę (sztywna podeszwa), dopóki blok jest w dobrym stanie nie czuć w tym systemie żadnego bocznego/wzdłużnego luzu. To ogólnie daje taką pewność na sztywnych podjazdach - człowiek się nie boi, że za chwilę straci zęby. Gorzej jak spuchnie i stanie na podjedzie... to może być kwas z wpięciem

Podobnie przy jeździe z wysoką kadencją - jest wrażenie, że noga jest solidnie przybetonowana do pedału. Są dostępne bloki z luzem kątowym nawet 9st, gdyby były problemy z kolanami.
Opiniami sprzedawców bym się tak bardzo nie sugerował. Jak pójdziesz do sklepu gdzie mają szosy, to będą Ci zachwalali SPD-SL. Większość poleca to czym handluje i na czym się zna.