Skocz do zawartości


Zdjęcie

Treningowe dylematy amatora i nie tylko


2741 odpowiedzi w tym temacie

#2121 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 28 kwiecień 2020 - 20:38

Jejku, ale trudna ta powolna jazda. Dziś próbowałem trzymać się tych 70% i poległem - moc większa o 10W i tętno większe o jakieś 4 uderzenia. I to przy założeniu że trafiłem ze strefami :)

 

Ale muszę przyznać że przyjemne takie toczenie, chyba najbardziej boli zadek.

 

To wrócę z pytaniem o jedzenie w trakcie takiej jazdy na 70%, zakładając że bak jest pełny przed wyjazdem, jazda trwa ok. 3h, w bidonach woda - jeść w trakcie czy nie? No bo skoro chodzi o nauczenie organizmu korzystania z tłuszczy a nie węgli to może lepiej ich nie dostarczać?



#2122 dywyn

dywyn
  • Użytkownik
  • 706 postów

Napisano 28 kwiecień 2020 - 20:54

Do 3h około 60 gramów węglowodanów na godzinę (liczę czas od 0). Jedzenie w czasie jazdy to normalny trening i brak takowego treningu to moim zdaniem największy problem typowego amatora.


  • Arni lubi to

#2123 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 28 kwiecień 2020 - 21:03

Tu już różne szkoły są :D

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

#2124 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 28 kwiecień 2020 - 21:16

 

@big75, dobrze kojarze, że Ty jakieś ultra ciśniesz? jak tak to siłą rzeczy musiałeś swoje wytłuc na tej intensywności :)

Nie, nie żadne ultra.....+kompletnie nie bawią mnie wyścigi  jako event, te tłumy,jazda w peletonie -to mnie przeraża poza tym to zbyt ryzykowne,  choć czasem zdarza się, że na jakimś kawałku  się z kimś

( znajomi,nieznajomi) pościgam ale to co innego,zresztą każdy chciałby chyba jeździć szybciej. 

Owszem  ''startujemy''  z naszą brygadą co roku w jakimś alpejskim Fondo- tyle że  cel przynajmniej mój  to przejechać a nie jakieś miejsce bo straty liczą się w h nie min.- ale uwielbiam jeździć po przełęczach szczególnie tych wysokich , bez drzew, nawet wirtualnie...tak już od ponad 20 lat.


  • mess lubi to

#2125 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 kwiecień 2020 - 06:56

Do 3h około 60 gramów węglowodanów na godzinę (liczę czas od 0).


Rozumiem przy bardziej intensywnych jazdach, ale przy intensywnościach które nie powinny ruszać nawet glikogenu - wciągać odpowiednik 2-3 bananów na 1h jazdy?

#2126 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 07:12

Dlaczego nie ruszy glikogenu? Myślę, że to będzie pierwsze źródło energii. Ja przy małej intensywności jem te 40 g węgli. Ale ja generalnie dużo jem w czasie jazdy. Zresztą wolę w czasie jazdy, niż potem upychać w siebie. W czasie wysiłku będzie też lepsza wrażliwość insulinowa i wyjdzie to lepiej, niż spora ilość w 1-2 posiłkach po.
  • Marcin321 lubi to

#2127 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 kwiecień 2020 - 07:23

No dobra to, to muszę zamówić batony bo przy tej ilości węgli to bym musiał mieć przyczepkę bananów.

#2128 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 kwiecień 2020 - 07:34

Bylem raz na wykładzie babki, która specjalizuje sie w treningu kolarskim na duzych wysokosciach. Mówiła generalnie o treningu, i miedzy innymi o tym, ze podczas jazd tlenowych nie powinno sie jeść, a już na pewno nie "wpierdal*ć" :D.

@dywyn masz na mysli trening nawyków, wyścig czy coś innego?

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

#2129 dywyn

dywyn
  • Użytkownik
  • 706 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 07:46

Rozumiem przy bardziej intensywnych jazdach, ale przy intensywnościach które nie powinny ruszać nawet glikogenu - wciągać odpowiednik 2-3 bananów na 1h jazdy?

Intensywność treningu raczej nie zmienia u mnie tego ile jem a ma wpływ na to co jem. I tak przy typowym treningu wysiedzeniowym sprawdzi się w zasadzie wszystko począwszy od bułki, krakersów, batonów zbożowych, suchszych owoców itp to pomiędzy ciężkimi interwałami patrzę baczniej na skład batonu (jak najmniej tłuszczu, błonnika) i 'łatwość zjadania ' - ostatecznie zadowolę się żalem. Jeśli trening jest bardzo intensywny i trwa do 90 minut to wystarczy mi sam izotonik. Zasada jest taka, że im dłuższy czas trwania jednostki treningowej tym więcej węgli pochłaniam. Oczywiście da się przejechać długi dystans bez jedzenia ale czy później nie dopada nas wilczy apetyt? Czy kolego dnia jesteśmy gotowi na następne TSS? Układ pokarmowy trzeba wytrenować tak samo jak całą resztę.

 

No dobra to, to muszę zamówić batony bo przy tej ilości węgli to bym musiał mieć przyczepkę bananów.

 

Nie trzeba zamawiać przyczepy batonów energetycznych. Sposób na żywienie jest wiele.

 

@mess jakie miały być plusy wg wykładu tej pani 'nie jedzenia'? Rozumiem, że kolarz zawodowiec może potrzebować specjalnych bodźców, które napędzą go do kolejnego wzrostu.



#2130 dmxzor

dmxzor
  • Użytkownik
  • 1152 postów
  • SkądKonstancin-Jeziorna

Napisano 29 kwiecień 2020 - 07:51

Ja na jazdach do 2h (ok. 60 km) nie jem nic oprócz dwóch bidonów Isostar Active.

 

Powyżej biorę dwa batony / baton i banan.



#2131 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 07:54

Na treningach to myślę, że głównie w celu nauczenia się jedzenia na rowerze, sprawdzenia jak organizm reaguje, co jeść, a czego nie. Zawsze zastanawiam się czemu ktoś bierze na zawody żel, czy coś do jedzenia, czego wcześniej nie spróbował. Kończy się to czasem w krzakach. ;)

Dla mnie 3h w tempie 70% FTP to 2600 kcal. W moim systemie żywienia połowę tego wciągam na śniadanie, drugie tyle "przed" snem.
Bardzo rzadko jem podczas jazdy na rowerze, no chyba, że a jakiegoś powodu idę na długą jazdę z rana. ;)
Tyle, że ja od zawsze praktykuję lżejsze jazdy/biegi na czczo w ciągu 30 minut po przebudzeniu, więc organizm przyzwyczajony.

#2132 dywyn

dywyn
  • Użytkownik
  • 706 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 07:56

Ja na jazdach do 2h (ok. 60 km) nie jem nic oprócz dwóch bidonów Isostar Active.

 

Powyżej biorę dwa batony / baton i banan.

Isostar Active 500 ml = 35 g x 2 = 70 gramów węglowodanów i około 300 kalorii. Zawsze coś.



#2133 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1384 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 29 kwiecień 2020 - 08:07

Jak organizmu nie nauczysz, że można korzystać z paliwa, które dorzucasz do pieca to pozostaje liczyć na szczęście, że organizm już to umie. Nawet jak umie to zawsze może spalać paliwo efektywniej. Czy mi się chce czy nie to dwa bidony, jeden z izo drugi z wodą do popijania papu. Na długich spokojnych treningach często kanapka. Tak. Nie baton, banan, nie żel a kanapka z dżemem albo szynką i pomidorem a na kolejne posiłki banany. Generalnie co jest w lodówce i na co mam ochotę. Słodycze i żele raczej przy mocnym treningu. W tym roku bomby nie udało mi się jeszcze zaliczyć a nie oszczędzam się.
Znam też ludzi którzy trenują na suchara a wyścigi ładują do pieca żele i też im idzie. Trzeba sprawdzić na sobie co i jak i wyciągnąć wnioski.
Po pierwszym sezonie wyścigów w drużynie jak zobaczyłem ile jedzenia na 2,5 godziny gonki bierze nasz najlepszy zawodnik to szczęka mi opadła.
Się zapytałem, czy starczy mu czasu żeby to zjeść to tylko się zaśmiał. Na mecie jak zwykle wysoko a w kieszeni same puste papierki.
Układ pokarmowy jak inne układy w ciele podlega adaptacji pod wpływem treningu.



Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka
  • Bzyk lubi to

#2134 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 kwiecień 2020 - 08:11

Dla mnie 3h w tempie 70% FTP to 2600 kcal.


Aż tyle? Garmin 520 pokazał z 2:45 na IF 0.71 - 1727. Sensownie i mogę na tym polegać czy to bzdury?

#2135 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 08:23

Aż tyle? Garmin 520 pokazał z 2:45 na IF 0.71 - 1727. Sensownie i mogę na tym polegać czy to bzdury?

 

U mnie w zależności od intensywności wychodzi 600-1000 kcal na godzinę. 
Przy IF rzędu 0,7, to jest ok. 750 kcal. 1000 kcal na gonkach, gdzie IF jest w okolicach 0,95. I z doświadczenia monitorując podaż kalorii i wagę mogę śmiało powiedzieć, że nie są to wartości z czapy. 



#2136 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 08:25

energy (kcal) = avg power (Watts) X duration (hours) X 3.6

Dla mnie 70% to 240W.
240 x 3 x 3.6 = 2592

#2137 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 08:32

No właśnie, IF może u każdego dawać inną moc. I tutaj też chyba ważniejsza będzie średnia moc, niż sam IF, który wynika z NP. 

I tak przy ostatnim treningu ze średnią 200W przez godzinę wyszło mi dokładnie 750 kcal, więc pokrywa się to z wzorem alterego. 



#2138 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 kwiecień 2020 - 08:54

@mess jakie miały być plusy wg wykładu tej pani 'nie jedzenia'? Rozumiem, że kolarz zawodowiec może potrzebować specjalnych bodźców, które napędzą go do kolejnego wzrostu.

 

takie, że poprawia się efektywność uzyskiwania energii z tłuszczu. Tak jakby, jak te nasze <70% to jeden bodzieć, tak brak żarcia to drugi. Mi to akurat poniekąd pasuje do moich obserwacji na sobie, chociaż po nocy na czczo to bym chyba nie pojechał, a i nie przetestuję, bo nie mam do tego okazji.

 

Jak się zastanowie, to dwa poprzednie sezony, które miałem naprawde dobre, to trenowałem 5h po ostatnim posiłku (obiad o 12), moze o 15 raz w czas jakiegoś wafelka ryżowego zjadłem, ale to rzadko. I tak mi najlepiej się jeździło. 

 

Wiesz, ja mam trochę jak dywyn napisał. Treningi raczej na sucho, jak cos zjem na pitstopie to dla towarzystwa i smaku :P 200km klepałem z jednym postojem na princepolo z cola i uzupełnienie bidonów. Oczywiście nigdy nikomu nie mówię, by postępował w ten sposób.

 

Na wyścig 2-2.5h biorę ze 4 żele, czasem jeden przywiozę.



#2139 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 08:59

takie, że poprawia się efektywność uzyskiwania energii z tłuszczu.

 

Tylko jakie mają/mogą być tego wymierne korzyści? Prócz braku potrzeby zabierania ze sobą bagażnika jedzenia.



#2140 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 kwiecień 2020 - 09:13

energy (kcal) = avg power (Watts) X duration (hours) X 3.6

Dla mnie 70% to 240W.
240 x 3 x 3.6 = 2592



Czyli wszystko się zgadza, dzięki za wyjaśnienie.

190 x 2.75 x 3.6 = 1881



Dodaj odpowiedź