Monopol, ceny,
#101
Posted 09 February 2010 - 10:07
#102
Posted 09 February 2010 - 10:28
Profesor z PKM-u powiedział u mnie na wykładzie takie coś: "Powinno się zaprojektować i wytworzyć jakiś przedmiot tak żeby popsuł się 1 dzień po minięciu okresu gwarancji" ;-) .
Firma VW ostatnio z tego słynie ;-)
Zresztą nie tylko ona, czasy kiedy wytwarzano coś solidnego i wręcz niezniszczalnego odeszły w niepamięć.
Dlatego też wolę jeździć 8-10 letnim autem niż tym 3-5 letnim (pomijając fakt, że te 3-5 letnie auta (Volvo V50, V70, saab 9-3, 9-5), które mi się podobają kosztują "nieco" ponad moje obecne możliwości finansowe ;-)).
#103
Posted 09 February 2010 - 15:30
#104
Gosc_Stas_*
Posted 09 February 2010 - 15:33
Komercja i pospolity snobizm rozpętał zapotrzebowanie na tworzenie firm symboli. Firmy te produkują przedmioty których ceny finalne są wielokrotnością kosztów ich wytwarzania. I aby było śmieszniej nie dotyczy to tylko dzieł sztuki. Dlatego istnieją przypadki gdy kobieta wybiera się do prestiżowego domu mody i prosi o sukienkę .... jaką ? - nieważne ale aby była najdroższa, tak aby stworzyć naturalną tamę ochronną przed spotkaniem kopii. Taki drogi przedmiot radykalnie też poprawia samopoczucie. Idąc dalej za ciosem. Są rowery za 3 tys złotych są tez za 45 tys. Na pewno te droższe są lepsze ale pozostaje pytanie czy są lepsze aż 15 razy bardziej :-) Może tak - to wszystko zależy jednak od tego co rozumiemy przez słowo "lepsze". No i tu powinny pojawić się kolejne wynurzenie filozoficzne, ale oszczędzę czytania Wam i pisania sobie. Kobieta w sukni od xxx firmy za 60 tys euro nie wybierze się w niej na bal studniówkowy zaś kolarz amator nie pojedzie na przejażdżkę na piwo z kolegami rowerem za 50 tys, ja nie znam takiego przypadku.
Jak już pisałem kiedyś czasem popełniam grzeszny, nielogiczny zakup rowerowy ale wtedy wiem, że płacę nie tylko za jakość jazdy ale za przyjemność .... posiadania.
Stas
#105
Posted 09 February 2010 - 16:15
#110
Gosc_tomiq_*
Posted 10 February 2010 - 09:32
Temat wysokości zarobków, cen rynkowych (czy są adekwatne i tak dalej) jest tematem dziwnym. Widać zima za długa już jest.
Ja uważam, że mam szczęście żyć w kapitaliźmie. Dlaczego? Bo jak potrzebuję więcej kasy, to mogę wymyślić sposób (legalny) na zwiększenie dochodu. Tzw. fucha, drugi etat (tymczasowy), ewentualnie nawet kredyt (od 10 lat nie biorę). Ale można. Są furtki, są możliwości. Sprawiedliwości społecznej nie ma, nie dlatego że ludzie to sku...rczybyki, ale dlatego, że to pojęcie abstrakcyjne! Nie istnieje w realnym świecie. Był taki wredny palant, wymyślił takie magiczne hasło i przewrócił ludziom w głowach.
Co ciekawe, promując to hasło dobrze się ustawił. A miało być sprawiedliwie...
W człowieku jest kilka cech określających go, jedną z nich jest... snobizm. Chęć bycia unikatowym. Spójrzcie na tę cechę jako pozytywną. Ja się czuję dobrze z tym, że mam na biku Campę, jest takich jak ja w Polsce mniej niż tych z Shimano. Jestem bardziej unikatowy. Wziąć do tego całą kompilację roweru i wychodzi, że nie ma takiego drugiego! Dlatego nie będę płakał, że zapłaciłem może trochę więcej. To jak z tą sukienką... Jestem snobem i dobrze mi. Mieszkam w Polsce i też mi z tym dobrze. Najłatwiej to obrazić się na świat. JA nie będę. Pozdrawiam
#111
Posted 10 February 2010 - 09:56
Dokładnie! Ekonomiści tworzą dzieła o tym zjawisku (Thorstein Veblen- "Teoraia klasy próżniaczej"). Najciekawsze jest tzw. dobro Veblena- taki produkt co im droższy, tym bardziej ludzie chcą go kupić, bo mają świadomość że reszty nie będzie na nie stać. Jak wprowadzano na amerykański rynek wybajerowanego Lexusa i mercedes zaczął tracić udział w tym segmencie rynku, to podjął odważną decyzję o podniesieniu cen. Bogacze nie chcieli już mieć relatywnie "taniego" lexusa, więc znów zaczeli na potęgę kupować "prestiżowe" (bo droższe) merole.W człowieku jest kilka cech określających go, jedną z nich jest... snobizm. Chęć bycia unikatowym
#112
Posted 10 February 2010 - 09:57
Licze na to że kiedysjakismądry gość zlikwiduje w końcu KRUS i nareszcie będzie sprawiedliwość społeczna a nie dymanie z kasy tylko miastowych.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#114
Posted 10 February 2010 - 10:33
Nie postawił bym znaku równości między tymi dwiema cechami.snobizm. Chęć bycia unikatowym
właśnie...
wg. uczonych snobem jest ten kto dziś zamiast plazmy kupi sobie wypasionego Rubina, który ma miliony odcieni szarości ;>
Ja bym to w ogóle snobizmu nie mieszał. Polityka cenowa Shimano jest niezrozumiała i basta. Wystarczy popatrzec na campe. Za 350 zł dostaje sie klamki mirage na 10s. Shimano za tą cene każe kupić gówno 2300/sora8s. bo na 9.s troche brakuje. A ceny tiagry, 105 i ultegry w zasadzie się pokrywają, wiec gdzie tu LOGIKA? Cociekawe ta pieprzona przypadłosć tyczy sie TYLKO klamek. Wszystko inne ma swój poziom cenowy, a klamki jakoś dziwnie się zacierają.
Chopaki może zapędziłem się w teorie spiskową polskiego sprzedawcy, aczkolwiek bikestacja i bikecenter potrafią sprzedać ST-6600 w cenie tiagry, więc chyba jednak cos jest na rzeczy.
#115
Gosc_Stas_*
Posted 10 February 2010 - 10:34
... W człowieku jest kilka cech określających go, jedną z nich jest... snobizm. Chęć bycia unikatowym. Spójrzcie na tę cechę jako pozytywną. ...
To prawda snobizm (ale nie takie jest jego znaczenie jak piszesz) zaczyna być odbierany we współczesnym świecie coraz bardziej jako cecha pozytywna. I ja się po tą opinią w części podpisuję, podejrzewając, że niektórzy nie do końca prawidłowo odczytali treść mojego maila. Ale zwyczajowo nie wchodzę w takie polemiki na forum.
Dla jasności zacytuję Stanisława Krajskiego:
"Pamiętajmy jednak, że słowo snob wywodzi się od łacińskiego „sine nobilitate” („bez szlachectwa”) i kiedyś określało człowieka plebejskiego pochodzenia, który próbował naśladować wyższe warstwy społeczne – szlacheckość, a więc również szlachetność. .... Tacy snobi chcą być ludźmi prawdziwie kulturalnymi, zdążają, może nieporadnie, ku szlachetności. Trzeba ich za to pochwalać, podziwiać. Trzeba wspierać ich tendencje ...."
Stas
#116
Posted 10 February 2010 - 10:58
Odpowiedź jest tak samo prosta jak prosta jest budowa klamek campy. Parę sprężynek, parę zębatek, zapadek, tulejek. W campie (szczególnie tej starszej) nie ma co się zepsuć.Ja bym to w ogóle snobizmu nie mieszał. Polityka cenowa Shimano jest niezrozumiała i basta. Wystarczy popatrzec na campe. Za 350 zł dostaje sie klamki mirage na 10s. Shimano za tą cene każe kupić gówno 2300/sora8s. bo na 9.s troche brakuje. A ceny tiagry, 105 i ultegry w zasadzie się pokrywają, wiec gdzie tu LOGIKA? Cociekawe ta pieprzona przypadłosć tyczy sie TYLKO klamek. Wszystko inne ma swój poziom cenowy, a klamki jakoś dziwnie się zacierają.
Shimano z kolei budowa jest strasznie skomplikowana i stąd takie a nie inne ceny.
Mimo różnic w cenie klamek to i tak wolałbym aby campa była tak "droga" jak shimano.
Jeździłbym wtedy na super recordzie, a nie miksie recorda, chorusa i centaura.
A wiesz skąd się biorą takie ceny jakie ma m.in. bikestacja?Chopaki może zapędziłem się w teorie spiskową polskiego sprzedawcy, aczkolwiek bikestacja i bikecenter potrafią sprzedać ST-6600 w cenie tiagry, więc chyba jednak cos jest na rzeczy.
Biorą sobie towar m.in. z niemieckich hurtowni, które zaopatrują montowanie rowerów. Towar mają w wersji OEM i stąd te ceny. Sklepy stacjonarne zaopatrujące się w Shimano Polska zazwyczaj sprzęt z górnej półki zamawiają na bieżąco. Nikt nie zamówi przed sezonem kompletnych grup, bo to może grozić wtopieniem kasy.
Taka bikestacja czy inny sklep z netu pojedzie sobie do hurtowni i powiedzmy weźmie wiadro przerzutek DA albo taczkę korb ultegry. Mają na to tak dobre ceny, że się nie martwią co będzie jeśli...
Marudzisz Deadhorse na dystrybucję shimano w Polsce, a teraz porównaj to np z przedstawicielem srama na Polskę czyli z Harfą Harryson.
Żeby u nich zamówić coś ze srama, rock shoxa to trzeba liczyć na jakieś wyrąbane w kosmos wyprzedaże z rabatami pod 50-70% i wtedy może dałoby rade zbliżyć się w okolice cen występujących m.in na allegro.
Wczoraj był u mnie kumpel i chciał się dowiedzieć za ile mu pogonię Rebę SL z manetką. Od biedy z niewielkim narzutem ok 1350-1400zł.
Cena bikestacji tego samego widelca razem z manetką 999zł.
I że się tak jeszcze Ciebie spytam po kiego wała sprzedajesz tą przerzutkę DA?
Szkoda Ci będzie jej ujeżdżać czy chcesz na jej sprzedaży zarobić 3,50 na browara?
#117
Gosc_Anonymous_*
Posted 10 February 2010 - 11:41
Po lekturze tematu nasuwa mi się jedynie taka puenta. Mianowicie kto ma psa temu nie przeszkadzają zasrane trawniki natomiast bardzo drażnią tego co psa nie posiada.
Grabie grabią do siebie a już naturą naszą jest przedstawianie siebie jako męczennika i pokrzywdzonego zarówno gdy stoimy po jednej czy po drugiej stronie sklepowej lady ;-)
#118
Posted 10 February 2010 - 12:28
I że się tak jeszcze Ciebie spytam po kiego wała sprzedajesz tą przerzutkę DA?
Szkoda Ci będzie jej ujeżdżać czy chcesz na jej sprzedaży zarobić 3,50 na browara?
miałem budować nowy rower na niezłej ramce na ultegrze/DA, miałem, ale nie zbuduje bo nie wyszło mi z nagraniem nowej konkretnej roboty. Więc kupiłem tą DA w wizji przyszłości mojego bajka, który jednak chyba nie powstanie.
Z drugiej strony po przeanalizowaniu "rynku" chyba przerzucam się na campe z kasetą SH. Już nagrałem sobie manetki Centaura za 160 zł + nowa korba 105 5650, a do tego dokupie RD veloce albo inną lepsza jak trafie za około 220 zł i FD za 80 zł, dorzuce jakiś łańcuch campy i gitaśny napęd gotowy. Sprzedam obecnie używaną RD tiagre i FD 2200 za jakieś 70 zł komplet i gitara. A w niedalekiej przyszłosc obale nowe hamulce tiagry i kupie jakies campy za około 130 zł.
i za cene sory zapodam sobie veloce pomieszane z centaurem.




