Początki historii kolarstwa są związane z brukami i szutrami bo innych nawierzchni nie było. W Polsce asfalt zaczęto kłaść po roku 1928 jesli się nie mylę. Nie mamy żadnych kultowych podjazdów związanych z historią kolarstwa o ile mi wiadomo. Ściana płaczu na Wyścigu Pokoju to była ulica z 10% nachyleniem gdzieś w NRD. Dziś nikt by sobie nią głowy nie zawracał. Pytanie czy trzymać się tej zamierzchłej historii czy olać i wziąć poduwage tylko asfalty. Ja bruków nie znoszę. Szutry wolę wielokrotnie. Jestem jednak zdania że jak bruki to i szutry. A najlepiej tylko asfalty.
Ale ja nie piszę że są związane z początkami kolarstwa, tylko że mają tradycje, które są nadal żywe - bruki nie są unikane, tylko normalnie wciąż się na nich ściga, jest przecież wiele takich wyścigów. Natomiast na szutrach już nie - Strade Bianche są przecież pewną 'egzotyką' i obecność szutrów jest 'nienormalna', w przeciwieństwie do obecności bruków.







