Wrocław - Wspólne Treningi Na Szosie
#261
Gosc_Castor Troy_*
Posted 24 August 2010 - 14:44
Dzięki Krzychu za zamieszczenie propozycji tras na najbliższe dni. Sporo tego. I dobrze! :-D Jeździjmy póki mamy jeszcze lato i pogodę, bo niedługo zima...
Co do treningów 25 i/lub 27 sierpnia na "wzgórzach trzebnickich" to mój udział jest zależny niestety od wielu czynników min. praca i dostęp do auta. Jak tylko będę mógł to będę. Jeżeli nie, to wyskoczę "na szybko" standardowo na południe czyli zbiórki, kto chce, klasycznie na rogu ul. Hallera i Grabiszyńskiej. Co do soboty 28 sierpnia to ja po ostatniej sobocie i MEGA udaym naszym wypadzie, nie widzę nawet opcji aby NIE jechać w góry! Jak dla mnie to tylko kwestia pogody (żeby nie padał deszcz). Na tą chwilę wiem, po rozmowach telefonicznych i privach na forum, że jadą:
- Chris1990Accent
- Platon
- Pabloszelesto
- Ziele477
- p.o.s.t
- i ja - Castor Troy
Czyli jest już nas 6 osób! Pewnie jeszcze ktoś dołączy. Zapraszamy! :-D
Co do tras i koncepcji na nasze wyjazdy to ja też chciałem coś zaproponować:
1. "Łysa Góra i Orlinek" - Tak pozwoliłem sobie nazwać tą trasę gdyż "zalicza" ona obydwa trudne podjazdy. Mieliśmy przyjemność jechać właśnie tą trasą samochodami podczas ostatniej wyprawy do Jeleniej Góry. Wyjazd rowerami z Wrocławia. Trasa: Wrocław - Kostomłoty - Jawor - "Łysa Góra" - Jelenia Góra - Kowary - Karpacz "Orlinek" - Jelenia Góra. Powrót pociągiem do Wrocławia. Trasa, o długości 158km. Przewyższenia: 1496 metrów.
Do obejrzenia wraz z profilem trasy:
http://www.gpsies.co...cknyrsosdqwbhwx
Jeśli chodzi, o połączenie kolejowe z Jeleniej Góry do Wrocławia to mamy powrót, o 16:04 (20:30), 17:44 (21:17) i 20:17 (23:38) - w nawiasach godzina przyjazdu do Wrocławia.
2. "Łysa Góra i Orlinek" + Szklarska Poręba i przełęcz Karkonoska" - druga opcja tej samej trasy z tym, że opcja bardziej "hardcorowa", gdyż po zjeździe z Karpacza, podjeżdżamy do Szklarskiej Poręby, a potem na koniec na przełęcz karkonoską... Trasa DUŻO bardziej wymagająca. Powrót także pociągiem z Jeleniej Góry. Trasa, o długości 205km. Przewyższenia: 2210 metrów.
Do obejrzenia wraz z profilem trasy:
http://www.gpsies.co...gkrzcstwtbcxyrm
3. "Kotlina Kłodzka" - DUŻY Hardcore. Trasa: Kłodzko - Złoty Stok - Lądek Zdrój - Stronie Śląskie - "Puchaczówka" - Bystrzyca Kłodzka - Zieleniec - Kudowa Zdrój - "Karłów" - Nowa Ruda - Kłodzko. Długość etapu 164km. Przewyższenia: 2682 metry.
Do obejrzenia wraz z profilem trasy:
http://www.gpsies.co...bynmprruhjkvcjw
Wyjazd pociągiem z Wrocławia, o 6:05 (7:51 w Kłodzku) lub o 6:35 (8:34 w Kłodzku). Jeśli chodzi, o powrót do Wrocławia to mamy pociąg, o 17:24 (19:17), 19:25 (21:18) i 20:30 (21:51).
Każda propozycja jest ciekawa i warta "objechania". Oczywiście możemy je zrealizować kiedy będzie nam pasowało. To są tylko moje pomysły, do być może zrealizowania w najbliższym czasie, co zależy już od nas na co się zdecydujemy. Aktualnie mamy taką sytuację, że pomysłówm jest bardzo dużo i każdy jest fajny. BARDZO mi się podobają pomysły Krzyśka i Pawła. Jako, że mamy koncepcje na wyjazdy tylko rowerami, pociągami i samochodami, możemy dobierać je w zależności od możliwości logistycznych (dostępność aut, tak aby wszyscy się zmieścili).
Czekam na Wasze opinie, sugestie i WYBÓR trasy na najbliższą sobotę. :-D
#263
Posted 24 August 2010 - 15:59
A to jakbyśmy chcieli na stronę Czeską podbić ;-)
Propozycji jest masa, myślę, że warto na początek ustalić ile mamy do dyspozycji samochodów. Jeżeli chodzi o moje osobiste preferencje, wolałbym jechać autem albo pociągiem, bo każda trasa z Wrocławia skutkuje 200+km dystansem, a wolałbym póki co nie rzucać się z motyką na słońce ;-)
#265
Gosc_Castor Troy_*
Posted 24 August 2010 - 17:40
Ja tylko wtrące, że opcja numer dwa nie obejmuje przełęczy karkonoskiej ^^.
Przepraszam Was, źle nazwałem ostatni szczyt na trasie. Myślałem, że to jest ta przełęcz... :mrgreen: Chodziło mi, o dojechanie drogą nr 3 do samej granicy. To też potężny szczyt. :->
A to jakbyśmy chcieli na stronę Czeską podbić: http://www.bikemap.n...&zoom=10&type=0 Propozycji jest masa, myślę, że warto na początek ustalić ile mamy do dyspozycji samochodów
Super propozycja Paweł. Też myślałem nad "wjazdem" do Czech! :-D Potwierdzam, że bardzo ważne jest ustalenie po pierwsze ILE osób jedzie i jaki wybieramy wariant podróży: auta czy pociąg. W ten weekend ja jestem BEZ auta niestety. Narazie mamy jedno pewne auto Łukasza (ziele477), który dał mi znać, że może zabrać 4 rowerki + 2 pasażerów (lub jak dobrze liczę 3 rowerki i 3 osoby) i ewentualnie Paweł, który da znać czy ma autko pewni koło piątku. Na tą chwilę pewni wyjazdu są:
- Chris1990Accent
- Platon
- Pabloszelesto
- Ziele477
- p.o.s.t
- i ja - Castor Troy
czyli razem 6 osób, więc zakładając, że Paweł będzie miał autko, zabierzemy się na 2 samochody! Super! :-D Czarek (Bagno) na 100% nie jedzie więc odpadło nam niestety kolejne auto. Gdyby doszły kolejne chętne osoby trzeba będzie przemyśleć inna alternatywę. Zobaczymy jak wyklaruje się sytuacja. Jeżeli grupa będzie taka jak na tą chwilę, to pozostał na tylko "problem" wyboru trasy.
Jeśli mogę wyrazić swoją opinię to głosuję za trasą zaproponowaną przez Pabloszelesto z "opcją" czeską :-D lub jeżeli nie wypali wyjazd autami to proponuję moją drugą propozycję czyli "Łysą Górę i Orlinek + Szklarska Poręba i ta przełęcz na granicy (droga nr 3). :-P
Oczywiście z ogromną przyjemnością pojadę każdą wybraną przez naszą grupę trasą chyba tylko za wyjątkiem propozycji Artura (p.o.s.t) bo to MEGA hardcore i bankowo nie dojadę do domu... ;-)
#267
Gosc_Castor Troy_*
Posted 24 August 2010 - 18:05
Zapraszam na wspólny trening na jutro czyli na środę 25 sierpnia na godzinę 17:00. :->
Spotykamy się na rogu ul. Hallera i ul. Grabiszyńskiej, na tym rogu gdzie jest ten taki jedno piętrowy, biały dom towarowy, stojący na takiej górce. Jadąc grabiszyńską od pl. Legionów, dojeżdząjąc do krzyżówki hallera/grabiszyńska, mamy go po lewej stronie, a jadąc ul. Hallera od ul. Powstańców Śląskich, dojeżdżając do krzyżówki hallera/grabiszyńska, mamy go po prawej stronie. Na spóźnialskich czekamy do 17:15 i ruszamy.
Ekipa: Kuba + p.o.s.t + ja. Trasa około 70/80km - zdecydujemy jeszcze czy pojedziemy na wzgórza trzebnickie z uwagi na poźną porę początku treningu). Tempo do ustalenia.
Zapraszamy wszystkich chętnych.
Znajomy też jedzie na 100%, więc byłobo 7 osób
No i jest "klopsik" ;-) trzeba coś ustalić. Albo trzecie auto, albo pociąg albo wyjazd z Wrocławia na rowerach, czyli być może moja propozycja "Łysa Góra i Orlinek"... :mrgreen:
Proszę, o Wasze zdanie. :-D
#270
Posted 24 August 2010 - 18:46
I swoją drogą w ogóle mój wyjazd w sobotę w tej chwili jest niepewny :evil: . Tak więc liczcie miejsca beze mnie póki co :-/
Chyba, że komuś by pasował czwartek albo piątek jakiś wypad, to jestem chętny!
#271
Gosc_chris1990accent_*
Posted 24 August 2010 - 20:35
Dzisiaj miał miejsce dosyc nieprzyjemny incydent z mojej strony :-/ .
Otóz, na dzisiejszym treningu, jadąc przez Trzebnicę i skręcając w prawo na Zawonię (tam jest taki ostry łuk), przed podjazdem, obok Kociej Góry, przy prędkosci ok. 20-25km/h wchodziłem w zakręt. Z racji tego,ze nagle zaczęło padac, asfalt zrobił się mokry. Gdy byłem w połowie łuku ścieło mi przednie koło i poleciałem bokiem na asfalt wraz z rowerem. Przeleciałem jakies 5 metrów. Pierwsze co zrobiłem, to było sprawdzenie kół, czy jest wszystko ok. , a pózniej ramy i osprzętu. Okazało się, ze rower wyszedł prawie bez szwanku z wyjątkiem zniszczonej prawej zaslepki przy owijce i kawałkiem owijki. Gorzej jest ze mną. :cry:
Mam poobijaną prawą nogę w trzech miejscach: w kostce, na łydce, mięsien czworogłowy uda i poobijany prawy łokiec. Nie wiem, jak bedzie z tym jutro, bo narazie mnie pobolewa, a przypuszczam, ze po snie i nocnej regeneracji moze byc kiepsko i moze bolec w najblizszych dniach. Dlatego nie wiem, jak długo bedzie to dochodziło do normy i czy wykuruje sie do wspólnego sobotniego wypadu w góry.
Pozdrawiam.
#272
Posted 24 August 2010 - 21:38
Sam moge obecnie tylko poczytac o Waszych wypadach, mam dluzsze nasiadowki w pracy, w domu dopiero po 20 krece na trenazerze... :-/ bosko...
#273
Posted 24 August 2010 - 21:58
http://www.mapmyride...128266911847756
można utrudnić o choćby Spaloną
zdr.
#274
Gosc_chris1990accent_*
Posted 25 August 2010 - 09:31
Juz dzis zapraszam wszystkich na wspolny trening po Wzgórzach Trzebnickich 26 sierpnia. Startujemy u mnie w Pasikurowicach powiedzmy o 17.00. Trasa bedzie liczyc 58km. Jedziemy do Trzebnicy a pózniej do Obornik Sląskich i tą samą drogą wracamy. Nie pchamy się w kierunku Zawonii, poniewaz trwa tam zrywanie starego asfaltu. Wkrótce bedzie nowa nawierzchnia.
W związku z kontuzją jakiej nabawiłem się w wyniku wtorkowego upadku, dla mnie bedzie to tylko przejazdzka. Mam nadzieje, ze jakos sie wykuruje do Soboty.
Pozdrowery.
#275
Posted 25 August 2010 - 09:39
Swoją drogą tam w Cerekwicy poza ewentualnym chwilowym postojem można spokojnie śmigać, odcinek jest króciutki i w korku na rowerze się nie stoi
#277
Gosc_OutsideR_*
Posted 25 August 2010 - 11:30
Powiedzcie mi co znaczy u Was spokojna przejażdżka, tzn. jakim tempem pociskacie? Chętnie bym zaczął z kimś jeździć ale chyba na to za wcześnie bo mój ODOmeter wynosi zaledwie 171km co w porównaniu do np. Castor Troy'a jest mocnym odstępstwem
#278
Gosc_chris1990accent_*
Posted 25 August 2010 - 11:58
Wczoraj jechałem tym odcinkiem od Trzebnicy do Zawonii. Trzeba zatrzymywac się az 4 razy, poniewaz ruch jest odcinkami wahadłowy. Nawet nie mozna dobrze rozpedzic się, bo zaraz swieci sie czerwone swiatło :-( .
OutsideR>
Przejazdzką dla mnie bedzie tempo ponizej 30km/h srednio,bo wczoraj odniosłem kontuzję. Porozmawiaj z Castor Troy'em, to On powie Ci, jak ja jezdzę ;-) .
Fajnie, ze pojawiłes sie i jestes chętny na wspólne treningi. Wpadnij jutro do mnie, do Pasikurowic na 17.00, to zapoznasz się z ludzmi z naszej ekipy.
Pozdrawiam. Krzysiek.
#279
Gosc_OutsideR_*
Posted 25 August 2010 - 12:17
O 17.00 to ja kończę prace wracając przez m.in. Pasikurowice :mrgreen: . w Trzebnicy jestem około 17.35 i przed 18 z rowerem na zewnątrz więc jedyna opcja to dołączyć do Was gdy będziecie w T-cy ale raczej odpuszczę bo średnia prędkość w granicy 30km/h to chyba dla mnie na tym etapie za dużo


