Skocz do zawartości


Zdjęcie

Treningowe dylematy amatora i nie tylko


2741 odpowiedzi w tym temacie

#2141 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 kwiecień 2020 - 09:19

Tylko jakie mają/mogą być tego wymierne korzyści? Prócz braku potrzeby zabierania ze sobą bagażnika jedzenia.


Takie że organizm nauczy się korzystania z tłuszczu nawet jak ma dostępne węgle.

Bo jak rozumiem zazwyczaj jest deficyt tego ile da się przyswoić w trakcie jazdy. I ten deficyt kasujesz z tłuszczu, glikogenu i białek. Czym większy udział tego pierwszego tym lepiej.

Ale chętnie posłucham innych.

#2142 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1384 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 29 kwiecień 2020 - 09:39

Większości amatorów to nie dotyczy ale...problem pojawia się, gdy ów zawodnik tłuszczu posiada nie za wiele i resztek nie chce się pozbywać. Się skończy glikogen i zacznie się pałaszowanie mięśnia ?

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

#2143 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 09:47

Takie że organizm nauczy się korzystania z tłuszczu nawet jak ma dostępne węgle.

Bo jak rozumiem zazwyczaj jest deficyt tego ile da się przyswoić w trakcie jazdy. I ten deficyt kasujesz z tłuszczu, glikogenu i białek. Czym większy udział tego pierwszego tym lepiej.

 

No tylko mi się taka sytuacja jeszcze nie przydarzyła. Zawsze odpowiednio jestem naładowany glikogenem i na bieżąco udaje mi się dostarczać węgle. Rekordowo długa jazda, to 8,5 h. 

Widzę tutaj tylko plus, jeśli ktoś chce obniżyć poziom tkanki tłuszczowej. Ale może jest coś jeszcze? 



#2144 Yudo

Yudo
  • Użytkownik
  • 693 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 11:27

No tylko mi się taka sytuacja jeszcze nie przydarzyła. Zawsze odpowiednio jestem naładowany glikogenem i na bieżąco udaje mi się dostarczać węgle. Rekordowo długa jazda, to 8,5 h. 

 

I zjadłeś wtedy 4.5 kCal ?

I to w węglowodanach?

Serio pytam.

Bo zakładając, że 2h jazdy było z pokładów glikogenu to zostało 6,5 h jazdy do dostarczenia w inny sposób.

Zakładając, że potrzeba 700 kcal na godzinę to daje 4,5 kCal do wchłonięcia.

To teraz jeszcze z pytanie z ciekawości jaką to miało formę (w sensie jakie batony, żele, izotoniki  itp.) i jaką to miało objętość ?

Uprzedzając: to nie żadna złośliwość - kojarzę, że masz ileś lat siłowni za sobą łącznie ze startami w zawodach więc wiem , że wiesz co piszesz.



#2145 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 11:46

To nie jest tak, że można przyswoić coś koło 1g (4kcal) na minutę, a reszta siłą rzeczy musi iść z zasobów tłuszczu?
Stąd właśnie potrzeba nauczenia korzystania w jak największym stopniu organizmu z wolnych kwasów tłuszczowych (jeśli pamiętam to jest tego chyba ze 100.000 kcal dla kogoś o wadze 80kg - poprawcie jeśli się mylę).
Glikogenu z tego co kojarzę jest około 400g (1600kcal) w mięśniach i 100g w wątrobie.

#2146 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 11:53



I zjadłeś wtedy 4.5 kCal ?

I to w węglowodanach?

Serio pytam.

Bo zakładając, że 2h jazdy było z pokładów glikogenu to zostało 6,5 h jazdy do dostarczenia w inny sposób.

Zakładając, że potrzeba 700 kcal na godzinę to daje 4,5 kCal do wchłonięcia.

To teraz jeszcze z pytanie z ciekawości jaką to miało formę (w sensie jakie batony, żele, izotoniki  itp.) i jaką to miało objętość ?

Uprzedzając: to nie żadna złośliwość - kojarzę, że masz ileś lat siłowni za sobą łącznie ze startami w zawodach więc wiem , że wiesz co piszesz.

 

Według Garmina (pomiar mocy) spaliłem 5,5k kcal. 

28752975-FCDE-4108-894-E-BCF04619176-D.j

 

Całe menu z jazdy jak poniżej. Do tego doszedł jebitny puchar z lodami i brownie, myślę że śmiało można powiedzieć 700-900 kcal. 

C09880-A6-06-AC-4-EE3-9-ACF-2-B73-E9-F29

 

Na pewno też organizm korzystał w tym czasie z tłuszczu zapasowego, bo nie ma szans, żeby tak nie było. 



#2147 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 29 kwiecień 2020 - 11:53

Jejku, ale trudna ta powolna jazda. Dziś próbowałem trzymać się tych 70% i poległem - moc większa o 10W i tętno większe o jakieś 4 uderzenia. I to przy założeniu że trafiłem ze strefami :)

Ale muszę przyznać że przyjemne takie toczenie, chyba najbardziej boli zadek.

To wrócę z pytaniem o jedzenie w trakcie takiej jazdy na 70%, zakładając że bak jest pełny przed wyjazdem, jazda trwa ok. 3h, w bidonach woda - jeść w trakcie czy nie? No bo skoro chodzi o nauczenie organizmu korzystania z tłuszczy a nie węgli to może lepiej ich nie dostarczać?

Zweryfikuj moc ftp, bo 70% nie nazwał bym przyjemnym toczeniem przez powiedzmy 3h.

I nie tak zero jedynkowo, na 70% nie zrobisz 4-5 treningów w tygodniu po 4-5h i tak 6 tygodni, odechce ci się szybko takiej naparzanki. Tu chodzi o czas, dużo czasu pracy na tych niskich intensywnosciach czyli aby ukręcić np. 18-24h/tydz. trzeba zejść z intensywnością oszczedzając tym samym glikogen, którego uzupełnienie może trwać nawet 48/72h. Im wolniej tym niższy udział glikogenu w procesach energetycznych = tym lepszy rozwój zdolności tlenowych opartych o WKT = lepsze podnoszenie progu tlenowego LT.

Dostarczać i to obiwiązkowo, masz wytłumaczone w filmie jaki jest % udział poszczególnych składników energetycznych. Zabraknie ci glikogenu = zatrzymasz się i nigdzie nie dojedziesz.

#2148 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 11:56

To nie jest tak, że można przyswoić coś koło 1g (4kcal) na minutę, a reszta siłą rzeczy musi iść z zasobów tłuszczu?
Stąd właśnie potrzeba nauczenia korzystania w jak największym stopniu organizmu z wolnych kwasów tłuszczowych (jeśli pamiętam to jest tego chyba ze 100.000 kcal dla kogoś o wadze 80kg - poprawcie jeśli się mylę).
Glikogenu z tego co kojarzę jest około 400g (1600kcal) w mięśniach i 100g w wątrobie.

 

No na pewno tak jest. Tylko wydaje mi się, że ta umiejętność bardziej będzie potrzebna pod kątem ultra, niż dla osób, których treningi trwają 2-3 godziny. 

Co do glikogenu w mięśniach, to też zależy od tego kto ile ich ma. Tylko zawsze mnie zastanawiało czy jak ktoś ma więcej mięcha, to nie zużywa tego glikogenu szybciej, niż ktoś o małym umięśnieniu i czy finalnie nie wychodzi na zero. 

 

Żeby nie było, nie upieram się, że nie trzeba uczyć organizmu czerpania z zasobów tłuszczu, tylko trudno mi jest cały czas dostrzec tego korzyści. 



#2149 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 29 kwiecień 2020 - 12:11

Bylem raz na wykładzie babki, która specjalizuje sie w treningu kolarskim na duzych wysokosciach. Mówiła generalnie o treningu, i miedzy innymi o tym, ze podczas jazd tlenowych nie powinno sie jeść, a już na pewno nie "wpierdal*ć" :D.

Generalnie tak jeśli zejdziemy z intensywnością do poziomu powiedzmy 50% ftp, wtedy % udział glikogenu będzie bardzo mały, znikomy, więc i jego uzupełnianie na siłę minie się z celem.

Wczoraj jeździłem 4:30h na ok. 55%, ale zrobiłem w tym 4 powtorzenia 4:30min na ok. 110% i tak mnie w 3 godzinnie zassało, że 2x musiałem się zatrzymać na kuszanie. Tradycyjnie, wszystko zależy
  • mess i Senninho lubią to

#2150 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 12:12

Jasne, że im dłuższy dystans tym większe ma to znaczenie.
Kiedyś zdarzyło mi się spotkać gościa, co jeździł w Belgii na jakimś poziomie (cat. 2, i 1).
W luźniej dyskusji powiedział, że do 2-2.5h jazdy (o ile żar się nie leje z nieba) nie bierze nawet bidonu. Do 3-4h godzin je tylko przed jazdą.

#2151 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 29 kwiecień 2020 - 12:17

No tak, jeśli pyrka sobie tylko na 50% przez ten czas, to pewnie, może się nawet nie spocić, a i glikogeni nie zużyje.
  • mess lubi to

#2152 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 kwiecień 2020 - 12:18

Zweryfikuj moc ftp, bo 70% nie nazwał bym przyjemnym toczeniem przez powiedzmy 3h.

 

Dobra uwaga, cały czas weryfikuję parametry na podstawie tego co jeżdżę ale wypadałoby zrobić dedykowany test. A przy dotychczasowych estymatach to wolę niedoszacować niż przeszacować.


  • big75 lubi to

#2153 Yudo

Yudo
  • Użytkownik
  • 693 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 12:24

 

Według Garmina (pomiar mocy) spaliłem 5,5k kcal. 

 

 

Na pewno też organizm korzystał w tym czasie z tłuszczu zapasowego, bo nie ma szans, żeby tak nie było. 

OK.

Trochę Cię źle zrozumiałem. Myślałem, że jesz 100% zużycia kalorii na bieżąco.

A wyszło +- książkowo (choć może są i nowsze teorie) by dostarczyć połowę tego co się spali.



#2154 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 12:31

OK.

Trochę Cię źle zrozumiałem. Myślałem, że jesz 100% zużycia kalorii na bieżąco.

A wyszło +- książkowo (choć może są i nowsze teorie) by dostarczyć połowę tego co się spali.

 

Gdzie, to musiałbym z przyczepką jeździć 😀

100% zużycia dostarczam, ale w ciągu całego dnia. 



#2155 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 29 kwiecień 2020 - 12:36

Dobra uwaga, cały czas weryfikuję parametry na podstawie tego co jeżdżę ale wypadałoby zrobić dedykowany test. A przy dotychczasowych estymatach to wolę niedoszacować niż przeszacować.


Pisałem o tym kiedyś, raz zrobić dobry test na moc krytyczną, pojechać potem w tej mocy z 10-15 minut i ustalić tętno dla niej po ustabilizowaniu. Majc już tętno można na co dzień jakgdyby, robić sobie już roboczy test mocy w oparciu o te tętno lub odpowiedni jego % dla niższych mocy np. 90%. Dokładność jest spora, na moje rzędu +/-2%.
  • Marcin321 lubi to

#2156 Yudo

Yudo
  • Użytkownik
  • 693 postów

Napisano 29 kwiecień 2020 - 12:58

Tylko jakie mają/mogą być tego wymierne korzyści? Prócz braku potrzeby zabierania ze sobą bagażnika jedzenia.

 

Tu chodzi wyłącznie o to by wskaźnik ilości paliwa (glikogenu) nie spadł do zera.

Im więcej pójdzie z tłuszczu tym więcej zaoszczędzisz glikogenu.

I tu dobrym przykładem jest maraton.

Tak wyszło historycznie, że jest to super dystans bo znajduje się dokładnie na granicy gdzie u męskich prosów biegowych kończy się glikogen (wytrenowani prosi mają na około 2h).

Stąd efektowne collapsy po 40tym kilometrze.

 

https://www.youtube....h?v=Zy27jAVkpas


  • mess lubi to

#2157 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 29 kwiecień 2020 - 13:22

2h to i tak intensywność poniżej pr. tlenowego. Ryszard zbadał pierwszą 10 maratonu krakowskiego i wszyscy przebiegli poniżej.



Stary, dobry odcinek, sytuacje zagrażające życiu.

https://m.youtube.co...h?v=U46yx4meYn8
  • Yudo lubi to

#2158 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 29 kwiecień 2020 - 13:26

2x, sorry

#2159 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 30 kwiecień 2020 - 19:43

Dziś kolejne testy mojego diesel-a i ciekawy efekt - pojechałem na niższym tętnie niż 2 dni temu a mimo tego mocnej (raczej pilnowałem tętna, a moc jaka wyszła taka wyszła). 

 

Tak wyglądały mierzone odcinki, trasa podobna, tempo możliwie równe, początek 3-iej strefy (w/g Coggan-a) to u mnie 125bpm i 191W:

 

28.04: 2h32m, 126bpm avg, 187W avg

30.04: 2h00m, 121bpm, 200W avg

 

Tak jak pisał już @Arni, co do mocy to mogę być niedoszacowany, ale strefy tętna powinny być w miarę ok.

 

Jakieś pomysły, gdzie szukać przyczyn?

 

Edit: testowałem nowe siodło - ale bez szału.



#2160 Arked

Arked
  • Użytkownik
  • 910 postów

Napisano 01 maj 2020 - 15:44

Przyczyn czego? Wahania tętna są normalne i mogą być baaaardzo duże przy tej samej intensywności. Dlatego trenujemy z mocą ;)

 


Większości amatorów to nie dotyczy ale...problem pojawia się, gdy ów zawodnik tłuszczu posiada nie za wiele i resztek nie chce się pozbywać. Się skończy glikogen i zacznie się pałaszowanie mięśnia ?
 
Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka
 
Każdy, nawet najbardziej wycieniowany zawodnik, ma wciąż wielokortnie większe zapasy tłuszczu niż glikogenu 🤷‍♂️Nie jest możliwe ich nie mieć i normalnie funkcjonować... W sensie żyć.




Dodaj odpowiedź