Skocz do zawartości


Zdjęcie

Treningowe dylematy amatora i nie tylko


2741 odpowiedzi w tym temacie

#581 Gosc_Madara_*

Gosc_Madara_*
  • Gość

Napisano 28 sierpień 2012 - 20:33

180 cm , wyjdzie niedowaga, ale tym bym się nie przejmował, taka już moja postura.

Licznik raczej tętno dobrze wskazuje, pozostałe wartości też.


Albo nieodpowiednio się odżywiasz i nie masz z czego pojechać

- to nad tym musiałbym się zastanowić i jeszcze się trochę dowiedzieć, ale specjalnie jakiś "złych" :evil: rzeczy nie jadam.

Nic, może pozostaje po prostu więcej jeżdzić.

#582 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 29 sierpień 2012 - 07:58

180 cm , wyjdzie niedowaga, ale tym bym się nie przejmował, taka już moja postura.


A ja bym się przejmował. Nie dużo brakuje Ci do wychudzenia. Jak poczytasz okaże się, że cięższym kolarzom, wcale nie tak trudniej jedzie się po płaskim :) .

Popracuj nad dietą. Ja w tym specem nie jestem. Problem mam raczej w 2 stronę. Ale z 2 godziny przed treningiem powinno się zjeść coś co zawiera węglowodany. Często polecany jest makaron.

Niezmiernie ważny jest też posiłek bezpośrednio poprzedzający wydarzenie sportowe. Jego celem jest zapewnić dowóz egzogennych węglowodanów, porzebnych w czasie wysiłku. Czas spożycia tego posiłku, zazwyczaj poprzedza start o 1 do 4 godzin. Jednak optimum dla konkretnego zawodnika powinno być ustalone w drodze eksperymentalnej. Zależy to od indywidualnej prędkości opróżniania żołądka, perystaltyki jelit i stanu nawodnienia. Spożycie zbyt wcześnie, jest relatywnie bezpieczne, może jednak być związane z wystąpieniem hipoglikemii w początkowym okresie wysiłku, co za tym idzie, obniżeniem wydolności. Zjedzenie zbyt późno i rozpoczęcie wyścigu, zanim żołądek częściowo się opróżni, skutkować może dyskomfortem, brakiem możliwości prawidłowego nawadniania w czasie wysiłku, a w skrajnym przypadku wymiotami. Zaleca się, aby ten posiłek składał się z relatywnie dużej masy (200 - 300g), produktów o niskim indeksie glikemicznym, jak np. makaron.


Co jednak, jeśli zmienilibyśmy wagę kolarza na płaskim etapie ? Czy różnica będzie równie znacząca ? Przy prawidłowej pozycji, waga na pewno bardziej wpływa na wyniki, niż wzrost, bowiem przekłada się silnie na przekrój czołowy. Moc bezwzględna potrzebna do utrzymania prędkości przez ciężkiego kolarza jest większa nie tylko z powodu większego przekroju czołowego, ale też oporów toczenia roweru ( te są liniowo zależne od masy ). Bezwzględne liczby nie oznaczają, że ciężkim kolarzom trudniej jechać po płaskim. Wręcz przeciwnie, bo kiedy sprawdzić moc na kilogram, widać, że lekki kolarz generuje znacnzie więcej mocy dla każdego kilograma swojej masy, od kolarza ciężkiego, jadącego z tą samą prędkością.

50kg kolarz o wzroście 180cm, musi generować 4.8W/kg, żeby utrzymać prędkość 42km/h, natomiast 90kg, jedynie niecałe 3.6W/kg. Jeśli masę ciała w dużym procencie stanowią mięśnie, dużym, łatwiej utrzymać się w peletonie (może dlatego to oni wygrywają sprinty, abstrahując już od budowy ich mięśni? ).


Poczytaj sobie

http://mathmed.blox....,21.html?797856
http://mathmed.blox....c-jazdy-na.html
http://mathmed.blox....lnosciowym.html

Poczytaj jeszcze http://www.forumszos...r=asc&start=135

#583 B25CX

B25CX
  • Użytkownik
  • 282 postów
  • SkądWLKP

Napisano 16 wrzesień 2012 - 09:43

Witam,

czy jest jakaś "jedna" rozpiska kiedy i w jakim okresie ćwiczyć daną cechę, np. siłę, moc, szybkość ?

Posiadam 2 polskie książki nt kolarstwa no i jakoś nie mogę rozkminić co i jak. O ile napisane jest, że okres przygotowawczy to strefa 1 i 2 z elementami 3 tak czym dalej tym mniej wiem.

Jak wygląda budowanie treningu ?

Np. w książce "Podstawy treningu kolarskiego " podany jest przykładowy plan i np. w styczniu "trzeba" skupić się na 5 cechach. Jak to rozplanować w 4 tygodnie ?

Do tej pory robiłem np. siłę, interwały przez 2-3 tygodnie, 1-2 razy w tygodniu z co tygodniową progresją. 4 tydzień to była luźna jazda. Czy taka metoda jest poprawna czy np. każdą cechę ćwiczyć tydzień a w kolejnym przejść do innej cechy i skupić się na niej ?

Pozdrawiam

#584 mfm

mfm
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • SkądW-wa

Napisano 04 październik 2012 - 10:20

Cześć,

Czy w okresie treningów wytrzymałościowych (spokojna jazda w II strefie), dodatkowe zajęcia ze spinningu, bieganie na zawodach etc. Może zakłócić przygotowania kondycyjne? Z góry dzięki za info.

#585 magik2208

magik2208
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • Skąddasd

Napisano 06 październik 2012 - 22:16

Witam panowie.

Co jest efektowniejsze do treningów - ostre koło czy szosa, jazda codziennie poza weekendami (weekendy treningi mtb).

#586 szamanviking

szamanviking
  • Użytkownik
  • 1199 postów
  • SkądWadowice

Napisano 07 październik 2012 - 15:30

Witam panowie.

Co jest efektowniejsze do treningów - ostre koło czy szosa, jazda codziennie poza weekendami (weekendy treningi mtb).

ostre koło to cudowna rzecz na podniesienie techniki,kadencji pedałowania,szczególnie polecane młodym zawodnikom,lub rozpoczynajacym swoją przygodę, osobiscie bardzo polecam, szczególnie tor kolarski

#587 magik2208

magik2208
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • Skąddasd

Napisano 07 październik 2012 - 21:35

Kadencję mam wyrobioną, co śmiało mogę stwierdzić po jeździe mtb, Technika pedałowania - co dokładniej masz na myśli?

Jeżdżę od roku na ostrym i zrobiłem na nim około 8tys km, dodam, że to był mój jedyny rower przez dłuższy okres czasu i czuję jednak, że kolanka to odczuły.
Dodam, że ma to być główny rower - albo szosa, albo ostre, dodatkowo mam mtb, którego nie mam zamiaru się pozbywać.

Do toru kolarskiego nie mam dostępu, a jeżdżę głównie 50/50 miasto/trasa, z czym w mieście to główna ulica.

#588 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 08 październik 2012 - 19:33

Technika pedałowania - co dokładniej masz na myśli?


obroty korbą z ciągnięciem pedału do góry i likwidowaniem martwych punktów - efektywne pedałowanie.

#589 magik2208

magik2208
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • Skąddasd

Napisano 08 październik 2012 - 19:55

Zlikwidowane, oczywiscie tez pedaluje jak mowisz. Martwego punktu... nie ma, chyba, ze wsiadam na rower z bardzo malym katem posiodlowki, gdze przyzwyczajony jestem do ~73-74*, takze mysle, ze i z troski o kolana (rodzinnie slabe...) kolejny krok jako szoska to bedzie dobry wybor.
Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze i tak brakuje mi wiele w tej kwestii bo nie nakrecilem znowu nie wiadomo ile, ale i tak czuje ogromne postepy, bo wiem jak jezdzilem wczesniej, lecz oczywiscie szoska nie wyklucza szlifowania nadal techniki, prawda?
Nie jestem zadnym zawodowcem, nigdy tez nie bede, po prostu krece hobbystycznie.

#590 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 08 październik 2012 - 20:47

Zlikwidowane, oczywiscie tez pedaluje jak mowisz.


super, gratuluje, ja tu mam sporo do nadrobienia. Pedałowanie jest jedną z ważniejszychrzeczy w jeżdżeniu. Zresztą wydaje mi się, że technikę pedałowania można ćwiczyć zawsze, nawet jak ruch korbą jrest OK i kadencja.

lecz oczywiscie szoska nie wyklucza szlifowania nadal techniki, prawda?


techniki pedałowania??Oczywiście, że nie. Żaden rower nie wyklucza.

Nie jestem zadnym zawodowcem, nigdy tez nie bede, po prostu krece hobbystycznie.


tak jak i ja.

#591 magik2208

magik2208
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • Skąddasd

Napisano 19 listopad 2012 - 20:51

Czesc panowie!

Jezdzilem ostatnio z pulsometrem. Przy
mojej normalnej (przelotowej, imo mocnej,
ot tak na 2h trening zeby sie zmeczyc)
sredniej 35-36km/h tetno mialem ok
165-170, na podjezdzie skoczylo do 198, z
tym, ze dyszalem jak pies, wiec raczej
mozliwe.

Dziwne mi sie to wydalo, bo jak krecilem na
swoje mozliwosci na poczatku sezonu to
tetno przy normalnej jezdzie mialem ok
140-145, na podjazdach do 179 bodajze.
Jak stanalem przy rowerze to rowniez sie
troszke zdziwilem - 85-90, jednak gdy
usiadlem to spadło do normalnych wartosci
62-65, takze tu nadzieja, ze moze jednak
dobrze pokazuje...

Ale czy to normalne? Czy to mozliwe zebym
osiagal takie wartosci? Co o tym sadzicie?

#592 SiNi

SiNi
  • Użytkownik
  • 34 postów
  • Skądobecnie Manchester

Napisano 19 listopad 2012 - 22:49

Witam.
To mój pierwszy post na forum, ale przeglądam je już parę dni. Obecny temat przeczytany w całości :D

Z góry przepraszam za długość posta, ale w moim przypadku to normalka 8-)

Do rzeczy... Swoją przygodę z szosą ledwo co zaczynam. Na razie siedzę w UK, więc pogoda bardziej przychylna o tej porze roku niż w Polsce (nie licząc, że w Manchesterze jak nie popada rano to do wieczora i tak zdąży :-P ) i można śmigać. Wczoraj wziąłem się na dłuższą trasę (ledwo 36km) i niestety okazuje się, że lekko mi obtarło pachwiny. Stąd pampers na następny weekend wskazany :mrgreen:. Czytałem, że spodenki bez szelek to pomyłka (zsuwają się). Co w przypadku bokserek z wkładką? Link jest tylko przykładem, ale nie ukrywam, że zakupu dokonam raczej w Decathlonie. W przypadku spodenek z szelkami to te z numerkiem 3 są najtańsze, ale jak już zdążyłem na tym forum wyczytać dopiero 7 jest sensownym wyborem (zamiast 15GBP trzeba dać 30GBP).

Niestety w tym momencie ciężko u mnie z finansami i każdy funt wydany na co inne niż jedzenie i rachunki za podstawowe media to o 10 funkcików za dużo :evil:. Na początek co byście polecali? Jeżeli warto kupić siódemkę dużo drożej niż trójkę to chyba się skuszę (co z piątką ?). Zaznaczam, że raczej ciuchy rowerowe będą pod cywilnym strojem, no chyba że zrobi mi się za gorąco to wtedy pewnie zmienię zdanie. Na razie idzie zima i mam nadzieję, że śnieg tu będzie jak w PL na urlopie będę.

Kolejne pytanie. Po jakim czasie plecy przyzwyczajają się do pozycji na szosówce (o ile moje 2 kółka tak można nazwać :-P)? 1000km to już pewniak czy więcej, a może jest spora szansa na mniej? Wiem, że to sprawa indywidualna, ale mniej więcej jaka średnia to będzie? Wczoraj zawróciłem wcześniej przez plecy. Chciałem jechać ze 2h, ale w pracy muszę być sprawny na 100% to wcześniej zawróciłem.

Czy długość trasy pokazanej przez bikemap jest bliska prawdzie (obarczona znikomym błędem)? To się pytam z ciekawości, bo mój licznik pokazał 1.4km więcej. Jeżeli można zaufać bikemap to zaraz przeliczę jaką wartość obwodu koła wpisać do niego. Nie miałem możliwości zmierzyć samemu, więc użyłem tabelki. Miałem w planach zrobić to później, ale jak bikemap jest miarodajny to lepiej przeliczyć i dokładność będzie jeszcze lepsza niż mierzenie domowymi sposobami.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

PS. Może ktoś załatwić by poprzedni szef wrócił do pracy? Wtedy na rower miałbym więcej czasu, a tak tylko weekendy zostają :cry:

#593 netta1987

netta1987
  • Użytkownik
  • 301 postów
  • SkądAugustow/ Białystok

Napisano 20 listopad 2012 - 00:17

co do pleców to raczej pozycja i rozciąganie a nie przebieg czasem wystarczy zmiana mosta z + na - lub odwrotnie

#594 Akitigra

Akitigra
  • Użytkownik
  • 175 postów
  • SkądWrocław

Napisano 20 listopad 2012 - 09:07

magik2208, możliwe.
Na początku sezonu byłeś niewytrenowany i nie byłeś w stanie wkręcić się na wyższe tętna.
Wejść na wysokie tętno i kręcić na nim nie jest tak prosto. Organizm broni się przed wysiłkiem i odcina cię wcześniej. Ale w miarę wzrostu poziomu wytrenowania zaczynasz osiągać wyższe wartości. (np. większa moc na tym samym poziomie HR).

#595 rafallo207

rafallo207
  • Użytkownik
  • 121 postów
  • SkądBełżyce/Lublin

Napisano 20 listopad 2012 - 09:35

Plecy do szosówki przyzwyczaiłem baaardzo szybko, ale może to dlatego, że już w sezonie miałem przejechane te 4 tysiące km. Co do spodenek bez szelek. Mam zarówno bez i z szelkami i nie zauważyłem żeby te pierwsze w jakikolwiek sposób mi się zsuwały, nawet przy trasach ~100 km, bez zsiadania z siodełka.
Szefa nie załatwimy :-D

#596 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 20 listopad 2012 - 09:58

SiNi, 3 lata temu jak zaczynałem jeździć kupiłem spodenki Berknera z pampersem bez szelek. Każde kolejne były już z szelkami. Dla mnie są po prostu lepsze i kropka. Z sikaniem trochę lipa, ale to też się da wyćwiczyć :) . A z kasą jest tak, że jak wydasz za mało to potem znów wydasz i to więcej. Do szosy plecy przyzwyczaiłem po jakiś 400km, ale to zależy od pozycji na rowerze, (kierownica niżej/wyżej, długość mostka, ustawienie siodełka itp.)

Kolejna rzecz kup sobie sudocrem, smaruj przed jazdą i po jeździe pachwiny. Następnie sprawdź ustawienia siodełka, może opuść troszkę nos do dołu, sprawdź czy masz nie za szerokie siodło.

#597 rafallo207

rafallo207
  • Użytkownik
  • 121 postów
  • SkądBełżyce/Lublin

Napisano 20 listopad 2012 - 10:16

Każde kolejne były już z szelkami. Dla mnie są po prostu lepsze i kropka.


Tu się zgodzę jednak ;-) Nigdy nie smarowałem pachwin niczym, ale też nigdy mnie nic nie obtarło. Może mam farta po prostu. Jednak jak kogoś obciera, to nie zwlekać, bo odbierze ochotę do jazdy kompletnie.

#598 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 20 listopad 2012 - 11:42

Tu się zgodzę jednak ;-)


Decydują indywidualne preferencje. Jeden woli tak inny inaczej.

Nigdy nie smarowałem pachwin niczym, ale też nigdy mnie nic nie obtarło. Może mam farta po prostu. Jednak jak kogoś obciera, to nie zwlekać, bo odbierze ochotę do jazdy kompletnie.


Zdarzało mi się na początku sezonu i jak miałem kiepskie siodełko. A sudocrem jest na prawdę dobry na takie dolegliwości.

#599 BartekO

BartekO
  • Użytkownik
  • 90 postów
  • SkądTuchów

Napisano 20 listopad 2012 - 13:31

Witam!
Jako, że zacząłem 'jako tako' jeździć w tym roku, chciałbym odczuć przyszłym roku jakiś progres. Nie chodzi mi tu o jakieś profesjonalne porady i teorie.
Mam kilka pytań:
1. Jeździłem od marca do października, teraz przerwę małą zrobiłem, oczywiście od czasu do czasu się przejadę czy to z nudów czy z powodu ładnej pogody, którą warto wykorzystać. Pytanie: kiedy zacząć właściwy trening. Forma przydała by się jak wiadomo czerwiec-sierpień. Czuję się wypoczęty, tylko nie chce za wcześnie zacząć.
2. Czy teraz w takich warunkach jest sens robienia jakiś testów na zewnątrz na wyznaczenie stref? Tzn raczej ograniczyłbym się do ustalenia w jakim tętnie mam bazę, w jakim silę.
3. Do kiedy robić bazę i ile (wiem że to indywidualna sprawa, pytam czysto teoretycznie), a kiedy zacząć coś mocniejszego, góry, podjazdy, po prostu ostrzej.

Co do celów na przyszły sezon, w tym roku gdzie startowałem w większych wyścigach np. RM, byłem w połowie stawki, 58/135 czy 54/100. Chodzi o poprawienie pozycji o kilka miejsc.
Z góry dziękuję.

#600 SiNi

SiNi
  • Użytkownik
  • 34 postów
  • Skądobecnie Manchester

Napisano 20 listopad 2012 - 20:10

Nie wiem czy tutaj dostanę sudocrem, ale miałem z nim styczność i wiem, że bardzo dobry. Pod ręką mam balsam nivea i tym się wspomogłem. Co do spodenek to te z decathlonu które byście polecali: trójki, piątki czy siódemki? Oczywiście z szelkami (na polskiej stronie decathlonu oferta jest ta sama lub bardzo podobna). Z kasą masakra, ale jestem świadomy, że jak nie kupię czegoś sensownego to będzie trzeba wydać jeszcze raz stąd zadaję pytanie na forum, a nie kupuję od razu trójeczki.

Co do pleców to nawet dziś mi w pracy lekko dokuczały :-x, więc na razie nie wybieram się nigdzie, a dziś tak z godzinkę mógłbym popedałować bo trochę siły zostało i mała ochota jest. Sprawdziłem wysokość siodełka i... o zgrozo - obniżyłem o jakieś 1.5cm. Kolejne pytanie. Jak sprawdzać wysokość "na piętę"? Noga ma być wyprostowania do zablokowania w stawie kolanowym, czy lekko ugięta? Jak pierwsze to już jest ok, jak nie to jakieś 5mm musi iść w dół. Powrót do domu po korekcie był już przyjemny mimo ciężkiego plecaka. Rano podczas dojazdu do pracy plecki troszkę się odzywały.

Wczoraj chwilkę pobuszowałem po forum i doczytałem, że od twardych przełożeń też mogą plecy boleć. Kolejny podejrzany, bo od kiedy pamiętam jeździłem na bardzo twardych przełożeniach. Jak miałem jako taką formę (jak na jazdę dla przyjemności) to na swoim mtb potrafiłem pod lekką górkę podjeżdżać na takim przełożeniu, że wielu moich znajomych nawet na równym nie jeździło.
Parę dni temu trafiłem na wątek, gdzie było napisane, że trzeba głównie na miękkich jeździć i od tego momentu staram się. Ostatnio - poza zjazdami - nawet z dużego blatu nie korzystam, więc jest dobrze jak na wieloletnie przyzwyczajenie.

Dzięki za wszelkie rady. Człowiek uczy się całe życie :)



Dodaj odpowiedź