Kolarstwo torowe
Started By
Gosc_Dominik_*
, 01 Sep 2009 20:39
404 replies to this topic
#183
Posted 25 January 2010 - 11:14
Pytałem już na aprisku - ale nie zawadzi i tutaj zapytać - szczególnie że wątek "tematyczny".
Czy organizuje się u nas jakieś zawody torowe w formule Masters? Trochę szukałem, ale szczerze powiedziawszy nic nie znalazłem. Byłoby smutno jeżeli okaże się, że jedyna szansa pościgania się we własnym, Mastersowym, gronie to MŚ Masters / MP elity...
Czy organizuje się u nas jakieś zawody torowe w formule Masters? Trochę szukałem, ale szczerze powiedziawszy nic nie znalazłem. Byłoby smutno jeżeli okaże się, że jedyna szansa pościgania się we własnym, Mastersowym, gronie to MŚ Masters / MP elity...
#185
Posted 25 January 2010 - 12:23
No wiesz - staram się odchudzić, więc proszę od ściany nie wyzywać 
Polecam się na przyszłość - choć dla niektórych to nudne - ale do końca lutego założyłem sobie, że na dochodzenie ze startu zatrzymanego do 05:00:00 muszę dojść, więc teraz raczej będę się koncentrować na jeździe pod IP niż na jeździe w grupie - aczkolwiek - tak jak wczoraj - w ramach rozgrzewki - czemu nie.
Polecam się na przyszłość - choć dla niektórych to nudne - ale do końca lutego założyłem sobie, że na dochodzenie ze startu zatrzymanego do 05:00:00 muszę dojść, więc teraz raczej będę się koncentrować na jeździe pod IP niż na jeździe w grupie - aczkolwiek - tak jak wczoraj - w ramach rozgrzewki - czemu nie.
#186
Gosc_Pegos_*
Posted 25 January 2010 - 12:33
Wybacz ale nie mogłem jakoś dobrać bardziej obrazowego określenia;)… określenie teraz poprawiłem na bardziej odpowiednie
… na kole siedziało się bardzo przyjemnie, fajnie było jak złapałeś dwa pociągi naraz, ludzie z tego szybszego próbowali doskakiwać do mnie na koło ale twoja rozgrzewka była zbyt szybka;)
5:00:00 to na 4km? Jeszcze nie próbowałem tego.
5:00:00 to na 4km? Jeszcze nie próbowałem tego.
#187
Posted 25 January 2010 - 12:57
Żeby nie było nieporozumień - "rozgrzewka" przed ćwiczeniami późniejszymi
bo jeszcze wyjdzie że jakiś cyborg jestem...
Rozgrzewka zasadnicza była przeprowadzona w sposób prawidłowy, kontrolowany i spokojny
)
5 min na IP - na razie jestem na etapie 5 minut ze startu lotnego - tj. wychodzę z jakiś 30/35 i jadę 16 rund.
Pierwsze (i jak dotąd jedyne) okrążenia ze startu zatrzymanego miałem na 24 sekundy - przy drugim okrążeniu 16 sekund - więc myślę, że powinienem celować w jakieś 22 sekundy na pierwsze okrążenie - przy utrzymaniu tempa powinienem mieć odpowiednio zapasu by nie spalić w połowie dystansu i koło 5 minut wykręcić.
No i czas zacząć jeździć górą by wyrobić trochę siły.
5 min na IP - na razie jestem na etapie 5 minut ze startu lotnego - tj. wychodzę z jakiś 30/35 i jadę 16 rund.
Pierwsze (i jak dotąd jedyne) okrążenia ze startu zatrzymanego miałem na 24 sekundy - przy drugim okrążeniu 16 sekund - więc myślę, że powinienem celować w jakieś 22 sekundy na pierwsze okrążenie - przy utrzymaniu tempa powinienem mieć odpowiednio zapasu by nie spalić w połowie dystansu i koło 5 minut wykręcić.
No i czas zacząć jeździć górą by wyrobić trochę siły.
#192
Posted 10 February 2010 - 15:31
Tor jest już nieźle oblegany stąd trzeba liczyć się z godziną jazdy, czasem trzeba czekać na rower albo na zakończenie treningu profi, ogólnie jest się traktowanym dość wyrozumiale, ale liczba rowerów i chętnych pomaga regulować te sprawy. Kiedyś w tygodniu było luźniej, ale to się zmieniło. ( może zmienia płynnie?) Jedna dobra rzecz jest taka że ta godzina jazdy nie zawsze jest zegarowa, jak się naczekasz na rower - możesz to sobie odebrać. Jak przez pół godziny porozmawiasz i nikt nie czeka na Twój rower - też sobie dojeździsz, alebez przesady. Ogólnie Pan Jerzy Brodawka gra fer i wszystko należy z nim ustalić, byle nie w ostatniej chwili kiedy jest latający cyrk. Dzwonić i rezerwować rozmiar, trzeba z wyprzedzeniem. W soboty i niedziele są jazdy grup klubowych, + stałe grono amatorów, plus ludzie z klubów mtb, plus debiuty. Ogólnie 15 osób jest tłok, a jak było koło 20 ( wyjątkowo rozgrzewał się klub, to niby był zgrany ruch, ale jak nowy musnął domino to blisko było niezłego karambolu i chyba tyle osób w godzinach " komercyjnych" już nie pojawi się na torze na raz.
W sprawie jazdy - trzeba pojechać poznać specyfikę, i robić kółko za kółkiem.
W sprawie jazdy - trzeba pojechać poznać specyfikę, i robić kółko za kółkiem.
#193
Posted 10 February 2010 - 15:44
W Szczecinie (400m) startowałem w scratchu z 40 zawodnikami ;-) Tłok trochę był, ale każdy wiedział jak jeździć itp. Do tego jechaliśmy w grupie plus kilka ucieczek, więc ład w miarę był. Wyobrażam sobie, jak to na mniejszym, szybszym i bardziej technicznym torze może wyglądać, jak wjedzie kilku amatorów, 2 pociągi i jakieś jednostki ;-) Nie wiecie jakie to ja mam chęci pojeździć na torze :!: Pech, że mieszkam za daleko Pruszkowa :-( Macie chłopaki szczęście. Jak kiedyś zbiorę troszeczkę kasy i będzie czas, to ustawię się z Wami na torze ;-)
#194
Posted 10 February 2010 - 16:07
Rowery są na miejscu, dojazd pociągiem podmiejskim - szybki. Tylko są dwie opcje WKD i i SKM, tanio i wytwornie w SKM ale piechotą trzeba potem iść przez miasto, WKD jest blisko toru. Warto przy okazji przelotu przez naszą stolicę mieć zawsze trykot buty i kask.
A sam tor, niby nuda, ale ale ... :-)
Szkoda, że tory w miastach się rozpadają, nawet w samej Wawie jest taki destrukt. Naprawdę skoro powstał taki obiekt, powinny działać kluby na prowincji już od podstawówki szukać talentów, później kręcić lokalnie, a w ciągu roku robić zjazdy na zawody, albo juniorską zimę pod dachem. A tak w telewizji podają tylko informację ... że tor na siebie nie zarabia. Może trzeba hipermarket na miedzytorzu zainstalować ... i wyścigi z wózkiem zakupów na dochodzenie o lodówkozamrażarkę, już to widzę - lepsze niz kerin, trzeba tylko odpowiednią ustawę załatwić. I retransmisje plus zakłady na żywo we całej sieci supermarketów. Jakby dobrze tor ucharakteryzować to nawet by wyglądał jak wielka biedronka.... Czy ja nie jestem aby wizjonerem?
A sam tor, niby nuda, ale ale ... :-)
Szkoda, że tory w miastach się rozpadają, nawet w samej Wawie jest taki destrukt. Naprawdę skoro powstał taki obiekt, powinny działać kluby na prowincji już od podstawówki szukać talentów, później kręcić lokalnie, a w ciągu roku robić zjazdy na zawody, albo juniorską zimę pod dachem. A tak w telewizji podają tylko informację ... że tor na siebie nie zarabia. Może trzeba hipermarket na miedzytorzu zainstalować ... i wyścigi z wózkiem zakupów na dochodzenie o lodówkozamrażarkę, już to widzę - lepsze niz kerin, trzeba tylko odpowiednią ustawę załatwić. I retransmisje plus zakłady na żywo we całej sieci supermarketów. Jakby dobrze tor ucharakteryzować to nawet by wyglądał jak wielka biedronka.... Czy ja nie jestem aby wizjonerem?
#195
Posted 10 February 2010 - 16:28
@ tr - ktoś mnie wołał? Słyszałem "biedronka"? Pomyślimy... 
Faktycznie - w tygodniu się zrobiło tłoczno - teraz chadzam we wtorki i czwartki - osób całkiem sporo - na szczęście grupy raczej zorganizowane i coraz mniej "kowbojów" się trafia - którzy to jak kątem oka widzą że ktoś ich wyprzedza - cisną mocnej... żeby po 200 metrach odpuścić - a grupę za takim szlag trafia bo rwie tempo...
Do połowy marca nie zajrzę na tor w godzinach "amatorskich" w weekendy - się na kursie trenerskim szkolę
- ale krzyczałem do was ostatnio i nic - widać koncentrujecie się na jeździe
Jak postępy?
Faktycznie - w tygodniu się zrobiło tłoczno - teraz chadzam we wtorki i czwartki - osób całkiem sporo - na szczęście grupy raczej zorganizowane i coraz mniej "kowbojów" się trafia - którzy to jak kątem oka widzą że ktoś ich wyprzedza - cisną mocnej... żeby po 200 metrach odpuścić - a grupę za takim szlag trafia bo rwie tempo...
Do połowy marca nie zajrzę na tor w godzinach "amatorskich" w weekendy - się na kursie trenerskim szkolę
#196
Posted 10 February 2010 - 17:00
:-) Właśnie od niedawna mam licznik i pulsometr stąd cały czas patrzę się na wyświetlacze!!!
W sprawach treningu, w moim przypadku to jest spuszczenie miejskiego psa ze smyczy w parku. Latam i wącham każdy kwiatek, szczęśliwie dla innych nie znaczę terenu :-)
Zdziwiłem się wysokim pulsem średnim 160. Znalazłem coś jak próg beztlenu koło 174. Dziesięć km robię ze średnią 36.na godz.Budowanie mikrobazy. ... ot widać że zacząłem patrzeć już poza prawidłowe ustawienie siodełka, ale jeszcze bez większego planu. Zacząłem utwardzać napęd, do wysokiej kadencji wrócę na wiosnę, zależy mi wytrzymałości siłowej, na przygotowaniu się na szarpnięcia tempa, aby przetrwać takie różne zmiany tempa gdy gubi się peleton. Gubi tzn zostaje się w tyle.
No to dobrze że jesteś na kursie, bądź pilny z chęcią poddam się krytyce i zasypię pytaniami ...Słyszałem, że wykładał ostatnio w sobotę trener Majki... Następnym razem będę się zatrzymywał przy Waszej bandzie. Po kilka uwag do trenera więc bądź przygotowany. Może to trochę obciach, ze względu na mój sprzęt, i kask, ale zawsze możesz szepnąć kolegom z kursu, że szykujesz fanatyka przed "L'Eroicą"?
Jak nowy rozmiar? Może przejdźmy na forum Filipa żeby śrubkami nie zanudzać.
Pozrd
W sprawach treningu, w moim przypadku to jest spuszczenie miejskiego psa ze smyczy w parku. Latam i wącham każdy kwiatek, szczęśliwie dla innych nie znaczę terenu :-)
Zdziwiłem się wysokim pulsem średnim 160. Znalazłem coś jak próg beztlenu koło 174. Dziesięć km robię ze średnią 36.na godz.Budowanie mikrobazy. ... ot widać że zacząłem patrzeć już poza prawidłowe ustawienie siodełka, ale jeszcze bez większego planu. Zacząłem utwardzać napęd, do wysokiej kadencji wrócę na wiosnę, zależy mi wytrzymałości siłowej, na przygotowaniu się na szarpnięcia tempa, aby przetrwać takie różne zmiany tempa gdy gubi się peleton. Gubi tzn zostaje się w tyle.
No to dobrze że jesteś na kursie, bądź pilny z chęcią poddam się krytyce i zasypię pytaniami ...Słyszałem, że wykładał ostatnio w sobotę trener Majki... Następnym razem będę się zatrzymywał przy Waszej bandzie. Po kilka uwag do trenera więc bądź przygotowany. Może to trochę obciach, ze względu na mój sprzęt, i kask, ale zawsze możesz szepnąć kolegom z kursu, że szykujesz fanatyka przed "L'Eroicą"?
Jak nowy rozmiar? Może przejdźmy na forum Filipa żeby śrubkami nie zanudzać.
Pozrd
#197
Posted 10 February 2010 - 23:13
Bez tych śrubek to temat uschnie - a tak to może ktoś się też podłączy 
Co do pytań - to cóż - poszedłem tam by posłuchać innych i wystawić się na wiedzę i doświadczenie innych - może niekoniecznie tędy droga - ale robię to dla siebie - więc nie mam dylematu
I bez wtrętów że sprzęt nie ten i w ogóle - bo liczy się napęd owego sprzętu; spotkałem już takich co na innych patrzyli przez pryzmat tego na czym się jeździ - cóż - nie moje rejestry, nie mój klimat
Co do ramy - boska. TT - 560 mm (środek-środek), główka - 120mm; sztywne toto aż zęby na wirażach bolą
- i mimo że zawsze sądziłem że to tylko marketing - to nie - tutaj faktycznie cała konstrukcja sprzyja jednemu - żeby przenieść całą moc na pedały - nic się nie ugina, nic nie oddaje - jak depnąłem przed wirażem - miałem wrażenie że cały rower się lekko przesunął - a było to ledwie 1100W (ledwie bo przy 85 kilo).
Mam też nad czym myśleć... W ostatni weekend byli Norwegowie których nagrałem na tor - między innymi przyjechał facet który nie zakwalifikował się do kadry narodowej Norwegii w łyżwiarstwie szybkim - więc raczej nie amator - ba, profesjonalista pełną gębą. Chciał spróbować swoich sił na 4k na dochodzenie. Miałem trochę czasu - zostałem i pomogłem trochę - wrzuciłem go na swój rower, lekko zmodyfikowaliśmy pozycję, wrzuciliśmy dysk, HEDa na przód, SRM na kierę - w jazda
Jest już na YouTubie (http://www.youtube.c...u/6/UqAmp1HNH8w) - facet wykręcił z zatrzymanego - 4:58... Szacuneczek!
Przynajmniej wiem już w jaki czas mam celować - a nie będzie lekko - bo żeby zejść lekko poniżej tego to muszę wykręcić średnią 49 km/h - więc zarówno dochodzi kwestia startu i rozkulania się - ale przede wszystkim - doboru przełożenia...
Jutro kolejne próby bardziej systematycznego treningu - parę jazd na 1k, 2k - trochę kombinowania ze zmianą przełożenia (4-8 rund na 51x15, potem 51x14) - fajnie - bo przynajmniej mam już jakiś punkt odniesienia i cel - a jak wykręcę poniżej 5 minut - to już cele na "za 4 lata" staną się bardziej realne
)
Co do pytań - to cóż - poszedłem tam by posłuchać innych i wystawić się na wiedzę i doświadczenie innych - może niekoniecznie tędy droga - ale robię to dla siebie - więc nie mam dylematu
I bez wtrętów że sprzęt nie ten i w ogóle - bo liczy się napęd owego sprzętu; spotkałem już takich co na innych patrzyli przez pryzmat tego na czym się jeździ - cóż - nie moje rejestry, nie mój klimat
Co do ramy - boska. TT - 560 mm (środek-środek), główka - 120mm; sztywne toto aż zęby na wirażach bolą
Mam też nad czym myśleć... W ostatni weekend byli Norwegowie których nagrałem na tor - między innymi przyjechał facet który nie zakwalifikował się do kadry narodowej Norwegii w łyżwiarstwie szybkim - więc raczej nie amator - ba, profesjonalista pełną gębą. Chciał spróbować swoich sił na 4k na dochodzenie. Miałem trochę czasu - zostałem i pomogłem trochę - wrzuciłem go na swój rower, lekko zmodyfikowaliśmy pozycję, wrzuciliśmy dysk, HEDa na przód, SRM na kierę - w jazda
Przynajmniej wiem już w jaki czas mam celować - a nie będzie lekko - bo żeby zejść lekko poniżej tego to muszę wykręcić średnią 49 km/h - więc zarówno dochodzi kwestia startu i rozkulania się - ale przede wszystkim - doboru przełożenia...
Jutro kolejne próby bardziej systematycznego treningu - parę jazd na 1k, 2k - trochę kombinowania ze zmianą przełożenia (4-8 rund na 51x15, potem 51x14) - fajnie - bo przynajmniej mam już jakiś punkt odniesienia i cel - a jak wykręcę poniżej 5 minut - to już cele na "za 4 lata" staną się bardziej realne
#198
Posted 11 February 2010 - 11:35
Norweg naprawdę - jestem pod wrażeniem. Widziałem ich dwa rowery najtańsze chińskie VISPy. Co do znaczenia sprzętu nie musisz mnie przekonywać, estetyka ma oddziaływanie psychologiczne, zwiększa poziom doznań :-), zacięty duch to równoważy.
Nie mogę ze względu na pracę pozwolić sobie na zbytnie usportowienie. Mam jednak nadzieję że do początku czerwca będę miał czas rozkręcić obroty. Czeka mnie czasówka 10 km a po niej wyścig 90 km. Na czasówce V sr zwycięzcy to 45 km/godz, na wyścigu 36.
Powinienem zmierzyć sobie niebawem czasy na 250, 1000, 4000, 10km. Dla późniejszych porównań. Na razie będę katować 53-15, za tydzień może wskoczę na jakiegoś Treka z 49-17 dla równowagi.
W przyszłości też ciekawi mnie wpływ kół i kierownicy aero na wynik, ale on może być w moim, wolnym przypadku pomijalny. Bo jednak nie mam dość mocy na odpowiednią prędkość. Chociaż w przypadku sprintu? Kiedyś może namówię Ciebie albo Pana Brodawkę na konwersję mojego W w pełne koła i porównawczy pomiar czasu. Najpierw jednak muszę ustalić sobie normę czasową np na 1000 metrów w tej konfiguracji jaka jest, i wpływ kolejnych prób na wynik.
No to widzę że jednak jeździsz na dość krótkich ramach. Najważniejsze, że jedzie jak żyletka znaczy się wirtualnie gonisz norweskiego łyżwiarza :-)
Nie mogę ze względu na pracę pozwolić sobie na zbytnie usportowienie. Mam jednak nadzieję że do początku czerwca będę miał czas rozkręcić obroty. Czeka mnie czasówka 10 km a po niej wyścig 90 km. Na czasówce V sr zwycięzcy to 45 km/godz, na wyścigu 36.
Powinienem zmierzyć sobie niebawem czasy na 250, 1000, 4000, 10km. Dla późniejszych porównań. Na razie będę katować 53-15, za tydzień może wskoczę na jakiegoś Treka z 49-17 dla równowagi.
W przyszłości też ciekawi mnie wpływ kół i kierownicy aero na wynik, ale on może być w moim, wolnym przypadku pomijalny. Bo jednak nie mam dość mocy na odpowiednią prędkość. Chociaż w przypadku sprintu? Kiedyś może namówię Ciebie albo Pana Brodawkę na konwersję mojego W w pełne koła i porównawczy pomiar czasu. Najpierw jednak muszę ustalić sobie normę czasową np na 1000 metrów w tej konfiguracji jaka jest, i wpływ kolejnych prób na wynik.
No to widzę że jednak jeździsz na dość krótkich ramach. Najważniejsze, że jedzie jak żyletka znaczy się wirtualnie gonisz norweskiego łyżwiarza :-)
#199
Posted 11 February 2010 - 11:50
Przecież mówiłem - nie ma żadnego problemu; jak chcesz, to kiedy będę na zajęciach, możesz wziąć rower, dostosować go do siebie, wrzucić dysk, tri-spoke'a na przód, wyzerować SRMa - i jedziesz
A potem po miesiącu czy dwóch - na tym samym sprzęcie - ten sam odcinek - i bardziej idealnego porównania postępów nie znajdziesz.
Pytanie tylko czy naprawdę chcesz sprawdzać aż taki przekrój dystansów - bo 250m i 10k (czy więcej) to tak różne spektra, że można się zastanawiać nad "celowością" - bo wiadomo, że pracując nad siłą nadal pracujesz na swoim silniku - więc każda zmiana będzie odniesieniem do predyspozycji jakie masz obecnie - aczkolwiek, warto oczywiście pójść tak szeroko jak można żeby mieć wiele punktów odniesienia; wydaje mi się jednak, że trzeba będzie pamiętać o tym, że przyrost siły nie będzie odczuwalny w *każdym* typie wysiłku.
Pytanie tylko czy naprawdę chcesz sprawdzać aż taki przekrój dystansów - bo 250m i 10k (czy więcej) to tak różne spektra, że można się zastanawiać nad "celowością" - bo wiadomo, że pracując nad siłą nadal pracujesz na swoim silniku - więc każda zmiana będzie odniesieniem do predyspozycji jakie masz obecnie - aczkolwiek, warto oczywiście pójść tak szeroko jak można żeby mieć wiele punktów odniesienia; wydaje mi się jednak, że trzeba będzie pamiętać o tym, że przyrost siły nie będzie odczuwalny w *każdym* typie wysiłku.
#200
Posted 11 February 2010 - 12:16
Dziękuję, i doceniam propozycję. Jak się spotkamy będzie okazja się zastanowić nad i sprzętem i treningiem. Biologicznie jestem teraz w punkcie 0. Czyli są same predyspozycje, przy zerowym zmęczeniu, po długim uśpieniu, i dość krótkich treningach bodźcowych - czyli ostatnich 2 miesiącach zróżnicowanego oswajania się z torem jako takim . Test dystansów warto zrobić. Zobaczymy..


