Ja wiem ostatnio dużo ludzi wzięło się za kolarstwo i wydaje im się, że jak jada w grupie to jest to ustawka. Ale ustawka i trening w grupie to co innego. Nazwa nie wzięła się z niczego.
Jazda W ,,tlenie"
#24
Napisano 22 maj 2018 - 17:24
Mówię o korbie 50/34, która jest coraz popularniejsza.
A zresztą co za różnica czy kręci 39x11 (przekos) czy 53/15? takie rady z tym młynkiem to sobie można w trąbke wsadzić
No jak ma to być przypowieść, z której morał ma być żeby nauczyć się najpierw jeździć na wysokiej kadencji to luz
- Arni lubi to
#26
Napisano 22 maj 2018 - 18:38
trening w grupie, ustawka, jak zwał tak zwał
To jest różnica i to spora proszę Pana.
Ustawki to jest zazwyczaj nap...nie i bywa że bydło, na zasadzie " bo ja wam pokażę". Trening w grupie to jest nauka i szlifowanie elementów często na małej prędkości ( zwłaszcza w grupach szkolnych).
Moi mentorzy sprawili, że jazda z wysoką kadencją jest dla mnie naturalna. Nigdy nie miałem problemu z kolanami. Ani z żadnymi mięśniami. Ani z kręgosłupem. Filozofia powoli a nie na pałę. Dziwne to było, bo chłopak przed 30-tką a jeździ jak dziecko i słucha się dziadków ale u mnie się sprawdziło.
Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
Dla mnie też. Te dziadki zwłaszcza byli zawodowcy wiedzą co robią, wiedzą co mówią.
niech Ci będzie - kręć na młynku na TRENINGU W GRUPIE, ciekawe po iluset metrach odpadniesz
Kręciłem i nie było problemu utrzymać się. Długo jeździłem z juniorki ( tarcza 46) i np z przelożenia 46/13 jechało się 45-50 jak poszedł zryw.
Inna rzecz, to chodzi też o to, żeby weszło w krew używanie średniego blatu. Wielu nie umie zrzucać i się różne cyrki dzieją.
CykloOpole !!!
#27
Napisano 22 maj 2018 - 18:58
Tarcza 46 a 34 lub 36 to jednak spora różnica. Ale jeśli ktoś już od początku zaczyna przygodę z kolarstwem od pełnej korby to się w sumie nie dziwię, że kazali na młynku jechać dziś na szczęście jest większy wybór i początkującym raczej 53/39 się nie zaleca.
#31
Napisano 24 maj 2018 - 21:25
Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
#32
Napisano 25 maj 2018 - 06:42
Przecież pierwszy rok jazdy to poznanie siebie i maszyny. Po co od razu w kadencje, interwały itp.
Bawić się, a kombinować od przyszłego sezonu
Ribble R872 - Octane One Gridd
#33
Napisano 25 maj 2018 - 07:24
#34
Napisano 25 maj 2018 - 07:37
a odczepiać nas będą co chwilę bo na niskiej kadencji zbyt szybko nie odpowiemy na zmianę tempa.
Nie wiem o jakiej kadencji piszesz i jakie masz doświadczenie ze ścigania się po płaskim gdzie zrywy potrafią być co chwila do prędkości +55, ale życzę ci powodzenia w tym młynkowaniu jak koliber i dotrzymaniu tempa przyspieszenia do takiej prędkości. Jak jest atak, to natychmiast koronka/dwie w dół i ogień ile mocy w nogach, a nie próba zabawy w młynki na 120.
Takie teksty słyszę co chwila u wyznawców napędów MTB 1xX z korbami 30/32z. Oni zawsze są w stanie rozkręcać młynki do 140 i jechać +40 jak równy z równym z kimś, kto te przyspieszenie wykona i utrzyma prędkość ma męskim blacie 36/38z.
#36
Napisano 25 maj 2018 - 08:23
Nie ma to znaczenia, fizyki pan nie zmienisz. Każdy z nas maksymalną moc uzyska przy określonej dla siebie kadencji i na 100% nie będą to okolice 120, a coś w rodzaju 80/100. Zerwanie tempa to taka specyfika jazdy, gdzie właśnie musimy skorzystać z maksymalnej mocy, a zatem próba jej wykrzesania z bardzo wysokich kadencji z góry skazana jest na niepowodzenie. Dla tego właśnie zrzucamy jedną/dwie koronki, stajemy w korby i wyrywając kierę z roweru przyspieszamy jak rakieta po to, by albo dotrzymać kroku innym którzy to zrobili, albo spróbować ucieczki. I żeby nie być gołosłownym, z ostatnich zawodów taki jeden mój zryw - koronka w dół, kadencja od 80 dokręcana wraz ze wzrostem prędkości do ok. 95 i tylko przez bardzo krótki moment 97. Powodzenia życzę tym, którzy będą to samo chcieli zrobić rozpoczynając na kadencji 100 i domłynkowując z prędkości 40 do 50/55 zwiększą kadencję na +120 obrotów. hehe, już to widzę
Ale generalnie dobrze, tacy też muszą być, przynajmniej szybko odpadną
#38
Napisano 25 maj 2018 - 09:23
Byłam i jechałam. Lekko na dużej kadencji w mojej strefie 130-140 uderzeń super się jechało. Prędkość malutka średnia 21km/h ale sobie chociaż zwiedziłam pobliskie miejscowości. Minus taki jak się pojawi nawet mała górka to puls do 150 rośnie A pod koniec jak wracam do domu to mam gorke gdzie puls mi rośnie aż do 170 aż słabo mi się robi przez chwilę
#39
Napisano 25 maj 2018 - 09:55
Powyższe nie dotyczy np. Frooma, a pewnie i wielu innych
Nieprawda, powyższa zasada obowiązuje także Frooma, u niego tak samo maksymalna moc jest generowana przy określonej kadencji, która jedynie jest na nieco wyższej wartości, powiedzmy że nie 90 a 100. I niestety, nawet Froom nie jest w stanie uzyskać maksymalnego/najefektywniejszego przyspieszenia jeśli będzie chciał to zrobić znacznie powyżej tej swojej optymalnej kadencji
#40
Napisano 25 maj 2018 - 14:18
To ja powiem tak;
Byłam i jechałam. Lekko na dużej kadencji w mojej strefie 130-140 uderzeń super się jechało. Prędkość malutka średnia 21km/h ale sobie chociaż zwiedziłam pobliskie miejscowości. Minus taki jak się pojawi nawet mała górka to puls do 150 rośnie A pod koniec jak wracam do domu to mam gorke gdzie puls mi rośnie aż do 170 aż słabo mi się robi przez chwilę
no i elegancko
- JustynaW lubi to