Dorabianie ideologii na siłę, zawsze prowadzi na manowce.
To nie jest żaden spór o cyferki, to nie żadne gadanie że bez TSS ale za to z HR da się coś wygrać. Trzeba mieć nogę, płuca ale przede wszystkim serce - żeby wyjechać na "trening" (bo nawet amator trenuje... a jak ktoś liznął ścigania na 'poważniej' to tym bardziej nie powinien deprecjonować 'amatorszczyzny') jak pada, jak się nie chce, jak można nie wyjechać - itp, itd. Te same gadki szmatki były jak się pojawiły przerzutki (po co, dla mięczaków, wygrywano bez nich), jak się pojawiły pulsometry (cyferki, po co, dawni mistrzowie nie mieli i byli wielcy) - teraz moc. To jest jedynie narzędzie - a co się z nim zrobi - to już zależy od użytkownika. Basta. Nie da większego kopa (no, chyba że motywację), nie doda prędkości, nie podniesie VO2. Ale za to pomoże w podnoszeniu VO2, pomoże w zrozumieniu co się robiło, jaki to przyniosło (i o ile) skutek, co było dobrze, co można poprawić. To wszystko.
Padły wcześniej pytania o CTL, ATL - to
LINK do wykresu który toto obrazuje - jeden - na 28 dniach, drugi - w sezonie (ten drugi rozpoczyna się na pierwszej jeździe w "sezonie" i widać na nim wyraźnie dwie poważne wpadki chorobowe - i wychodzenie z nich