Tak wychodzi, zwłaszcza biorąc pod uwagę Twoją wagę.
Ale lepiej jeść, zmniejszysz wtedy katabolizm mięśni.
Posted 28 June 2015 - 14:53
Tak wychodzi, zwłaszcza biorąc pod uwagę Twoją wagę.
Ale lepiej jeść, zmniejszysz wtedy katabolizm mięśni.
Posted 30 June 2015 - 08:37
Mam pytanie odnośnie kadencji. Ostatnio na jeździe w grupie szybkim dla mnie tempem zauważyłem, że najwygodniejsza kadencja dla mnie to 100-110 (taka wysoka głównie na podjazdach, na płaskim nieco mniej). Czy najbardziej efektowna kadencja to ta najwygodniejsza? Czy postarać się mimo wszystko schodzić do ok. 85-95?
Posted 30 June 2015 - 08:45
Zobacz jak Froome podjeżdża decydujące podjazdy
Zobacz jak Cancellara albo Tony Martin jadą po złoto MŚ
Teraz nieco wyelaboruje:
1. W tej chwili Twój organizm będzie najefektywniej pracował na jakiejś tam kadencji X - powiedzmy 90rpm. W wyższych kadencjach albo Twoja biomechanika albo ustawienia pozycji, albo nawet po prostu mózg nie będą pracować optymalnie i gdzieś tam będziesz gubił trochę mocy z jakiegoś powodu.
Z drugiej strony Twoje mięśnie będą kurczyć się i rozluźniać 90 razy na minutę. W związku z tym organizm będzie tak wydatkował energię jak przy 90rpm (metabolizm komórkowy).
2. Naukowo dowiedzione jest, że kadencja powyżej 90rpm (100-110) jest bardziej korzystna z punktu widzenia metabolizmu komórkowego - oznacza to częstsze skurcze mięśni, lepszą utylizację tlenu, bardziej aerobowy wysiłek i mniejsze zakwaszenie organizmu.
3. Żeby organizm czerpał z tego korzyści to wyżej wspomniane optymalne 100-110 musi być także Twoim optymalnym punktem, w którym cały organizm czuje się doskonale.
4. Dlatego tak ważny jest trening podnoszący kadencję - nie da się powiedzieć 'od dziś jeżdżę na 110 i basta'. To wszystko wymaga treningu.
Przyznam się, że pierwszy raz czytając powyższe 'brednie' nie do końca to do mnie docierało.
Kiedyś jeździłem sobie i stwierdziłem, że zrzucę na lżejszy bieg, podniosę kadencję przy tej samej prędkości i będzie pięknie.
Jakie było moje zdziwienie kiedy bardzo szybko zacząłem się męczyć (w kilka minut) - mój optymalny punkt wtedy był około 85-88 rpm. Lżej (miej optymalnie) tylko na podjazdach podjeżdżałem bo tylko to pozwalało mi wytrzymywać 20min podjazdy na maratonach.
Dużo musiałem pracować, dużo się pilnować - obecnie jestem w punkcie optymalnej kadencji około 98-102 i czuję zdecydowaną poprawę wydolności.
Jestem mniej zakwaszony więc mam rezerwę na sprint + posiadam dużo większy zasięg poprzez odpowiedniejszy metabolizm.
Posted 30 June 2015 - 08:57
Ostatnio na jeździe w grupie szybkim dla mnie tempem zauważyłem, że najwygodniejsza kadencja dla mnie to 100-110
Właśnie w takich sytuacjach można zobaczyć jaka kadencja jest najefektywniejsza. To wtedy, kiedy musisz iść wszystko i liczy się minimalna różnica, Twoje ciało samo wybiera najlepszy sposób, żeby utrzymać koło. Mam tak samo - normalnie jeżdżę twardziej niż w skrajnych sytuacjach. Pytanie tylko, czy skoro tak jest, to powinno się pracować nad tym, aby taką kadencję utrzymywać również przy lżejszej jeździe? Teoretycznie tak - skoro jest efektywniej, ale może sprawdza się to tylko w skrajnych przypadkach? Nie mam pojęcia
Posted 01 July 2015 - 22:07
Posted 17 July 2015 - 12:10
podepnę się bo też interesuje mnie cad
mam średnią ok 75 i tak ją podniosłem bo wcześniej jeździłem bardziej siłowo 60-68,
teraz z wyższą cad jeździ mi się lepiej, jeszcze bym ją podniósł ale jazda z wyższą cad (85-100)sprawia mi kłopot tzn. wygodniej jeździ mi się na ok 75,
w jaki sposób podnieść cad, nie mam za dużo wiedzy więc podstawowe rady na tym etapie w zupełności wystarczą?
czy jedząc z wyższą cad nie spadnie mi siła?,
jeżdżąc zimą siłowo na trenażeże po pewnym czasie obserwowałem wzrost siły gdy zacząłem jeździć delikatniej siła spadła,
były to moje początki jeżdżenia na szosie
jeszcze jedno spostrzeżenie
po powrocie z urlopu polegał on min. na jeżdżeniu rowerkiem po wybrzeżu, może nie jeździłem wyłącznie siłowo ale zdecydowanie więcej siłowo niż zazwyczaj oraz dużo na stojąco (las ścieżki rowerowe itd.)tak ok 500km. zaobserwowałem wzrost siły dość znaczny jest mi teraz dużo łatwiej na podjazdach i przy większym obciążeniu np. wiatr
tzn., że trening powinien być również prowadzony w tym kierunku? wtedy cad będzie znacznie niższa?
pozdr
Ł
Siły nie wyćwiczysz (tak efektywnie) na wysokiej kadencji, bo głównym zadaniem jazdy na wysokiej kadencji jest odciążenie mięśni a dociążenie układu krwionośnego. Jeśli chcesz poćwiczyć siłę to znajdź sobie jakąś górkę i podjeżdżaj na nią na twardszym przełożeniu.
Posted 22 August 2015 - 08:29
Takie pytanko.
3 tygodnie temu wróciłem z gór. Łaziłem po nich i spałem na wysokościach od 1100 do 2050m przez 2,5 tygodnia. Od powrotu praktycznie nie jeździłem rowerem. Wczoraj wsiadłem na bika, włączyłem licznik i podczas jazdy stwierdziłem, że mam bardzo wysokie tętno mimo, iż jakoś specjalnie się nie męczę. Tak jak kiedyś przy podobnym wysiłku jechał bym w 3 lub 4 strefie, to teraz jadę sobie w 5 i jest mi dobrze. Średnia prędkość też zadowalająca, można powiedzieć, że w ogóle nie spadła poniżej poziomu, który uzyskiwałem przed górami, a przypomnę, iż nie siedziałem na siodełku prawie 6 tygodni. Czy jest to oznaka wzrostu formy, czy odpowiada za to wzrost ilości czerwonych krwinek we krwi? Czy dobrze pamiętam, iż szczyt formy uzyskuje się po ok. 7/10 dniach od zejścia z gór i utrzymuje się ten stan przez kolejne 2/3 tygodnie?
Stawiam, iż mimo słabych nóg (brak treningów rowerowych) moja wydolność wzrosła, osiągnęła jakiś tam swój szczyt dzięki czemu jadę równie dobrze co 6 tygodni temu. Różnica była by taka, iż wtedy były mocne nogi, a słabsze płuca, a teraz jest odwrotnie. Co sądzicie?
Posted 22 August 2015 - 08:45
Wysokie tętno przy tym samym wysiłku, to raczej oznaka braku formy i długiej przerwy w jeżdżeniu. Nie pociągniesz na tym poziomie tak długo jak "kiedyś".
Też tak mam na początku roku albo po dłuższej przerwie w sezonie, wysokie tętno, zmęczenie w stosunku do tego małe, ale...po 2h jazdy zonk...nie ma siły do dalszej jazdy tym tempem, podczas gdy przy regularnym jeżdżeniu spokojnie dałbym radę jeszcze godzinę albo dwie jechać.
Wiadomo, że kluczem jest jak najniższe tętno przy jak największym wysiłku (nie dotyczy oznak przetrenowania i zbyt krótkiej regeneracji po wcześniejszym wysiłku).
Posted 22 August 2015 - 09:36
Nie patrz w ogóle na tętno, bo to nie jest żaden wymierny wskaźnik formy. Jednego dnia inne, drugiego zupełnie odmienne.
Jedynym wyznacznikiem byłaby osiągana moc, a jeżeli nie masz pomiaru to subiektywne odczucia typu: "ostatnio tę górkę jechałem na małej tarczy, a dzisiaj spokojnie wycisnąłem z blatu [na odpowiednio cięższym przełożeniu/szybciej]", tudzież jakieś czasy segmentów na stravie, itp. W każdym bądź razie subiektywne odczucia są znacznie więcej warte niż tętno.
Istotne jest też to, że w przypadku amatora nie będzie takich spektakularnych zjazdów formy w takim czasie. Jeżeli jesteś w miarę regularnie jeżdżącym zawodnikiem to nie ma się czego obawiać - tego co zbudowałeś do tej pory nie jest tak łatwo stracić. A nawet jeżeli to można to bez trudu później odbudować. Możesz po tym 'tripie' równie dobrze mieć znacznie lepszą dyspozycję, jak i gorszą. A dlaczego będzie tak a tak to już byłoby pytanie do osobistego trenera, który kontrolowałby Twoje postępy od jakiegoś czasu.
W temacie krwi. Chodziłeś zapewne na znacznie wyższych wysokościach, a spałeś niżej. Rzeczywiście w ten sposób mogłoby dojść do skutecznego wzrostu ilości czerwonych krwinek. Tylko 3 sprawy:
- żeby była to jakaś znacząca ilość to przydałoby się połączyć to z treningiem na tych dużych wysokościach; nie wiem na ile było to dziarskie maszerowanie po górach, a na ile rekreacyjna turystyka
- powinno być to połączone z odpowiednią dietą oraz idealnymi warunkami do regeneracji - jeśli to było typowe całodzienne katowanie i nocleg w schronisku to mam wątpliwości czy to odpowiednie warunki
- wydaje mi się, że 2,5tyg. to nieco za długo i już końcowy okres takiego 'obozu' bardziej obciąża organizm niż przynosi wymierne korzyści dla krwi
Zauważ też, iż jeżeli by tak było, że zwiększyła Ci się ilość czerwonych ciałek krwi to efekt powinien być odwrotny. Mając ich więcej potrzebowałbyś niższego tętna przy tym samym wysiłku, a nie wyższego Ale to oczywiście teoretyczne dywagacje, bo jak pisałem wyżej tętno nie jest żadnym wskaźnikiem.
Posted 22 August 2015 - 10:01
I właśnie dla tego zadałem pytanie. Też wiem, że tętno przy dobrej formie powinno być niskie tylko zmyla mnie ta łatwość jazdy, właśnie nie czuję ani grama większego zmęczenia niż 6 tygodni temu, prędkości na liczniku też są bardzo fajne i nie wskazują na jakiś spadek. Różnicą jest jedynie średnia wartość tętna.
Dla przykładu, gdy jest początek sezonu, luty/marzec to wkręcenie się na 4 czy 5 strefę oznacza u mnie już niezłe zmęczenie i długo tak nie jestem w stanie pociągnąć. Jest to oczywiście zrozumiałe w tym okresie. Wydawało by się, że teraz powinno być podobnie, a jednak nie jest. A może już zapomniałem jak to było 6 tyg. temu?
PS. w moim przypadku piesze wyjazdy górskie oznaczają łażenie i spanie na tych wysokościach, no może nie na szczytach bo najwyższe noclegi były na 1700m, a najniższy (jeden) na 1100 właśnie. No ale to taka typowa harówka górska (ok. 8km up) i o idealnym jedzeniu można faktycznie zapomnieć choć zawsze staram się dobrze zjeść, nawet w górach.
Zobaczę za tydzień, pokręcę teraz spokojniej stopniowo wchodząc na obroty, a za 7/10 dni spróbuję jakiejś mocniejszej czasówki na znanej mi trasie. Ciekawe czy pójdzie lepiej, gorzej czy w normie jak zawsze o tej porze sezonu. Stawiam jednak tak jak ty, pewnie nic nie zyskałem, ale i nic nie straciłem.
Posted 30 August 2015 - 13:06
Posted 31 August 2015 - 11:35
Posted 01 September 2015 - 16:07
Tego typu pytania były już tak wiele razy zadawane, że nikt się nie pali aby Ci odpowiedzieć. Ale tak krótko - od czasu do czasu 3 strefa nie zaszkodzi, ale generalnie staraj się spędzać podczas dłuższych treningów większą część czasu w strefie 2.
Interwały - zależy jakie, ale albo dłuższe (>3min) interwały w strefie 4, albo krótsze (15s-3min) na maksa - nie ma sensu wtedy patrzeć na strefy. Odpoczynek 1/2 strefa.
Posted 01 September 2015 - 20:26
Posted 01 September 2015 - 20:35