Jazda w deszczu.
Started By
Gosc_Stas_*
, 02 mar 2007 21:22
124 odpowiedzi w tym temacie
#1 Gosc_Stas_*
Napisano 02 marzec 2007 - 21:22
Moze dziwne pytanie, bo raczej odpowiedz jest domyslna. Jak zacznie padac na trasie no to nie ma wyjscia, jedzie sie w deszczu. Tak. Ale ja kiedys (teraz juz raczej zdecydowanie mniej) lubiłem od czasu do czasu przejechac sie w silnym deszczu, robilem to celowo, to mnie bardzo determinowalo. Wlasciwie teraz tez deszcz mi nie przeszkadza, ale ... nie nawidze potem czyszczenia maszyny i prania ciuchow. Jak juz kiedys pisalem jezdze prawie caly rok bez wzgledu na pogode, trudno mi zatem uniknac deszczu.
Pzdr
Stas
Pzdr
Stas
#3
Napisano 03 marzec 2007 - 09:09
... mnie też deszcz nie przeszkadza, ale w maju... :-PWlasciwie teraz tez deszcz mi nie przeszkadza, ale ...
Zimny deszcz i wiatr przeszkadza mi bardzo. Nie chodzi o brudne ciuchy i rower, po prostu nie cierpię zimna. :evil: :-( Teraz lekki, przelotny deszczyk jeszcze zaakceptuję (z trudem), ale w pluchę , albo ulewę mogę jeździć dopiero w miesiącach letnich.
pozdro horny
#4
Napisano 03 listopad 2007 - 21:54
Mnie już deszcz też przestał przeszkadzać, nawet ten trochę silniejszy. Kiedyś robiąc sobie zwykły trening (coś koło 40km), w drodze powrotnej natrafiłem na straszny watr a przy okazji i deszcz. Od tamtej pory deszcz i wiatr jeszcze bardziej mobilizują mnie do jazdy ... :-D
pozdro wszystkim
jesion
pozdro wszystkim
jesion
#6
Napisano 04 listopad 2007 - 09:53
Muszę się przyznać - nie znoszę jazdy w deszczu. O ile w lecie czy na wiosnę mi nie przeszkadza, o tyle jazda w deszczu przy temperaturze +5 stopni nie jest moim życiowym marzeniem - a ostatnio kilka razy w takich warunkach deszcz złapał mnie na trasie
Czyszczenie maszyny to akurat nie problem - mam gdzie i jak opłukać po deszczu.
Czyszczenie maszyny to akurat nie problem - mam gdzie i jak opłukać po deszczu.
#7
Napisano 27 listopad 2007 - 14:55
Jazda w deszczu OK spoko byle tylko było coś widać a nei zacinało tak po oczach (okularach), ze nic nie widać!!!
Jak to kumpel presli to jest BEZCENNE uczucie... jechać w deszczy, śniegu czy an mrozie ogólnei w eXtremalnych wrunkach a ludzie patrzą z podziwem na ciebie 8-)
Hehe Jak nie jest na tyle intensywny deszcz, jak nei pizga za bardzo to można jechać....
Problemem są CZASEM TiRy i inne cieżarówki ja kwypzredzają lub miajaą nas...;/
Syfu coniemiera...
Jak to kumpel presli to jest BEZCENNE uczucie... jechać w deszczy, śniegu czy an mrozie ogólnei w eXtremalnych wrunkach a ludzie patrzą z podziwem na ciebie 8-)
Hehe Jak nie jest na tyle intensywny deszcz, jak nei pizga za bardzo to można jechać....
Problemem są CZASEM TiRy i inne cieżarówki ja kwypzredzają lub miajaą nas...;/
Syfu coniemiera...
#8 Gosc_@ndy_*
Napisano 13 grudzień 2007 - 13:29
Ja nie zapomnę jak pewnego razu na wiosne wybrałem się na rower z 3 razy mocniejzsym kolegą.
Ledwo wyjechaliśmy z Warszawy i zaczęło padać, stwierdziliśmy, że nie ma co zawracać po kilku kilometrach.
Wiatr się wzmógł deszcz jeszcze bardziej, a ja biedny cały czas na kole i bez okularów, jedno oko miałem przymróżone a drugie zamknięte. :-D
Od tamtej pory nigdy nie wyszedłem na rower bez okularów.
BTW Zrobiliśmy wtedy ponad 120km.
Ledwo wyjechaliśmy z Warszawy i zaczęło padać, stwierdziliśmy, że nie ma co zawracać po kilku kilometrach.
Wiatr się wzmógł deszcz jeszcze bardziej, a ja biedny cały czas na kole i bez okularów, jedno oko miałem przymróżone a drugie zamknięte. :-D
Od tamtej pory nigdy nie wyszedłem na rower bez okularów.
BTW Zrobiliśmy wtedy ponad 120km.
#9
Napisano 13 grudzień 2007 - 14:36
... w okularach jeszcze gorzej. Próbowałem jazdy takiej i takiej. Z dwojga złego, w duży deszcz na kole i nie tylko, wolę jechać bez okularów, bo nie muszę ich co kawałek przecierać :-Dcały czas na kole i bez okularów, jedno oko miałem przymróżone a drugie zamknięte
pozdro horny
#11
Napisano 14 grudzień 2007 - 15:17
Ja raz jechałem w niesamowitej ulewie około 40-50 km. Okulary musiałem ściągnąć, bo raz, że nic nie widziałem, a dwa, że do oczu naleciała mi brudna woda z ulicy, czy też jakiś kwaśny deszcz z nieba ;P, przez co baaardzo szczypały mnie oczy. Podobnie jak kolega, jedno miałem kompletnie zamknięte, ale i tak było lepiej niż w okularach.
#15
Napisano 05 styczeń 2008 - 15:34
A to swoją drogą... ja nie ruszam się bez okularów na dwóch kółkach niezależnie od prędkości i warunków pogodowych, po prostu chronię oczy.
Wystarczy mi że kiedyś dostałem odpryskiem granitu tak, że wbił mi się w oko i nie dawał usunąć. Mało przyjemna sprawa.
Wystarczy mi że kiedyś dostałem odpryskiem granitu tak, że wbił mi się w oko i nie dawał usunąć. Mało przyjemna sprawa.