
Kolana.
#222
Napisano 22 kwiecień 2012 - 19:45
Jeszcze jedno - Jak niespecjalnie pomoze, to bloki ustaw tak, zeby buty byly dalej od korb. A no i kalkulatory daja dosyc orientacyjne wyniki i pewne nie za duze odstepstwa nie sa przestepstwem ;-)
#223
Napisano 22 kwiecień 2012 - 19:58
Cytat
no generalnie stopy powinny być ustawione równolegle do osi ramy roweru, czy do wewnątrz czy na zewnątrz to już Twoja decyzja, bo nie wiem jakie masz nogi i jak będzie Ci wygodnie i bez bólu. Metoda prób i błędów jest najlepsza. PozdroA w którą stronę (na zewnątrz, czy do wewnątrz) ?
Pozdrawiam
#224
Napisano 24 kwiecień 2012 - 15:35
A co jest najlepsze, że bloki w butach są ciupinke inaczej ustawione, a jak poprawiałem żeby były tak samo to od razu któreś kolano zaczynało boleć...
aż się boję w przyszłości butów zmieniać :roll: bo jeden mm i już problemy się zaczną :/
#226
Napisano 25 kwiecień 2012 - 08:32
Cytat
No to akurat jest bzdura i tu nie chodzi o wygodę ale o o to jakie mamy kolana/nogi. Ja np. mam krzywe nogi, bo w młodości dużo grałem w piłkę, efekt jest taki że teraz muszę jeździć ze stopami odchylonymi na zewnątrz, bo tylko wtedy kolana pracują prosto.no generalnie stopy powinny być ustawione równolegle do osi ramy roweru
Miałem taką przygodę jak zmieniłem buty, że źle ustawiłem bloki i po treningu nie mogłem zejść po schodach taki miałem ból.
I jeśli zmiana ustawienia objawia się dużym bólem po treningu to znaczy, że kolana nie pracują tak jak powinny i pisanie, że ból później przejdzie jest bez sensu, bo można sobie tylko krzywdę zrobić. Trzeba drogą prób i błędów dojść do prawidłowego ustawienia, mi akurat pomógł ortopeda sportowy który pokazał jak powinny pracować stopy, żeby kolana były prosto.
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne

#227
Napisano 25 kwiecień 2012 - 08:51
Większą rolę w przeciwdziałaniu bólu kolan u mnie odegrało ustawienie siodełka niż bloków ale to inna bajka ;-)
pozdr666
#228
Napisano 25 kwiecień 2012 - 09:00
Cytat
a kolega to czyta ze zrozumieniem?? ja napisałem że powinny być a nie że muszą być, ustawienie równoległe jest pozycją wyjściową do dalszej korekty żeby wiedzieć czy odchylać na zewnątrz czy do wewnątrz, następnie napisałem że przesunięcie do wewnątrz czy na zewnątrz to już indywidualna sprawa każdego z nas z czego wynika że każdy ma inne nogi. Bzdurą jest że nie chodzi o wygodę, uważasz że pomimo tego że kolana by bolały a byłyby ustawione prawidłowo (w twoim przypadku ustawione na zewnątrz) byłoby OK? Nie siej fermentu bo więcej szkody narobisz jak dobrego.No to akurat jest bzdura i tu nie chodzi o wygodę
#229
Napisano 26 kwiecień 2012 - 00:13
pozwolę sobie krótko opisać moją historię z kolanami, która niedługo mam nadzieję znajdzie pozytywny finał. Kiedyś ćwiczyłem capoeire i musiałem przestać z powodu bólu kolan. Miałem wtedy może 15-16 lat i nie poszedłem do lekarza, tylko olałem sprawę. Po jakimś roku przestały mnie boleć i zapomniałem o problemie.
Jednak ostatnio, kiedy wziąłem się poważniej za jazdę na rowerze i bieganie znów zaczęły mnie boleć. Dwa tygodnie temu pojechałem w dłuższą trasę (130 km) i gdy byłem 40 km od domu prawe kolano zaczęło mnie tak kur..sko boleć że myślałem że zdęchnę. Udało mi się dotelepać do przystanku pedałując tylko lewą nogą i jakoś wróciłem do domu, ale przez kilka dni prawie nie wychodziłem z domu, bo po 5 minutach spaceru ból był nie do zniesienia. Miałem uczucie że kolana mi się gotują.
Po kilku dniach przeszło na tyle, że mogłem się od biedy przemieszczać. Po jakimś tygodniu wybrałem się na krótką wycieczkę rowerową. Zgodnie z zaleceniami z forum obniżyłem siodełko i jechałem z większą kadencją. Ból powrócił, choć znacznie mniejszy niż przedtem. Dzisiaj poszedłem do ortopedy i powiedział mi, że mam... i teraz nie pamiętam jak to się dokładnie nazywało, ale mniej więcej chodzi o to, że mam w kolanie jakąś błonę (przyśrodkową?) która przy zginaniu kolana kaleczy rzepkę. Podobno normalnie ona w życiu płodowym zanika, ale u niektórych zostaje. Lekarz mówił, że to dość popularny problem. Leczenie polega na prostej operacji która trwa kilkanaście minut, a po 3 tygodniach można już szaleć. Pełne wyzdrowienie zajmuje koło roku. Lekarz powiedział, że mam sobie podnieść siodełko i jeździć z niską kadencją, żebym jak najmniej razy i jak najpłycej zginał kolano, ale do czasu operacji powinienem ograniczać jazdę.
Wniosek z tego taki, żeby nie sugerować się radami z forum ani w ogóle z internetu, ani od znajomych, tylko jak boli, to od razu zasuwać do lekarza. Z opisem mojego problemu mogłem coś przekręcić, bo nie wszystko zarejestrowałem co mówił lekarz. Dam znać jak będę wiedział coś więcej i jak już będę po operacji, na którą niestety muszę trochę poczekać.
Pozdrawiam
#230
Napisano 26 kwiecień 2012 - 09:50
#231
Napisano 26 kwiecień 2012 - 11:20
#232
Napisano 22 maj 2012 - 06:15
#233
Napisano 23 maj 2012 - 09:27
Cytat
Hm, właśnie o to chodzi, że mi nie pomogło. Ból, wprawdzie słabszy, wrócił. Myślę, że słabszy dlatego, że na tej krótszej wycieczce zrobiłem mniej kilosów i wolniejszym tempem. W moim przypadku chodzi o to, że każde zgięcie kolana uszkadza jakieś chrząstki, dlatego powinienem dbać o to, żeby jak najrzadziej i jak najmniej uginać kolana. Okazało się, że rady z forum są totalnie przeciwne do rad lekarza. Chodzi o to, że po prostu nie ma uniwersalnych zaleceń przy bólu kolan.
Wiesz co... trochę dziwnie to brzmi - rozumiem że po schodach też nie możesz chodzić, nie możesz też biegać ani chodzić? Bo przy każdej czynności obciążasz (ruszasz) kolanem. Czy to był lekarz sportowy? Dla spokoju poszedł bym do jeszcze jednego - nie wiem jak tam z Twoim ubezpieczeniem - ale RTG, MRI - i z opisami i płytami do lekarza. Nie pisałeś jaka była diagnoza - bo BŁONA niszcząca rzepkę to dość dziwnie brzmi. Może masz to co dość spora populacja - przyparcie boczne rzepki? Też mi to zdiagnozowali (aczkolwiek raczej ze względu na nierównowagę mięśniową niż budowę stawu) - a można przez 'zwykłą' rehabilitację sobie z tym poradzić - żadnych 'prostych' zabiegów, żadnych przerw - nic. Radzę sprawdzić.
#234
Napisano 23 maj 2012 - 09:48

Pozdrawiam
ps. zdaje się, że cię widziałem z 2 tyg temu, na czasowym Cervelo, między Ciszycą a Słomczynem.
#235
Napisano 23 maj 2012 - 13:19
Co do mnie - na czasówce to raczej mnie nie mogłeś widzieć - moje P2C w barwach wojennych ostatnio było używane w zeszłym roku, cywilnie jeżdżę na czarnym S3 - chyba że wziąłeś moje S3 za czasówkę

#236
Napisano 15 październik 2012 - 13:20
#237
Napisano 15 październik 2012 - 13:29
Cytat
Witam. Koledzy jeżdżę od roku i nie miałem żadnych problemów z kolanami a stosowałem różne formy treningu. Ostatnio robiłem trochę prac ziemnych i trochę godzin na kolanach spędziłem układanie polbruku takie tam. przez dwa tyg na kolanach i czasami wracając do domu czułem ze sa zimne. ostatnio podczas treningu zacząłem odczuwać bol z przodu kolana pod "rzepka". czy moglem w jakiś sposób " przeziębić " kolana?
Przez całe wakacje pracowałem przy kostce brukowej, a takich dolegliwości nie odczuwam obecnie. Może niepotrzebnie narażałeś kolana na kontakt z podłożem, było starać się kucać, albo coś podkładać, jakąś gąbkę czy styropian. Bardzo prawdopodobne, że przeziębiłeś kolana :-/
#238
Napisano 15 październik 2012 - 21:05
Cytat
W "przeziębienie" bym nie wierzył. Nie chcę być złym prorokiem, ale taka pozycja (na kolanach) jest baaardzo niebezpieczna dla stawów kolanowych.trochę godzin na kolanach spędziłem
Może np. dość do mikrozłamania rzepki. Może też dojść do rozwarstwienia (oddzielenia się) fragmentu chrząstki stawowej od kości piszczelowej w miejscu, gdzie dochodziło do największego nacisku podczas klękania. Ten oddzielony i zagięty w górę fragment chrząstki ociera o górną powierzchnię stawową, co powoduje ból.
Oczywiście jeden jest jest w stanie znieść pozycje klęczącą długo i bez szkody dla stawów kolanowych, drugi szybko sobie wykończy kolana w ten sposób.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#239
Napisano 16 październik 2012 - 08:39
Nie wiem czy dobry temat wybrałem na moje "dolegliwości kolanowe". Może napiszę w czym rzecz.
Od czasu kiedy kupiłem szoskę mam problemy z kolanami wcześniej tego nie miałem.
Chodzi o to że po zrobieniu około 100km na tętnie średnim 75-80% mam mocno zbite mięśnie trzyma mnie to około tygodnia i nie byłoby w tym nic dziwnego ale w czasie tego tygodnia łapie różne kontuzje w kolanach wczoraj np naciągnąłem wiązadło po stronie zewnętrznej kolana a wcześniej w prawej nodze chrząstka. Czy jazda ze średnią 30-32km/h i tętnie średnim 75-80% jest za mocna ?. Nigdy takiej sytuacji nie miałem na na rowerze MTB.
Jazdy około 100km wykonuje raz w tygodniu do tego 3-4razy w tygodniu lekko do pracy po około 20km.
Może ktoś z Was się spotkał z podobnym problemem albo wie w czym rzecz ?
Pozdrawiam
Krzysztof
#240
Napisano 16 październik 2012 - 17:18
Cytat
Cytat
W "przeziębienie" bym nie wierzył. Nie chcę być złym prorokiem, ale taka pozycja (na kolanach) jest baaardzo niebezpieczna dla stawów kolanowych.trochę godzin na kolanach spędziłem
Może np. dość do mikrozłamania rzepki. Może też dojść do rozwarstwienia (oddzielenia się) fragmentu chrząstki stawowej od kości piszczelowej w miejscu, gdzie dochodziło do największego nacisku podczas klękania. Ten oddzielony i zagięty w górę fragment chrząstki ociera o górną powierzchnię stawową, co powoduje ból.
Oczywiście jeden jest jest w stanie znieść pozycje klęczącą długo i bez szkody dla stawów kolanowych, drugi szybko sobie wykończy kolana w ten sposób.
Wczoraj cały dzień na maści rozgrzewającej do tego zacząłem brać Doppel Herz aktiv na stawy podniosłem siodlo o okolo 2 cm i i lekko cofnąłem do tyłu i dziś 70 km bez najmniejszego bólu

Dodaj odpowiedź
