Skocz do zawartości


Zdjęcie

Treningowe dylematy amatora i nie tylko


2741 odpowiedzi w tym temacie

#2321 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 październik 2020 - 14:57

@renton no to okres przygotowania do sezonu, myślę, że powyżej 95% zrealizował planu. Zaczynał z 64kg ale przez pompeczki trochę przypuchł ;D

 

EDIT: sprawdziłem dokładnie teraz zapiski(wcześniej z pamięci pisałem) -> z 3.49 (63kg) na 4.61 (66kg), w 2020 ma 322 godziny wyjeżdżone, "najgrubszy" tydzień to 11h11min.

jako ciekawostka, to statystycznie bym powiedział, że 6-7 osób na 10 ma lub dochodzi do takiej efektywności w realizacji.

Wysłane z mojego POCO F2 Pro przy użyciu Tapatalka



#2322 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 22 październik 2020 - 22:13

Nigdy w sumie nie szukałem dowodów, ale mam wrażenie, że dużo łatwiej będzie to osiągnąć ważąc 60kg niż 90kg zaczynając z tego samego poziomu wytrenowania.

Nie trzeba wcale szukać, bo to normalne. Każdy ekstra czasowiec nie będzie miał takich samych w/kg jakie ma choćby Majka, nawet obecna gwiazda Fillipo Ganna tyle nie ma. On waży aż 82kg i generuje powiedzmy 5,8w/kg, a taki Majka 6,5. Przepaść, a jednak w TT to Majka może mu szytki naklejać ze swoimi wacikami na poziomie 380 czy iluś tam.

Dla tego jak ktoś waży 65kg, to by być dobrym amatorem musi dążyć do 5w/kg jako minimum przyzwoitości, gdzie takiemu kolosowi 90kg wystarczy 4,5 by ta chudzinka koła mu na plecach nie utrzymała.
Dla przykładu, czołówka amatorów przy 75kg targa w 30min aż 400/410w przy ok. 75kg i nie jest to wcale Adam Wójcik ;) Tak panowie, 5,3w/kg przez 30 minut przy aż 75kg. Dla 65kg daje to dopiero 344w, za mało, by tak lekki zawodnik dał radę koło utrzymać.
My z naszymi 4,2-4,7w/kg jesteśmy tak naprawdę tylko podwórkowymi jeździkami z różnych powodów i najprawdopodobniej nikt z nas nigdy nawet nie zbliży się do top amatorów, bo dzielą nas nie jeden, a dwa kroki 7 milowe. Gdzie zatem jest początkujący ze swoimi 2,8w/kg???

#2323 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 22 październik 2020 - 23:33

Hm. Troszke nie zgodzę z tymi porównaniami rower vs biegi. Skoro 4W na kg na rowerze jest tym samym co 38-40min/10km biegu zatem czym jest 35 min /10km biegu? Bo to daje już czołówke w biegach a wynikałoby z tego że przeciętny kolarz jest lepszy od czołówki biegaczy, choć to biegi są cięzsze od kolarstwa :)

#2324 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 23 październik 2020 - 05:28

35/10km daje czołówkę na biegach o czapkę czereśni.
Między 40min/10 km czy nawet 38min/10km, a 35min/10 km jest przepaść poziomów tak duża, że większość może o tym pomarzyć.
Gdzie tam jeszcze rezultaty poniżej 30 minut.

O tym co jest trudniejszym sportem to już szkoda psuć tematu. Napiszę tylko, że ilość zmiennych w kolarstwie w porównaniu do biegów to jak porównywanie całkowania do tabliczki mnożenia.
W żadnym wypadku nie jestem fanatykiem.
  • Arni lubi to

#2325 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 23 październik 2020 - 06:01

Przy tych wynikach to wypadało by jeszcze wiek podać :) Bo osiągnięcie takich 4w/kg dla przeciętnego 40-45 latka to już wcale nie takie hopsiup. A jeszcze lepiej to uzupełniać osiąganym vo2max. Zakładając poprawną wagę i to że ktoś nie jeździ tylko bo bułki to pokaże to dosyć wyraźnie do jakich watów taka osoba może dojść, a wyżej nie podskoczy choćby miała najlepszy plan treningowy na świecie.

Żeby nie było, patrzę sobie na vo2max za ostatnie kilka miesięcy - zmiany na poziomie 5-7%, w/g garmina vo2max na pograniczu „superior” - czyli top 5% populacji męskiej w moim wieku. Nie wiem co to za populacja, ale to „superior” vo2max przy wadze 69-70kg przekłada się może na jakieś 330-340W, to ile wyciągnę na progu (czy tam CP) zakładając najlepszy trening?

#2326 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 23 październik 2020 - 06:20

Hm. Troszke nie zgodzę z tymi porównaniami rower vs biegi. Skoro 4W na kg na rowerze jest tym samym co 38-40min/10km biegu zatem czym jest 35 min /10km biegu? Bo to daje już czołówke w biegach a wynikałoby z tego że przeciętny kolarz jest lepszy od czołówki biegaczy, choć to biegi są cięzsze od kolarstwa :)

zaczyna sie

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
  • artho lubi to

#2327 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 23 październik 2020 - 06:21

Porównywanie biegania do kolarstwa pod względem "trudności" jest bez sensu.

Wysłane z mojego POCO F2 Pro przy użyciu Tapatalka


  • artho lubi to

#2328 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 październik 2020 - 09:10

Marcin, 4w/kg dla przeciętnego 40-latka jest jak najbardziej osiągalne, wymaga to tylko systematycznych treningów, a im ktoś lżejszy, tym mu łatwiej. Oczywiście nie oznacza to nic wielkiego, nadal będziemy jeździkami o tę czapkę czereśni jak w tym biegu na poziomie 40min/10km. Sport amatorski jest wyżej, w kolarstwie na poziomie +5w/kg dla lżejszych i +4,6 dla tych 90kg+, tak samo jak w bieganiu na poziomie tych 30min/10km. Uzyskanie takiego poziomu jest niezmiernie trudne i wymaga już ponadprzeciętnych predyspozycji (VO2max na poziomie 70) lub wspomagania :)

#2329 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 23 październik 2020 - 09:27

W biegach trudniej, jest większe obciążenie i więcej mięśni pracuje, dlategoż właśnie wg mnie te 4W na kg jest na wyrost, zresztą jak 5W/ kg do 30 min /10 km biegu

#2330 MaciekTu

MaciekTu
  • Użytkownik
  • 430 postów
  • Skądwwwa

Napisano 23 październik 2020 - 09:35

No to ja pozwole dodac ze w zawodach mtb moze nie w bikemaratonie w gorach... Ale na mazowszu 4-4.2w/kg przy wadze 80 spokojnie starcza na top10 w kategorii jak sie ma troche szczescia i.lepszy dzien to na niektorych etapach powalczyc o podium. W kategorii M4, a w M5 to juz na luzie z taka moca. W wyscigach gdzie startuje kilkaset osob Tak to wyglada.
Regularne treningi 4-5 razy w tygodniu wystarcza. I tu chyba nawet nie trzeba wielkich predyspozycji jak sądze a wystarczy to lubic :)

Taki zawodnik w starciu z kims mlodszym z predyspozycjami czy moca 5w/kg oczywiscie odpadnie po paru kilometrach.
Mtb na takim mazowszu to nie gory i moc.bezwzgledna ma duze znaczenie dlatego nie raz i 90kg zawodnicy sa wysoko. Bo u nich 4wkg to na plaskim juz jest bardzo mocne.tempo.
Pozdr.
  • artho lubi to

#2331 Yudo

Yudo
  • Użytkownik
  • 684 postów

Napisano 23 październik 2020 - 09:47

A jak się spojrzy na same waty jakie generują kobiety na topowym poziomie to wydaje się to niemożliwe (że tak mało). Dopiero jak się przeliczy, że to waga rzędu 50 kg to wychodzą wartości z góry przytoczonej już tu tabelki.

Dla zainteresowanych:

https://cyclingtips....-road-cyclists/



#2332 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 23 październik 2020 - 11:53

Marcin, 4w/kg dla przeciętnego 40-latka jest jak najbardziej osiągalne, wymaga to tylko systematycznych treningów, a im ktoś lżejszy, tym mu łatwiej. Oczywiście nie oznacza to nic wielkiego, nadal będziemy jeździkami o tę czapkę czereśni jak w tym biegu na poziomie 40min/10km. Sport amatorski jest wyżej, w kolarstwie na poziomie +5w/kg dla lżejszych i +4,6 dla tych 90kg+, tak samo jak w bieganiu na poziomie tych 30min/10km. Uzyskanie takiego poziomu jest niezmiernie trudne i wymaga już ponadprzeciętnych predyspozycji (VO2max na poziomie 70) lub wspomagania :)


Jakie jest potrzebne vo2max żeby mieć 4w/kg? Zakładam że trenujemy i podnieśliśmy ten mityczny próg w pobliże naszych fizjologicznych możliwości.

#2333 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 październik 2020 - 13:01

Tylko ~55. Ze znanych mi wyników, 4,6w/kg to w labie otrzymali ok. 64/65. Przepustka do pro, to poziom 75+. Nasza czwórka z Seulu z Halupczokiem na czele prezentowała poziom 82-88. Robert Korzeniowski miał 84, J. Kowalczyk bodaj 74 (kobiety mają mniej).


Maciej, jeśli gdzieś tam wystarcza 4w/kg by bić się jak równy z równym o pudło, to oznacza, że są to wiejskie zawody o czapkę właśnie tych czereśni.

Pany, Nowy Targ w tym roku, kolega przy 68kg targa ok. 4,6w/kg i z taką mocą na 20 minutowej TT dostał ponad 5 minut od najlepszych będąc daleko poza top20 w generalce. No tak, bo top10 targa ponad 5, a zwycięzca znacznie ponad 5 (400w przez 20min to norma przy ok. 70kg).
Kto jezdzi z was w Poznaniu na torze i zna kolegów ze Strefy Sportu? Jak oni rozgrywają wyścig? Na drugim kole odjazd i samotna jazda do mety doganiając niemal tył peletonu w ktorym i tak jadą nie małe konie. To pokazuje różnicę pomiedzy sportowcem amatorem, a nami wszystkimi ze swoimi 4-4,7w/kg. Są kolarze, a potem długo długo nic i dopiero jedzie cała chmara udających kolarzy (bez obrazy nikogo).

VO2max nie jesteśmy w stanie zwiększyć, to wrodzony parametr wręcz. Da się tę pochłanialność poprawić, ale tylko przez ok. pierwsze pół roku dobrych treningów i tylko o 20%. Potem wszystko się zatrzymuje i jeśli po 5 latach nie mamy nadal 70, to nic z nas nie będzie, nie ma się co oszukiwać. Oczywiście na wartość VO2 wpływa waga, więc to też zależy z jakiego pozionu zaczynamy. 30 latek mając 30kg nadwagi zacznie z poziomu 30 i po 2 latach dojdzie do 55 jeśli zwali z siebie te zbędne smalce. No ale jak ktoś nie bardzo ma z czego chudnąć, to jeśli po roku nadaj jest na poziomie ~60, to może zapomnieć o jakiejkolwiek karierze w sporcie wytrzymałościowym.

#2334 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 23 październik 2020 - 13:11

Tylko gdyby sportowiec amator co ma te +5W/kg przez 30 min, zrobił taka intensywność jak omawiany Majka i jemu podobni, to coś mi się wydaje że z owych 5 zostałoby 3 :) o ile w ogóle wsiadłby na rower

#2335 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 październik 2020 - 13:17

Majka ma 6,5, to jeszcze inna liga, kolejny level.
Tomek Marczyński przy ~75kg targa ok. 400w, ale dopiero na progu LT!!! Czyli teoretycznie mogłby tak 60/75 minut utrzymać w próbie maksymalnej. To totalnie kosmos, wyniki z innego świata wręcz, bo w mocy krytycznej trzeba by mu dodać jeszcze z 10-12%.

#2336 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 23 październik 2020 - 13:50

Pewnie niejeden już się zapoznawał. Fajnie rozbite na "atomy". https://www.training...lysis-part-one/

Jego szczytowa moc godzinna "tylko" 4.73 w/kg co przy jego wadze daje prawie 365W (zakładając 82kg).

Wygrać Paris Roubaix się udało. ;)
  • artho lubi to

#2337 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 październik 2020 - 13:55

Z wyścigu jak rozumiem?

#2338 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 23 październik 2020 - 14:03

Z życia.
Race distance: 258km
Race duration: 5:52
Average speed: 44km/h
Average cadence: 88rpm
Average heartrate: 147bpm
Max heartrate: 177bpm
Average power: 313W (3.82W/kg)
Normalised power: 351W
Peak power: 1,294W (15.7W/kg)
Training Stress Score: 401 (equivalent of four, all-out, hour-long efforts)


To jest z Paris Roubaix
https://www.google.c...is-roubaix/amp/

#2339 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 październik 2020 - 14:47

No, czyli dane z wyścigu, a nie maksymalna jazda do odmowy, bo wtedy utargał by pewnie z 5.30 w godzinę. 



#2340 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 23 październik 2020 - 15:56

[mention]Arni [/mention] - no popatrz - moje vo2max to 53-54, jak nic nie robiłem przez ponad 2 tygodnie to spadało do 50. Trochę już jeżdżę wiec będę się cieszył jak z wiekiem (obecnie 43) nie będzie za szybko spadać, bo o wzrostach to mogę zapomnieć. Z wagi pewnie mógłbym zejść z 69kg na 65kg, ale to już kosztem dużych wyrzeczeń, do tego teraz to już ostatni dzwonek żeby przybrać trochę masy mięśniowej, a nie robić rzeźbę.

„Trenuję” od sasa do lasa więc mam obecnie jakieś 3.6, może 3.7 W/kg. Czyli co - przykładając się do treningu zmienię 3.6w/kg na 4w/kg? Po prostu bomba! Więc jak czytam o tych wzrostach z 3 na 4.5w / kg to albo ktoś szybko zrzuca sadło (bo ma z czego) albo/i ma wypracowane wcześniej wysokie vo2max i podnosi jego efektywne wykorzystanie na rowerze.

No i to „tylko 55” vo2max dla faceta w wieku 40-45 lat to w/g garmina jest „superior” i top 5% populacji - więc głowa do góry :)



Dodaj odpowiedź