i tu właśnie jest pies pogrzebany, bo ......ktoś w końcu rozgraniczył mieszczucha od normalnego roweru, czy to szosa czy lepszy góral .
Argumenty typu bo jade do kontrahenta , bo jede na spotkanie itd , są inne środki transportu, nie tylko rowerem człoweiek żyje.
Powiedzmy , ja jestem z branży , węc wszędzie gdzie jade rowerem jestem ubrany rowerowo z kaskiem włącznie , ale jak mam spotykanie np biznesowe innego typu , to jade autem , jakiś tam szacunek do strony przeciwnej trzeba mieć , zwłaszcza na pierwszych spotkaniach .
Dlaczgo takie pytanie też zadałem - bo wiem co sie dzieje przy gwałtownym uderzeniu np. auta w rower, czy ewentualnie nam coś wlezie pod koła , praktycznie w kazdym takim wypadku lądujemy na ziemi w ułamku sekundy niekontrolowanie.
Oczywiście nie ma przymusu, ale pamietam też jak mi syn powiedział - tata dobrze że miałem kask , jak wyrżnałem w latarnie bo nie wyhamowałem , bo nie zdążyłem ominąć , a drugi jak wpadł na rower z naprzeciwka kiedyś to samo mówił , jak któryś z nich miał chyba 4 lataka , upadł do tyłu z roweru i sie chwalił wszystkim przez tydzień że nic mu sie nie stało, była bęcka , ale miał kask !!! który go ochronił i współczuje wszystkim tym , którzy próbują dopisywać sobie jakiekolwiek teorie do tego aby nie używać kasku , przynajmniej jak już wjeżdzamy na droge.
Stereotyp kolarza PRO zmienił sie już dawno, czapeczki nie są kultowe, ogolona czacha łysa też nie, bandanka bez kasku j.w, kask dobrany kolorystycznie , zapewnia nie tylko wygląd PRO plus okularki to już .....miękną nogi , ale także mówi własnie do ludzi - dbam o siebie , o swoje bezpieczeństwo - bierzcie ze mnie przykład , nie bądźcie b...... i!
Kask kosztuje ....... nie bądźmy śmnieszni, w Lidlu były po 60 około złotych dobrej klasy kaski , a to zaledwie 5 czteropaków :-P , i jak kogoś stać na rower , to koszt taniego łańcucha ???
Kask nie jest potrzebny - nie ma co komentować , mój znajomy sie zabił - uderzenie w głowe, niestety nie miał kasku !!! nie chciało mu sie wracać po niego do domu, a jechał na trenig , a uderzenie było tam gdzie go nie było :-?
Chłodzenie czaski sie pogarsza.....to trzeba kupić odpwiedni kask do warunków jazdy i po drugie utrzymywać krótką fryzurke, co daje też i efekt bardziej higieniczny niż zatłuszczone długie włosy.
W ciagu powiedzy ponad 20 lat jazdy nie odczułem pogorszenia chłodzenia , co lepsze, w chłodniejsze dni przy zjazdach w dół nawet jest cieplej :-P , a jak sie spocimy na podjeździe to nie dostajemy gwałtownego schódzenia mokrej głowy, no pocimy sie na podjazdach zazwyczaj.
Jak Cie widzą tak Cie piszą .....to durny stereotyp , który chyba tylko u nas dalej istnieje, bo kąt widzenia zależy od kąta ..siedzenia , może trzeba patrzeć z innego kąta na ludzi, a nie tylko jakie ma buciki , czy spodenki - u nas jazda na rowerze to nadal wstyd największy !! zresztą i są tacy co sie tym jarają na potęge,
Zazwyczaj wielcy nigdy nie przywiązywali uwagi do ubioru :-D .
Szef ( mój dobry znajomy od xxx lat ) jednej z największych firm rowerowych w Polsce zawsze śmiga w kasku, czy to jedzie do pracy, czy na wycieczke weekndową .
Myśle że większość nie chce śmigać w kasku bo chce być oryginalnym, innym niż kolesie obok, albo ....zgodnie z zasadą - mnie to nigdy nie trafi - jestem nieśmiertelny, albo ma to głeboko w dupie .
A propo... ale dziewczyny w ubranku kolarskim, kasku , okularkach .....pewnie was rajcują ...co pod tym kaskiem jeszcze chowają :roll: :-), a jak która zciągnie kask, burza włosów ............
tik tak, tik tak , tik tak ....