Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wypadek na szosówce


855 odpowiedzi w tym temacie

#621 Gosc_rower_*

Gosc_rower_*
  • Gość

Napisano 07 kwiecień 2012 - 09:19

Nie ma co wywyzszać sie na drodze wiadomo gdzie jest nasze miejsce po prawej części pasa. Takim zachowaniem właśnie się kierowców denerwuje a jak trafi na debila to go albo zepchnie albo potrąci.

Kierowcy zwykle są zdenerwowani, nawet jak nie siedzą za kierownicą :-|

#622 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 kwiecień 2012 - 09:25

Panowie proszę! A cóż w tym dziwnego, że jechał środkiem pasa? Jest tam lepiej widoczny i wymusza na kierowcach zwalnianie i bezpieczne wyprzedzanie. Jazda środkiem pasa jest bezpieczniejsza od jazdy skrajem jezdni. Sam tak robię na ruchliwych trasach gdzie są co najmniej 2 pasy, a samochody mkną jak szalone. Na końcu filmu był zresztą znak, który mówił o tym, że rowerzysta ma prawo tak jechać. Tam to najwyraźniej normalne.

A u nas dziwi to nawet rowerzystów ;-)


W całości popieram. Nie dalej jak w środę jechałem krawędzią drogi i wyprzedzał mnie TIR, a z naprzeciwka jechały auta, a droga niezbyt szeroka. Patafianiec mijał mnie w odległości mniejszej niż pół metra, a żeby było śmieszniej to przed wyprzedzaniem trąbi na mnie jak pojebany i jedyne co zauważyłem to to, że z naprzeciwka auta zwalaniają i zjeżdżają na bok. Mysle o co k.... chodzi, po sekudach paru już wiedziałem wszystko. Jedyne co mi pozostało to zachować w czasie wyprzedzania poker face a tuż po walić ręką po kasku i machać fakiem na wszystkie strony ;)

#623 pafcio

pafcio
  • Użytkownik
  • 1343 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 07 kwiecień 2012 - 09:48

Jazda środkiem pasa jest bezpieczniejsza od jazdy skrajem jezdni. Sam tak robię na ruchliwych trasach gdzie są co najmniej 2 pasy, a samochody mkną jak szalone.

Też tak uważam i tak samo postępuję. Jesteśmy pełnoprawnymi użytkownikami dróg.

Jedyne co mi pozostało to zachować w czasie wyprzedzania poker face a tuż po walić ręką po kasku i machać fakiem na wszystkie strony ;)

Ja jeszcze (w miarę możliwości) staram się zapamiętać numery rejestracyjne. Czasem jest promocja i takiego palanta uda się dojść na światłach lub skrzyżowaniu - wtedy frajer ma ciepło :mrgreen: .

#624 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 07 kwiecień 2012 - 09:59

Takie małe pytanko i to całkiem na poważnie.
Trening w zeszłym tygodniu. Wąska droga (akurat trafiło się na to na fatalnym, chodzi o dziury !!!, odcinku o długości gdzieś około 500/600 metrów). Z naprzeciwka jedzie samochód (wolno ze względu na stan nawierzchni), za nim małe autko (coś w stylu Clio). I to mało gów*o bierze się ostro za wyprzedzanie. Z daleka widzę, że babka. Macham ręką, a ona idzie twardo. Ja się ratuję poboczem :(, inaczej byłby dzwon z konsekwencjami, o których nawet nie chcę myśleć.
Tak sobie pomyślałem...w przyszłości widzę takiego delikwenta, który wyprzedza i ma głęboko w poważaniu, że jadę z przeciwnej strony...jakby szybko sięgnąć po pełen bidon i prosto w szybę ??? Wiem, nie powinno się tak robić, ale czasami człowieka krew zalewa...Bidon ciężki, szyba duża, trafić chyba żaden problem...Pytam bo czasami nie wystarczy pogrozić palcem czy ręką, a człowiek jest podminowany przez resztę dnia. Zawsze to jakiś sposób aby dać upust swojemu wkurwien*u...

#625 Gosc_KeNaJ_*

Gosc_KeNaJ_*
  • Gość

Napisano 07 kwiecień 2012 - 10:05

wicklowman, zawsze możesz powiedzieć że akurat piłeś i wypadł Ci ze strachu o własne życie.

#626 krzysztof1985

krzysztof1985
  • Użytkownik
  • 1682 postów
  • SkądWLKP

Napisano 07 kwiecień 2012 - 10:08

wicklowman, nie wiem czy widziales , spojrz moze takie cos zadziala :)




#627 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 07 kwiecień 2012 - 10:21

wicklowman, podejrzewam, że w naszym cudownym kraju dostałbyś paragraf za zniszczenie mienia itp...

Ja już się wyleczyłem z agresji na drodze. Kiedyś non stop pokazywałem palce i rzucałem kurwami a później najchętniej takiego delikwenta ścigałem do świateł aby mu jeszcze na wrzucać, ale moim zdaniem nie tędy droga. My mamy na sobie tylko lycre i kask, nie ma sensu za bardzo prowokować, jak słusznie woody zauważył kiedyś ktoś trafi na debila, który w odpowiedzi na nasz palec po prostu nas staranuje.

I tak na drogach jest coraz lepiej, coraz więcej kierowców samemu zaczyna jeździć rowerami więc wiedzą jak to jest być po drugiej stronie barykady. Rewelacji na razie nie ma i do przyzwoitego poziomy daleko, ale w przeciągu dwóch lat odkąd pomykam szosami to zauważam różnicę, na plus oczywiście.

Szkoda tylko, że w innych krajach ludzie jacyś bardziej cierpliwi, tolerancyjni. Najczęściej na treningi jeżdżę na Niemcy. Jest tam dużo wąskich dróg "międzywioskowych" pokrytych IDEALNYM asfaltem, często wchodzących w skład szlaków rowerowych. Szosy te są jednak na tyle wąskie, że z trudem mijają się dwa auta. Najczęściej jeżdżę tam środkiem jezdni. Kilkakrotnie miałem taką sytuację, że z powodu wiatru nie słyszałem jadącego za mną samochodu. Oczywiście Niemiec za kierownicą nawet na mnie nie zatrąbił, tylko "wlókł" się 30km/h przez co najmniej kilometr łaskawie czekając, aż w końcu obejrzę się do tyłu i zechcę mu zrobić miejsce do wyprzedzenia. Autentycznie miałem tak co najmniej kilka ładnych razy. Do takiej kultury jest nam jeszcze baaardzo daleko.

#628 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 kwiecień 2012 - 10:34

Jazda środkiem pasa jest bezpieczniejsza od jazdy skrajem jezdni. Sam tak robię na ruchliwych trasach gdzie są co najmniej 2 pasy, a samochody mkną jak szalone.

Też tak uważam i tak samo postępuję. Jesteśmy pełnoprawnymi użytkownikami dróg.

Jedyne co mi pozostało to zachować w czasie wyprzedzania poker face a tuż po walić ręką po kasku i machać fakiem na wszystkie strony ;)

Ja jeszcze (w miarę możliwości) staram się zapamiętać numery rejestracyjne. Czasem jest promocja i takiego palanta uda się dojść na światłach lub skrzyżowaniu - wtedy frajer ma ciepło :mrgreen: .


ostatnie na co wtedy zwraca się uwage to na numery - niestety ;)

#629 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 07 kwiecień 2012 - 11:33

maccacus pewnie tak...

Nie robiłem w ten sposób i nikogo nie namawiam. Po prostu w takich sytuacjach człowiekowi różne myśli przychodzą do głowy.

Światła...no cóż w mieście są i światła i skrzyżowania więc łatwiej, gorzej jest gdzieś na trasie. Ganiaj takiego pajaca gdy jechał w odwrotnym kierunku gdzieś między wioskami ;-)
krzysztof1985 identycznie zrobiłem w Zakopanem na drodze z Jabłonki w kierunku Kościeliska, wyprzedzał i nie zwracał uwagi na mnie...wystawiłem rękę, mi się nic nie stało, gość został bez lusterka.

#630 pafcio

pafcio
  • Użytkownik
  • 1343 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 07 kwiecień 2012 - 12:21

wicklowman, podejrzewam, że w naszym cudownym kraju dostałbyś paragraf za zniszczenie mienia itp....

A to dlaczego??? Masz zamiar stać i czekać na psy??? :shock:
:mrgreen:

Nie mówię tu o tych kierowcach, którzy nie zauważyli i przeprosili (pomimo spowodowania niebezpiecznej dla rowerzysty sytuacji można im wybaczyć, bo dobrze rokują), ale o kmiotkach postępujących celowo - wtedy za chamstwo (i zagrożenie życia) dostają 100 razy chamstwo.

ostatnie na co wtedy zwraca się uwage to na numery - niestety ;)

To prawda, dlatego trzeba sobie wyrobić nawyk zapamiętywania. Nie jest łatwo, ale bardzo się przydaje. Można jeszcze zamontować mini kamerkę pod siodełkiem.

#631 krzysztof1985

krzysztof1985
  • Użytkownik
  • 1682 postów
  • SkądWLKP

Napisano 07 kwiecień 2012 - 12:37

krzysztof1985 identycznie zrobiłem w Zakopanem na drodze z Jabłonki w kierunku Kościeliska, wyprzedzał i nie zwracał uwagi na mnie...wystawiłem rękę, mi się nic nie stało, gość został bez lusterka.


Ciesze sie ze nie jestes sam tez mialem taki przypadek , trzeba zwalaczac takie chamstwo na drodze nawet kosztem tam wezwania czy policji ew. uszkodzenia mienia wkoncu zycie ma sie tylko jedno ;-)

Nie ma co sie cackac tylko brac sprawy w swoje rece , fajnie wicy ze myslimy w ten sam sposob odnosnie tej kwesti ja mialem taki sam przypadek ale z kierowca beczki TIR-a

#632 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 07 kwiecień 2012 - 13:13

outoftimeman, Jak bys tak jechał to bym ja ci klapsiora w dupsko strzelił ;)


Uważaj, bo jeszcze by mi się spodobało :mrgreen:
A tak poważnie to wszystko z głową i szacunkiem dla siebie i innych. Często też przytulam się do pobocza, żeby puścić kierowcę. Ostatnio wlókł się za mną kulturalny TIRowiec więc mimo, że pobocza nie było zjechałem na skraj i pokazałem mu ręką, żeby jechał. Ostrożnie mnie wyprzedził, choć droga była na tyle wąska, że i tak miałem ciepło i pożałowałem swojej wspaniałomyślności. Nie jestem na pewno złośliwcem, który pcha się środkiem i nikogo nie puszcza, ale gdy są dziury, albo droga 2 pasmowa z dużym ruchem i bez pobocza jadę środkiem.


jakby szybko sięgnąć po pełen bidon i prosto w szybę ???


Wiki, wielokrotnie rozważałem taki pomysł. Konsekwencje prawne mnie nie interesują, mandatu nie przyjmę i niech mi policja zakłada sprawę, a "poszkodowany" niech mnie skarży z powództwa cywilnego. Działałem w stresie, zostałem zaatakoany przy użyciu pojazu etc., etc.

To czego się bardziej obawiam, to że palant się przestraszy, straci panowanie nad autem i zabije mnie i parę innych osób przy okazji.

Dlatego stanowczo odradzam rzucanie bidonem w szybę, no chyba, że to jakaś osiedlowa uliczka i prędkość niewielka ;-)

#633 thomas_k7

thomas_k7
  • Użytkownik
  • 116 postów
  • SkądRybnik

Napisano 11 kwiecień 2012 - 19:25

Podczas dzisiejszej jazdy z moją kobieta spotkała mnie przykra sytuacja. Wjechaliśmy w rondo, później zjazd z ronda trzecim zjazdem. Wystawiliśmy prawą rękę i jedziemy swoim pasem. Z prawej jedzie samochód - chce włączyć się do ruchu. Mnie przepuszcza, moją kobietę spycha (lusterkiem w łokieć) na krawężnik (do lewej). Całą sytuację widziałem ponieważ odwróciłem się akurat w tym momencie. Gadał z pasażerem, nie zwrócił uwagi na drugiego człowieka. Efekt - koło do centrowania, 4 szprychy wygięte. Gość ucieka, dogoniłem go na skrzyżowaniu, zwyzywał mnie. Powiedziałem co o nim myślę i odjechaliśmy w przeciwna stronę. Zapisałem nr rejestracyjny. Nie wzywałem policji na miejsce zdarzenia ponieważ wycentrowanie koła to nie aż tak wielka filozofia - odpuściłem. Dopiero w domu jak przeszły nam nerwy, pooglądaliśmy koło i zauważyliśmy skrzywione 4 szprychy. Bicie góra/dół. Co radzicie? Kiedyś dzwoniłem na policję, powiedzieli, że nawet po fakcie można zgłosić taki wypadek, gość zostanie wezwany na przesłuchanie. Koło wh-rs30.

#634 tresor

tresor
  • Użytkownik
  • 131 postów
  • Skądkrk

Napisano 11 kwiecień 2012 - 19:27

kurna to jest przecież spowodowanie kolizji/wypadku i ucieczka z miejsca zdarzenia ...

#635 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 2033 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 11 kwiecień 2012 - 19:33

zgłoś, gnojek się zdziwi jak mu wezwanie przyjdzie


53865785563_3dfc4288d2_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png


#636 Wiljer

Wiljer
  • Użytkownik
  • 620 postów

Napisano 11 kwiecień 2012 - 19:41

pewnie, że zgłoś, nawet jak nie dostanie kary pieniężnej to niech posra trochę ze strachu :D

max dst:

412 km Kraków - Warszawa (2020)


#637 Gosc_kubapie_*

Gosc_kubapie_*
  • Gość

Napisano 11 kwiecień 2012 - 19:49

Co do jeżdżenia środkiem - w sobotę jechałem na krótką przejażdżkę i w lesie za miastem zrobili wiadukt w poprzek drogi, pod spodem mają być ronda na obwodnicę. Tak więc są światła, ruch wahadłowy, trochę kolejka. Nie chciałem się pchać, bo objazd bardzo wąski a kierowcy jacy są to sami wiecie, więc poczekałem. Jechałem chyba piąty niewiele wolniej od innych, koleś chciał wyprzedzać a tam jezdni tylko parę metrów i brak pobocza a nawet trawy z boku. Gazował, gazował jakby nie mógł poczekać te 200 metrów. Zwolniłem do prędkości niczym emerytka na rowerze wracająca ze spożywczaka i jechałem środkiem do końca. Słychać było, że koleś się wnerwia, ale sam chciał, że go przetrzymałem jeszcze za tym objazdem. I przez jego buractwo ucierpieli też inny... być może normalni :evil:
Ale na szczęście niektórzy są normalni i spokojnie czekają zamiast mieszać biegami, gazować i podjeżdżać.

#638 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 11 kwiecień 2012 - 21:23

thomas_k7, bezwzględnie zgłoś i postaraj się, żeby zostało to przez policję należycie potraktowane. Niestety policja lubi taką sprawę odwalić po łebkach, czyli mandacik i cześć, a to się kwalifikuje jak już kolega wyżej zauważył, jako ucieczka z miejsca wypadku. Sprawdź jakie to ma konsekwencje prawne, ale jestem pewien, że nie powinno się skończyć na mandacie.

Co do szkody, z OC sprawcy możesz dochodzić odszkodowania do 2 lat. Policja namierzy Ci sprawcę i zgłaszaj roszczenie do jego ubezpieczyciela.

#639 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4694 postów
  • SkądKraków

Napisano 11 kwiecień 2012 - 21:39

A tak poważnie to wszystko z głową i szacunkiem dla siebie i innych. Często też przytulam się do pobocza, żeby puścić kierowcę. Ostatnio wlókł się za mną kulturalny TIRowiec więc mimo, że pobocza nie było zjechałem na skraj i pokazałem mu ręką, żeby jechał. Ostrożnie mnie wyprzedził, choć droga była na tyle wąska, że i tak miałem ciepło i pożałowałem swojej wspaniałomyślności. Nie jestem na pewno złośliwcem, który pcha się środkiem i nikogo nie puszcza, ale gdy są dziury, albo droga 2 pasmowa z dużym ruchem i bez pobocza jadę środkiem.


i da sie ??? da , dzisiaj też za mną jechał dostawczak bo jakoś była kiepska nawierzchnia i nie było jak wyprzedzać, ale kultura musi być obustronna , niestety , są kierowcy "chamy" których życie nie nauczyło pokory .

a propo spychania, warto walnąć w dach albo karoserie ręką, wtedy , zawsze można zgłosić jako oderzenie przez kierowce, pojazd , warto dzwonić, bo im wiecej zgłoszeń to sie okaze że jednak rowerzyści są na drogach , bo jak nikt nie zgłasza to znaczy że jest pięknie i rowerów na ulicy nie ma zgodnie z planem .

a co do koła - zgłośna policje natychmiast, koło masz do wymiany, takiego już sie nie centruje szprychy nie pękły same z siebie, gość zapłaci mandat i Tobie za koło.
Koło uszkodzone ?? a może i widelec sie naprężył, karbonowy ???
W ogóle jeśli rower brał udział w jakimkolwiek wypadku to nie ma co bluzgać na gościa tylko zatrzymać w jakikolwiek sposób auto i wezwać policje , bo jak go zwyzywasz , on oskarży Cie o obraze i tak w kółko .
A tak to koszty własne , które mogą być większe jak sie okaże dalej.

a rower cały warto od razu dać na obgląd do serwisu niezależnego aby sprawdził czy coś sie nie stało więcej, zwłaszcza rowery na gwarancji !

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#640 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 11 kwiecień 2012 - 21:54

bo jak go zwyzywasz , on oskarży Cie o obraze i tak w kółko .


Nie no nie ma chyba takiego paragrafu, a przynajmniej na pewno nie jak Ci ktoś dziewczynę potrąci :)

Tylko niestety trzeba walczyć z policją, czytając ten temat i opisy wielu kolizji z rowerzystami zauważam niestety, że policja lubi zamiatać takie sprawy pod dywan, mandacik i cześć. Kilka osób tutaj zostało potrąconych, a kierowca zbiegł, był na pewno opisany co najmniej jeden przypadek potrącenia gdzie zachodziło poważne podejrzenie, że było to celowe działanie kierowcy. W takich sytuacjach z urzędu wkracza prokurator i można delikwenta oskarżyć o próbę uszkodzenia ciała, czy wręcz zabójstwa.

Więc dopilnujcie żeby wasze zeznania były zapisane zgodnie z prawdą, zaznaczcie najważniejsze fakty, pytajcie znajomych prawników i na forum.



Dodaj odpowiedź