Skocz do zawartości


Jazda w deszczu.


124 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 02 marzec 2007 - 21:22

Moze dziwne pytanie, bo raczej odpowiedz jest domyslna. Jak zacznie padac na trasie no to nie ma wyjscia, jedzie sie w deszczu. Tak. Ale ja kiedys (teraz juz raczej zdecydowanie mniej) lubiłem od czasu do czasu przejechac sie w silnym deszczu, robilem to celowo, to mnie bardzo determinowalo. Wlasciwie teraz tez deszcz mi nie przeszkadza, ale ... nie nawidze potem czyszczenia maszyny i prania ciuchow. Jak juz kiedys pisalem jezdze prawie caly rok bez wzgledu na pogode, trudno mi zatem uniknac deszczu.

Pzdr
Stas

#2 Azariel

Azariel
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • SkądTarnowskie Góry

Napisano 03 marzec 2007 - 08:31

rower najlepiej po prostu oplukac woda (waz ogrodowy nadaje sie idealnie) zanim schowa sie do garazu i doslownie caly syf po deszczu splynie bez najmniejszego oporu. tylko wytrzec lancuch i nie ma sladu po deszczu.
a co do ciuchow to i tak je trzeba prac ;)

#3 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 03 marzec 2007 - 09:09

Wlasciwie teraz tez deszcz mi nie przeszkadza, ale ...

... mnie też deszcz nie przeszkadza, ale w maju... :-P
Zimny deszcz i wiatr przeszkadza mi bardzo. Nie chodzi o brudne ciuchy i rower, po prostu nie cierpię zimna. :evil: :-( Teraz lekki, przelotny deszczyk jeszcze zaakceptuję (z trudem), ale w pluchę , albo ulewę mogę jeździć dopiero w miesiącach letnich.

pozdro horny

#4 jesion

jesion
  • Użytkownik
  • 75 postów
  • SkądKruszwica

Napisano 03 listopad 2007 - 21:54

Mnie już deszcz też przestał przeszkadzać, nawet ten trochę silniejszy. Kiedyś robiąc sobie zwykły trening (coś koło 40km), w drodze powrotnej natrafiłem na straszny watr a przy okazji i deszcz. Od tamtej pory deszcz i wiatr jeszcze bardziej mobilizują mnie do jazdy ... :-D

pozdro wszystkim
jesion

#5 Gosc_Qba_*

Gosc_Qba_*
  • Gość

Napisano 03 listopad 2007 - 23:00

Mi również deszcz nie przeszkadza za bardzo i nawet mógłbym w nim jeździć tyle tylko, że zawsze staram się go unikać bo szkoda mi sprzętu. Pozdro!

#6 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 04 listopad 2007 - 09:53

Muszę się przyznać - nie znoszę jazdy w deszczu. O ile w lecie czy na wiosnę mi nie przeszkadza, o tyle jazda w deszczu przy temperaturze +5 stopni nie jest moim życiowym marzeniem - a ostatnio kilka razy w takich warunkach deszcz złapał mnie na trasie :(

Czyszczenie maszyny to akurat nie problem - mam gdzie i jak opłukać po deszczu.

#7 Robert_Rybnik

Robert_Rybnik
  • Użytkownik
  • 272 postów
  • SkądRybnik

Napisano 27 listopad 2007 - 14:55

Jazda w deszczu OK spoko byle tylko było coś widać a nei zacinało tak po oczach (okularach), ze nic nie widać!!!

Jak to kumpel presli to jest BEZCENNE uczucie... jechać w deszczy, śniegu czy an mrozie ogólnei w eXtremalnych wrunkach a ludzie patrzą z podziwem na ciebie 8-)

Hehe Jak nie jest na tyle intensywny deszcz, jak nei pizga za bardzo to można jechać....
Problemem są CZASEM TiRy i inne cieżarówki ja kwypzredzają lub miajaą nas...;/

Syfu coniemiera...

#8 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 13 grudzień 2007 - 13:29

Ja nie zapomnę jak pewnego razu na wiosne wybrałem się na rower z 3 razy mocniejzsym kolegą.
Ledwo wyjechaliśmy z Warszawy i zaczęło padać, stwierdziliśmy, że nie ma co zawracać po kilku kilometrach.
Wiatr się wzmógł deszcz jeszcze bardziej, a ja biedny cały czas na kole i bez okularów, jedno oko miałem przymróżone a drugie zamknięte. :-D

Od tamtej pory nigdy nie wyszedłem na rower bez okularów.

BTW Zrobiliśmy wtedy ponad 120km.

#9 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 13 grudzień 2007 - 14:36

cały czas na kole i bez okularów, jedno oko miałem przymróżone a drugie zamknięte

... w okularach jeszcze gorzej. Próbowałem jazdy takiej i takiej. Z dwojga złego, w duży deszcz na kole i nie tylko, wolę jechać bez okularów, bo nie muszę ich co kawałek przecierać :-D

pozdro horny

#10 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 13 grudzień 2007 - 14:53

Wtedy lało jak z kranu i podejrzewam, że przecierać nie było by sensu.
Ale nigdy nie trafiłem na poważniejszy deszcz od momentu kiedy kupiłem okulary, więc nie wiem jak to jest :-)

#11 Marcinn

Marcinn
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądBędzin

Napisano 14 grudzień 2007 - 15:17

Ja raz jechałem w niesamowitej ulewie około 40-50 km. Okulary musiałem ściągnąć, bo raz, że nic nie widziałem, a dwa, że do oczu naleciała mi brudna woda z ulicy, czy też jakiś kwaśny deszcz z nieba ;P, przez co baaardzo szczypały mnie oczy. Podobnie jak kolega, jedno miałem kompletnie zamknięte, ale i tak było lepiej niż w okularach.

#12 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 14 grudzień 2007 - 15:20

A ja byłem święcie przekonany, że w okularach było by znacznie lepiej, hmm......

#13 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 15 grudzień 2007 - 14:45

Zależy od okularów, IMHO. Ja mam takie które przylegają od góry i w efekcie da się w nich jeździć w deszczu całkiem dobrze - w dodatku, szkło jest pod takim kątem że lekki deszcze w ogóle na nim nie zostaje...

#14 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 16 grudzień 2007 - 23:09

ja też wolę w okularach czasem wystarczy potrząsnąć głową i większe krople spadają. Niestety nie raz po jeździe w deszczu czy w suchych warunkach miałem zapalenie spojówek od piachu i pyłu że teraz bez okularów nigdzie się nie ruszam.

#15 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 styczeń 2008 - 15:34

A to swoją drogą... ja nie ruszam się bez okularów na dwóch kółkach niezależnie od prędkości i warunków pogodowych, po prostu chronię oczy.
Wystarczy mi że kiedyś dostałem odpryskiem granitu tak, że wbił mi się w oko i nie dawał usunąć. Mało przyjemna sprawa.

#16 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 05 styczeń 2008 - 17:55

Mnie sie kiedyś przy 40 km/h o okulary rozbił żuczek...i była taka mokra plama :-]

#17 Gosc_chudy.85_*

Gosc_chudy.85_*
  • Gość

Napisano 09 marzec 2008 - 16:23

wiem jak to jest przy dużej prędkości wpadłem na jakiegoś owada, niestety sekcja nie wykazała gatunku owada.

#18 SQEERN

SQEERN
  • Użytkownik
  • 88 postów
  • SkądOstrów W.L.K.P

Napisano 09 marzec 2008 - 19:20

Taa, a wpadł wam kiedyś owad pod koszulkę ? :-D Ja raz miałem taki incydent, nic się nie stało - ale ubawu po pachy :-D

#19 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 09 marzec 2008 - 19:36

wpadł...do tej pory mam czarną plamę na potówce :-)
raz wpadła mi osa do rękawka. Jadę sobie nagle czuję takie piekielne pieczenie pod pachą, patrzę a tam osa.

#20 Gosc_zawodowiec_;)_*

Gosc_zawodowiec_;)_*
  • Gość

Napisano 09 marzec 2008 - 20:11

mi kiedys na maratonie MTB, wpadła osa do rękawka... i zostawiła niestety ślad po sobie... :-/ :-? :-x



Dodaj odpowiedź