
Tour De Pologne Amatorów 2011
Started By
wiki
, 22 lis 2010 15:02
376 odpowiedzi w tym temacie
#163
Napisano 21 lipiec 2011 - 06:58
Cytat
Nie no, dojazd do mety interesował mnie rok temu, teraz wypadałoby powalczyć i przyjechać w pierwszej setce
Kategoria czy open ??? ;-)
Różnica dość istotna :-P
#164
Napisano 21 lipiec 2011 - 07:26
Oczywiście, że ołpen ;-)
W tamtym roku dla setki było to avs 29,5 km/h czyli całkiem sporo biorąc pod uwagę 3 górki, teraz będą 4, więc średnia powinna być jeszcze niższa. Ale myśle, że jak osiągnę 28 bez względu na miejsce to będzie suckes ;-)
No i jeszcze dobra inforamcja jest taka, że dzień poźniej jest Rajcza, więc wielu górskich wymiataczy albo w ogóle zrezygnuje, a Ci co pojadą to raczej lajtowo, więc jest szansa na wyższe miejsce 8-)
W tamtym roku dla setki było to avs 29,5 km/h czyli całkiem sporo biorąc pod uwagę 3 górki, teraz będą 4, więc średnia powinna być jeszcze niższa. Ale myśle, że jak osiągnę 28 bez względu na miejsce to będzie suckes ;-)
No i jeszcze dobra inforamcja jest taka, że dzień poźniej jest Rajcza, więc wielu górskich wymiataczy albo w ogóle zrezygnuje, a Ci co pojadą to raczej lajtowo, więc jest szansa na wyższe miejsce 8-)
#168
Napisano 21 lipiec 2011 - 11:37
Taki pomysł mi się nasunął: z piątku na sobotę po TDPA i po zakończeniu etapu piątego PRO można by zrobić jakiegoś forumowego grilla (oczywiście kto zostaje na weekend). ja zapraszam do mnie jakby co. Co Wy na to ?
#170
Napisano 21 lipiec 2011 - 13:24
Wiki będę w Bukowinie tak więc myślę, że muszę się pojawić wręcz obowiązkowo
Myślę, że małżonka też ucieszy się na grilla 
pzdr


pzdr
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne

#171
Napisano 21 lipiec 2011 - 14:17
Virenque wpadaj (moja też będzie), może się zjawi ktoś jeszcze
A z resztą jak nie wpadniesz to w bidonach będziesz woził wodę ;-)

#173
Gosc_kosai_*
Napisano 21 lipiec 2011 - 23:21
Tak spojrzałem z ciekawości na stronkę TdP i lekko się przeraziłem. Za co się płaci aż 100zł? Za przejechanie tych marnych 50 kilku kilometrów? Rozumiem, ze w bufecie kawiorem karmią :-> Pomijając fakt, że na takim dystansie to nawet nie ma sensu korzystać z bufetu.
Nie szkoda wam kasy na taką komerchę i sponsorowanie pana "rundy" Langa?
Jeszcze ryzykować zdrowie zjeżdżając na starcie z masą ludzi, jak bydło na rzeź.
Powodzenia!
Nie szkoda wam kasy na taką komerchę i sponsorowanie pana "rundy" Langa?
Jeszcze ryzykować zdrowie zjeżdżając na starcie z masą ludzi, jak bydło na rzeź.
Powodzenia!
#174
Napisano 22 lipiec 2011 - 07:03
Kosai było już o tym wielokrotnie, wpisowe jest za wysokie ale idzie na fundację A Kogo Ewy Błaszczyk... Cel jak najbardziej właściwy.
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne

#175
Napisano 22 lipiec 2011 - 11:12
Czy wpisowe jest aż tak bardzo wygórowane?
W ubiegłym roku za 100zł otrzymało się:
- możliwość startu w wyścigu w klimacie Pro Touru (zawsze coś ;-) )
- pamiątkowa koszulka (około 30zł)
- pamiątkowy medal dla 300 uczestników (po 150 na każdej trasie)
- dobrze wyposażony bufet (niby nic wielkiego, ale woda w butelce 0,5L była dla wielu na wagę życia, a niestety często i gęsto za 70zł wpisowego jest woda w kubeczkach plastikowych)
- typowo kolarskie żarełko po wyścigu, czyli makarony, pomarańcze, wafelki i oczywiście butelkowana woda, a nie jakieś żarło z grilla - czyt. kiełbasa za 6zł kilogram, z której tłuszcz kapał jak z zawodników pot, czy gazówka top budget, która nadawała się tylko do mycia
- profesjonalnie zabepieczona trasa oraz obsługa
- wspieranie fundacji
Czyli gdyby tak przeliczyć każdą złotówkę na korzyści to okazuje się, że te 100zł to kwota godna poświecenia w tak fajnej imprezie. Tym bardziej, że wszystko idzie w górę i dziś płacać około 70zł na zwykły maraton nie dostaje się wiele więcej, choć nie powiem, bo Trzebnica dała wielki popis, zwłaszcza ze swoiskim chlebem, którym można była się zajadać na sucho ;-)
W ubiegłym roku za 100zł otrzymało się:
- możliwość startu w wyścigu w klimacie Pro Touru (zawsze coś ;-) )
- pamiątkowa koszulka (około 30zł)
- pamiątkowy medal dla 300 uczestników (po 150 na każdej trasie)
- dobrze wyposażony bufet (niby nic wielkiego, ale woda w butelce 0,5L była dla wielu na wagę życia, a niestety często i gęsto za 70zł wpisowego jest woda w kubeczkach plastikowych)
- typowo kolarskie żarełko po wyścigu, czyli makarony, pomarańcze, wafelki i oczywiście butelkowana woda, a nie jakieś żarło z grilla - czyt. kiełbasa za 6zł kilogram, z której tłuszcz kapał jak z zawodników pot, czy gazówka top budget, która nadawała się tylko do mycia
- profesjonalnie zabepieczona trasa oraz obsługa
- wspieranie fundacji
Czyli gdyby tak przeliczyć każdą złotówkę na korzyści to okazuje się, że te 100zł to kwota godna poświecenia w tak fajnej imprezie. Tym bardziej, że wszystko idzie w górę i dziś płacać około 70zł na zwykły maraton nie dostaje się wiele więcej, choć nie powiem, bo Trzebnica dała wielki popis, zwłaszcza ze swoiskim chlebem, którym można była się zajadać na sucho ;-)
#180
Gosc_vmax_*
Napisano 22 lipiec 2011 - 17:49
Ludzie powinniście zrozumieć że kolarstwo jest dla kibiców mówie o wyścigach /jakich? a byle jakich , nawet masters/ Kolarstwo dla siebie /czyt pasja/ to jazda treningowa , niezorganizowana NIE impreza publiczna. Popatrzcie na wielkie toury , klasyki itp i powiecie że to bydło ? Nie , nigdy , to publiczność . Na zachodzie jest dokładnie tak samo .Tylko w Polsce bydło , a ludzie się ostoją na trasie kupe czasu żeby im peleton tylko mignął
Ot bydło gupie
Ot bydło gupie
Dodaj odpowiedź
