
Trening Kolarski
#1
Gosc_Tompoz_*
Napisano 18 kwiecień 2009 - 13:06
Zacznę od tego czy ktoś z was miał kiedyś robione badania wydolnościowe a jesli tak niech opisze jaki rodzaj był to testu np. czy do odmowy. A jesli tak to prośba o załączenie skanów wykresów zakwaszenia, mocy generowanej. Prośba o zamieszczenie podsumowania tych testów . Chodzi by na konkretnym temacie pogadać o watach , progach tętnach itd.
Tompoz
#2
Napisano 18 kwiecień 2009 - 15:37
Cytat
przepraszam, że nabijam ale naprawdę nie potrafię się powstrzymaća przy dało by to włozyc do kupy.


#3
Napisano 18 kwiecień 2009 - 17:15
Pozdrawiam!
#5
Gosc_hautacam_*
Napisano 21 kwiecień 2009 - 12:35
#6
Napisano 21 kwiecień 2009 - 23:11
Administrację proszę o wyczyszczenie tematu...
#7
Napisano 22 kwiecień 2009 - 10:41
Moje pytanie mnoże troche ogólne, ale licze na bardziej szczegółową odpowiedź.
Jak jeździć by z wycieczki na wycieczke odczuwać progres formy? Innymi słowy, jak jeździć by nie nabijać pustych kilometrów, tylko budować siłe i wytrzymałość?
#8
Napisano 22 kwiecień 2009 - 21:53
Cytat
No to jedziemy z koksem, co by temat i jego istnienie miało sens.
Moje pytanie mnoże troche ogólne, ale licze na bardziej szczegółową odpowiedź.
Jak jeździć by z wycieczki na wycieczke odczuwać progres formy? Innymi słowy, jak jeździć by nie nabijać pustych kilometrów, tylko budować siłe i wytrzymałość?
Na począstku trzba niestety (albo stety) nabić "troche" pustych kilometrów, ale to już za nami. Podstawą do budowanie czegokolwiek jest dobra baza tlenowa. A jak jeździć to już możnaby napisać epopeje ;-) .
A odnośnie pytania Tompoza to robiłem pod koniec grudnia test na cyclo, ale na moje nieszczęście zapodziałem gdzieś kartkę z wykresem i nie mogę jej znaleźć. Jedyne co pamiętam to próg 173 i hr max 198.
#9
Gosc_Tompoz_*
Napisano 22 kwiecień 2009 - 22:21
Tompoz
#10
Napisano 22 kwiecień 2009 - 22:23
Cytat
A ten enigmatyczny próg to jak nazwali. Robiłeś te badania na Katowickim AWF ?
Tompoz
test robiłem na zgrupowaniu, próg LT=173 ;-)
#11
Gosc_Tompoz_*
Napisano 22 kwiecień 2009 - 22:26
Tompoz
#12
Gosc_felipe_*
Napisano 23 kwiecień 2009 - 13:13
#13
Napisano 23 kwiecień 2009 - 13:49
#14
Napisano 23 kwiecień 2009 - 14:57

Deadhorse, bardzo dobre pytanie, czekam na więcej odpowiedzi

#15
Napisano 23 kwiecień 2009 - 15:37
#16
Gosc_felipe_*
Napisano 23 kwiecień 2009 - 15:42

#17
Gosc_Tompoz_*
Napisano 23 kwiecień 2009 - 19:17
Cytat
Ja muszę powiedzieć, że po ostatni dwóch wycieczkach 30km z tempem ponad 30 km/h i wypiciu około 50g dawki carbo, czuje jak moję mięsnie zalewa kwas mlekowy. Może to mylne odczucie, ale gdy po treningu siedze troche w jednym miejscu i poźniej ide z psem na szybki spacer, to czuje jakby moje nogi ważyły tonę.
Kolego Deadhorse. Zadajesz pytanie o swoich wycieczkach sugerujesz tym iż jestes kolarzem turysta ktorego wysiłek polega na długich jazdach. Za chwile piszesz o 2 wycieczkach co trwaja po 30 km. Piszesz tez że niechcesz robic pustych kilometrów tylko trenowac siłe i wytrzymałość.
Reasumując mysle że masz wogle mgliste pojęcie o wysiłku szeroko rozumianych. I co ja mam ci napisać. Udziele ci odpowiedzi na poziomie twoich pytań czyli 1 klasa gimnazjum......................................... trzeba jezdzić i tyle systematycznie. Co ja ci chłopie mam pisac o źródłach energii o przemianiach o cyklu Krebsa o tętnie o ionterwałach.
Wysil sie poczytaj zdobadz wiedze ogólną. Zastanów się do czego się przygotowujesz do wycieczek 10 godiznnych czy do jazd 30 km................ i dopiero zadawaj pytania tylko mniej dziecinne.
Tompoz
P.S. kwas mlekowy jest utylizowany już po kilkunastu do 20-30 minut po skończeniu wysiłku. Przy prawidłowym rokrecenie znaczna cześć kwasu mlekowego jest utylizowana już na koniec treningu. To co potocznie nazywamy zakwasami to nie kwasmlekowy.
[ Dodano: 2009-04-23, 20:33 ]
Sam załozyłem ten post a więc wypadało by by pociągnąc go troche konkretnie.
Na pierwszy temat proponuje zając się ćwiczeniem typu [glow=red]protokół Tabaty. [/glow]
Tabata to japoński to japoński naukowiec który swego czasu rozpoczoł wspópracę z japońska kadrą łyżwiarstwa szybkiego.
Teraz na czym polega ten prokoło ( trening ) Tabaty
jest to 20 sekund wysiłku na maxa i 10 sekund przerwy i znowosz 20 sekund wysiłku 10 sekund przerwy i tak 7-8 takich cykli.
Czyli przy 8 cyklach trwa to łacznie 4 minuty.
Toria do tego ułozona mówi że jest to trening mimo że interwałowy bardzo intensywny to bodzcuje tak tlenowe jak i beztlenowe źródła energii.
Mirosław Dyka były górski Mistrz Polski Masters i medalista mistrzostw Polski na czas Masters ( znany praktyk i teoretyk sterowania treningiem kolarskich poprzez pomair mocy daje nastepujące rady i uwagi do tego treningu.
1. Jest to trening bardzo ciezki interwałowy więc winien być poprzedzony porządna rozgrzewką jak i cyklem treningów tlenowych budującyhc bazę podstawę
2. Mirek daje radę by pierwsze 20 sekund zaczoć nie na maxa by ostanie 8 powtórzenie 20 sekungowe dac radę zrobić mocno w trupa. Mirek podawał że nieraz przy zrobieniu Tabaty z sercem czuł metaliczny posmak w buzi.
Protokół Tabaty stosuja nawet chodziażę.
Najprościej protokół Tabaty robić na długiej postej bez skrzyzowań zakrętów itd. by zachowac rytm 20 sekung czadu i 10 sekundowych przerw popuszczenia. Mirek równiez do górskich Mistrzostw Polski Masters przygotowywał się m.in. poprzez protokół Tabaty stosując go od 6 tygodni przed głównym startem.
Tompoz
P.S niektórzy po porządnie wykonanej Tabacie żygaja nawet
#18
Napisano 23 kwiecień 2009 - 20:06
Cytat
Cytat
Ja muszę powiedzieć, że po ostatni dwóch wycieczkach 30km z tempem ponad 30 km/h i wypiciu około 50g dawki carbo, czuje jak moję mięsnie zalewa kwas mlekowy. Może to mylne odczucie, ale gdy po treningu siedze troche w jednym miejscu i poźniej ide z psem na szybki spacer, to czuje jakby moje nogi ważyły tonę.
Kolego Deadhorse. Zadajesz pytanie o swoich wycieczkach sugerujesz tym iż jestes kolarzem turysta ktorego wysiłek polega na długich jazdach. Za chwile piszesz o 2 wycieczkach co trwaja po 30 km. Piszesz tez że niechcesz robic pustych kilometrów tylko trenowac siłe i wytrzymałość.
Reasumując mysle że masz wogle mgliste pojęcie o wysiłku szeroko rozumianych. I co ja mam ci napisać. Udziele ci odpowiedzi na poziomie twoich pytań czyli 1 klasa gimnazjum......................................... trzeba jezdzić i tyle systematycznie. Co ja ci chłopie mam pisac o źródłach energii o przemianiach o cyklu Krebsa o tętnie o ionterwałach.
Wysil sie poczytaj zdobadz wiedze ogólną. Zastanów się do czego się przygotowujesz do wycieczek 10 godiznnych czy do jazd 30 km................ i dopiero zadawaj pytania tylko mniej dziecinne.
Tompoz
Nie, ja nie jestem długodystansowcem i zamiaru nie mam być. Po prostu chce jeden określony dystans przejeżdżac w coraz szybszym tempie (abstrachując od warunków)
trzeba jeździć systematycznie? no ok, ale jak jeździć? jeździć każdy może, ale nie w tym sens by sobie przejechać 30 km w 2h bo to nic nie da...
no ale może się mylę, w końcu mój poziom to gimnazjum :mrgreen:
PS. Tompoz, nie trzeba mi pitolić o jakiś przemianach, cyklach i innych tego typu rzeczach bym zrozumiał istotę mądrego i progresywnego treningu.
#19
Napisano 23 kwiecień 2009 - 20:55
Cytat
Słyszałem że zawodowi kolarze dochodzą do 12 minut takiego katowania.Teraz na czym polega ten prokoło ( trening ) Tabaty
Po drugie większość wykonuje to ćwiczenie na podjazdach nie na płaskim terenie.
#20
Gosc_Tompoz_*
Napisano 24 kwiecień 2009 - 06:48
Teraz co do twojej wypowiedzi ze zawodowcy dochodzą do 12 minut. Czy oni dochodza do 12 minut w jednym ćwiczeniu czy robią wsetach 3 sety po 1 tabacie klasycznej trwającej 4 minuty.
Bo jesli robia jeden set 12 minutowej Tabaty to nie będzie Tabata tylko rozwinięcie Tabaty. Taka Tabata 12 minutowa będzie w pewnym zakresie bodzcowała inne przemiany będzie inne zakwaszenie w organizmie i inne zmiany cześciowo adaptacyjne.
W przypadku klasycznej Tabaty im bardziej zaawansowany iw ytrenowany zawodnik tym więcej Tabat moze zrobić na danym treningu.
Zauzmy że np. amatro zrobi na treningu 1 -2 Tabaty a taki zawodowieć w setach np. 3-5.
Reasumujac to o cyzm piszesz 12 minut że dochodzą to protokół będący protokołem pochodnym do Tabaty.
Chodz nigdy nie spostkałem się w prasie fachowej z artytułem opisującym od strony badań takie Tabaty trwające do 12 minut.
Uwaga jedna Tabata to ciezkie cwiczenie i trzeb abyc przygotowanym tlenowo, mieśniowo rogrzanym itd.
Dla osób co robnia Tabatę po raz pierwszy proponuje 1-2 odcinki 20 sekundowe pierwsze zaczoć z lekkim luzem by ostatnie 7-8 były dynamiczne na duze mocy.
Tompoz