severall, 220 gram to cegla Moze warto rzucic okiem na siodelka Speca?
#1201
#1203
Napisano 24 kwiecień 2014 - 06:10
U mnie byl taki Fizik Arione montowany fabrycznie w Giancie TCR, teraz jest Toupe Pro Speca. Dla mnie wygodniejsze i jakies 2 razy lzejsze.
Giant TCR Advanced 0 Modified
V max 102 km/h Dst max 297 km
#1204
Napisano 24 kwiecień 2014 - 06:18
Akurat w temacie siodła aż tak na wagę nie patrze. To co mam to chyba waży z 250g.
Chociaż nie powiem, kusi mnie wymiana na wersję Arione R1 - 145g. :-D Jednak wydawanie 800 zł na siodło to już dla mnie lekka przesada (póki co). Po za tym wersja R1 może być twardsza i cały komfort mogę stracić.
#1205
Napisano 24 kwiecień 2014 - 06:23
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#1206
Napisano 25 kwiecień 2014 - 05:44
severall, poluj na promocje. Ja za swoje siodelka Toupe Pro placilem po jakies 400 zeta a wagowo sa jeszcze lepsze niz Arione R1.
Giant TCR Advanced 0 Modified
V max 102 km/h Dst max 297 km
#1208
Napisano 25 kwiecień 2014 - 07:21
Każdy chwali to co ma ale moje Nago Evo jest mega
#1210
Napisano 25 kwiecień 2014 - 22:03
..........
Na szczęście ja już swoje siodło odnalazłem (mam nadzieje). Jest to Fizik Arione. Kapitalne siodło.
To spróbuj Antares.
Też myślałem, że Arione to jest to, ale Antares w pewnych aspektach jest lepsze - oczywiście w moim odczuciu - na większej powierzchni rozkłada nacisk du...pska.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#1212
Napisano 02 maj 2014 - 15:27
Mam focus culebro sl 2.0 2014 z fabrycznym siodłem. Jeśli wierzyć temu, co w specyfikacji jest napisane, to siodło nazywa się Concept EX.
Poniżej wrzucam fotki wykonane "kalkulatorem", ale mam nadzieję, że coś wam podpowiedzą.
http://fotozrzut.pl/.../5406ee7152.jpg
http://fotozrzut.pl/.../3a16d3b4f2.jpg
Problem polega na tym, że pomimo przejechania blisko 1000km na tym rowerze w tym roku (łącznie jakieś 1300), moje 4 litery nie chcą współgrać z siodełkiem. Być może to wina kiepskich spodenek z kiepskim pampersem. Tak czy inaczej, to siodło jest dla mnie twarde - w moich innych rowerach którymi do tej pory jeździłem (raczej to nie były szosy) nie miałem tego typu siodła-deski.
Czy moje siodło faktycznie jest dość twarde jak na szosę, czy szosowe siodełka takie po prostu są i powinienem szukać rozwiązania nie w siodle, a np. spodenkach, pozycji na rowerze, ustawieniu siodła ?
Jeśli uważacie, że warto wymienić siodełko, to jakie polecacie ?
Jest wiele różnych siodeł i nie bardzo wiem w czym przebierać.
Może wy coś doradzicie ?
Jeśli chodzi o moje preferencje, to chciałbym by siodło było tanie (tak do 150zł, ale im taniej tym lepiej. Jakby coś za 50zł się znalazło, to było by super), wygodne i pasowało do kolorystyki/stylu roweru.
Nie musi być lekkie, bo się nie ścigam. Robię jakieś 500km w miesiącu, więc daleko mi nawet do rangi amatora kolarstwa.
Siodełko może być używane.
Znalazłem na allegro takie (sugerując się ceną i wyglądem) :
http://allegro.pl/si...4182768021.html
http://allegro.pl/si...4188313034.html
http://allegro.pl/ve...4195264070.html
Co o nich sądzicie ?
#1214
Napisano 02 maj 2014 - 18:49
pomimo przejechania blisko 1000km na tym rowerze w tym roku (łącznie jakieś 1300), moje 4 litery nie chcą współgrać z siodełkiem. Być może to wina kiepskich spodenek z kiepskim pampersem. Tak czy inaczej, to siodło jest dla mnie twarde - w moich innych rowerach którymi do tej pory jeździłem (raczej to nie były szosy) nie miałem tego typu siodła-deski.
Czy moje siodło faktycznie jest dość twarde jak na szosę, czy szosowe siodełka takie po prostu są i powinienem szukać rozwiązania nie w siodle, a np. spodenkach, pozycji na rowerze, ustawieniu siodła ?
Typowe siodełka szosowe, z powodu ograniczania wagi są twarde. Wygodę mają zapewniać spodenki z dobrą wkładką. Dobra, to żelowa, predestynowana przez producenta do długich podróży. Na średnie dystanse wystarcza piankowy pampers, ale też porządny - gruby i twardy. Takich nie znajdziesz w spodenkach sprzedawanych w hipermarketach, za 30 zł. 1000 km to za mało, żeby przyzwyczaić tyłek do twardego podłoża. Pytanie jeszcze, jak często jeździsz? Jeśli tylko w weekendy siadasz na rower, to Twój zadek nigdy się nie przyzwyczai do niewygody.
#1215
Napisano 02 maj 2014 - 19:18
Mam spodenki btwina za 60zł z pianką. Napisałem, że robię jakieś 500km miesięcznie, jak do tej pory. W lecie pewnie trochę więcej będę jeździł. Tym rowerem faktycznie jeżdżę 1-2 razy w tygodniu. Innym rowerem jeżdże do pracy i uczelnie w dni powszednie ale krótkie dystanse i na miękkim siodle.
Piszesz, że 1000km to mało, czy w takim razie, zrobić następne 1000 i sprawdzić efekty ?
Skoro typowe siodełka szosowe są twarde, to może powinienem kupić trochę mniej szosowe, a bardziej turystyczne?
#1216
Napisano 02 maj 2014 - 19:27
Nie ma tabel, z których można wyczytać, kiedy i po ilu km siodełko przestanie dokuczać. Każdy ma inną wytrzymałość na ból. Ja jeżdżę prawie codziennie - średnio 5 dni w tygodniu, po 2 godziny z minutami i dopiero po jakichś 2 miesiącach od rozpoczęciu sezonu, przestałem narzekać na niewygody. W MTB, na którym rozpoczynałem jazdę w tym roku, mam budżetowe siodełko, żadna przodująca marka, ani wysublimowany model. Oczywiście, szosowe, twarde siodło, bo rower przystosowałem na asfalt, na ile było to możliwe.
#1217
Napisano 02 maj 2014 - 19:41
Muszę Was zasmucić - dobre siodełko, oznacza, że zostało dobrane empirycznie do danego tyłka. Jak już się na takie trafi, to nie ma znaczenia, czy się jeździ z wkładką żelową, czy w zwykłym pampersie, czy w dżinsach.
Niestety, dobranie dobrego siodła wymaga nieraz wiele czasu, pieniędzy i poświęceń :-/ , i nikt recepty gotowej na to nie da.
I taka uwaga - miękkie siodełka potrafią powodować odparzenia w czasie długiej jazdy - to dlatego siodełka dedykowane jako szosowe są raczej twarde. Muszą mieć tylko tyle wyściółki, aby kości kulszowe nie dobijały do skorupy. Co prawda są siodła karbonowe, bez wyściółki - ci którzy takich używają mówią, że są zaskakująco wygodne nawet na długich trasach (znam takiego, wcale nie najlżejszego bikera)
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#1218
Napisano 02 maj 2014 - 19:50
Nie wierzę, że bez "oklepania" tyłka, obtłuczenia go na twardym siodle, można znaleźć takie, które niewyjeżdżona, delikatna pupcia od razu polubi. Owszem. Jak już masz przejechane kilka tysięcy km, to można i w dżinsach śmigać, ale na początku, swoje trzeba wycierpieć. Tu może zadziałać inny mechanizm. Zanim dobierzesz wygodne dla siebie siodełko, upłynie tyle czasu, że każde będzie dobre i kolejne uznasz, że to właśnie ono jest najlepsze.
#1219
Napisano 02 maj 2014 - 20:02
Niiiie. Nie mówię, że istnieje takie siodło, na którym człowiek wcześniej nie jeżdżący, od pierwszej jazdy wytrzyma 5 godzin, ale o takim, które nawet jakbyś pojechał bez pampersa, krzywdy ci nie zrobi.
Dużo też zależy od wagi bikera. Podejrzewam, że tym lekkim (ja do takich nie należę :-D ) zdecydowana większość siodełek przypasuje, łatwiej jest im znaleźć "swoje" siodło. Nie musza być tak wybredni. Tu chodzi o nacisk jednostkowy.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen