
Jaka woda do picia
Started By
arcik
, 09 mar 2007 09:40
182 odpowiedzi w tym temacie
#3
Gosc_Remson_*
Napisano 09 marzec 2007 - 10:01
Hej:)
W tym roku zaczynami nieco profesionalniej patrzeć na moje hobby. Do tej pory (wiem że to może zabrzmić głupio) piłem głównie Coca-Colę. Na taką wyprawę do Zakopanego (Żory-Zakopane) wypiłem 5l. Wiem, że to ma znikomą wartość odżywczą i energetyczną jak te proponowane przez Was izotoniki. Jednażke Coca-Cola zawiera dużo cukru a jak wiadomo - cukier jest najszybciej zamieniany w energie. I tak jeździliśmy pijąc tą Cole. Teraz się przesiadam na te Wasze napoje
zobaczymy :-D. Ostatnio piłem zwykłą wodę mineralną + PLUSZZZZZ (magnez). Naprawde fajne połączenie - polecam.
W tym roku zaczynami nieco profesionalniej patrzeć na moje hobby. Do tej pory (wiem że to może zabrzmić głupio) piłem głównie Coca-Colę. Na taką wyprawę do Zakopanego (Żory-Zakopane) wypiłem 5l. Wiem, że to ma znikomą wartość odżywczą i energetyczną jak te proponowane przez Was izotoniki. Jednażke Coca-Cola zawiera dużo cukru a jak wiadomo - cukier jest najszybciej zamieniany w energie. I tak jeździliśmy pijąc tą Cole. Teraz się przesiadam na te Wasze napoje

#4
Napisano 09 marzec 2007 - 10:44
Żywiec Zdrój lub Kropla Beskidu (niegazowane oczywiście)
czasami wycisnę kropelkę cytryny albo dodaje glukozy spożywczej, a kiedy indziej to nawet zwykłą przegotowaną nalewam do bidonu i też jest dobrze,
a jak jadę gdzieś dalej to czasem mam dodatkowo powerade
czasami wycisnę kropelkę cytryny albo dodaje glukozy spożywczej, a kiedy indziej to nawet zwykłą przegotowaną nalewam do bidonu i też jest dobrze,
a jak jadę gdzieś dalej to czasem mam dodatkowo powerade
#5
Napisano 09 marzec 2007 - 12:10
Znaczenie uzupełniania płynów w organiźmie odkryłem bardzo późno, niestety. Jeżdżąc rowerem turystycznie piłem, jak zachciało mi się pić. Co piłem?..., a to, na co miałem ochotę. Teraz dopiero widzę, że przejechać 100km bez zatrzymywania, wymaga odpowiedniego przygotowania nawet napoju. Ważna jest nie tylko jego ilość, ale i jakość. Nie będę mądrował się co i jak, bo też jestem na etapie doświadczeń :-P
pozdro horny

pozdro horny
#6
Napisano 09 marzec 2007 - 19:59
Cytat
Żywiec Zdrój lub Kropla Beskidu (niegazowane oczywiście)
czasami wycisnę kropelkę cytryny albo dodaje glukozy spożywczej, a kiedy indziej to nawet zwykłą przegotowaną nalewam do bidonu i też jest dobrze,
a jak jadę gdzieś dalej to czasem mam dodatkowo powerade
widze, ze kolega lubi produkty spod znaku CC.
ja odkad zobaczylem na etykiecie znaczek firmowy CC przestalem kupowac/pic krople beskidu.
ale chyba juz lepiej wypic te krople b. niz powerbadziew.
dobra woda jest rowniez naleczowianka.
#9
Napisano 12 marzec 2007 - 23:23
Muszynianka - ma bardzo dużo magnezu, ok 150 mg/l co daje ok 225 mg na butelkę. Magnez jest elementarnym pierwiastkiem, bardzo ważnym w kolarstwie - zapobiega skurczom - jony Mg 2+ w mięśniach zapobiegają obniżeniu potencjału potrzebnego do wzbudzenia pojedyńczego włókna mięśniowego.
pzdr!
pzdr!
#15
Napisano 29 marzec 2007 - 12:51
Ja w 99 % piję kranówę, ale zawsze z dodatkiem izotonika lub hipotonika (Isostar, Izomax, Nutrend). W końcowej fazie dłuższych wypadów "szprycuję się" coca-colą, chociaż ostatnio kupiłem hipotonika z Nutrenda z dodatkami pobudzającymi, więc może cola odpadnie.
Przy okazji mojego pierwszego posta na tym forum pozdrawiam wszystkich Formumowiczów !
Szczególnie Korala i Jelitka udzielających się na forum Meridy. "Reklama" tutajszego forowicza "Robert_Rybnik" ściągneła mnie do Was :-D Mam nadzieję na owocną współpracę :!:
Przy okazji mojego pierwszego posta na tym forum pozdrawiam wszystkich Formumowiczów !
Szczególnie Korala i Jelitka udzielających się na forum Meridy. "Reklama" tutajszego forowicza "Robert_Rybnik" ściągneła mnie do Was :-D Mam nadzieję na owocną współpracę :!:
#16
Gosc_Jelitek_*
Napisano 04 kwiecień 2007 - 22:15
Przepraszam że tak offtopowo, ale Witam Cię również Apache71, fajnie że tu trafiłeś bo na forum Meridy jest ostatnio bałagan i nudy :-(
A co do wody to z reguły piję wodę z sokiem, albo z jakimś izotonikiem w proszku. Nie wiem jak Wy ale po samej wodzie zawsze mam nudności.
A co do wody to z reguły piję wodę z sokiem, albo z jakimś izotonikiem w proszku. Nie wiem jak Wy ale po samej wodzie zawsze mam nudności.
#20
Napisano 29 czerwiec 2007 - 01:21
Jestem zielony w tym co mam lać do bidonu ... do tej pory lałem jakąś tam mineralna niegazowaną, zamrazałem na kość w zamrazalce i takie cUś brałem w trase ...
Jak mi sie skończyła to przewaznie uzupełniałem w drodze ... piwem :-P
Wiem wiem ... jestem "troszke" nieodpowiedzialny ... ;-)
Jak mi sie skończyła to przewaznie uzupełniałem w drodze ... piwem :-P
Wiem wiem ... jestem "troszke" nieodpowiedzialny ... ;-)
Dodaj odpowiedź
