Z racji duzej rozciagliwosci lateksu lepszym rozwiazaniem sa latki z lateksu. Chyba najlepszym dawca sa detki Vredestein. Wycinam z takiej detki niewielkie owale, samo klejenie, to najpierw przeczyszczenie miejsca uszkodzenia i samej latki spirytusem kosmetycznym, potem to juz standardowa procedura, warstwa kleju na detke i na latke, odczekanie kilku minut i nalozenie latki. Zawsze mama zapas wycietych latek, tak zeby kiedy zachodzi potrzeba nie bawic sie dodatkowo nozyczkami.
Jak ktos ma taka padnieta dekte mozna podzielic sie z kilkoma osobami, bo latek mozna naciac na kilkanascie lat, nawet jak ktos lapie je czesto
Odnosnie przedluzek, ja uzywma teflonowa tasme. Wychodze z zalozenia, ze nie zostawiam szans na potencjalny problem, szczegolnie przy szytkach, gdzie z oczywistych powodow radzenie sobie z nieszczelnoscia przedluzki moze byc dosc klopotliwe i czasochlonne.
Standardowa szerokosc tasmy teflonowej jest sporo za duza. Wygodniej jest naciac w polowie tasme na szpulce. Kilka nawiniec na gwint i mozna spokojnie spac.