Cytat
Dla mnie obowiązek jazdy w kasku jest złym pomysłem.
Babcia rano jadąc po mleko do sklepu też będzie go zakładała?
Jestem ogólnie przeciwko nakazom i zakazom, które nie wpływają na bezpieczeństwo osób trzecich.
To samo się tyczy motocyklistów i np. zapinania pasów w samochodzie.
Czy nie ubierając kasku lub nie zapinając pasów podczas wypadku, wyrządzamy większą szkodę innym?
Jeśli nie zapinasz pasów w samochodzie, a nie jedziesz w nim sam, to absolutnie możesz wyrządzić krzywdę uderzając w innych współpasażerów. Był kiedyś filmik który to pokazywał, jak podczas poważnego wypadku jedna osoba wewnątrz auta nie przypięta pasami, zabija dwóch innych pasażerów auta. Jeśli wydaje Ci się to mało prawdopodobne, to wyobraź sobie, że dwóch kolarzy wpada na siebie czołowo. Zakładamy, że rowery są tylko dodatkiem. Łatwo sobie wyobrazić jaka jest siła zderzenia.
Poza tym osoby trzecie, to często rodzina bezmyślnego, który ginie, lub zostaje inwalidą. Przepisy mają chronić przed bezmyślnością, nie tylko innych, ale również nas samych, albo naszą rodzinę.
Sam narzuca się wypadek samochodowy, w którym zginęło 18 osób. Gdyby w samochodzie jechała przepisowa liczba osób, ofiar byłoby dwa razy mniej! A być może do wypadku by nie doszło. A tak kierowca wziął ich na własną odpowiedzialność, oni na własną odpowiedzialność wsiedli do samochodu, a teraz przyjeżdża cały autobus (!) z rodzinami, ponad 50 osób, w żałobie.
Mnie kask raz uratował życie, kiedy wyleciawszy przez kierownicę na pochyłym spadłem z kilku metrów prosto na głowę. Zabrało mnie pogotowie, ale tego samego dnia byłem w domu. Gdyby nie kask, pewnie nie byłoby po co mnie wieźć do szpitala.
Kiedyś też potrącił mnie samochód, kiedy jechałem po chodniku. Wypadku nigdy nie ma, dopóki się nie wydarzy, nikt nie zna dnia ani godziny.
Złamana ręka czy noga się zrośnie. Ba, można żyć bez ręki czy nogi. Natomiast wystarczy mocniej uderzyć się w głowę i albo po chłopie, albo jeszcze gorzej. A kto chciałby chodzić po świecie ze zmasakrowaną twarzą i budzić odrazę? Twarzy nie schowasz.