Zdrowa pozycja na rowerze
#383
Posted 24 June 2017 - 16:10
Witam,
Od kiedy kupiłem nowy rower mam problem z ustawieniem sobie odpowiedniej pozycji na rowerze. Podczas jazdy czuję że głównie pracują mięśnie pośladków a nie nogi. Powoduje to dyskomfort, nie ma mocy i odechciewa się jeździć... Kombinuję z ustawieniem siodła ale co zmienię to albo jest tak samo albo gorzej. Jak myślicie to przez za wysoko ustawione siodełko?
#384
Posted 24 June 2017 - 20:25
Prawdopodobnie za wysoko lub za mocno do tyłu.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#385
Posted 25 June 2017 - 04:55
Dzięki za rady. Obniżyłem trochę siodło licząc metodą Hamleya i dałem trochę do przodu, dziś po pracy zrobię test. Mam nadzieję że będzie lepiej bo gorzej już chyba być nie może. Nogi czuję podczas jazdy jak wstaję z siodła ale ileż można tak jechać....
Tak czy siak profesjonalny bikefitting mnie nie ominie, niestety jest "trochę" oddalony od mojego miejsca zamieszkania i ze względów logistycznych najwcześniej będę mógł pojechać koło sierpnia ;/
#386
Posted 25 June 2017 - 10:33
Dwie małe sugestie:
1. Wszelkie metody kalkulacyjne to wskazówki, a nie rozwiązania gotowe do wdrożenia. Zresztą szczerze mówiąc, 95% w miarę doświadczonych rowerzystów ma pojęcie, jak ustawić siodełko - i to śmiem przypuszczać, że lepsze, niż wskazane przez ogólną metodę wyliczoną na podstawie statystyki.
2. Nie zmieniaj dwóch parametrów naraz (wysokość i przesunięcie), bo nie będziesz wiedział, który z nich był tak naprawdę istotniejszy. Pamiętaj, że zmiana wysokości siodełka przesuwa je również do przodu i do tyłu (wszak podsiodłówka jest pochylona!), więc proponuję najpierw ustawić wysokość, a dopiero potem ustawienie przód-tył z ewentualną minimalną korektą wysokości.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#388
Posted 25 June 2017 - 16:31
Na pewno macie rację, a ja jeszcze bardziej namieszałem bo oprócz zmiany ustawień siodełka przesunąłem bloki w butach maksymalnie do przodu sic! Ale teraz zastosuję się do Waszych rad ;]
Wracając jednak do dzisiejszej krótkiej jazdy próbnej. Mimo obniżenia siodełka i przesunięciu w przód dalej podczas jazdy mocno mam zaangażowane mięśnie pośladków. Niby nogi też czułem ale mocy jako takiej nie było. Nawet wydaje mi się teraz że siodło jest za nisko a pośladki dalej pracują mocno. Co ciekawe na tym rowerze najgorzej mi się jeździ pod wzniesienia. Wystarczy 1% pochyłu i jest nienaturalnie ciężko. Wiem że moja waga robi swoje ale na stary rowerze tego nie było.
Mam nową teorię. Wcześniej jeździłem na raczej przymałej ramie 22" z mojego uszosowionego crossa:
http://www.bikekatal...ery/872/foto:2/
Fakt że potem dodałem dłuższy i ujemny mostek (13 cm) ale i tak miałem pozycję bardziej wyprostowaną. Czy możliwe że przez takie jeżdżenie poskracały mi się mięśnie i teraz na rowerze szosowym o agresywnej geo gdzie jestem dużo bardziej wyciągnięty pracują mi bardziej mięśnie które nie powinny?
#389
Posted 25 June 2017 - 18:30
To nie tak, że pracują mięśnie, które nie powinny. Po prostu inna pozycja wymusza pracę innych mięśni - po to kupowałeś inny rower, żeby mieć inną pozycję, prawda? Nie dziw się zatem, że dostajesz w zamian inną pozycję i inną pracę mięśni
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#390
Posted 25 June 2017 - 18:54
Tak kupowałem rower żeby mieć inną pozycję i być szybszym, na razie udało się tylko to pierwsze ;D
Czyli możliwe że z czasem mięśnie się przyzwyczają do nowej pozycji i będzie lepiej? Albo uda mi się do Lublina wyskoczyć na profesjonalny bikefitting i wszystko powinno się wyjaśnić.
#391
Posted 21 July 2017 - 12:46
Cześć wszystkim!
Odważyłem się na pierwszą szosę, przeszukałem pół polski no i jest, Romet Huragan 3 rozmiar 58. Gdy już czar nowego roweru prysł mam problem z wygodną pozycją na nim. Co prawda przejechałem na nim dopiero około 100km, ale nie wyobrażam sobie dalej jazdy w takim dyskomforcie a wręcz bólu. Na początku borykałem się z bólem karku, rąk oraz gdzieś tam pleców w odcinku w lędźwiowym. Koledzy doradzili mi abym dał sobie czas na oswojenie organizmu do nowej pozycji. Na tą chwilę kark i ręce odpuściły. Za to problem z bólem lędźwi, miednicy(?), krzyża wzrósł diametralnie do tego stopnia, iż musiałem schodzić z roweru z powodu bólu a nawet pierwsze kroki były bardzo bolesne, odczuwam również gdzieś ból dłoni w miejscach spierania się na kierownicy. Czasami wydaje mi się, że mam daleko do klamek bo gdzieś tam każda zmiana biegu wymusza na mnie zmianę pozycji na bardziej pochyloną i nie wygodną, nie wspomnę już o hamowaniu gdzie w przypadku jakiegoś nagłego hamowania potrzebuję 1-2 sekund na zmianę pozycji aby móc dobrze chwycić za klamke. Mam 188cm oraz bardzo duży przekrok 96cm, rama 58 wydaje się być ok. Jako, że jestem kompletny świerzak nie mam pojęcia co mogę zrobić w tym temacie aby wyeliminować ból a jazda stała się przyjemna. Nie wiem czy to kwestia dobrego ustawienia roweru czy może muszę kupić nowy krótszy np mostek albo dołożyć podkładki? Bardzo proszę o jakieś porady bo wiem, że sam ciężko mi będzie samemu coś z tym zdziałać.
#393
Posted 21 July 2017 - 16:02
Przemski tak jak doświadczeni użytkownicy forum pisali, to są bardzo indywidualne kwestie/sprawy musisz sam próbować. Na forum dostaniesz jedynie wskazówki.
Cała plejlista https://www.youtube....hSSCAYjYxkhtBul
Tego gościa lubie: https://www.youtube....h?v=t_GJne8ZmKU
I jeszcze coś: https://www.youtube....h?v=1VYhyppWTDc
Warto zobaczyć.
#394
Posted 10 August 2017 - 08:12
Cześć,
mam ot tak mały problem z pozycją na rowerze. Po przejechaniu około 20-40 km w zależności od terenu, jeżdżąc głównie w chwycie górnym - przy mostku, zaczyna się ból w okolicach prawej pachwiny. Sprawia to, że muszę zejść z roweru na parę chwil. Potem znowu jest przez kilka km spoko. Dodatkowo zauważyłem, że ból ten nie występuje w chwycie dolnym, gdy mam bardziej pochyloną sylwetkę.
No i ból tak jak napisałem, tylko z prawej strony.
Wysokość 171 cm, 77 kg, cannondale synapse alloy 2013 roz. 51
Macie może jakieś pomysły, od czego bym mógł zacząć ustawianie roweru tak, by ból nie występował?
#395
Posted 10 August 2017 - 08:19
Zacząłbym od kąta pochylenia siodełka - nie jest przypadkiem pochylone zbyt mocno do przodu?
Być może wysokość siodełka także warto byłoby zmniejszyć dosłownie o 3-5 mm.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#397
Posted 10 August 2017 - 08:48
Próba nie strzelba. Ustawienie pochylenia siodła, zwłaszcza takiego o kształcie fali, w rowerze szosowym i agresywnej sylwetce jest chyba trudniejsze niż wysokości.
Z trywialnych rzeczy można sprawdzić czy siodełko jest ustawione prosto, równolegle do długości ramy.
Przy okrągłych sztycach, ustawienie prosto "na oko" może się okazać błędne. Ale przeciągnięcie sznurka od środka kapsla przy mostku do środka tylnej krawędzi siodełka i sprawdzenie czy przechodzi on przez środek nosa może dać odpowiedź.
"MAMIL"
#400
Posted 06 September 2017 - 21:16
Tak, w zatrzaskach mtb, planuję za jakiś czas zmienić na buty i pedały szosowe, jednak praktycznie nie podciągam.
Dodam, że siodełko też mi trochę nie pasuje. Może do 50km jeszcze jako tako ale powyżej już zaczynam się wiercić. Natomiast na początku po kupnie roweru w marcu nie miałem problemu z tym obszarem nóg. W ustawieniach w zasadzie zmieniłem lekko położenie bloków i w sumie tyle, ale nie dostrzegam związku jednego z drugim.
Czy podjazdy na stojąco mogą wpływać na ten obszar nóg?